Skocz do zawartości
Nerwica.com

kukimuki

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kukimuki

  1. No cóż,skoro 'wielcy tego świata 'uznali,że liczy się tylko pieniądz i broń ... To 'szary ,uczciwy człowiek' wychodzi na głupa... Całe to gadanie o wolności i demokracji niewiele zmienia bo i tak są lepsi i gorsi... Tylko ogłupiać i rządzić... A czerń wciąż się nabiera na świecidełka...
  2. To zależy jakim jest ten mąż.Opinią chamów i prostaków się nie ma co przejmować. Tak jak użytkownicy ruchu drogowego są zobowiązani do przestrzegania pewnych norm tak też i pozostali ludzie muszą czynić co do nich należy. Ojciec ma być ojcem,mąż mężem a dziecko dzieckiem. Ludzie w Polsce są debilami uczuciowymi.Nikt ich nie uczy współżycia. Szkoła,media,cały ten 'postępowy świat' ogłupiają kompletnie. Wyjątki co nie myślą wyłacznie o zysku.... Zwyczajni ludzie są głupie bydlęta,ciemna masa którą sprytnie można urobić w dowony sposób... Liczy się hierarchia,prawdziwa elita z krwi i kości która nierozumnych trzyma w ryzach ... A w Polsce te elity są nieliczne ,więcej:są uznawane za anachroniczne i oszołomskie! ...Ciężkie czasy dla wrażliwych,uczciwych,inteligentnych...
  3. Przewrażliwienie albo nawet i podatność. Jednak nie da się ukryć,że długotrwały stres wpędza człowieka w nerwicę. Ja mam kompleks różnych lęków,w tym chyba największy przed ludźmi i szumem...Więcej mnie tłum drażni niż cieszy...W ogóle jakieś błyskotki czy nachalność ...Nie cierpię tego...I panicznie się boję ostrych przedmiotów....(noże,szkło).... Jako stary kawaler nie mam za bardzo z kim porozmawiać:ci co się pożenili to nie kumplują się z wolnymi a znowu koledzy(tabuny kawalerów i rozwodników) to zapijaczeni głupcy...Nie ma z nimi tematu... Jestem dość chorowity(bardzo słaby wzrok,silna alergia,kłopoty z nerkami i jeszcze nerwica) ale nie mam renty....Nie jest mi potrzebna,nieżle zarabiam(jak na warunki polskie)... Acha...Nie czuję czegoś takiego jak telepatia czy ,że ktoś wysyła w mym kierunku jakąś myśl,po prostu jak ktoś się gapi to mnie dekoncentruje albo rozdrażnia...Raczej nie mam wrażenia,że jestem pod cudzym dyktandem,czy ktoś mi coś rozkazuje...Może raczej takie natarczywe myśli w głowie z dawnych,żlych przeżyć....Jakby one tkwiły w podświadomości...Nie na zasadzie,ze to słyszę albo coś mi się przedstawia... Miałem coś jakby takie napady ,ze mi się kręciło przec oczyma lub nawet drgało , było zamazane ,robiła się ciemność -taka zdeformowana realność...Podobno to objawy histerii... (I tu ważna informacja...Miałem ludzi którzy się naśmiewali ze mnie i trochę prześladowali...Mój specjalista zrobił takie jakby śledztwo i przyznał,że rzeczywiście tak było(bo mogło wychodzić iż cierpię na jakąś manię)...Ale i teraz czasem słyszę różne nieprzyjemne słowa pod mym adresem(też potwierdzone,realne)...Cóż ,ludzie z tikami,nadpobudliwi ,z napadami panikisą śmieszni,nie wszyscy są kulturalni w stosunku do nich... Byłem 2 razy na odzdziale nerwic po kilka tygodni... Ludzie raczej mnie nigdy nie lubili bo jako syn dyrektorka byłem 'lepszy', potem mimo słabego wykształcenia zacząłem nieźle zarabiać(a on bidaczyna zasuwa i ma mniej)...Na pozór nic nie robię a jestem ustawiony-takiego typa otoczenie nie lubi...I że jestem uczciwy i mam zasady...W moim otoczeniu wszyscy kręcą...Czuję się wyizolowany,fakt... Podejrzewam,że gdybym dziadował i w ogóle był pod cudzą opieką to by ich nie kłuło w oczy...Schorowany a ma więcej,trudno im to zaakceptować...I nawet nie jest wykształcony ani nie zasuwa po nocach.. Ciężki przypadek ,zazdroszczą mi tego mojego samotniczego,bezobowiązkowego życia...(Dorobiłem się na giełdzie,na ziemi, po krewnych i rodzicach też będę mial...Nie oszukuję,piszę prawdę...Z dziewczyną to trochę napisałem 'na wyrost' ale jest 'internetowa znajomość'-22 lata)...
  4. Większość problemów nerwowych bierze się z wadliwego uwarunkowania środowiskowego. Dziecko nie ma wyboru:nie może sobie zmienić rodziców czy kolegów na podwórku. To nie tak,ze człowiek odpowiada za swe zachowanie w wieku dorosłym bowiem ukształtowało go dzieciństwo i w pewnym stopniu naznaczyło. Ale i dorosły nie ma wyboru. Idąc do pracy jest skazany niejodnokrotnie na ludzi nikczemnych i podłych,musi tkwić w tym bagnie żeby przeżyć. Chciałbym żeby wreszcie ludzie dobrzy w trosce o los swych dzieci wyszli ,wyodrębnili się z tej patologii...Żeby stworzyli swój świat. Nie tak jak mówił mi ojciec:idź do ludzi to się uodpornisz.... Nieprawda.Zła trzeba unikać i wybierać towarzystwo odpowiednich osób.
  5. 100%. Gdyby moja dziewczyna nie była seksowna,inteligentna,wrażliwa i odpowiedzialna to bym się w niej nie kochał... Już tak mam,że nie mogę na dłuższą metę być z kobietą która nie podoba mi się ,której zachowanie mnie razi i która jest bez zasad... Miałem pewnie ze 100 wpadek... Za każdym razem odkrywałem,że to nie jest dziewczyna moich marzeń...Znowu pudło... Uroda bladła gdy dostrzegałem,że jest dziwką,że jest pusta i głupia,że nie interesuje się niczym wyższym niż moda i pokazówka... Ileż można się durzyć w takiej pustocie?W takiej wulgarnej kukle?...Można...2 lata ... Miłość jest wieloaspektowa. To o czym piszą kobiety nie jest niczym więcej niż zauroczeniem ,wyobrażeniem,radością z posiadania mężczyzny(niech inne wiedzą,że też mam chłopaka,nie jestem gorsza)... Mnie nie nabierzecie na te wasze płacze...Wybieracie wulgarnewgo patałacha ,osiłka który każdemu dokopie bo nie stać was na Michalczewskiego...Macie tę namiastkę....Złudzenie....
  6. ...Moja dziewczyna jest inna. Ładna ale bez przesady.Ma swoje zasady:nie pije alkoholu,uprawia sport,medytuje,dotąd twierdzi,że jest dziewica(nie chcę tego zmieniać,jeśli zspragnie to jestem gotowy w kązdej chwili)...Nieźle gotuje, lubi dzieci i zwierzęta....Nikogo nie obgaduje,nie kłóci się-spokojna choć wesoła... Pochodzi z biednej,inteligenckiej rodziny(żyją w bloku,troje dzieci,ojciec z problemem alkoholowym)... Mogę ją scharakteryzować tak: -seksowna -inteligentna -kreatywna -czuła -odpowiedzialna Kocham ją bardzo ...
  7. A z bogatym i dobrym to zle? Jesli facet nie jest w stanie zapewnic godziwego bytu rodzinie choc sie stara ,mozna mu wybaczyc. Ale gdy jest biedny i liczy tylko na pomoc to nie...I na pewno nie jest dobry...
  8. Przeciez napisalem,ze kobieta powinna brac za meza faceta co cos posiada,wrecz rzadac od niego pewnych spraw.Jesli wychodzi za dziada i nieudacznika to czyja wina?Tylko jej glupoty.Nie przewiduje widac,ze moze zachorowac albo ze moze im sie przydarzyc inne nieszczescie. Niestety,zycie jest dla silnych,slabsi odpadaja z gry...Sam mam potezna nerwice to wiem jak to jest...I nie mam pretensji do zycia jako takiego lecz do ludzi ktorzy drugich bezczelnie krzywdza i wykorzystuja...
  9. Nie szanujesz mojej osoby bo jesteś nietolerancyjna. Uczucie to coś więcej niż zauroczenie. Miłość oznacza również troskę o swoją partnerkę i swe potomstwo. Nawet ptaki najpierw budują gniazda a potem wychowują swe potomstwo. A tu okazuje się,że większość ludzi zachowuje się głupiej od zwierząt. Mogę współczuć tylko chorym,np.gdy mężczyzna miał wypadek w pracy. Lecz jeśli celowo zaniedbuje żonę to jest słaby,to jest zły. Acha.Tak już jest w przyrodzie,że jedni są bardziej operatywni a drudzy nie. Pokazałem jak to działa. Można sprawdzić mężczyznę. Poobserwować jaką ma inteligencję,czy jest troskliwy,odpowiedzialny,potrafi zarobić itd.A potem może być miłość -nie tylko fascynacja seksem,tym że to z wyglądu fajny samiec. Inaczej zejdziemy do poziomu przedmieść Nowego Jorku gdzie faceci kryminaliści zapładniają swoje partnerki a dzieci wychowuje państwo czyli inaczej dokarmiane są z podatków uczciwych ludzi.... To się zastanówcie nim wskoczycie do łózka.Podobno macie też mózg ?
  10. O to chodzi,jeśli dziewczyna wybiera mięśnie zamiast mózgu to powinna się liczyć z tym,że będzie raczej żyła w biedzie. W mojej bliskiej rodzinie jest taki przypadek. 2 siostry w tym samym wieku(różnica 1 rok) poznały chłopaków ,swoich równolatków też w tym samym czasie. Młodsza zaraz zaszła w ciążę.Teraz mają 3 dzieci. Starsza chodziła ze swoim przez 8 lat i dopiero potem wzięli ślub. Mając 28 lat urodziła pierwsze dziecko,3 lata później drugie... Chłopcy których wybrały dziewczyny byli jednakowo biedni. Mąż starszej (wtdy jeszcze narzeczony)zaczął sprowadzać samochody.Bardzo szybko wciągnął do spółki żonkosia młodszej. Po kilkunastu latach rodzina starszej siostry ma:piękny plac z willą oraz salon sprzedaży samochodów(na podwórku stoi 50 aut i jeszcze sporo pod dachem).Są milionerami,żyją bardzo dostatnio acz skromnie. Rodzina młodszej siostry gnieździ się dalej w domu z rodzicami. Na placu mają najwyżej 2-3 samochody na sprzedaż i żadnych oszczędności... Żeby było śmieszniej,ta młodsza czasem chwali swojego i opowiada,że jest lepszy od męża swej starszej siostry...Ale kto ją słucha?Wszyscy znaczącą stukają się palcem w czoło na te jej przechwałki... Pozdrawiam Romanian,tak jest nie należy żałować dziewczyn bez zasad:)
  11. Wspolczuje kobietom ktore zyja w podlych warunkach ale podtrzymuja,ze przewaznie same sa sobie winne. Powinny przed slubem zrobic intercyze,jesli sa biedne to raczej wskazane by szukaly bogatego albo jakiegos fachowca ktory niezle zarabia. Wiadomo,chlopiec do 25 lat to jeszcze dzieciak i wszystko moze z niego byc. Znam wiele takich kobiet co nie przepracowaly nigdzie dnia u kogos,mezowie je utrzymują. Bywa też tak iż mężczyzna jest biedny a jego żona pochodzi z zamożnej rodziny i często on się zwyczajnie do niej przykleja. A czesto facet pokaze im palca i przytuli a te juz za nim sa gotowe wskoczyc w ogien.Glupota. ....Jak wspominałem,mam prawie 44 lat.Swej dziewczynie(22 lata) normalnie zapowiedziałem co będzie mieć w kontrakcie małżeńskim(ewentualnym) i w razie niedopełnie obowiązków będę musiał ją spłacać. Tak samo ona gdy nie spełni moich warunków jakoś będzie musiała zadośćuczynić mi.... Ojciec mój nie jest pijakiem,bije rzadko,on terroryzuje wszystkich i pasożytuje na matce...Stryjo nigdy mnie nie udrzył.Od dziadka raz dostałem w tyłek...Ja?Nie jestem alkoholikiem,jeden raz zbiłem mego siostrzeńca bo straciłem do niego cierpliwośc(17 lat) a siostrzenicy to nawet nigdy nie skrzycza łem(19 lat).....Psycholog osądził,że co prawda jestem zadziorny i nieustepliwy jednak na pewno nie agresywny(w sensie skory do przemocy). Bicie zony i poomstwa jest idiotyzmem.Niszczy się matkę swych dzieci,niszczy się swoje geny...To wbrew logice...Ludzie ktorzy się tego dopuszczają są chorzy ....Jesli cos bede robil nie tak to odejde. A na dzieciaki(jesli beda) to bede łozyl.Bo komu majątek dam?Mnie starczy,dorobiłem się.
  12. Wszystko sie zgadza,ja jednak nie bardzo rozumiem dlaczego kobiety sie z takimi wiaza? W wiekszosci przypadkow widac jakie z niego ziolko. Gdzie wy macie oczy?
  13. Tak.Ludzie nie widza w sobie zadnych wad,a drugich osadzaja od czci i wiary,przewaznie bezpodstawnie. Właśnie. Dużo się pisze o agresywnych mężczyznach ale Polki nie są wcale lepsze. Podam 2 przykłady. Przychodzą do mojej mamy jej koleżanki.Matka musi gdzieś wyjść zatem ja muszę paniom dotrzymywać towarzystwa. One przez dwie godziny opowiadają mi o małżeństwie swoich przyjaciól. Opisują ich życie z najdrobniejszymi szczególami nabijając się z ze wszystkiego.Opowiadają o ich majątku,ile mają ziemi,jaki dom,jak umeblowany,o rodzinie,dzieciach...O tym w jaki sposób się ubierają(tu nie zostawiają na nich suchej nitki,że tak gustu niby nie mają).Dalej toczą opowieść o tym co czytają,co oglądają,w ogóle jacy ci nauczyciele są głupi...Nie tylko to!Demonstrują w jaki sposób jedzą,wyobraźcie sobie :jak gębą ruszają gdy przeżuwają pokarm!(pokazują to śmiejąc się na całego)...Wariatki!Ja je zaraz gołymi rękami zamorduje. No nie mogę słuchać już tych głupot!Patrzę na zegarek i w myslach mówię:'Mamo przychodź!'...A te zaczynają nawijać o sprawach intymnych,a potem o tym w jaki sposób ich przyjaciele wykonują czynności intymne... ...Zgroza!Czy te baby siedzą pod łóżkiem i obserwują swych znajomych? Jakimże trzeba być debilem żeby się takimi bzdurami interesować? Najciekawsze,że autentycznie się z nimi przyjaźnią .....Te kobiety są niewykształcone,można im darować.Tak? Drugi przypadek. Męzatka po studiach,troje dzieci,trzedziści parę lat.... Zobaczyła z jakichś powodów we mnie wiernego słuchacza... Przez co najmniej godzinę snuje dywagacje o tym jak pewnego razu chora psychicznie dziewczyna przyszła do nich po prośbie ...Naśmiewa się z niej cały czas,zero współczucia...Przyjeżdża jej mąż...Patrzy z lekką pogardą na żoneczkę i ze współczuciem mówi w jaki sposób ta kobieta zachorowała... Dlaczego?Dlaczego Polki są tak głupie?No powiedzcie mi?
  14. Witam Mam 44 lata.Na nerwicę cierpię co najmniej od 10 roku życia(zacząłem się leczyć w III klasie liceum). Specjaliści zgodnie orzekli,źe zachorowałem przez ojca. Niby powinienem go winić ale...Otóż on w czasie wojny przeżył istną gehennę:ucieczka z Warszawy pod ostrzałem samolotów,później kilka razy przesiedlenia,wojna,głód,choroby...(Opowiada np.jak dziadek kazał mu przyprowadzić z pola krowę.Z drugiej strony Wisły ostrzeliwali Niemców Rosjanie...I on pod tym ostrzałem szedł po zwierzę...Albo o tym jak Niemcy dziadkowi przystawiali do głowy kolbę i chcieli go zabić)... Mój ojciec zawsze był twardy,wręcz sadystyczny,wszyscy musieli go słuchać bo inaczej mógł bić bez opamiętania... Oto zdarzenia z dzieciństwa. Mam jakieś 4 lata.Chłopiec na podwórku biegnie za mną z nożem,dopada mnie na górze tuż przy drzwiach i mówi:'jeśli powiesz o tym ojcu to cię zabiję'....Nie mogłem się poskarżyć bo 'tatuś' rzekł,że 'słabych w Sparcie zrzucano ze skały.'Bałem się,że ze mną to samo zrobią. To innym razem 4 dwónastolatków zaczęło mnie bić i pluć na mnie... Nie wytrzymałem i pobiegłem do ojca po pomoc...To ten się tylko roześmiał i powiedział:'Mężczyzna nie płacze.Powinieneś samemu ich pokonać'....Jak?Sześcioletni chłopiec 4 oprychów 2 razy starszych od niego?Nie mając wsparcia znikąd a bojąc się kompromitacji(że jestem mięczak)po prostu byłem przez nich dręczony i bity przez lata...Dopiero kiedyś nie mogąc wytrzymać bólu poskarżyłem się mamie....No i wreszcie im wlał......Mieszkaliśmy koło szkoły(ojciec nauczyciel) i różne rzeczy się tam działy(seks poznałem mając 6 lat a starsi opowiadali takie sprawy o jakich dziecko nie powinno słyszeć)....... Polacy są głupkami. Polki to przeważnie masochistki które ustępują swym tyranom a nawet ich kryją....Biedne są dzieci z taką głupią matką. Mężowie nieobowiązkowi,uważający,że wszystko mogą robić bo są panami.... Głupie,chachłackie społeczeństwo... A przecież można inaczej...
×