Skocz do zawartości
Nerwica.com

Poczucie wlasnej wartosci a wiara w siebie


_Req_

Rekomendowane odpowiedzi

Zakonczmy test:)

 

XXXX moze i nie uczestniczylas ... ale to sie zmienilo i fajnie Smile

We wczesniejszych tematach czesto naklanialem osoby do tego zeby sie odzywaly ... nie wiedzialem tak do konca czemu tak jest..przeciez nie chodzilo mi o tresc przeciaz nie chodzzilo tez o komentarze... a jednak o cos chodzilo... dopiero teraz piszac ten temat ..interesujac sie tym zagadnieniem, o ktorym tez przez lata mialem mylne pojecie, zrozumialem po co to wszystko ...co tak naprawde chcialem osiagnac...

Widze ze mje posty od dawna maja wielu czytelnikow, to mile.

Wiec czego brakowalo? Brakowalo obecnosci konkretnych osob. Teraz ta obecnosc sie pojawia XXXX,XXXX, XXXX dziekuje wam ze jestescie:) ze pokazalyscie siebie (swoja obecnosc w tym temacie. Cieszy mnie to na tyle ze dokoncze cwiczenie nawet o Smile

Wiec zostalo nam juz tylko 4 punkty na kartce. W moim przypadku to :

1.Rodzina

3.Zycie

5 Przyjaciele

i

9. samodzielnosc /niezaleznosc

w punkcie pierwszym napisalem rodzina ale glownie chodzi mi o moje dzieci.

Dobra teraz powoli zblizamy sie do konca testu i jest to zarazem najtrudniesze zadanie.Skresl kolejne 3 warosci. Co czujesz gdy to robisz? Moze myslisz ze jest to glupie ze nie dziala? Pozwol sobie na kazda mysl a potem wyobraz sobie zycie bez nich.

 

Zostala jedna nieskreslona rzecz jeden punkt....

 

Byc moze tu i teraz, w tym momencie Twojego zycia to najwazniejsza dla Ciebie sprawa

Co to jest?

Jak sie z tym czujesz?

 

Ile czasu poswiecasz w swoim zyciu by pielegnowac to co dla Ciebie jest naprawde wazne?

 

 

Teraz jesli chcesz wypisz jeszcze raz wszystkie swoje 10 wartosci na kartce. popraw kilka razy dlugopisem zeby byly naprawde wyraznie napisane i schowaj w torebce, portwelu, biurku tak zeby miec je pod reka.

Spogladaj na nia co jakis czas, gdy czujesz ze znowu biegniesz osiagnac sukces ktorego nie ma na Twojej liscie.

To tyle gratuluje wszystkim pomyslnego zdania testu... ze wzgedu na to iz firma prowadzaca test nie dysponuje odpowiednimi srodkami dyplomow nie bedzie;)

 

jeszcze tylko ostatnia mysl ktorej nie umiescilem w moim monologu do tej pory a uwazam ze jest wazna.

 

Osoby o niskim pww nie ufaja sobie i swoim potrzebom.

 

Na drodze do osiagniecia sukcesu, potrzebna jest zdolnosc samoregulacji, czyli kierowania soba, odpornosc na pokusy i wytrwalosc.

Wewnetrznie umiejscowione poczucie kontroli powoduje ze czlowiek jest wewnatrzsterowny, czyli potrafi pozostac wierny sobie i swojemu pomyslowi na rozwoj, prace i czas wolny uwzgledniajac zdanie innych ale nie podporzadkowujac sie mu.

Ludzie zewnatrzsterowni zapisuja sie na joge, kupuja ciuchy i meble, karmia sie poradnikami bo taka panuje moda lub tak powiedzial autorytet.

Taka postawa zmusza do szybkiego reagowania i zmiany postepowania pod wplywem zewnetrznych bodzcow.

Z powodu niskiego pww trudno zaufac sobie i swoim potrzebom.

 

Jeszcze raz wszystkim dziekuje Smile To juz chyba wszystko co chcialem napisac w tym temacie.

 

jesli znajde cos co sie tu nada na pewno nie zapomne dopisac.

 

Wszystkim ktorzy dotrwali do konca dziekuje za wytrwalosc.Smile

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie i odwrotnie to samo, jak ktoś był uważany za lepszego od innych to nie musi oznaczać, że sam będzie wierzył, że jest lepszy od innych.

Człowiek kierujący się swoim rozumem nie będzie budował przekonań na swój temat na podstawie tego, co mu powiedzieli rodzice.

Czlowiek ktory byl uwazany za lepszego od innych nie rozni sie w rozwoju pww od czlowieka ktory byl uwazany za gorszego od innych. To jest wychowywanie polegajace tylko i wylacznie na stawianiu ocen. Wiec podnosi samoocene, bycie lepszym od innych jest arogancja, ktora wynika z rozdetego ego. W obu tych sytuacjach (lepszy, gorszy) ksztaltuje sie " niewlasciwy" obraz postrzegania swiata i rzeczywistosci nas otaczajacej.

Przy dobrze rozwinietym pww czlowiek wie ze sama jego obecnosc jest wiele warta,i tym samym nie czuje potrzeby udowadniac ludziom czegokolwiek. Nie musiec udowadniac laczy sie z szeregiem pozytywnych cech i odczuc wewnetrznych ktore zwiekszaja poczucie szczescia i zadowolenia.

Poczucie wartości jest ulotnym, bo istnieje poza zasięgiem świadomości. Objawia się przez wywoływanie emocji wynikających ze zinternalizowanych schematów. Stąd tak trudno jest je regulować świadomym działaniem.

NN4V masz racje to abstrakt, ja raczej sklanial bym sie jednak do stwierdzenia ze jest odpowiedzialny za emocje wiec nie wywoluje ich a tworzy.

Istotnie. Bywam nieprecyzyjny w pośpiechu.

 

...Wiec tak ustalilismy 10 wartosci ktore sa w naszym zyciu najwazniejsze..

Ustaliłeś. W Twoim życiu.

 

Ja osobiscie skreslilbym ze swojej listy pkty.

7 czas na hobby

8 wzbogacanie charakteru/uzupelnianie wiedzy

oraz

10. bliskosc z natura

A ja osobiście bym nie skreślił, lecz przeniósł na wyższe pozycje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istotnie. Bywam nieprecyzyjny w pośpiechu.

Ja jestem czesto nieprecyzyjny nawet bez pospiechu.

Ustaliłeś. W Twoim życiu.

Tak moje 10 ja ustalilem. Jesli jednak ktos robil razem ze mna w domu na kartce i ustalil swoje 10 (nawet jesli mocno rozbierzne), w takim przypadku uzywam sformuowania ustalilismy , nasze... mysle ze liczba mnoga pasuje w tym kontekscie.

A ja osobiście bym nie skreślił, lecz przeniósł na wyższe pozycje.

To dobrze ze masz swoje zdanie:) i nie sugerowalbys sie tym co napisalem. Jaki nudny bylby swiat gdyby wszyscy mieli takie same poglady i tak samo mysleli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może starać się im udowodnić, że się mylą, że nie mają racji
o nie, tylko nie to. Całe życie tak postępowałem, zdania mojego ojca w ten sposób wcale nie zmieniłem, bo i tak umniejszał wszelkie moje dokonania. Zrobienie doktoratu uznał za niewarte, bo to nie był doktorat z medycyny. Nie osiągnąłem zatem celu, bo ni mu nie udowodniłem. A moja samoocena i radość z automatu spadły do zera

 

Nie rozumiem, po co mu o tym mówiłeś, skoro pewnie podejrzewałeś, jaka będzie reakcja.

Ojciec (celowo nie używam słowa "mój") nie wie, jaki mam stopień naukowy, nie wie, gdzie pracuję, nie wie, gdzie mieszkam.

Gdyby nie powiedziała mu o tym reszta rodziny, to zapewne nie wiedziałby nawet, że wyszłam za mąż (chociaż nie, miał okazję raz nas zbluzgać).

Po co cokolwiek mówić? Niech sobie żyją w tym swoim światku.

Po co im cokolwiek udowadniać? Jak będą zupełnie sami, to prędzej odczują, jak to jest "dobrze" po tym, jak się kiedyś gardziło własnymi dziećmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, ale to nie chodzi o złe postępowanie, niewłaściwe towarzystwo, alkohol itd., tylko o to jak postrzegasz siebie. Jak Ci w domu cały czas ktoś mówił, że wszystko robisz źle, to silą rzeczy postrzegasz się jako kogoś gorszego. Nie w tym rzecz, że źle postępuje czy jest nieuczciwy, tylko na ile będzie w stanie uwierzyć, że może coś w życiu osiągnąć

Rozumiem, o co chodziło Bonusowi, mianowicie on upatruje akceptacji w innych, np. bliskich, którzy zaczną go podziwiać za to, że podjął ich "wyzwanie". Czuje się tak niepewny, że pozwala im na to oraz na późniejszy osąd. Poza tym jego opinia jest wykreowana na projekcjach jego rodziny.

Nie umie tego przekazać pojęciem abstrakcyjnym, dlatego opisem próbuje przybliżyć nam problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez zabiegalem o wzgledy rodzicow tak jak Ḍryāgan i Bonus. Nawet jesli slysze od niektorych osob ze one nie .. ze nienawidza...

Nie pamietam gdzie to uslyszalem ale to malo wazne wazniejsza tresc. Jesli nie zywiles do kogos silnego uczucia nie bedziesz go nienawidzic.

Ja zawsze chcialem uslyszec jakies mile slowa... pruzez dlugi czas myslalem ze jesli cos osiagne...niestety nigdy nic podobnego sie nie stalo...

Oczywiscie kilka razy slyszalem przez przypadek jak ojciec do obcych ludzi chwali sie jakiego ma syna...a dla mnie tylko ponizajace teksty szly...

Staralem sie , dyplomy z przedmiotow scislych , olimpiady naukowe i sportowe... z zadnej nie wracalem bez "medalu" (miejsca 1-3) Nazbieralo sie tego goowna...kilka lat temu pozbylem sie tego balastu...

W pogoni za tym wszystkim nawet nie cieszyly mnie osiagniecia zawodowe... swieto w firmie bo projekt jaki rozpoczalem okazal sie projektem roku i pisano o nim w gazetach.... wszyscy zadowoleni w calej firmie... a ja ...ja caly czas myslalem ze niepotrzebnie sie tak ciesza... przeciez tyle potyczek bylo po drodze, czulem ze potrafie lepiej.

Zerwalem lata temu kontakt z rodzicami... zaczalem sie zmieniac... wznowilem kontakt z bratem i matka...jest raz lepiej raz gorzej ale jest...

Z ojcem dlugo nie potrafilem... nie latwo przyszlo wybaczyc... przemoglem sie dopiero po jego wylewie...Juz nie jest taki genialny i wszystkowiedzacy...nie mamy jakiegos wspanialego kontaktu ale uslyszalem od niego :kocham Cie synu... nie potrzebuje tego juz ... nawet nie liczylem ze taki moment nadejdzie... kiedys tego chcialem i potrzebowalem... w sumie nie wiem czemu... nie szanowalem go nigdy .. za arogancje i pomiatanie ludzmi...

Jako czlowiek nie byl dla mnie nigdy wiele wart... wyksztalcony czlowiek powinien szanowac innych..

Wyszedlem z domu jako 15latek... z brakiem szacunku do innych i potrzeba dowartosciowania sie... wiele osob skrzywdzilem po drodze psychicznie i fizycznie.. dlugo nie potrafilem sie zdecydowac na zalozenie rodziny...

od lat zmieniam swoje zyciowe priorytety i wiem ze jeszcze to nie to czego szukam ale jestem na dobrej drodze, czuje to.

Nie potrafie ocenic na jakim poziomie jest moje pww i wws teraz ale jesli mialbym to zrobic to mysle ze oba z pewnoscia polowe przekraczaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybaczylem mu jakis czas temu. Nie mam juz nawet zalu, chociaz nie zalezy mi na czestym kontakcie. Podobno wybaczenie nie oznacza, ani zapomnieniaani przyjecia spowrotem pod dach, tylko nie mowienie wiecej o tym co sie stalo(ani danej osobie ani otoczeniu), nawet jesli przez dlugie lata boli.

Gorzej bylo z akceptacja jego obecnosci ale tez juz jakos jest.

W sumie oglonie jest dobrze i az chce sie powiedziec ze bedzie tylko lepiej... ale z lepiej bywa roznie, czasami dobrze moze sie tym lepiej okazac;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno wybaczenie nie oznacza, ani zapomnieniaani przyjecia spowrotem pod dach, tylko nie mowienie wiecej o tym co sie stalo(ani danej osobie ani otoczeniu), nawet jesli przez dlugie lata boli.

 

Mądre słowa. Ktoś kiedyś mi tą myśl sprzedał w skrótowej formie: "Wybaczenie to amnestia. Nie amnezja."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_Req_, w sumie o to mi chodziło. Jeśli zaś chodzi o akceptację, to miałam na myśli zwykłe przyjęcie do wiadomości, że on taki jest i już się nie zmieni. Warto być ponad jego złymi cechami.

 

Mnie się udało zaakceptować moich rodziców. Wybaczyliśmy sobie i obecnie wyznaczam dobry tor naszych relacji, nie pozwalając na wzajemne krzywdzenie się.

To było bardzo ważnym elementem uzyskania stabilności psychicznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi zaczelo oprocz tego duzo dawac zrozumienie roznicy miedzy "miec"(osiagac) a "byc" .

Z niektorych rzeczy zrezygnowalem, zastapilem czyms innym ale najwazniejsze ze czuje sie z tym lepiej a i otoczenie najblizsze na tym zyskalo, zauwazam ludzi bardziej jako ludzi i nawet sie do nich usmiecham czasem. Najbardziej wdzieczni sa chyba uczniowie... coprawda stracilem przydomek ale jest troche milsza atmosfera, nie chodza juz tak zestresowani:)

No i od kilku lat wznwiam kontakty z polskim, zarowno mowionym jak i pisanym, chociaz mowic prosciej;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rabinizm to fajnie, ja tez nie daje moim rodzicom dochodzic do kontroli nad sytuacja, bo z tego nic dobrego nie wychodzi. Ostroznosc tez jest wskazana w moim przypadku, bo przy nich niekiedy mam wrazenie ze popadam czasem w stare "pulapki" ale udaje sie je coraz latwiej rozpoznawac i unikac ich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×