Skocz do zawartości
Nerwica.com

Proszę o pomoc...


IDunno

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.05.2019 o 22:02, IDunno napisał:

Mogę nie myśleć całkowicie, wyłączam myślenie.

 

Nie można nie myśleć, chyba że na jakichś prochach. A już na pewno nadpobudliwy mózg nie przestanie myśleć w ogóle. Trzeba mu moim zdaniem zmienić płytę, a nie wyłączyć. Dać coś twórczego do roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, refren napisał:

 

Nie można nie myśleć, chyba że na jakichś prochach. A już na pewno nadpobudliwy mózg nie przestanie myśleć w ogóle. Trzeba mu moim zdaniem zmienić płytę, a nie wyłączyć. Dać coś twórczego do roboty.

No właśnie ja mogę.. Tylko jak się skupiam żeby o czymś nie myśleć to właśnie o tym myślę. Ale to znany schemat. Trzeba to odrzucić i zapomnieć.

I zauważyłem, że na początku jak wyłączam myślenie to przestaje też oddychać i dopiero jak to zauważe to wtedy wyłączam myślenie z włączeniem oddychania 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.05.2019 o 21:49, IDunno napisał:

No właśnie ja mogę.. Tylko jak się skupiam żeby o czymś nie myśleć to właśnie o tym myślę. Ale to znany schemat. Trzeba to odrzucić i zapomnieć.

I zauważyłem, że na początku jak wyłączam myślenie to przestaje też oddychać i dopiero jak to zauważe to wtedy wyłączam myślenie z włączeniem oddychania 😁

 

😮😮😮

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś chciał wiedzieć jak to teraz u mnie wygląda to wychodzi na to, że tracę nerwicę ;)

Natręctwa obrażające Boga i najbliższych zniknęły bo pojawiło mi się coś znacznie gorszego i na tym się skupiłem. Nie było już "słów" w głowie bo nad tym można panować, pojawiły się za to obrazy i wymyślanie scenek, z początku mega szokujące, teraz po czasie kiedy przyzwyczaiłem się do tego nadal nie jest to dobre (i nigdy nie będzie) ale zanika. Wiem, że moja w tym głupota, zamiast myśleć o innych rzeczach to non stop wracałem do tych obrazów i się obwinialem. Doszło do tego, że wymyślałem "na żywo" głupoty. Wiem, że nigdy się ten obraz nie ziści bo to jest absurd, jeśli stałym się jakaś osoba psychiczną nie panującą nad sobą i nie wiadomo czym to po zrobieniu czegoś takiego poćwiartowałbym się chyba. Najgorsze, że nadal został ten sposób myślenia ale do naprawienia wszystko 🙂

i jeśli ktoś chce wiedzieć czego dotyczyły te obrazy to wolałbym nie wnikać w szczegóły ;)

 

Wyjście z nerwicy jest możliwe. Po prostu trzeba ignorować to wszystko i zająć się życiem. Najłatwiej oczywiście siedzieć i użalać się nad sobą ale to do niczego nie prowadzi. Można osiągnąć wszystko jak tylko się tego chce 🙂

 

Nadal są gorsze i lepsze dni ale trzeba iść do przodu. Niedługo na terapię behawioralna idę ale teraz to już nie jest tak źle 🙂

 
A właśnie, jak ktoś jest zainteresowany całkowitym wyjściem z nerwicy niech poszuka na YT - DivoVic, mężczyzna opisuje jak działa cały mechanizm nerwicy i w ogóle, nieoceniona pomoc. Forum zaburzeni tez jest naprawdę pomocne. Nigdzie nie ma takich myśli i wytłumaczenia wszystkiego. Polecam zajrzeć 🙂
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałam napisać, że przez 10 lat towarzyszył mi problem takich myśli. Było to tak silne że zdarzyło mi się nie iść do komunii tuż po spowiedzi, bo pojawiła się taka czy inna myśl, co wywoływało we mnie ogromne poczucie winy. To było koszmarne 10 lat, już myślałam że przyjdzie mi tak umrzeć, w stanie wiecznej winy i niepokoju.Terapie nie pomagały. Od jakiegoś roku to zniknęło...wzięło się to stąd, że za zachętą kierownika duchowego zaczęłam chodzić codziennie na mszę św i przyjmować Eucharystię, przy regularnych spowiedziach i adoracjach w miarę możliwości. Szkaplerz s. Michała Archanioła pomógł mi w przełamaniu lęku przed spowiedziami. Myśli odeszły, a ich miejsce zajął pokój. 10 lat zmagania, dwa lata codziennych Eucharystii i sam Pan mnie uwolnił. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×