Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

120 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

No wiesz, jak mu zgłaszasz co chwile że jest coś nie tak to zmienia te dawki. Ja chwilowymi pogorszeniami w ogóle nie zawracam dupy lekarce. U mnie musi złe samopoczucie trwać min. 3 tygodnie ciągiem żebym ewentualnie rozważyła wcześniejszy kontakt z lekarzem, ale ja też nie rozpatruje od razu pogorszeń pod kątem nie działającego leku. 

No ale ja znam siebie, swój organizm i jego reakcje i mam na tyle wgląd w swoje zaburzenie, że jestem w stanie ocenić kiedy rzeczywiście jest potrzebna zmiana w farmakologii a kiedy przyczyna pogorszenia jest inna i moja lekarka z tym nie dyskutuje. Czasem tylko zapyta czy coś zmieniamy czy nie, ale no u mnie jak jest zmiana to polegająca jak teraz na dołożeniu innego leku na 1-2 miesiące, po czym on wyleci z zestawu. Jeśli chodzi o bazę, czyli np. SSRI to u mnie zmiany dawek są średnio co 2 lata, nie częściej. A jak Ty po tygodniu gorszego samopoczucia zgłaszasz od razu lekarzowi no to  sorry. Ja się gorzej czuje od listopada, mamy luty i dopiero była decyzja o dołożeniu leku. Porównaj sobie ile trwa u mnie pogorszenie zanim zdecydujemy się na zmiany a ile u Ciebie. No to jest przepaść. A jak co chwile zgłaszasz coś lekarzowi no to zmienia, bo sama na nim to wymuszasz w pewien sposób. Ja Ci innego leku nie zaproponuje, bo dla mnie na każdym innym leku będzie to samo. Fluoksetyny nie przetrwałaś, na sertralinie też wiecznie nie tak. Inne p/lękowe są jeszcze gorsze pod względem uboków. Dla mnie problem u Ciebie jest w głowie a nie w leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

No wiesz, jak mu zgłaszasz co chwile że jest coś nie tak to zmienia te dawki. Ja chwilowymi pogorszeniami w ogóle nie zawracam dupy lekarce. U mnie musi złe samopoczucie trwać min. 3 tygodnie ciągiem żebym ewentualnie rozważyła wcześniejszy kontakt z lekarzem, ale ja też nie rozpatruje od razu pogorszeń pod kątem nie działającego leku. 

No ale ja znam siebie, swój organizm i jego reakcje i mam na tyle wgląd w swoje zaburzenie, że jestem w stanie ocenić kiedy rzeczywiście jest potrzebna zmiana w farmakologii a kiedy przyczyna pogorszenia jest inna i moja lekarka z tym nie dyskutuje. Czasem tylko zapyta czy coś zmieniamy czy nie, ale no u mnie jak jest zmiana to polegająca jak teraz na dołożeniu innego leku na 1-2 miesiące, po czym on wyleci z zestawu. Jeśli chodzi o bazę, czyli np. SSRI to u mnie zmiany dawek są średnio co 2 lata, nie częściej. A jak Ty po tygodniu gorszego samopoczucia zgłaszasz od razu lekarzowi no to  sorry. Ja się gorzej czuje od listopada, mamy luty i dopiero była decyzja o dołożeniu leku. Porównaj sobie ile trwa u mnie pogorszenie zanim zdecydujemy się na zmiany a ile u Ciebie. No to jest przepaść. A jak co chwile zgłaszasz coś lekarzowi no to zmienia, bo sama na nim to wymuszasz w pewien sposób. Ja Ci innego leku nie zaproponuje, bo dla mnie na każdym innym leku będzie to samo. Fluoksetyny nie przetrwałaś, na sertralinie też wiecznie nie tak. Inne p/lękowe są jeszcze gorsze pod względem uboków. Dla mnie problem u Ciebie jest w głowie a nie w leku.

Czytam mnustwo wpisów na forum i nie jeden facet nie da rady wejść na sertraline, a ja dałam radę i to nie raz, jak idę na wizytę i lekarz pyta mnie co i jak to mu mówię, ja leczę głównie lęki i one dalej są i były, każdy pisze, że po takim czasie to już dawno powinno być dużo lepiej, ja nie sugeruje lekarzowi nic kompletnie, on pyta ja odpowiadam, mój lekarz też do łatwych nie należy bo raczej pyta co i jak i podejmuje decyzję, ja na ostatniej wizycie zapytałam o paro powiedział nie i ok dostosowałam się do tego, ale przecież ja już się leczyłam i nigdy takich jazd nie było jak teraz, a po za tym są też osoby, które nie dały rady na sertralinie, a na paro weszły bez problemu, myślę, że nawet gdybym odpowiedziami na jego pytania sugerowała mu, że jest źle to on decyduje i tak co dalej z leczeniem ja nigdy nie podważałam jego zdania w kwestii leczenia, to lekarz z doświadczeniem więc nie sądzę żebym miała na niego aż taki wpływ, gdyby jednak sugerował się tym co ja mówię, zadaje mi pytania jak sen jak z jedzeniem jak z tym i tamtym i ja odpowiadam po czym mówi dobrze to za dużo trzeba zejść to co ja mam powiedzieć nie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mufiśka napisał(a):

po czym mówi dobrze to za dużo trzeba zejść to co ja mam powiedzieć nie? 

No ale to jest Twoje leczenie i do Ciebie należy ostateczna decyzja. Ja jak mi lekarka proponuje coś co mi nie odpowiada to mówię nie i tyle. Sama musisz się nauczyć swojego problemu żeby wiedzieć co dla Ciebie będzie na dany moment dobre, bo tego nikt nie wie poza Tobą.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, acherontia styx napisał(a):

No ale to jest Twoje leczenie i do Ciebie należy ostateczna decyzja. Ja jak mi lekarka proponuje coś co mi nie odpowiada to mówię nie i tyle. Sama musisz się nauczyć swojego problemu żeby wiedzieć co dla Ciebie będzie na dany moment dobre, bo tego nikt nie wie poza Tobą.

No tak 😔 dziękuję ci za odpowiedzi mimo wszystko, sama pewnie wiesz, że lekarze różnie postępują i mają swoje jakieś metody, może jestem mało asertywna, a może za mało właśnie dopytuje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

No ale to jest Twoje leczenie i do Ciebie należy ostateczna decyzja. Ja jak mi lekarka proponuje coś co mi nie odpowiada to mówię nie i tyle. Sama musisz się nauczyć swojego problemu żeby wiedzieć co dla Ciebie będzie na dany moment dobre, bo tego nikt nie wie poza Tobą.

Hey, przez ostatni miesiąc zaczęłam schodzić z sertraliny bo podwyższała mi ciśnienie (ktoś tak miał?),ze 100 mg zeszłam  w ciągu miesiąca do 12,5 mg,lekarz przypisał mi coaxil, którego się boję i czytałam że jest niezbyt skuteczny na depresję z lękami. Na sertrze nie było źle.  Ciekawe czy po miesiącu wchodząc znów na sertrę będę miała skutki uboczne ( na ciśnienie będę miała lek). Może ktoś coś wie na ten temat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Kerstina napisał(a):

Hey, przez ostatni miesiąc zaczęłam schodzić z sertraliny bo podwyższała mi ciśnienie (ktoś tak miał?),ze 100 mg zeszłam  w ciągu miesiąca do 12,5 mg,lekarz przypisał mi coaxil, którego się boję i czytałam że jest niezbyt skuteczny na depresję z lękami. Na sertrze nie było źle.  Ciekawe czy po miesiącu wchodząc znów na sertrę będę miała skutki uboczne ( na ciśnienie będę miała lek). Może ktoś coś wie na ten temat?

Co do skutków ubocznych to loteria pewnie, ja z ciśnieniem mam problem na ssri, ale w dół, a tym co piszą nie sugeruj się bo to też loteria co na kogo zadziała, a jak schodziłaś z sertraliny to miałaś duże skutki uboczne? W jakim czasie po zmniejszaniu występowały ? Jeśli to nie problem to napisz proszę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Kerstina napisał(a):

12,5 mg,lekarz przypisał mi coaxil, którego się boję i czytałam że jest niezbyt skuteczny na depresję z lękami.

Brałam Coaxil miesiąc. To jest lek który jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi. U mnie nie robił nic. Dodatkowo ma upierdliwe dawkowanie. Ogólnie dla mnie lek na granicy placebo ;) 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mufiśka napisał(a):

Co do skutków ubocznych to loteria pewnie, ja z ciśnieniem mam problem na ssri, ale w dół, a tym co piszą nie sugeruj się bo to też loteria co na kogo zadziała, a jak schodziłaś z sertraliny to miałaś duże skutki uboczne? W jakim czasie po zmniejszaniu występowały ? Jeśli to nie problem to napisz proszę 

Ja schodziłam  25 mg co tydzień i każdorazowo to odczuwałam, było większe zdenerwowanie. Miałam na zakładkę wchodzić na 10 mg escitaloparmu. Początkowo, przy wdrożenie 2,5 mg esci przy 50 mg sertry było ok, ale jak już zeszłam z sertry i wzięłam 5 mg esci to mnie tak pobudziło,podniosło mi ciśnienie, że się przestraszyłam. Stwierdziłam, że na sertrze nie było tak źle i chyba będę znów wchodzić na sertrę. Mam nadzieję że ponowne wejście  na sertrę, nie będzie kłopotliwe bo to krótki czas odstawienia. Muszę porozmawiać jutro z lekarzem, co  o tym myśli. Wcześniej też coś mówił o zamianie sertry na coaxil, ale czy ten coaxil jest dobry, czytałam że taki sobie.Pozdrawiam

16 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Brałam Coaxil miesiąc. To jest lek który jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi. U mnie nie robił nic. Dodatkowo ma upierdliwe dawkowanie. Ogólnie dla mnie lek na granicy placebo ;) 

Właśnie też tak czytałam o tym coaxilu, a nigdy nie wracałaś do tego samego leku zaraz po jego zejściu w ciągu

m-ca? Czy trzeba na nowo przyzwyczajać się do leku, cxy można od razu wejść na większą dawkę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kerstina napisał(a):

Ja schodziłam  25 mg co tydzień i każdorazowo to odczuwałam, było większe zdenerwowanie. Miałam na zakładkę wchodzić na 10 mg escitaloparmu. Początkowo, przy wdrożenie 2,5 mg esci przy 50 mg sertry było ok, ale jak już zeszłam z sertry i wzięłam 5 mg esci to mnie tak pobudziło,podniosło mi ciśnienie, że się przestraszyłam. Stwierdziłam, że na sertrze nie było tak źle i chyba będę znów wchodzić na sertrę. Mam nadzieję że ponowne wejście  na sertrę, nie będzie kłopotliwe bo to krótki czas odstawienia. Muszę porozmawiać jutro z lekarzem, co  o tym myśli. Wcześniej też coś mówił o zamianie sertry na coaxil, ale czy ten coaxil jest dobry, czytałam że taki sobie.Pozdrawiam

Nie brałam coaxilu też tylko czytałam o nim, że niby słaby, ale wiesz tym nie można się sugerować, myślę, że jak byś 2 raz weszła na sertre to nie będzie już tak źle, ja zmniejszyłam teraz dawkę zoloftu i od niedzieli okropne lęki nie wiem dlaczego teraz po 20 dniach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kerstina napisał(a):

Właśnie też tak czytałam o tym coaxilu, a nigdy nie wracałaś do tego samego leku zaraz po jego zejściu w ciągu

m-ca? Czy trzeba na nowo przyzwyczajać się do leku, cxy można od razu wejść na większą dawkę ?

Nie. Z SSRI wracałam do sertraliny ale po 3-4 latach dopiero. Z tym, że ja weszłam od razu na 50mg bo moja lekarka nie jest fanką bawienia się we wchodzenie nie wiadomo ile na dawkę docelową jeśli lek tego nie wymaga (są takie które wymagają powolnego wchodzenia) a w kwestii dalszego zwiększania dawki miałam wolną rękę w zależności od samopoczucia. W końcu zwiększyłam do 100mg, ale chyba po dobrych 3 czy 4 miesiącach.
No ale ja mam dowolność w manipulacji dawkami w pewnym ograniczonym zakresie.

Z tym, że zaznaczam, że ja wchodząc na dowolne leki nie zwracam uwagi na uboki jeśli mi wybitnie nie utrudniają życia i totalnie się na nich nie skupiam. Mdłości? Lęki? Ok, są, taki etap. Miną. - tak mniej więcej ja podchodzę do działań niepożądanych. Nie ratuje się Xanaxem czy innymi lekami. 

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mufiśka napisał(a):

Nie brałam coaxilu też tylko czytałam o nim, że niby słaby, ale wiesz tym nie można się sugerować, myślę, że jak byś 2 raz weszła na sertre to nie będzie już tak źle, ja zmniejszyłam teraz dawkę zoloftu i od niedzieli okropne lęki nie wiem dlaczego teraz po 20 dniach 

A czemu zmniejszasz, może jednak potrzebujesz większej dawki? 

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Nie. Z SSRI wracałam do sertraliny ale po 3-4 latach dopiero. Z tym, że ja weszłam od razu na 50mg bo moja lekarka nie jest fanką bawienia się we wchodzenie nie wiadomo ile na dawkę docelową jeśli lek tego nie wymaga (są takie które wymagają powolnego wchodzenia) a w kwestii dalszego zwiększania dawki miałam wolną rękę w zależności od samopoczucia. W końcu zwiększyłam do 100mg, ale chyba po dobrych 3 czy 4 miesiącach.
No ale ja mam dowolność w manipulacji dawkami w pewnym ograniczonym zakresie.

Z tym, że zaznaczam, że ja wchodząc na dowolne leki nie zwracam uwagi na uboki jeśli mi wybitnie nie utrudniają życia i totalnie się na nich nie skupiam. Mdłości? Lęki? Ok, są, taki etap. Miną. - tak mniej więcej ja podchodzę do działań niepożądanych. Nie ratuje się Xanaxem czy innymi lekami. 

Masz dobre podejście, ja też nie stosowałam benzo, ewentualnie hydroxyzynę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam dodać, że kiedy lekarz mi zwiększał dawki Zoloft to przy 150 i 175 miałam krwawienia między miesiączkami i to takie solidne i dlatego zmniejszaliśmy dawkę, jak poszłam na pobranie krwi to Pani była w szoku bo krew mi tryskała jak wyciągnęła strzykawkę i pytała mnie co jest, że tak się dzieje , zupełnie o tym zapomniałam, a to ważne bo gdyby mi się coś stało to byłby problem przy takim ciśnieniu krwi czy jak to się tam mówi medycznie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2024 o 11:12, Mufiśka napisał(a):

Hej wszystkim jestem od 20 dni na dawce 100 mg zoloftu, a biorę go od lipca jakoś początek sierpnia, dawki w tym czasie były zmieniane przez lekarza bo byłam bardzo pobudzona na wysokich dawkach i nie mijało to, pomijając już uciążliwe skutki uboczne, ostatecznie lekarz kazał pozostać na 100 i zobaczyć jak będzie przez miesiąc, tamten poprzedni tydzień to była bajka normalność i spokój, a od dwuch dni okropne lęki i problemy żołądkowe bardzo duże biegunka i mdłości, brak apetytu, chciałam was zapytać czy wy mieliście może opóźnione skutki uboczne? Czy to możliwe? Ostatnio chorowałam też bo taką mam pracę i łapię wirusy często, ale moje pytanie jest takie czy ktoś z was doświadczał takiego działania leku? Na wyższych dawkach źle bo pobudzenie i brak snu, a na tej teraz dopiero by się pojawiły te uboki? 

Bo Sertralina moim zdaniem to taki zlosliwy ,specyficzny lek....u mnie po trzech tyg pojawily sie dopiero jakiej dziwne uboki,plus ,,dziwne myśli "ktory to ubok w ulotce znalazlam ,ale nie w kazdej byl wpisany.Ot po prostu ktoregos dnia jakbym nie byla soba,jakbym kompletnie juz zidiociala.To mnie bardzo przerazilo.Za duzo z moja psychika sobie pogrywała,bo biegunki nudnosci zniosla bym,ale nie jakies durne mysli ,totalne przygnebieenie ni z tad ni zowad,ktore mijalo i z ta sertralina to wogole jak karuzela.Kiedy niby juz powinny minac uboki,to dopiero sie zaczęła jazda.

Ja sie boje tego leku,

Jest nieprzewidywalny

Edytowane przez Lucy32

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jurecki napisał(a):

No jak na kogoś hydroksyzyna działa to jest szczęśliwcem.

Na mnie działa nawet 10 mg 😁

Lucy32 dokładnie tak jak piszesz, swego czasu mi pomogła bardzo, ale jest kapryśna i za drugim razem dla mnie już za bardzo ciągle coś nie tak, co odetchnę to znów, wkurza to bo człowiek jest niestabilny przez to okropnie, mam inny lęk teraz i wierzę, że to będzie ten co da mi żyć i odetchnąć po roku prawie walki ciągłej 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2024 o 22:03, Mufiśka napisał(a):

Na mnie działa nawet 10 mg 😁

Lucy32 dokładnie tak jak piszesz, swego czasu mi pomogła bardzo, ale jest kapryśna i za drugim razem dla mnie już za bardzo ciągle coś nie tak, co odetchnę to znów, wkurza to bo człowiek jest niestabilny przez to okropnie, mam inny lęk teraz i wierzę, że to będzie ten co da mi żyć i odetchnąć po roku prawie walki ciągłej 😔

Na jaki lek przechodzisz jeśli można wiedzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kerstina napisał(a):

Wenla to podobno dobry lek, a jak długo byłaś na sertralinie i czy był to pierwszy raz na sertrze?

Ogólnie to sertre brałam z 10 lat z przerwami 😏 tym razem wróciłam do leku, który właśnie brałam tyle czasu, ale nawrót był okropny i lek nie wstrzelił się już tak jak powinien czekałam pół roku na efekty, a wysokie dawki powodowały krwawienia między miesiączkami i rozrzedzenie krwi więc jest zmiana na coś innego teraz, ale sertre jak pisałam brałam długo i zawsze mi pomagała bardzo dobrze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mufiśka napisał(a):

Ogólnie to sertre brałam z 10 lat z przerwami 😏 tym razem wróciłam do leku, który właśnie brałam tyle czasu, ale nawrót był okropny i lek nie wstrzelił się już tak jak powinien czekałam pół roku na efekty, a wysokie dawki powodowały krwawienia między miesiączkami i rozrzedzenie krwi więc jest zmiana na coś innego teraz, ale sertre jak pisałam brałam długo i zawsze mi pomagała bardzo dobrze 

Zycze ci kochana dobrego wyjścia na Wenle.oby obeszla sie z Toba delikatnie👍👍👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Mufiśka napisał(a):

Ogólnie to sertre brałam z 10 lat z przerwami 😏 tym razem wróciłam do leku, który właśnie brałam tyle czasu, ale nawrót był okropny i lek nie wstrzelił się już tak jak powinien czekałam pół roku na efekty, a wysokie dawki powodowały krwawienia między miesiączkami i rozrzedzenie krwi więc jest zmiana na coś innego teraz, ale sertre jak pisałam brałam długo i zawsze mi pomagała bardzo dobrze 

Czasami trzeba zmienić lek, wenlę sobie ludzie chwalą.Powodzenia kochana, będzie dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kerstina napisał(a):

Czasami trzeba zmienić lek, wenlę sobie ludzie chwalą.Powodzenia kochana, będzie dobrze

Dziękuję, również życzę samych dobrych i spokojnych dni 🥰

Chciałam podziękować tutaj Wam wszystkim za wsparcie ❤️‍🩹 czasami człowiek potrzebuje się wygadać i tutaj wszyscy siedzimy w tym samym g…. Więc miło jest gdy można się tutaj wygadać i ponarzekać 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Wracam znowu po wielu latach do sertraliny. Brałem do tej pory praktycznie przez 5 lat paroksetynę, bywało raz lepiej raz gorzej, ale ostatnio mam wrażenie, że lek się wyczerpał, poza tym przez te parę lat 20mg paroksetyny strasznie zamuliło mi perystaltykę jelit, że każdy udany pobyt "tam gdzie Król chodzi piechotą" mógłbym świętować szampanem. Za mną 2 tygodnie 25mg a teraz 4 dzień 50mg, jak na złość się rozchorowałem do tego. Mieszają mi się już skutki uboczne z leku i objawy z choroby... zagryzam zęby i pozdrawiam wszystkich "wchodzących na dawkę" ;)

Edytowane przez Delta_Machine

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×