Studia, a zaburzenia lękowe

[Abigail_1Sm25]

Acha, sprawdziłam, nie znalazłam go, bo nie jest w ogóle refundowany, a Kwetaplex ogólnie podlega refundacji (ale i tak nie w Twoim wypadku). Masz rację  

XR - czyli powinien mniej działać nasennie, a bardziej długotrwale uspokajać.

Edytowane 20 Września 2018 przez Abigail_1Sm25

[Gość]

Najsilniejszy lek przeciwlękowy jaki brałem to wenlafaksyna.

[Elme]

U mnie paroksetyna pomaga i przeszkadza w studiowaniu. Z jednej strony mam napęd, z drugiej napędza mnie trochę nie w tą stronę.

[Gość]

@Elme Przekieruj tą energię na naukę, ustaw sobie za cel być np. najlepsza w grupie, czy coś, co jak się będziesz uczyć, to będziesz wiedzieć po co to robisz.

Ja też studiuję i chciałbym mieć tą energię której nie mam  Ostatnio jak byłem na sertralinie, to powyciągałem wszystkie oceny sposobem opisanym wyżej. Ba, wykładowcy mnie dostrzegli, zaproponowali pracę ..

Teraz wszystko się popsuło, jest jakby inne. Mam nadzieje, że wrócę do stanu przebojowości

[Elme]

Czasem ten nadmiar energii jest destrukcyjny. Rządzi mną chaos. Ja sam jestem ucieleśnieniem chaosu. Nie potrafię żyć w harmonii i już nigdy nie będę potrafił. Widziałem i czułem kilka razy prawdziwe szaleństwo. Tego się nie zapomina. Nosi mnie na tych wykładach, wysiedzieć nie mogę, a to na papierosa wyjdę, a to do toalety. I tak jest już lepiej, ale po prostu potrzebuję być w ciągłym ruchu, nienawidzę czekać. To częściowe przeciwieństwo mnie, tego przed lekami. 

Nie chcę być najlepszy w grupie, nie zależy mi na tym. Widziałem i czułem tyle, że nie potrzebuję tak przyziemnych rozrywek.

PS. Jestem Facetem :P