Skocz do zawartości
Nerwica.com

Opinie o zwiazku natrectw ze stymulantami(kofeina, MPH, itp)


Gość csrpk

Rekomendowane odpowiedzi

Jak oceniacie wplyw srodkow stymulujacych na obsesyjne mysli? U mnie np taka kawa nasila je. Po metylofenidacie tez tak srednio sie czulem, zwlaszcza pod odstawieniu anafranilu totalna wtopa.

 

Interesuja mnie wasze doswiadczenia (osob ktore rowniez zmagaja sie z natretnymi myslami) jak z kolei na was dzialaja substancje stymulujace. Z gory dziekuje za opisanie waszych dowiadczen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kawę pijam raz na jakiś czas, ale herbatę hurtowo. Nie wiem, czy picie lub niepicie wpływa jakoś na natręctwa. Nie zauważyłam tego. Jedyne co, to że jak nie napiję się herbaty to czasem spada mi ciśnienie, źle się czuję, a jak źle się czuję to natręctwa są gorsze.

Ale nie po raz pierwszy słyszę o tym, że ponoć kofeina nasila NN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehe, dzieki za wniesienie czegos do tematu..

Oczywiscie nie zamykalbym sie tylko do kregu kofeiny czy metylofenidatu. Wellbutrin czy nawet jakies uliczne dragi rowniez podpialbym pod dyskusje.

 

Wydaje mi sie ze niektore ze stymulantow moga zwiekszac poziom lęku i przez to nasilaja sie natrectwa (w szczegolnosci chodzi mi o natretne mysli ale powiedzmy ze nie bede sie zamykal wylacznie na tym). Aczkolwiek, biorac silne bezno czulem sie komfortowo, jednak w pewnym stopniu i tak wystepowaly jakies malutkie natrectwa. Czyli teoretycznie u niektorych tak jak u mnie moze sie pojawic silniejszy lęk, ale i same w sobie natrectwa rowniez moga byc silniejsze.

Nie jest to oczywiscie regula, bo czasem czuje sie dobrze, ale przewaznie zamiast lepszej koncentracji itd jest gorzej bo sciska mnie lęk i pojawia sie wiecej niechcnianych mysli. Pozdro ;) i zachecam do dyskusji..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moge wlasciwie jeszcze poszerzyc temat o rozne czynniki, inne substancje ktore na was wplywaja pozytywnie lub negatywnie. Zalezy od Waszych doswiadczen..

Np mala ilosc snu i brak odpoczynku, niezdrowe produkty w diecie ktorych trzeba unikac, suplementy diety jak np magnez, inozytol, NAC czy tez chociazby rozne rodzaje aktywnosci fizycznej jak bieganie, silownia, plywanie itp..

 

Zachecam do dyskusji moze miec dla wszystkich obopolna korzysc wymiana doswiadczen.

 

Ja moge dodac ze napewno uprawianie sportu bardzo pomaga. Szczegolnie na rozladowanie stresu i poprawe humoru, nie wiem w jakim stopniu ale napewno w jakims nieweluje tez natretne mysli pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mała ilość snu powoduje, że nie mogę przestać myśleć nad tym co pomyślałam :lol: Natomiast jeśli chodzi o widoczne kompulsje, to wtedy przestaję się tak przejmować czystością i nie myję rąk po 10 razy.

U mnie intensywny wysiłek fizyczny powoduje raczej nasilenie natrętnych myśli. Bo mam wtedy uczucie naćpania i zazwyczaj jestem też głodna.

Magnez biorę doraźnie jak mam drżenie powieki albo mięśni ogólnie albo jak się nie wyśpię. Czy na natręctwa wpływa nie wiem, polepsza ogólne samopoczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja piję herbatę, ale związku żadnego nie zauważyłem. Czasem mi trudno zasnąć jak wypiję za dużo Coca-Coli. Generalnie przydałoby się trochę więcej chęci, ale lekarz rozkłada ręce.

 

Z resztą kto się połapie. Czasem może być beznadziejny stan, a humor dopisuje. Innym razem jest wszystko, a jakoś radości brak. Tak samo z alkoholem czy innymi środkami, raz złapiesz dobrą fazę, a raz badtripa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie panuje pogląd, że (psycho)stymulanty nasilają/pogarszają natręctwa/OCD. Nie mówię tu akurat konkretnie o kofeinie czy metylofenidacie ale raczej ogólnie o całej tej grupie farmakologicznej. Może wynikać to z kilku rzeczy.

 

Obsesje (natrętne myśli) podobnie jak urojenia (nieprawdziwe sądy i przekonania oporne na argumentację i podtrzymywane mimo dowodów wskazujących na ich nieprawdziwość) są zaburzeniami treści myślenia w związku z czym rządzą nimi podobne mechanizmy, aczkolwiek różnią się specyfiką (np. przy urojeniach brak jest wglądu i krytycyzmu, który to z kolei jest obecny przy obsesjach).

 

Zgodnie z dopaminową hipotezą schizofrenii (czy ogólnie: psychozy) w tej jednostce chorobowej mamy do czynienia z dysfunkcją szlaków dopaminergicznych, a ściślej- niedoborem dopaminy na szlaku mezokortykalnym, co powoduje tzw. objawy negatywne, a także afektywne i poznawcze, oraz nadmiarem dopaminy na szlaku mezolimbicznym, co odpowiada za tzw. objawy pozytywne (do których zalicza się m.in. urojenia). Psychostymulanty (z których większość jest silnie dopaminomimetyczna= nasila neurotransmisję dopaminergiczną) mogą nasilać/pogarszać objawy pozytywne psychozy czy wręcz doprowadzić do wystąpienia psychozy u predysponowanej osoby, która nigdy wcześniej na psychozę nie cierpiała. Jest to znane jako psychoza amfetaminowa. Nazwa jest jednak nieco myląca, bo w praktyce dowolny psychostymulant (kokaina, metamfetamina itp.) może doprowadzić do wystąpienia psychozy, a nie jedynie sama amfetamina.

 

Ale co to ma wspólnego z nerwicą natręctw/OCD? Etiopatogeneza tego zaburzenia jest wieloczynnikowa i nie do końca poznana (podobnie jak etiologia psychoz) toteż nie można nadmiernie upraszczać tematu. Wiadomo jednak, że w NN/OCD dochodzi (m.in.) do obniżenia poziomu serotoniny w jądrach podstawnych, podwyższenia poziomu dopaminy w korze przedczołowej (na dopaminergicznym szlaku mezokortykalnym) oraz dysfunkcji neurotransmisji w układzie glutaminergicznym (podobna dysfunkcja może leżeć również u podstaw psychoz zgodnie z glutaminergiczną hipotezą schizofrenii).

 

Zmierzając do sedna...

Większość psychostymulantów wykazuje działanie prodopaminergiczne, poza tym niektóre z nich mogą powodować ekscytotoksyczność (nadmierna aktywacja układu glutaminergicznego, która powoduje uszkodzenie/śmierć neuronów). Psychostymulanty mogą powodować/nasilać zachowania kompulsywne, zaburzają kontrolę impulsów, nawyków i popędów. Poza tym jak słusznie zauważono stymulanty mogą zwiększać poziom lęku, a jakby nie patrzeć, mimo odmiennej etiopatogenezy od typowych zaburzeń lękowych (jak GAD, PD, SAD) nerwica natręctw/OCD wciąż klasyfikowane jest jako zaburzenie lękowe.

 

Konkluzja z tego płynie taka- lękowcy/ osoby borykające się z natręctwami/ osoby predysponowane do psychoz powinny raczej wystrzegać się psychostimów. Oczywiście są wyjątki.

 

Sprawa nieco komplikuje się jeżeli ktoś jednocześnie cierpi na NN/OCD oraz ADD/ADHD, gdzie stymulanty wykazują zupełnie odmienne działanie, ale to już temat na inny post.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie panuje pogląd, że (psycho)stymulanty nasilają/pogarszają natręctwa/OCD. Nie mówię tu akurat konkretnie o kofeinie czy metylofenidacie ale raczej ogólnie o całej tej grupie farmakologicznej. Może wynikać to z kilku rzeczy.

 

Obsesje (natrętne myśli) podobnie jak urojenia (nieprawdziwe sądy i przekonania oporne na argumentację i podtrzymywane mimo dowodów wskazujących na ich nieprawdziwość) są zaburzeniami treści myślenia w związku z czym rządzą nimi podobne mechanizmy, aczkolwiek różnią się specyfiką (np. przy urojeniach brak jest wglądu i krytycyzmu, który to z kolei jest obecny przy obsesjach).

 

Zgodnie z dopaminową hipotezą schizofrenii (czy ogólnie: psychozy) w tej jednostce chorobowej mamy do czynienia z dysfunkcją szlaków dopaminergicznych, a ściślej- niedoborem dopaminy na szlaku mezokortykalnym, co powoduje tzw. objawy negatywne, a także afektywne i poznawcze, oraz nadmiarem dopaminy na szlaku mezolimbicznym, co odpowiada za tzw. objawy pozytywne (do których zalicza się m.in. urojenia). Psychostymulanty (z których większość jest silnie dopaminomimetyczna= nasila neurotransmisję dopaminergiczną) mogą nasilać/pogarszać objawy pozytywne psychozy czy wręcz doprowadzić do wystąpienia psychozy u predysponowanej osoby, która nigdy wcześniej na psychozę nie cierpiała. Jest to znane jako psychoza amfetaminowa. Nazwa jest jednak nieco myląca, bo w praktyce dowolny psychostymulant (kokaina, metamfetamina itp.) może doprowadzić do wystąpienia psychozy, a nie jedynie sama amfetamina.

 

Ale co to ma wspólnego z nerwicą natręctw/OCD? Etiopatogeneza tego zaburzenia jest wieloczynnikowa i nie do końca poznana (podobnie jak etiologia psychoz) toteż nie można nadmiernie upraszczać tematu. Wiadomo jednak, że w NN/OCD dochodzi (m.in.) do obniżenia poziomu serotoniny w jądrach podstawnych, podwyższenia poziomu dopaminy w korze przedczołowej (na dopaminergicznym szlaku mezokortykalnym) oraz dysfunkcji neurotransmisji w układzie glutaminergicznym (podobna dysfunkcja może leżeć również u podstaw psychoz zgodnie z glutaminergiczną hipotezą schizofrenii).

 

Zmierzając do sedna...

Większość psychostymulantów wykazuje działanie prodopaminergiczne, poza tym niektóre z nich mogą powodować ekscytotoksyczność (nadmierna aktywacja układu glutaminergicznego, która powoduje uszkodzenie/śmierć neuronów). Psychostymulanty mogą powodować/nasilać zachowania kompulsywne, zaburzają kontrolę impulsów, nawyków i popędów. Poza tym jak słusznie zauważono stymulanty mogą zwiększać poziom lęku, a jakby nie patrzeć, mimo odmiennej etiopatogenezy od typowych zaburzeń lękowych (jak GAD, PD, SAD) nerwica natręctw/OCD wciąż klasyfikowane jest jako zaburzenie lękowe.

 

Konkluzja z tego płynie taka- lękowcy/ osoby borykające się z natręctwami/ osoby predysponowane do psychoz powinny raczej wystrzegać się psychostimów. Oczywiście są wyjątki.

 

Sprawa nieco komplikuje się jeżeli ktoś jednocześnie cierpi na NN/OCD oraz ADD/ADHD, gdzie stymulanty wykazują zupełnie odmienne działanie, ale to już temat na inny post.

 

Powyzszy opis problematyki omawianych zagadnien pewnie zatem tlumaczy, dlaczego do srodkow (nieco rzadziej) przepisywanych na OCD sa atypowe neuroleptyki. Konflikt jedynie polega na tym, iz powodzenie leczenia negatywnych objawow schizofrenii nie jest zbyt speklatularne i efektowne.

 

Choc obydwa zaburzenia maja jakas czesc wspolna jesli chodzi o ich etiologie, to wydaje mi sie, ze pacjenci z OCD troche lepiej reaguja na dzialanie lekow neuroleptycznych.

 

Zastanawia mnie jeszcze aspekt ukladu glutaminergicznego, mianowicie czy istnieja jakies srodki farmaceutyczne, ktore moglbyby nieco poprawic dzialanie w tym obszarze, chociaz z drugiej strony podejrzewam, ze jesli bylyby stosowane, czesciej poruszano by dyskusje na ten temat.

 

Niestety chyba musze stwierdzic (chociaz stawialem sobie rozne hipotezy na temat swojej diagnozy i wciaz nie jestem pewien), ze problem dotyczy rowniez mnie. Zupelnie inaczej funkcjonuje i wzjajemna komunikacja z otoczeniem jest zupelnie inna, gdy to cos (mam silne podejrzenie o natrectwa, a to co jest pewne to zaburzenia toku myslenia) mi nie przeszkadza..

 

Lord, nie wiem jak wygladala sytuacja u ciebie, w jakims temacie czytalem, ze rowniez brales cos na natretne mysli? tyle, ze pewnie nie meczyly cie, az tak bardzo jak typowe osoby, u ktorych istnieje to zaburzenie.

 

Czy moglbys podzielic sie ze swojej obszernej wiedzy co oprocz lekow, ktore chyba wszyscy znaja, pomaga przy tych dolegliwosciach?

Ja osobiscie slyszalem ze polaczenie N-acetylo-cysteiny jako dodatek do SSRI daje dobre rezultaty i jest to chyba potwierdzone badaniami naukowymi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jeszcze aspekt ukladu glutaminergicznego, mianowicie czy istnieja jakies srodki farmaceutyczne, ktore moglbyby nieco poprawic dzialanie w tym obszarze, chociaz z drugiej strony podejrzewam, ze jesli bylyby stosowane, czesciej poruszano by dyskusje na ten temat.

 

N-acetylocysteina działa właśnie m.in. poprzez układ glutaminergiczny, poza tym jest jeszcze memantyna (antagonista NMDA), a także off-label próbowano wykorzystać lamotryginę (lek przeciwpadaczkowy/ stabilizator).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

N-acetylocysteina działa właśnie m.in. poprzez układ glutaminergiczny, poza tym jest jeszcze memantyna (antagonista NMDA), a także off-label próbowano wykorzystać lamotryginę (lek przeciwpadaczkowy/ stabilizator).

 

Skoro dziala NAC jeszcze bardziej pomocny(?) moglby byc glutation, ktory jest sporo drozszy od swojego prekursora. NAC ma wlasnie glownie wplywac na produkcje glutationu, aczkolwiek ulepszona cysteiny moze jeszcze za pomoca innych mechanizmow pomaga w OCD, pewnie bedziesz wiedzial lepiej..

 

Lamotrygina jak dla mnie jest strzalem w 10 byc moze rowniez pomaga mi w natrectwach, w dziwnie pozytywny sposob wplywa na emocje nie splycajac ich- wrecz odwrotnie.. Poza tym, co odkrylem pare dni temu, daje mi strasznego energetycznego kopa (nie w sposob jak feta, powiedzmy, tylko jesli chodzi o czujnosc, wydolnosc i ogolna moc do dlugiej pracy). Po strasznej sennosci na anafranilu postanowilem dac jej szanse(odstawilem ja w pewnym momencie) i sprawdzic reakcje organizmu. Zadzialala pozytywnie od pierwszej tabletki jak za poprzednim razem+ nastepnego ranka ku mojemu zdziwieniu nie bylem senny po anafranilu tylko kompletnie rzeski i wstalem przed budzikiem. A jeszcze po kawie dzisiaj na silce to latalem jak bym na serio cos buchnal :) Pomimo w pewnym stopniu ujemnego wplywu na f. poznawcze uwazam ja jednak za dobry lek..

 

Slyszalem co nieco o memantynie, skoro produkuja ja firmy zajmujace sie dystrybucja "smart drugs" w proszkach to musi cos w niej byc, nie wiedzialem jednak, ze jest przydatna rowniez przy ocd..

 

To moja krotka konkuzja odnosnie wpomnianych sbustacji, a skoro jestesmy przy tym watku napisz mi, prosze, jaka jest twoja opinia o pirybedylu..

Po pierwsze biore anafranil chcialem zrobic lekki odblok funkcji sexualnych, ktore niebawem nieco przygasna, a poza tym zastanawiam sie nad dodaniem solianu wlasnie na natrectwa. Po obydwu specyfikach prolaktyna pojdzie mocno w gore i zastanawiam sie czy jako lek dzialajacy dopaminowo pirybydyl bedzie w stanie przywrocic ja do granicy normy.

Z gory dzieki i serdeczne elo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widac zalezy od organizmu, stopnia nasilenia choroby. Poza tym w moim przypadku nie ma komplusji a wystepuja silne mysli obsesyjne. Moze ktos z przewaga tych pierwszych ma mniejsze problemy po kawce:) BTW jak bylem mlodszy i problem dotykal mnie w duzo mnejszym stopniu tez mala czarna specjalnej roznicy nie robila;) Obecnie pije albo zadko, albo jak jestem na lekach serotoninowych wtedy nie jest to dla mnie tak bardzo dokuczliwe. Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym w moim przypadku nie ma komplusji a wystepuja silne mysli obsesyjne.

Co przez to rozumiesz? Nie ma NN bez kompulsji, można ich nie zauważać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie myje rak, nie sprawdzam roznych rzeczy, max co z kompulsji to widze plyty chodnikowe zauwazam tylko przez chwile to, ale nie przeszkadza mi to zupelnie wiec nie wiem czy sie to zalicza. lubilem sobie grac co najwyzej za malolata ze stawalem w jakis chronologiczny sposob..

 

u mnnie sa tylko silne mysli schiz z nozem np, ale bardziej mniej stresuje ze ta druga osoba dostrzeze. cos w stylu uderzyc w stol to nozyce sie odezwa. tym bardziej, ze poza rozpraszajacymi myslami mam problemy z koncentracja i moje ruchy jesli chodzi przykladowo o ugotowanie czegos nie sa plynne, gdzie patelnia to tamto co zrobic najpierw, takie proste czynnosci sa dla mnie skomplikowane niestesty nawet jak mi ktos nie patrzy na rece..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to, że można wykonywać kompulsje w myślach. Jak zobaczysz nóż i pomyślisz, żeby kogoś nim zabić, a potem się zastanawiasz czy naprawdę tego chcesz, to to jest kompulsja. Ja tak mam i tak jak pisałam, nie zauważam znacznego wpływu teiny/kofeiny na ilość bądź nasilenie natrętnych myśli lub kompulsji.

Ale każdy jest inny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym w moim przypadku nie ma komplusji a wystepuja silne mysli obsesyjne.

Co przez to rozumiesz? Nie ma NN bez kompulsji, można ich nie zauważać.

 

Oczywiście, że występuje podtyp NN/OCD bez kompulsji, z dominatą obsesji, w klasyfikacji ICD-10 jest to F42.0- Zaburzenie z przewagą myśli czy ruminacji natrętnych.

 

Z kolei gdy w obrazie klinicznym dominują kompulsje jest to F42.1- zaburzenie z przewagą czynności natrętnych (rytuały). Natomiast gdy obsesje(natrętne myśli) oraz kompulsje(natrętne czynności) występuje w równym natężeniu, diagnozuje się samo F42(bez sufiksa) albo F42.2- Myśli i czynności natrętne, mieszane.

 

Chodziło mi o to, że można wykonywać kompulsje w myślach. Jak zobaczysz nóż i pomyślisz, żeby kogoś nim zabić, a potem się zastanawiasz czy naprawdę tego chcesz, to to jest kompulsja.

 

A skąd, w żadnym wypadku. Kompulsje to kompulsje, a obsesje to obsesje. Obsesje to zaburzenia treści myślenia i rozgrywają się wyłącznie w sferze myślowej- czyli myśli pt. "a jakby wziąć ten nóż i zrobić komuś krzywdę", "jeśli zrobię to czy tamto to będę brudny/nieczysty/skażony", myśli o charakterze obrazoburczym/bluźnierczym- "Bóg to ch**", "Maryja to kur...", "czy aby na pewno wszystko poprawnie wykonałem?", "czy przypadkiem nie zgrzeszyłem?" (patrz: skrupulatyzm), "czy zgasiłem gaz/ czy zamknąłem drzwi?", "czy przypadkiem nie jestem gejem/lesbijka albo pedofilem, psychopatą?" itd. itp.

 

Z kolei kompulsje dotyczą sfery behawioralnej, są to czynności, rytuały- mycie rąk czy mycie się ileś tam razy, szorowanie ciała, dotykanie jakieś przedmiotu czy grupy przedmiotów np. określoną ilość razy, wykonywaniem określonej czynności kilka razy, układanie przedmiotów w określonym porządku czy wg. określonego schematu, omijanie płyt chodnikowych czy łączeń pomiędzy nimi podczas spaceru, przeliczanie na głos przedmiotów, kręcenie się wokół własnej osi określoną ilość razy, realne wracanie się z dołu klatki schodowej(na tym polega różnica pomiędzy obsesją o podobnej treści) do swojego mieszkania na piętro X, żeby sprawdzić czy zamknęło się drzwi/zakręciło gaz/ wyłączyło żelazko, drapanie się, kompulsyjne wyrywanie włosów(trichotillomania- należą do spektrum NN/OCD) itp. itd.

 

Ten przykład- "Jak zobaczysz nóż i pomyślisz, żeby kogoś nim zabić, a potem się zastanawiasz czy naprawdę tego chcesz, to to jest kompulsja" to żadna kompulsja, bo nie występuje tu żadna czynność, zachowanie, wszystko wciąż rozgrywa się w sferze myślowej. Jest to po prostu introspekcja, analiza swojego stanu psychicznego, w tym wypadku analiza myśli pt. "wziąć nóż i kogoś nim zabić"- czy jest ona obsesją/myślą natrętną= wynikiem zaburzenia psychicznego NN/OCD, i jako wytwór patologiczny jest ona sprzeczna z naszym jestestwem i system wartości, czy też może jest to nasz świadomy zamiar i chęć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro dziala NAC jeszcze bardziej pomocny(?) moglby byc glutation, ktory jest sporo drozszy od swojego prekursora. NAC ma wlasnie glownie wplywac na produkcje glutationu, aczkolwiek ulepszona cysteiny moze jeszcze za pomoca innych mechanizmow pomaga w OCD, pewnie bedziesz wiedzial lepiej..

 

Dobrze kombinowałeś z tym glutationem na chłopski rozum, ale niestety, sprawa jest bardziej skomplikowana. Wykazano w badaniach, że glutation podawany doustnie w marginalnym stopniu zwiększa stężenie/ pulę glutationu dostępną w organizmie. Po prostu nie działa i już. Glutation w organizmie faktycznie jest jednym z najważniejszych(jeśli nie najważniejszym) antyoksydantów, ale przyjmowanie go w postaci supli nic, albo w najlepszym razie niewiele da.

 

Na podobnej zasadzie podaje się prekursory serotoniny (l-tryptofan, 5-HTP- najlepiej łącznie z inhibitorem obwodowej dekarboksylazy), a nie samą serotoninę, bo ona ulega degradacji w GI poza tym nie posiada zdolności przenikania BBB(w przeciwieństwie do prekursorów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skąd, w żadnym wypadku. Kompulsje to kompulsje, a obsesje to obsesje. Obsesje to zaburzenia treści myślenia i rozgrywają się wyłącznie w sferze myślowej- czyli myśli pt. "a jakby wziąć ten nóż i zrobić komuś krzywdę", "jeśli zrobię to czy tamto to będę brudny/nieczysty/skażony", myśli o charakterze obrazoburczym/bluźnierczym- "Bóg to ch**", "Maryja to kur...", "czy aby na pewno wszystko poprawnie wykonałem?", "czy przypadkiem nie zgrzeszyłem?" (patrz: skrupulatyzm), "czy zgasiłem gaz/ czy zamknąłem drzwi?", "czy przypadkiem nie jestem gejem/lesbijka albo pedofilem, psychopatą?" itd. itp.

 

Z kolei kompulsje dotyczą sfery behawioralnej, są to czynności, rytuały- mycie rąk czy mycie się ileś tam razy, szorowanie ciała, dotykanie jakieś przedmiotu czy grupy przedmiotów np. określoną ilość razy, wykonywaniem określonej czynności kilka razy, układanie przedmiotów w określonym porządku czy wg. określonego schematu, omijanie płyt chodnikowych czy łączeń pomiędzy nimi podczas spaceru, przeliczanie na głos przedmiotów, kręcenie się wokół własnej osi określoną ilość razy, realne wracanie się z dołu klatki schodowej(na tym polega różnica pomiędzy obsesją o podobnej treści) do swojego mieszkania na piętro X, żeby sprawdzić czy zamknęło się drzwi/zakręciło gaz/ wyłączyło żelazko, drapanie się, kompulsyjne wyrywanie włosów(trichotillomania- należą do spektrum NN/OCD) itp. itd.

 

Ten przykład- "Jak zobaczysz nóż i pomyślisz, żeby kogoś nim zabić, a potem się zastanawiasz czy naprawdę tego chcesz, to to jest kompulsja" to żadna kompulsja, bo nie występuje tu żadna czynność, zachowanie, wszystko wciąż rozgrywa się w sferze myślowej. Jest to po prostu introspekcja, analiza swojego stanu psychicznego, w tym wypadku analiza myśli pt. "wziąć nóż i kogoś nim zabić"- czy jest ona obsesją/myślą natrętną= wynikiem zaburzenia psychicznego NN/OCD, i jako wytwór patologiczny jest ona sprzeczna z naszym jestestwem i system wartości, czy też może jest to nasz świadomy zamiar i chęć.

No cóż, ja wszędzie słyszę i czytam, że każde działanie, które ma zniwelować lęk spowodowany natrętną myślą jest kompulsją i nie ma znaczenia czy to działanie wykonujemy fizycznie czy tylko w myślach. W takim razie "przeliczanie na głos przedmiotów" jest kompulsją, ale jak ktoś już liczy w myślach, to nie, bo dzieje się w sferze myśli? Jakie w takim razie kompulsje wykonuje osoba, która doświadcza obsesji pt. "Jestem pedofilem"? Żadnych? To jak minimalizuje lęk związany z myślami, które się u niej pojawiają?

Wśród anglojęzycznych chorych na OCD funkcjonuje nazwa "Pure-O" na określenie OCD z przewagą obsesji. Każda strona czy dokument przygotowany przez specjalistów poświęcony Pure-O zaznacza, że tak naprawdę nie ma OCD bez kompulsji i jest to nazwa myląca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę polemizował, bo to kwestia dyskusyjna i nie ma wobec niej zgodności nawet wśród badaczy. Cała koncepcja nerwicy natręctw/ zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego nieustannie ewoluuje na przestrzeni dekad. Kiedyś uważano to zaburzenie za rodzaj/podtyp nerwicy (o czym zresztą świadczy pierwotna nazwa tego zaburzenia- nerwica natręctw/ nerwica anankastyczna), później przemianowano je na zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i przeniesiono je z zaburzeń nerwicowych do zaburzeń lękowych(które jako szuflada diagnostyczna miały stanowić ekwiwalent/równoważnik dla zaburzeń nerwicowych, w związku ze znacznym ograniczeniem/zaniechaniem stosowania terminu "nerwica" w oficjalnej nomenklaturze, a samo pojęcie "nerwicowy" w ICD-10 występuje zaledwie w kilku miejscach, które można policzyć praktycznie na palcach jednej ręki. Teraz okazuje się, że w DSM-V w ogóle wyrzucono to zaburzenie z "zaburzeń lękowych" i stworzono dla niego specjalną, oddzielną kategorię (spektrum OCD), gdyż jego etiopatogeneza i mechanizmy nim rządzące(przynajmniej od strony neurobiologicznej) w znacznym stopniu różnią się od typowych zaburzeń lękowych (jak zaburzenie lęku uogólnionego[GAD], zespół lęku napadowego/ lęk paniczny[PD] czy fobia społeczna[sAD]).

 

Tak sobie myślę (na przykładzie własnym), że u mnie pierwotnie(kilkanaście lat temu) dominowały obsesje- pt. właśnie "a może by wziąć łom i zdzielić kogoś w łeb", "a może by wziąć ten nóż i pociąć xyz", oraz "Bóg to ch...", "Jezus to skur...", "czy przypadkiem nie zgrzeszyłem robiąc xyz?" itd. Odwołując się do tej ostatniej obsesji, to prawdopodobnie powiązaną z nią kompulsją(na tle skrupulanckim) byłoby bieganie 3x dziennie do konfesjonału, żeby się wyspowiadać, a kompulsjami mającymi rozładować lęk związany z tymi pierwszymi myślimy(na tle agresji) mogłoby być np. pokręcenie łomem 3x w lewo i 4x w prawo albo popukanie trzonkiem noża 7x w deskę na jego widok. No ale nic takiego nie miało miejsca. Były tylko myśli.

 

Potem po latach cały obraz zmienił się diametralnie i do głosu doszły kompulsje pt.- wychodziłem z domu, zamknąłem drzwi, odszedłem gdzieś już z 700 metrów, ale wracam się, żeby upewnić się czy aby na pewno jest zamknąłem- sprawdziłem- odszedłem od domu 900 metrów- ale czy aby na pewno je zamknąłem, może niedokładnie przekręciłem klucz- no i się wracam, żeby sprawdzić. Albo jakieś określone gesty, ruchy ciała wykonywane określoną ilość razy, żeby zredukować poczucie lęku związane z xyz. Czy przykładowo podczas sprzątania określony schemat, że najpierw lewą listwę należy przetrzeć 3x wzdłuż i potem 3x w poprzek, a następnie prawo analogicznie, a potem należy zacząć ścieranie kurzy od najwyższej półki regału i iść w dół, a nie z dołu do góry, a później zrobić jeszcze to i tamto. Czy podczas kąpieli najpierw trzeba umyć tę część ciała, później tamtą, później siamtą, i każdą tyle, a tyle razy przejechać gąbką itd. Ale myśli jako takich nie miałem w tamtym okresie. Po prostu odczuwałem jakiś bliżej nieokreślony lęk/niepokój/dyskomfort psychiczny= odwalałem w danej sytuacji rytuał= lęk ustępował albo nie odbębniłem rytuału= lęk narastał. Ale nie był on związany z żadną konkretną myślą (o końcu świata, jakimś nieszczęściu, skrzywdzeniu kogoś, pechu itp.).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nie będę się spierać, bo nie jestem specjalistą. Po prostu na logikę mi koncepcja OCD z samymi obsesjami nie pasuje. Bo wiem, że np. u ludzi, którzy mają natrętne myśli na temat pedofilii, myśli bluźniercze itp. stosuje się technikę ERP. Gdyby nie było u nich żadnych kompulsji, to ERP by na nich nie stosowano.

 

Natomiast nie kwestionuję tego podziału z ICD-10, ktoś może mieć przewagę obsesji, a ktoś kompulsji, jest to dla mnie zrozumiałe.

 

U mnie OCD jest głównie w mojej głowie, a umiejętność zauważenia, że właśnie wykonuję w myślach kompulsję pomaga mi wyrwać się z błędnego koła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa nieco komplikuje się jeżeli ktoś jednocześnie cierpi na NN/OCD oraz ADD/ADHD, gdzie stymulanty wykazują zupełnie odmienne działanie, ale to już temat na inny post.

 

A moglbys sie nieco wypowiedziec na ten temat?? Co prawda metylofenidat nie do konca mi podchodzi, ale po amfetaminie jestem troche spokojnieszy, tyle ze wydaje mi sie, ze nasilaja sie natrectwa i zwykle dobrze sie to komponowalo z benzo. U mnie obecnie nieco rozwinely sie natretne mysli gdzie od jakiegos czasu sa naprawde meczace, ale rozwiazanie tego problemu, nie rozstrzygnie calej problematyki. Zanim pojawily sie wyrzej wspomniane objawy mialem postawiana diagnoze ADHD/ADD i jesli chodzi o dziecinstwo rowniez bylem bardzo nadpobudliwy.

 

Powiedzmy, ze nie mam na mysli siebie, ale jak teoretycznie mozna leczyc farmaceutycznie polaczenie tych dwoch jednostek chorobowych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wymiarze biologicznym dopamina a konkretnie zwiększona jej transmisja w określonych częściach mózgu wyzwala kompulsyjne zachowania typu :obżarstwo,hazard,nałogowe zakupy,seksoholizm.Przewaga systemu pobudzenia nad hamowaniem jest kluczem do zrozumienia zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych.Większośc stymulantów pobudza układ dopaminergiczny stąd u osób predysponowanych do natręctw mogą one je nasilać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super tylko jak sie ma do mojego pytania jak leczyc

ADHD skojrzaone z NN

mysle ze Lord skoro wspomnial o tym zagadnieniu zapewne wie cos na ten temat i jezeli zechce to sie podzieli..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zachowania typu :obżarstwo,hazard,nałogowe zakupy,seksoholizm

 

BTW zadne z tych slow co napisales nie sa objawami choroby Zaburzenia Obsesyjno- Komplsyjne.

jedyne co ma wspolnego kompulsywne obzarstwo z ZOK to tylko ten sam przymiotnik co znaczy zupelnie co innego.

 

Przewaznie w tym schorzeniu wystepuja ruminajce czyli niepozadane dla usera szeroko pojete mysli, oraz to na czym troche mniej sie znam czyli kompulsje moge wymienic charakterystyczne...: kilkukrtone wracanie zeby sie upewnic o zelazko, zamkniecie drzwi itp, robienie czegos wg okresolnego schematu (w innym przypadku dotyka nas dosyc silny lek), moze byc to powiazane z symetria dokladna iloscia powtorzen czegos. Wystepuje tez lek przed bakteriami gdzie ludzie myja sobie rece kilknascie razy dziennie od czego zdarza sie popekana skora i rany.

 

w zok sa mysli typu (wziasc noz i zrobic komus krzywde), ktore pojawiaja sie wbrew woli chorego, ale w przeciwienstwie od objadania konczy sie tym ze jest strasznie nieprzyjemna mysla i niczym wiecej, tak jak obawa, ze sie nie zapanuje nad soba i wyskoczy z wysokiego pietra.

 

Mi ani razu nie zdarzylo sie zrealizowac zadnej z moich je*nietych mysli i na tym caly bajer polega ;) Tak BTW to pomieszanie tematow troche.

 

Szkoda ze wczesniej nie napisales tego postu. Mialbym sie jak wytlumaczyc tacie z walenia po kinolu.. Tato tato!! to te natretne mysli;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×