Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sayurii

Użytkownik
  • Postów

    324
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

1 952 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Sayurii

  1. Jejciu jejciu, byłam na zakupach, później umówić się na wizytę w studio ale niestety nie sprawdziłam godziny otwarcia, albo sprawdziłam w każdym razie wyleciało mi z głowy. Miałam godzinę czasu więc mówię a przejdę się. Przechodząc widzę gabinet dentystyczny, miałam się już dawno umówić a zawsze odwlekałam na później, a bo mnie tak nie boli, a bo się wstydziocham ale ide. Wchodzę, chcę się umówić na wizytę a Pani mówi, że stomatolog ma teraz wolne i z chęcią mnie przyjmie. Tętno mi skoczyło, normalnie zawał (tak uwielbiam wizyty lekarskie od razu wtedy 2x bardziej źle się czuję) ale myślę no dobrze bo kiedy później. Wszystko pięknie mówię, zreknie mi do pysia i tyle. Okazało się, że pobolewał mnie ponieważ moja cudna 8 naciska na 7. I najlepiej usunąć! Ja pitolę, no ale co zrobie przecież nie minie. Zgadzam się w końcu miałam być optymistyczna albo chociaż realnie podchodzić do sprawy a nie wiecznie pesymista. Luśki! Stomatolog 2 godziny mi go wyrywał! (myślę sobie: nie no ja pitolę co ja komu zrobiłam, jak nic karma do mnie wróciła!!) Pod mikroskopem, łamiąc na części bo ząb miał długie korzenie i zawinięte (nie wiem jak to opisać lepiej) jeszcze z kanału tam resztki wygrzebywał, później zszywał dziąsło. A morał tego jest taki byście sprawdzili przed wyjściem o której godzinie dokładnie coś jest otwarte, by z nudów glupoty wam do głowy nie przychodziły
  2. Dzieńdoberek! Jak tam u was zaczął się poranek? Ja swój rozpoczęłam od wpuszczenia swiezego powietrza do mieszkania oraz kawy
  3. Dzień dobry Dobrego, miłego dnia życzę. O proszę a tu zapowiadają deszcz, cały tydzień a na chwilę obecną zawitała "gęsta" mgła Ale też jest ciepło albo jedynie dla mnie w sam raz
  4. Oj kawko, kawko rozbawił mnie ten jednorożec. Oczywiście można zapytać, można dyskutować a czasmi nie wiem czy warto. Jeżeli ktoś na nas krzyczy, zwraca uwagę to co mam zapytać dlaczego to robi, podnosi głos, albo co komuś zrobiłam, że ocenia mnie? Nikt nie powiedział, że będzie w życiu jak w bajce ale też nikt nie powiedział, że życie jest aż tak pokręcone. Staram się być miła, pomoca i pracowita a im bardziej się staram tym bardziej mi się obrywa.
  5. Też roztrząsam to co było, że gdybym zrobiła tak a nie inaczej to było by może lepiej, może byłabym gdzie indziej, może żyło by mi się lepiej. Czasami rozpamiętuje to co powiedziałam czy napisałam, czy dobrze zrobiłam, nie uraziłam, a może nie powinnam o czymś mówić albo wręcz przeciwnie może powinnam.
  6. Tak czytam i w sumie to dobry tok myślenia. Często nagminnie analizuje sytuację na którą nie miałam wpływu, po prostu stało się. Tylko że takie analizowanie, martwienie się, dowalanie sobie po prostu jest bardzo wyczerpujące. Staram się nie rozdrapywać tego co się stało, ale to i tak wraca. To jak u mnie przygryzanie warg z nerwów albo skubanie skórek przy paznokciach, wiem o tym, łapie się na tym, ale ponownie to robię.
  7. Dlaczego tak łatwo przejmować się głupotami, błahostkami? Brać słowa do siebie, tłamsić, dobijać się, wyolbrzymiać, nakręcać. W końcu powinno się to olać, mieć gdzieś to co ktoś powiedział, zrobił. Nie rozmyślać, nie roztrząsać. Pozwolić by wpadło jednym uchem a drugim wypadło, wyrzucić z głowy i dalej żyć. Czasami jakąś drobną sytuacją którą schrzaniłam potrafię się przesadnie przejąć. Mam wyrzuty sumienia, męczy mnie, dołuje przez co spada moja motywacja, mój poziom nastroju spada poniżej normy, doprowadza do łez. Wiem, że nie powinnam bo i po co się stresować, po co brać coś do siebie, po co przejmować się czymś skoro nie mamy wpływu na coś, jestem tego świadoma, natomiast i tak to robię. Może to przez wydarzenia jakie miały wcześniej miejsce a może jestem nadwrażliwym człowiekiem, przejmującym i biorącym do siebie wszystko jak popadnie? Może się całkowicie popsułam. Tylko po co sobie utrudniać życie jeszcze bardziej? Czy też tak miewacie? Próbujecie poradzić sobie z tym? Można poukładać sobie to logicznie w głowie?
  8. Jak kanapka mi upadnie masłem na dół na podłogę Jaką piosenkę ostatnio nuciłeś/aś pod nosem?
  9. A dzień dobry, dzień dobry. To znowu ja Miłego dnia
  10. Bez weny, siły i chęci. Byle do domu, ogarnac się i spać a jutro powtórka z rozrywki mam nadzieję, że będzie tylko lepiej
  11. @neonMówi mi dalej tak o bigosie aczkolwiek i tak najlepszy robi mój tata O co ciekawego z książek kupiłeś? Ja kupiłam markery do malowania, tak się eksyctowałam, przyszły i co? Leżą czekają aż weny dostanę.
  12. Przesyłam trochę zachodzącego słoneczka i pozytywnej energii
  13. Dzień dobry i na chwilę obecną słoneczny. Mimo śniegu i ciemnych chmur. Jak tam wasze samopoczucie?
×