Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rozstanie. Nie potrafiłam go pokochać.


Rekomendowane odpowiedzi

To idzie szybko wyczuć,czy będzie cos z tego czy nie.

 

Nie każdy szybko wie, różnimy się, a tu na forum piszą osoby neurotyczne, które mogą mieć problem z różnymi decyzjami...

 

Dlatego jesli ktos jest zaburzony i nie jest pewny swoich uczuc nie powinien pchac sie w jakies chore zwiazki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze po prostu za Malo czasu sobie dalas,czasem człowiek nie potrafi pokochać kogos w 2 miesiące,skoro on nie byl taki zły to mogłaś poczekać z decyzja,moze byś sie zakochala

 

Może niektórzy mieli taki przypadek, ale dla mnie trzy randki to góra, żebym wiedziała, że coś zaskoczyło, dwa miesiące czekania to według mnie błąd. Co nie znaczy, że to wystarczy by kogoś poznać, ale powinno być przyciąganie bez specjalnie nasilonych negatywnych odczuć. Choć zdarzyły mi się momenty lęku, że kogoś, z kim się zaczęłam spotykać, nie zaakceptuję, że coś mi się w nim nie podoba i dotyczyło to znajomości, z której było potem bardzo dużo i się zakochałam, tylko że takie momenty nie dominowały, tylko dominowało wrażenie, że ten ktoś mi się podoba, jest atrakcyjny pod różnymi względami, pociąga mnie i te zgrzyty przeszły wraz ze wzrostem bliskości fizycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, może chodzi o to by byc z kimś kto nam się mega podoba a nie jakies czekanie na uczucie czy coś takiego.

 

No ale nie zawsze jest okazja, żeby kogoś poznać bez spotykania się, randek, taka możliwość jest, jeśli się z kimś przyjaźni czy jest się we wspólnej grupie znajomych. Czyli, powtarzam, nie zawsze. Człowiek to nie jest obraz, że patrzysz "podoba mi się" "nie podoba", przynajmniej dla mnie tak nie jest, musi być sprzężenie iluś tam cech fizycznych i psychicznych, muszę posłuchać co ma ktoś do powiedzenia, a nie tylko obejrzeć. U mnie np. szybciej działa efekt "nie podoba się", że wiem że to nie to, ale efekt "podoba się" wymaga kilku spotkań, choć od początku są jakieś przesłanki, ale niekoniecznie bezwzględne. To że ktoś mi się podoba, też fizycznie, to się dzieje w kilku krokach. (Ale nie w dwa miesiące).

Poza tym zakochuję się przez interakcję, czyli nie da rady bez spotykania się i nie sądzę, żeby to był dobry kierunek, taka presja, że od razu trzeba wiedzieć, dla mnie to absurdalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba miał na myśli, że jeśli zanim wejdziesz w związek masz pewność, że jest raczej skazany na niepowodzenie (bo masz przesłanki o tym traktujące, jakiekolwiek) to żeby zwyczajnie się nie wiązać i nie jeździć walcem po mózgu drugiej osoby. Tak to zrozumiałam. ;)

 

Natomiast cała ta dyskusja sprawia, że mój miernik bullshitu szaleje.

(nie chce mi się cytować i wałkować niektórych wypowiedzi, w duchu i w ciszy dodam, że ktoś napisał, żeby z typem szczerze pogadać i to jest zawsze dobre rozwiązanie; ergo: dla mnie zostawianie ludzi i odcinanie się od takiej osoby/urwanie kontaktu bez słowa to dno i dziesięć metrów mułu, zero taktu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Evia, mi kiedys koles wykładał, ze dziewczyna ma sie spotykac z facetem, ktoremu sie ona podoba, niezaleznie od jej własnego gustu :-D na pytanie czy jak sie np 2 facetom podoba , to ma sie z 2 spotykac, stwierdził ze tak O-o

 

:?

 

Chociaż swoją drogą to może nie jest takie głupie :mrgreen:

Pewnie lepiej byśmy na tym wyszły :twisted:

 

 

To po jakiego grzyba sie z nim calowala i inne rzeczy ? To idzie szybko wyczuć,czy będzie cos z tego czy nie.Mogla sobie darować odrazu albo dużo szybciej sobie dać spokój,a nie 2,miechy gościa w niepewności trzymala a w dodatku go calkowicie olala.

 

Nie wiem, może chociażby z przyczyn czysto fizycznych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym zakochuję się przez interakcję, czyli nie da rady bez spotykania się i nie sądzę, żeby to był dobry kierunek, taka presja, że od razu trzeba wiedzieć, dla mnie to absurdalne

Racja. Nie mniej spotykanie się z kimś to jeszcze nie związek. Dla mnie ekstremalną głupotą jest szybkie skakanie na głęboką wodę, po kilku spotkaniach szumne deklaracje i wybór deseru na wesele (wpakowanie się w związek, mówiąc poważnie), bo jechanie na haju zauroczenia i poważne obiecanki raczej nie idą w parze i nie rokują jakoś szczególnie dobrze. Choć oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rebelia, katowanie się kontaktem z kimś, żeby wypełnić jakiś kodeks i tak nie przyniesie tej osobie za dużo korzyści, zwłaszcza jeśli druga strona ma na tle tego kogoś nerwicowe reakcje... Tu się liczy dobro dwóch osób, a nie tylko jednej.

 

Kiedyś gość mnie rzucił bez wyjaśnień i to smsem, to było rzeczywiście okropne, zaczęłam sobie wkręcać niestworzone powody z braku wiedzy, dowalałam tym sobie, ale w końcu mi przeszło i przyjęłam jakąś wersję wypośrodkowaną. Uważam że to brak klasy, taktu, nie propaguję, ale jakoś sobie to ułożyłam, są gorsze zbrodnie. Spotykaliśmy się niecałe dwa miesiące, ale dość intensywnie, wyznawał mi miłość, przysyłał kwiaty, jeździłam do niego na weekendy, prawie że chciał, żebym z nim zamieszkała i bum. Choć teraz jak o tym myślę, to jednak to bum nie było tak całkiem z powietrza. Jak widać zauroczenie też nie jest gwarancją że się uda (bo on na początku był zauroczony).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, ale nie chodzi o katowanie. Według mnie kilka słów, że sorry stary, ale nie wyszło bo nic nie czuję do ciebie w zupełności wystarczy. Bo jeśli z typem zrywa znajomość i ani me ani be ani w pocałuj mnie w dupę no to nie do końca wiadomo na czym stoi. Dla mnie to taki fundament szacunku do drugiego człowieka.

 

Też kiedyś coś takiego robiłam, nie to że z palca wysysam Wielki Kodeks Honorowy. Też mnie kiedyś facet tak bez słowa rzucił. Po prostu w zasadzie staram się traktować ludzi tak, jak ja sama chciałabym być traktowana - ergo, jeśli poem nic nie chce wyjaśniać to niech tego nie robi, nikt jej przecież do kaloryfera nie przywiązał. Wymieniamy sobie punkty widzenia i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, ale nie chodzi o katowanie. Według mnie kilka słów, że sorry stary, ale nie wyszło bo nic nie czuję do ciebie w zupełności wystarczy. Bo jeśli z typem zrywa znajomość i ani me ani be ani w pocałuj mnie w dupę no to nie do końca wiadomo na czym stoi. Dla mnie to taki fundament szacunku do drugiego człowieka.

 

Też kiedyś coś takiego robiłam, nie to że z palca wysysam Wielki Kodeks Honorowy. Też mnie kiedyś facet tak bez słowa rzucił. Po prostu w zasadzie staram się traktować ludzi tak, jak ja sama chciałabym być traktowana - ergo, jeśli poem nic nie chce wyjaśniać to niech tego nie robi, nikt jej przecież do kaloryfera nie przywiązał. Wymieniamy sobie punkty widzenia i tyle.

Tego typu wyjaśnienia były, ale zdaje się, że są niewystarczające (dla chłopaka, dla forumowiczów ;) i dla mnie samej, bo tak do końca nie wiem).

Zapewne bardziej chodzi nie o powód zakończenia związku (tak, to był jednak związek, a nie niezobowiązujące randki), a o to dlaczego trwał tyle czasu i nagle postanowiłam tego nie ciągnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba miał na myśli, że jeśli zanim wejdziesz w związek masz pewność, że jest raczej skazany na niepowodzenie (bo masz przesłanki o tym traktujące, jakiekolwiek) to żeby zwyczajnie się nie wiązać i nie jeździć walcem po mózgu drugiej osoby. Tak to zrozumiałam. ;)

Pewnie oszczędziłoby to nieco komplikacji. Ale co jeśli jednocześnie są przesłanki, że może się udać? :smile:

Natomiast cała ta dyskusja sprawia, że mój miernik bullshitu szaleje.

(nie chce mi się cytować i wałkować niektórych wypowiedzi, w duchu i w ciszy dodam, że ktoś napisał, żeby z typem szczerze pogadać i to jest zawsze dobre rozwiązanie; ergo: dla mnie zostawianie ludzi i odcinanie się od takiej osoby/urwanie kontaktu bez słowa to dno i dziesięć metrów mułu, zero taktu)

Uspokajam, chyba poraz kolejny, ale próbowałam wyjaśnień typu nie chcę, nie kocham, nie podoba mi się twoje zachowanie, nie chcę cię spotykać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poem,

Pewnie oszczędziłoby to nieco komplikacji. Ale co jeśli jednocześnie są przesłanki, że może się udać? :smile:

To w zasadzie czemu nie. Pisałam raczej o przypadku, kiedy masz pewność, że to nie ma sensu i masz pełną świadomość w podejmowaniu tej decyzji. :)

 

Uspokajam, chyba poraz kolejny, ale próbowałam wyjaśnień typu nie chcę, nie kocham, nie podoba mi się twoje zachowanie, nie chcę cię spotykać.

Ok, i ja Ciebie nie oceniam, bo sama narobiłam w swoim życiu głupot, za które powinnam dostać order z zepsutego ziemniaka. Najważniejsze, żeby w jakiś sposób z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość. Nie będę jakoś szczególnie wchodzić w temat, ale jeśli miałaś wrażenie, że to się może udać i nie wchodziłaś w ten związek z przekonaniem, że i tak się posypie, to w zasadzie nie wiem o co ten hejt i ból dupy. Wyjaśniłaś mu co się zadziało, czasem ludziom zwyczajnie nie wychodzi i tyle. Co do Twoich wątpliwości dlaczego trwał tyle czasu, to chyba nikt nie jest w stanie podsunąć Ci tutaj jakiegoś konkretnego rozwiązania tej zagadki, a kolejne pytanie brzmi po co właściwie teraz nad tym dywagować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, może chodzi o to by byc z kimś kto nam się mega podoba a nie jakies czekanie na uczucie czy coś takiego.

 

No ale nie zawsze jest okazja, żeby kogoś poznać bez spotykania się, randek, taka możliwość jest, jeśli się z kimś przyjaźni czy jest się we wspólnej grupie znajomych. Czyli, powtarzam, nie zawsze. Człowiek to nie jest obraz, że patrzysz "podoba mi się" "nie podoba", przynajmniej dla mnie tak nie jest, musi być sprzężenie iluś tam cech fizycznych i psychicznych, muszę posłuchać co ma ktoś do powiedzenia, a nie tylko obejrzeć. U mnie np. szybciej działa efekt "nie podoba się", że wiem że to nie to, ale efekt "podoba się" wymaga kilku spotkań, choć od początku są jakieś przesłanki, ale niekoniecznie bezwzględne. To że ktoś mi się podoba, też fizycznie, to się dzieje w kilku krokach. (Ale nie w dwa miesiące).

Poza tym zakochuję się przez interakcję, czyli nie da rady bez spotykania się i nie sądzę, żeby to był dobry kierunek, taka presja, że od razu trzeba wiedzieć, dla mnie to absurdalne.

No to pisze, ze dla mnie takie spotykanie się jest niezobowiązujące i nie nazywam tego związkiem :D Nie pozna się osoby po 2 miesiacach ba czasem potrzeba dłuuuuuuzo czasu ale poem nie czuje tej magii no to co ma zrobic :?::P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba miał na myśli, że jeśli zanim wejdziesz w związek masz pewność, że jest raczej skazany na niepowodzenie (bo masz przesłanki o tym traktujące, jakiekolwiek) to żeby zwyczajnie się nie wiązać i nie jeździć walcem po mózgu drugiej osoby. Tak to zrozumiałam. ;)

Pewnie oszczędziłoby to nieco komplikacji. Ale co jeśli jednocześnie są przesłanki, że może się udać? :smile:

Natomiast cała ta dyskusja sprawia, że mój miernik bullshitu szaleje.

(nie chce mi się cytować i wałkować niektórych wypowiedzi, w duchu i w ciszy dodam, że ktoś napisał, żeby z typem szczerze pogadać i to jest zawsze dobre rozwiązanie; ergo: dla mnie zostawianie ludzi i odcinanie się od takiej osoby/urwanie kontaktu bez słowa to dno i dziesięć metrów mułu, zero taktu)

Uspokajam, chyba poraz kolejny, ale próbowałam wyjaśnień typu nie chcę, nie kocham, nie podoba mi się twoje zachowanie, nie chcę cię spotykać.

 

No zranilas go i tyle,analizujac to bardziej siebie teraz dobijesz.Nie pochwalam tego co zrobilas,no ale coz,kazdy popelnia jakies bledy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×