Skocz do zawartości
Nerwica.com

Atmena

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Atmena

  1. Chciałam napisać, że przez 10 lat towarzyszył mi problem takich myśli. Było to tak silne że zdarzyło mi się nie iść do komunii tuż po spowiedzi, bo pojawiła się taka czy inna myśl, co wywoływało we mnie ogromne poczucie winy. To było koszmarne 10 lat, już myślałam że przyjdzie mi tak umrzeć, w stanie wiecznej winy i niepokoju. Od jakiegoś roku to zniknęło...wzięło się to stąd, że za zachętą kierownika duchowego zaczęłam chodzić codziennie na mszę św i przyjmować Eucharystię, przy regularnych spowiedziach i adoracjach w miarę możliwości. Szkaplerz s. Michała Archanioła pomógł mi w przełamaniu lęku przed spowiedziami. Myśli odeszły, a ich miejsce zajął pokój. 10 lat zmagania, dwa lata codziennych Eucharystii i sam Pan mnie uwolnił.
  2. Chciałam napisać, że przez 10 lat towarzyszył mi problem takich myśli. Było to tak silne że zdarzyło mi się nie iść do komunii tuż po spowiedzi, bo pojawiła się taka czy inna myśl, co wywoływało we mnie ogromne poczucie winy. To było koszmarne 10 lat, już myślałam że przyjdzie mi tak umrzeć, w stanie wiecznej winy i niepokoju.Terapie nie pomagały. Od jakiegoś roku to zniknęło...wzięło się to stąd, że za zachętą kierownika duchowego zaczęłam chodzić codziennie na mszę św i przyjmować Eucharystię, przy regularnych spowiedziach i adoracjach w miarę możliwości. Szkaplerz s. Michała Archanioła pomógł mi w przełamaniu lęku przed spowiedziami. Myśli odeszły, a ich miejsce zajął pokój. 10 lat zmagania, dwa lata codziennych Eucharystii i sam Pan mnie uwolnił.
×