Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak tożsamości/wewnętrznego ja


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Moja matka jest nadopiekuńcza. Upatruje w tym główny powód (obok braku wychowania mojej mamy przez wujostwo) braku celu w życiu i trudności w podejmowaniu decyzji. Dostrzegam jak inni wykorzystali swoje życie z pożytkiem dla siebie a ja mimo wielu okazji nie wykorzystałem ich. Nie wiedziałem co należy zrobić! Zmarnowałem życie nie wiedząc o tym.  Wspominałem o tym specjalistom ale to o oni zmuszają mnie do podjęcia różnych decyzji a ja nie wiem jakie decyzję podjąć. W życiu kieruje się ogólnymi zasadami. Brak mi tego co wielu określa mianem wewnętrznego JA. Brak mi doświadczenia. Rodzice nie stanowi dla mnie przykładu. Nie byli nauczycielami. 

Gdy okoliczności zmusiły mnie do skorzystania z pomocy specjalistów dostrzegam o wiele więcej. Ale nie umiem umiem sobie z tym poradzić. Czuje się zmuszany po podejmowania decyzji o swoim losie bez znaczącego wsparcia. Nie umiem sobie z tym poradzić. 

 

Proszę o komentarz. Być może  ktoś miał podobne przejścia.

 

Miłego dnia:)

johnn 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, dracarys napisał:

ja mam podobnie matka też wtrąca się do mego życia a ojcec jak mówiłem zniszczył mi po części moją osobowość ale jestem zdania że sam się zniszczyłem a wymówka kimś to przykrywka. Takie życie👩‍🎤

Przykro mi to słyszeć.  Mam nadzieję, że twoje życie się odmieni na lepsze:) 

Powodzenia:)

 

Przyznam, że szukam informacji jak sobie poradzić z tą sytuacją. Znalazłem wiele informacji dotyczących nadopiekuńczości oraz sposobów jak pomóc dzieciom ale brak jest metod leczenia dla dorosłych osób (nie znalazłem ich). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@johnn praktycznie w każdym wątku, w którym się udzielasz, piszesz w kółko to samo. Wiem, że jest Ci trudno, ale widziałam też jak wiele osób próbowało Ci pomóc pokazując inne perspektywy. Dostałeś bardzo dużo cennych informacji zwrotnych, ale wygląda na to, że nie chcesz ich przyjąć do wiadomości (pewnie w dużej mierze nieświadomie). Tkwisz cały czas w przeszłości, domagając się jej rozliczenia i zadośćuczynienia, które nigdy nie nastąpi. W tym czasie toczy się Twoje życie "tu i teraz" i tracisz kolejne dni, które już nie wrócą.

Często piszesz o tym, że wymaga się od Ciebie podejmowania decyzji, a rady, które dostajesz nie są według Ciebie wystarczające. Niestety (a może właśnie na szczęście?) nie istnieje księga o nazwie "Przepis na życie", w której miałbyś wypunktowane kolejne kroki do realizowania. Jesteś dorosły i niezależnie od tego czy to Ci się podoba, czy też nie, nikt nie będzie Cię traktował jak dziecko. Każdy z nas ma jakieś deficyty wyniesione z domu rodzinnego, z którymi musimy sobie radzić. Nie istnieją zastępcze mamy i tatusiowe, do których można by przyjść z listą potrzeb do zaspokojenia. To trudne i niesprawiedliwe, ale tak jest. Jeśli nie weźmiesz odpowiedzialności za swoje życie, to będziesz kiedyś starszym panem, który będzie opowiadał, że jego mama była nieudolna wychowawczo i dlatego jest jak jest. Czy tego dla siebie pragniesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×