Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ludzie wpędzają drugich w chorobę


kukimuki

Rekomendowane odpowiedzi

Przewrażliwienie albo nawet i podatność.

Jednak nie da się ukryć,że długotrwały stres wpędza człowieka w nerwicę.

Ja mam kompleks różnych lęków,w tym chyba największy przed ludźmi

i szumem...Więcej mnie tłum drażni niż cieszy...W ogóle jakieś błyskotki czy nachalność ...Nie cierpię tego...I panicznie się boję ostrych przedmiotów....(noże,szkło)....

Jako stary kawaler nie mam za bardzo z kim porozmawiać:ci co się pożenili to nie kumplują się z wolnymi a znowu koledzy(tabuny kawalerów i rozwodników) to zapijaczeni głupcy...Nie ma z nimi tematu...

Jestem dość chorowity(bardzo słaby wzrok,silna alergia,kłopoty z nerkami i jeszcze nerwica) ale nie mam renty....Nie jest mi potrzebna,nieżle zarabiam(jak na warunki polskie)...

 

Acha...Nie czuję czegoś takiego jak telepatia czy ,że ktoś wysyła w mym kierunku jakąś myśl,po prostu jak ktoś się gapi to mnie dekoncentruje albo rozdrażnia...Raczej nie mam wrażenia,że jestem pod cudzym dyktandem,czy ktoś mi coś rozkazuje...Może raczej takie natarczywe myśli w głowie z dawnych,żlych przeżyć....Jakby one tkwiły w podświadomości...Nie na zasadzie,ze to słyszę albo coś mi się przedstawia...

Miałem coś jakby takie napady ,ze mi się kręciło przec oczyma lub nawet drgało , było zamazane ,robiła się ciemność -taka zdeformowana realność...Podobno to objawy histerii...

 

(I tu ważna informacja...Miałem ludzi którzy się naśmiewali ze mnie i trochę prześladowali...Mój specjalista zrobił takie jakby śledztwo i przyznał,że rzeczywiście tak było(bo mogło wychodzić iż cierpię na jakąś manię)...Ale i teraz czasem słyszę różne nieprzyjemne słowa pod mym adresem(też potwierdzone,realne)...Cóż ,ludzie z tikami,nadpobudliwi ,z napadami panikisą śmieszni,nie wszyscy są kulturalni w stosunku do nich...

Byłem 2 razy na odzdziale nerwic po kilka tygodni...

Ludzie raczej mnie nigdy nie lubili bo jako syn dyrektorka byłem 'lepszy',

potem mimo słabego wykształcenia zacząłem nieźle zarabiać(a on bidaczyna zasuwa i ma mniej)...Na pozór nic nie robię a jestem ustawiony-takiego typa otoczenie nie lubi...I że jestem uczciwy i mam zasady...W moim otoczeniu wszyscy kręcą...Czuję się wyizolowany,fakt...

Podejrzewam,że gdybym dziadował i w ogóle był pod cudzą opieką to by ich nie kłuło w oczy...Schorowany a ma więcej,trudno im to zaakceptować...I nawet nie jest wykształcony ani nie zasuwa po nocach..

Ciężki przypadek ,zazdroszczą mi tego mojego samotniczego,bezobowiązkowego życia...(Dorobiłem się na giełdzie,na ziemi, po krewnych i rodzicach też będę mial...Nie oszukuję,piszę prawdę...Z dziewczyną to trochę napisałem 'na wyrost' ale jest 'internetowa znajomość'-22 lata)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy jakim jest ten mąż.Opinią chamów i prostaków się nie ma co przejmować.

Tak jak użytkownicy ruchu drogowego są zobowiązani do przestrzegania pewnych norm tak też i pozostali ludzie muszą czynić co do nich należy.

Ojciec ma być ojcem,mąż mężem a dziecko dzieckiem.

Ludzie w Polsce są debilami uczuciowymi.Nikt ich nie uczy współżycia.

Szkoła,media,cały ten 'postępowy świat' ogłupiają kompletnie.

Wyjątki co nie myślą wyłacznie o zysku....

 

Zwyczajni ludzie są głupie bydlęta,ciemna masa którą sprytnie można urobić w dowony sposób...

Liczy się hierarchia,prawdziwa elita z krwi i kości która nierozumnych trzyma w ryzach ...

A w Polsce te elity są nieliczne ,więcej:są uznawane za anachroniczne i oszołomskie!

...Ciężkie czasy dla wrażliwych,uczciwych,inteligentnych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż,skoro 'wielcy tego świata 'uznali,że liczy się tylko pieniądz i broń ...

To 'szary ,uczciwy człowiek' wychodzi na głupa...

Całe to gadanie o wolności i demokracji niewiele zmienia bo i tak są lepsi i gorsi...

Tylko ogłupiać i rządzić...

A czerń wciąż się nabiera na świecidełka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×