Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica - ktoś też tak ma?


Qtomo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, napisałem jakąś minute temu bardzo obszerne wyjaśnienie problemu, ale przez przypadek usunąłem cały tekst i nie chciało mi się tego od nowa pisać. Po krótce Badania krwi, ekg, tarczyca w normie, moja objawy to głównie odrealnienie (uczucie niekiedy jak byłbym w śnie, do tego takie dziwne nadpobudliwe ruchy,  czasem coś powiem i po chwili analizuje czy to powiedziałem ja, czy to miało sens) lęk, niepokój, który towarzyszy cały dzień (po przebudzeniu). Strasznie kontroluje swoje ciało, często sobie ręką odruchowo mierze tętno gdy coś się dzieje. Mam również problemy ze zaśnięciem, gdy dłużej nie mogę spać to się nakręcam, próbuje sobie wmówić że jak się nie wyśpię to się nic nie stanie ale najgorzej jest jak mam iść do pracy na rano (pracuje na 4 zmiany). Obecnie zacząłem chodzić do psychologa, (3 wizyta) Pani psycholog jak na razie każe mi stosować relaksacje schultza, zbytnio nie pomaga (tylko chwile po tym jak skończę). Czy ta relaksacja wchodzi w skład terapii behawioralno-poznawczej? Bo nie ukrywam iż to własnie ją chciałbym stosować. Generalnie leków żadnych nie biore (jedynie czasem hydroksyzynę ale z mizernym skutkiem - czuje straszne otępienie następnego dnia) psychotropów boje się brać, (taki strach przed utratą kontroli - generalnie jakikolwiek lek mam zabrać to czuje to) Czy ktoś z was miał/ma podobne objawy? jeśli tak to podzieli się jak sobie z nimi radził? Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja miałam podobnie, jak w końcu trafiłam do lekarza to było już bardzo zle , ale pamietam jak bardzo się bałam brać leki, bałam się , ze mi zaszkodzą ; ze się pogorszy, ze od nich zwariuje albo umrę . Mój eks mąż wręcz zmusił mnie do połknięcia pierwszej tabletki. No a potem było lepiej. Na terapie tez chodziłam , chociaż niestety nie dokończyłam jej z powodu przeprowadzki. Co do terapii to moja najlepsza rada jest taka: daj sobie czas. Terapia to nie tabletka , ze zacznie działać od razu. Na efekty musisz poczekać. Po kilku miesiącach uświadomisz sobie, ze jest trochę lepiej. Co do objawów to mi pomogło czytanie skąd się biorą, choć to podobno nasila napady. Na ataki paniki pomógł mi paradoksalnie żart. Gdzieś przeczytałam wcześniej. Wiec podczas napadu zawsze myślałam ze się dusze, podczas jednego z nich po prostu podeszłam do lustra i powiedziałam do siebie: tyle się już k... dusisz i jakoś się jeszcze nie udusiłas 😛 co do leku ogólnego to z nim sobie gorzej radzę, ale staraj się sobie znaleźć zajęcie, jakiś cel, jakieś hobby , jak sie w dzień zmęczysz porzadnie fizycznie to łatwiej zaśniesz i jak tylko sobie przypomnisz w ciągu dnia to rozluźniaj mięśnie , to często przynosi ulgę jak robisz to cały czas

Edytowane przez Karola Fidel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej ja mecze sie z nerwicą 2 rok, choć podejrzewam,że mam ją od wieluuuu . Byłam u psychiatry u mnie podobno zadziałał czynnik spustowy. Coś  co otworzyło puszkę Pandory a potem to juz poszło:bezsenność, lęk przed chorobami, notoryczne diagnozy, ataki paniki,somatyczne bóle. HORROR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×