Skocz do zawartości
Nerwica.com

kaliope*


kaliope*

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie;

właściwie nie wiem co mam napisać - to, że mam 20 lat, w wieku 12 stwierdziłam, że coś jest nie tak, a moja mama (psychiatra i to dobra) zawsze uważała, że kombinuję, szukam usprawiedliwienia dla swojego "lenistwa";

czy może to, że od 2 klasy gimnazjum tułałam się po lekarzach, psychologach (niestety znajomych mamy), którzy podchodzili do mnie jak do rozkapryszonego dziecka, które szuka u siebie na siłę jakichś problemów; w pewnym momencie osiągnęli swoje, przestałam prosić o pomoc, dopiero kiedy przerwałam studia bez powodu, zaczęłam wpadać w histerię z byle powodu, zaczęły się cięcia po rękach, nogach, brzuchu (tak aby nikt nie zobaczył) , drapanie twarzy, rąk do krwi zrozumiałam, że jest to ostatni moment na ratowanie siebie;

obecnie jestem w trakcie psychoterapii, dostaję coraz to inne leki, ponieważ mój organizm ich nie przyjmuje, źle na nie reaguje;

 

mam 20 lat, widzę przed sobą czarną dziurę, boję się przeszłości, teraźniejszości i przyszłości; ma ochotę się położyć i nie wstać;

 

moja mama wie o mojej chorobie, ale traktuje ją jak epizod, a moja pani psycholog jest przerażona tym co odkrywamy na każdym spotkaniu (miałam ich już z 30, a ciągle pojawiają się nowe ściany);

 

mam depresję, dopiero niedawno przyznałam się sama przed sobą; bliscy mi ludzie wiedzą o tym, starają się być ze mną, ale to nie zmienia faktu, że czuję się sama, niezrozumiała; nie mam z kim porozmawiać na ten temat, ponieważ nikt tego nie rozumie;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj...

 

NIesamowite, że ja zawsze marzyłam o mamie lub tacie psychiatrze lub psychologu, że jakby tacy rodzice byli lekiem na całe zło i, że zawsze by mnie rozumieli i nie dali się storyc w dól...

 

Kochanie czuj sie u nas dobrze (bo glupio by bylo powiedziec, "jak u siebiue w domu")

 

Pozdraiwam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć kaliope*. Miło Cię poznać.

 

mam 20 lat, widzę przed sobą czarną dziurę, boję się przeszłości, teraźniejszości i przyszłości; ma ochotę się położyć i nie wstać;

Nie bierz do siebie osądów Twojej mamy, nie słuchaj opinii otoczenia - jak sama słusznie napisałaś - oni nie są w stanie wszystkiego zrozumieć. Przykre, że musiało dojść do tego, że się kaleczysz, aby przestali Cię oceniać, zamiast Cię wspierać. Dlatego bardzo się cieszę, że dołączyłaś do Nas. Tutaj nikt nie potraktuje Cię jak rozkapryszonego bachorka :D Droga do zdrowia jest długa, pełna zakrętów, ale do przejścia. Życzę Ci tego z całego serduszka.

Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×