Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sayurii

Rekomendowane odpowiedzi

Temat założony z myślą o rowerach i wszystkim co z tym związane. 

 

Rower - chyba każdy miał/ma styczność z rowerem,  dobre wspomnienia i te złe.

Obdarte kolana podczas pierwszej nauki jazdy  czy niezapomniany pierwszy rower który do dziś wspominam z utęsknieniem: różowo-biały z coca-coli z frędzlami po bokach kierownicy😂 który dostałam od taty.

Dziś mogłabym na ten model wyrwać nie jedną osobę 😂 

 

Jedni jeżdżą dla sportu by utrzymać figurę i budować swoją kondycję - bycie fit niby w modzie. Drudzy dojeżdżają do pracy lub dla przyjemności wyskoczą raz na jakiś czas ze znajomymi lub na działkę. 

No i ja. Jeżdżę bo rower miał być prezentem ale ponieważ sprawy potoczyły się inaczej rower został u mnie, więc jeżdżę bo mam.😂

To tak pół żartem pół śmiechem przez łzy, ale to nie ten temat tak więc wracając do meritum : rower...

 

Oczywiście jestem zielona więc jak na laika przystało oczywiście dokupiłam wszystkie potrzebne i zbędne bzdety które tylko mi wpadły w sklepie w ręce czy wyszukałam gdzieś na stronach www.

Bidon, światła, pompki i mini i normalną, saszetki, dzwonek, rękawiczki, trzymadło do telefonu 😂 bo jak można inaczej bez w XXI wieku, kask, blah blah.. pieluchę - spodnie z wkładką na rower oj uratowało mi to mój obolały tyłek przed dalszą katusza. (i nie wcale nie jest że jak duży tyłek to nie boli - sprawdzone, udowodnione, udokumentowane, amen😂

 

Jeździłam i budowałam (starałam się no ale chyba nie bardzo pykło) kondycję przez okres od kwietnia do października a nawet listopada brrr. 

Wpierw powoli, z przerwami, dyszeniem, sapaniem, zatrzymywaniem się i sprawdzaniem czy nadal mam płuca czy ich nie wyplułam. Później stopniowo zwiększałam dystans, urozmaicałam trasy do swoich możliwości. Wiecie nie? By w razie co nie przedobrzyć i wrócić do domu 😂 

No ale im dłużej tym lepiej, tym łatwiej, przyjemniej no i nastała zima! Uziemiła mnie na tyle iż siedzę w domu i zaglądam przez okno czy może śnieg już zniknął 🙄

 

Wiecej napisze pozniej. 

 

A Wy jeździcie? Jak tak jaki rower? Jak wasza kondycja? Co teraz robicie w te zimowe dni bez roweru? 😂 

 

Pozdrawiam 

 

 

 

 

Edytowane przez Sayurii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj teraz to niestety u mnie odpada na biegunie północnym, pełno śniegu ale i zimno więc w żaden sposób nie zachęca to do jazdy na rowerze no chyba, że z górki na sankach. 😂

 

O proszę, zawsze to coś. Ale rozumiem czasami człowiek miewa blokadę związaną z jakimś wydarzeniem. 

 

Spacerki dobra rzecz, nie zawsze się chce ale także lubię, szczególnie wieczorami, trochę mniej ludzi jeszcze teraz w okresie zimowym 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jazda rowerem to wspaniała sprawa.  Powoli jadąc widzisz więcej niż z puszki na kołach.

Nawet motocykl nie daje tego . 

Rowerek sobie wszedzie postawisz i dojedziesz tam gdzie inni nie mogą.

Las, jeziorko, miasto czy wioska. 

Nie trzeba inwestować w jakieś dziwne duperele bo są zbędne.

Gdzie te czasy kiedy się zwyczajnie na rower wsiadało i jechało? 

Teraz na rower to się trzeba ubrać! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie każdy się odnajdzie akurat na rowerze, ale zgadza się - fajna sprawa. Wszędzie dojedziesz, dostaniesz się tam gdzie już samochodem dostanie się jest nie możliwe. 

Do tego można podbudować kondycję, spalić trochę kalorii, dotlenić się, pozwiedzać. 

Sporo korzyści na plus. 

 

Zapewne nie każdy pewnie inwestuje w "duperele" aczkolwiek podstawy trzeba mieć jak światła, dzwonek, sprawne hamulce. Bo można nie tylko pozbyć się zbędnych kilogramów ale i odchudzić nasz portfel.😂 

 

Natomiast, uchwyt do telefonu dobrze mieć, nie trzeba szukać telefony po kieszeniach, by sprawdzić trasę, czy posłuchać muzyki. 

Kask - może nie każdy w nim jeździ w miejskiej dżungli ale na jezdni gdzie jest duży ruch lub wymagających trasach dla bezpieczeństwa - warto bo można zrobić sobie kuku. 

 

Okulary - mi od kiedy muszka wpadła w oko i o niemal nie wywaliłam się z górki to i nie dość że bym się porysowała to i dentysta by zarobił 😂 dlatego od teraz mam i muszka, słońce mi nie grozi. 

 

Pielucha (spodenki z wkładką) to dla mnie cudo, ponieważ mam twarde siodełko i po dłużej jeździe bolą mnie 4 litery, ale i obciera mnie tu i ówdzie. A od kiedy zainwestowałam to poprawiło mój komfort podczas jazdy. 

 

Oczywiście uchwyt na bidon dobrze mieć, szczególnie w okresie letnim, kiedy jest ciepło by się nie odwodnić. 

 

Światła i odblaski czy kamizelka odblaskowa to oczywiste, by było nas lepiej widać na drodze ale i trasę, bo czasami jednak zdarzało mi się wracać wieczorami a ciemno było, że ho ho. 

 

Można i wozić resztę jak mini pomkę rowerową, kluczę, a i zapięcie rowerowe bo kradną na potęgę rowery. 

 

Kiedyś była inna bajka, szczególnie na wiosce, wsiadało się jechało i dobrze bawiło za dzieciaka. 

Co do dobrego ubioru, można inwestować, sama mam spodenki z wkładką, wygodne buty, kurtkę deszczo-wiatro odporną, leginsy etc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×