Powszechny dostęp do broni palnej

[Gość]

NieznanySprawca2.0, nie ma żadnego dodatkowego testu psychologicznego na posiadanie broni.

Zdajesz egzamin sprawnościowy, test "psychologiczny" czyli własnie te testy z logicznego myślenia i takie tam pierdoły w stylu "co byś zrobił gdyby...", potem rozmowa z psychologiem, gdzie zadaje on te same pytania, które były w teście. Jak zdasz to dostajesz broń i tyle. Ewentualnie, można próbować weryfikować kandydatów na funkcjonariuszy już na etapie szkoły policyjnej ale nie ma co się oszukiwać, obecnie jest taki deficyt w kadrach, że biorą każdego jak leci a te egzaminy to już jest minimalne minimum .

[Hans]

Ziemia się przeludnia, a tu większość jest przeciwna posiadaniu broni palnej. Ja to bym chciał mieć karabin szturmowy M4 albo niemiecki FG 42.

[Evia]

 

Dokładnie tak jak Twoje emocje czy odczucia mają wpływ na pogląd, który jest za powszechnym dostepem

Akurat trafiłaś jak kulą w płot, bo jeśli chodzi o prawo do posiadania broni to nie kierują mną emocje, które mają poprawić mój komfort psychiczny, tylko owe posiadanie ma pozwolić mi chronić swoje/bliskich mienie, zdrowie czy nawet życie

 

Równie dobrze można broń np. ukraść

 

ojej to rzeczywiście źródło! Chyba łatwiej jest ją kupić nielegalnie

 

Jeśli chodzi o mnie to akurat łątwiej byłoby mi ukraść broń niż nielegalnie kupić.

Niestety nie, polecam zapoznać się z terminem psychopatii. Nim człowiek się rodzi, nie zostaje. Od otoczenia człowieka i natężenia psychopatii zależy, czy ten będzie realizować swoją osobowość jako np makler giełdowy, prawnik, policjant, neurochirurg, czy też handlując prochami i żywym towarem, jeśli ma dodatkowo jakieś parafilie to wtedy wychodzi nam przestępca seksualny.

 

Istnieją stosowne, dobrze udokumentowane badania, wg których policja, jako zawód kojarzony z władzą, przyciąga bardziej psychopatów. Jak też polityka, duchowieństwo (!), duży biznes.

 

Znam termin psychopatii, jednak nie tylko osoby z tą przypadłością stają się przestępcami czy degeneratami. W przypadku policji bardzo często ludzi demoralizuje poczucie władzy, ogólna niechęć społeczeństwa, traumatyczne przeżycia, sposób zachowania przełożonych itd.

Mam bliską osobę, która po wstąpieniu do policji bardzo się zmieniła. Na szczęście zdaje sobie z tego sprawę i porzucił tę pracę, mimo to niektóre zmiany są już nieodwracalne.

Ale z tego co wiem to testy psychologiczne do Policji nie oceniają czy ktoś jest chory psychicznie a sprawdzają inteligencję . Są normalne pytania na logikę a potem dokładnie takie same pytania zadaje psycholog, żeby sprawdzić czy te odpowiedzi się potwierdzą i tyle. Nikt nie pokazuje róznych plamiastych obrazków i nie pyta: "Co Pan/Pani widzi" .

Sprawdzają chyba skłonność do agresji. Wspomniana bliska mi osoba wspominała coś o osobie, która zadawała "podchwytliwe" pytania, lub też specjalnie próbował go rozdrażnić aby sprawdzić jego reakcję

[Gość]

Akurat trafiłaś jak kulą w płot, bo jeśli chodzi o prawo do posiadania broni to nie kierują mną emocje, które mają poprawić mój komfort psychiczny, tylko owe posiadanie ma pozwolić mi chronić swoje/bliskich mienie, zdrowie czy nawet życie

 

o jej , a ja się kieruję własnym bezpieczeństwem, bo nie chcę, żeby każdy miał broń i mógł ją sobie dowolnie używać. Proste, prawda? Każdy ma własną argumentację i każda zabarwiona jest emocjonalnie, równiez Twoja

[Evia]

Akurat trafiłaś jak kulą w płot, bo jeśli chodzi o prawo do posiadania broni to nie kierują mną emocje, które mają poprawić mój komfort psychiczny, tylko owe posiadanie ma pozwolić mi chronić swoje/bliskich mienie, zdrowie czy nawet życie

 

o jej , a ja się kieruję własnym bezpieczeństwem, bo nie chcę, żeby każdy miał broń i mógł ją sobie dowolnie używać. Proste, prawda? Każdy ma własną argumentację i każda zabarwiona jest emocjonalnie, równiez Twoja

 

Bez powszechnego dostępu do broni palnej nie masz zapewnionego bezpieczeństwa i nigdy go nie będziesz miała.

Powtarzanie tego nawet setny raz raczej niczego nie zmieni

Równie dobrze można zrobić kampanię dotyczącą zakazu posiadania noży czy siekier a nawet zapałek

 

Broń palna czy cokolwiek innego jest tylko narzędziem. Narzędzie nie zabija, tylko człowiek, i jeśli będzie chciał to zabije kogoś czymkolwiek, nawet gołymi rękami

Jeśli ktoś nie ma zamiaru zabijać to i broń niczego nie zmieni. Miałam dostęp do broni i jakoś wszyscy, którzy mieli ze mną do czynienia żyją

[Gość]

Evia, dlaczego próbujesz komuś wmówić, ze tylko posiadanie broni jest gwarantem bezpieczenstwa? Sorry, ale dziwie się, ze ktos Ci wydał pozwolenie na bron, bo jak dla mnie to piszesz jak nawiedzona nie przyjmując do wiadomości, ze ktos ma inne zdanie w tym temacie, w dodatku zarzucasz komus emocjonalnośc podczas gdy od początku sama się nią kierujesz atakując rozmowce

[Rebelia]

Broń palna czy cokolwiek innego jest tylko narzędziem. Narzędzie nie zabija, tylko człowiek, i jeśli będzie chciał to zabije kogoś czymkolwiek, nawet gołymi rękami

Jeśli ktoś nie ma zamiaru zabijać to i broń niczego nie zmieni. Miałam dostęp do broni i jakoś wszyscy, którzy mieli ze mną do czynienia żyją

No luz, ale trzepnie pałą, może się zdyga i ucieknie. Szanse ofiary na przeżycie rosną. Przy broni palnej masz dużo większą gwarancję, że delikwent zejdzie jeśli nie na miejscu, to w szpitalnej męczarni.

Jak dla mnie idea bez sensu.

[Gość]

Już podawałam przykład nożownika, który wbiega w tłum ludzi i atakuje i czlowieka z bronia palną, przeciez od razu widać ile ofiar załatwi jeden w porównaniu do drugiego i którego byłoby latwiej obezwładnic, majac tym samym większe szanse na przezycie. Mało to zdrowym psychicznie ludziom nagle "odjebało" i urządziłli sobie strzelnicę?

[Evia]

Evia, dlaczego próbujesz komuś wmówić, ze tylko posiadanie broni jest gwarantem bezpieczenstwa? Sorry, ale dziwie się, ze ktos Ci wydał pozwolenie na bron, bo jak dla mnie to piszesz jak nawiedzona nie przyjmując do wiadomości, ze ktos ma inne zdanie w tym temacie, w dodatku zarzucasz komus emocjonalnośc podczas gdy od początku sama się nią kierujesz atakując rozmowce

 

Po pierwsze to nigdzie nie napisałam, że wydano mi pozwolenie na broń, o które nigdy się nie ubiegałam. Myślę, że bez problemu można było wydedukować, że mój "dostęp" do broni polegał na tym, że bliska mi osoba pracowała w policji, jednak nie o tym.

 

Po drugie to nigdzie też nie napisałam, że jedynym gwarantem bezpieczeństwa jest posiadanie broni palnej

 

Po trzecie to jak mam nie zarzucać emocjonalności osobie, która do tej pory nie może się po tym "otrząsnąć" i przechodzi nawet do epitetów

[Gość]

Evia, no nie wiem, można też było wydedukować, że miałaś pozwolenie po czym otrząsnąć i jakich epitetów? Może poczytaj swoje wczesniejsze wypowiedzi i ich ton "Bez powszechnego dostępu do broni palnej nie masz zapewnionego bezpieczeństwa i nigdy go nie będziesz miała. " jak to rozumieć?

A co do Twojego porównania zapałek czy innego rodzaju narzędzi, to ich naczelną funkcja nie jest zabijanie, służą do czegoś innego, a broń do czego? hmm? do smarowania nią masła? czy rąbania drzewa?

[Lord Cappuccino]

A co Wy offtopiarze wiece, kur..., o strzelaniu.

[videoyoutube=2h9zNR2NA4U][/videoyoutube]

[Ferdynand k]

magnolia84, setny raz piszę gdyby był dostęp większy do broni palnej osoba wyjmująca spluwę w tłumie sama

dostanie kulkę bo inni też mają broń

[Gość]

Ferdynand k, możesz napisać i sto pierwszy

[Gość]

magnolia84, w kwestii tych "nożowników", to nigdy nie słyszałam, żeby ktoś z nożem wbiegł w tłum ludzi i zaczął wszystkich zabijać więc skąd od razu taki wniosek/porównanie?

[Gość]

blah!, bo chyba nożem nie da się pozabijać tylu ludzi na raz?

[Gość]

magnolia84, chodziło mi generalnie o sytuację - nigdy nie słyszałam, żeby ktoś z nożem wbiegł w tłum ludzi i zaczął chociażby wszystkim grozić - porównywałaś wcześniej taką sytuacje nóż vs broń palna.

[Ferdynand k]

magnolia84, to nie mas z pojęcia jak człowiek ze wściekłą zawziętością leci na innych z nożem

[Gość]

blah!, żartujesz w tym momencie prawda?

[Ferdynand k]

Ferdynand k, możesz napisać i sto pierwszy

a otóż jakże logiczna i wyczerpująca odpowiedź na konkretny argument

[Gość]

Ferdynand k, heh, tak się składa, że mam, bo byłam świadkiem takiej sytuacji w amfiteatrze miejskim. Napastnik został szybko obezwładniony. Była to osoba pracująca w urzędzie miasta. Boję się pomyśleć, co by było, gdyby miał broń.

 

-- 13 kwi 2015, 21:11 --

 

Ferdynand k, możesz napisać i sto pierwszy

a otóż jakże logiczna i wyczerpująca odpowiedź na konkretny argument

 

bo nie wiem po co moralizatorskim tonem piszesz "powtarzam po raz setny"?

[Ferdynand k]

magnolia84, jeśli wydaje ci się że to takie łatwe to jesteś w błędzie

[Gość]

Ferdynand k, ja piszę na podstawie własnego doświadczenia, jeżeli to za mało, to chyba nie ma sensu dalszej dyskusji.

 

 

co ten filmik ma udowodnić? Jeden obezwładni, drugi nie.

[Ferdynand k]

magnolia84, ton nie jest moralizatorski tylko stwierdzam fakt podaję argument, na który nie dostaję

konkretnej odpowiedzi

 

a tu masz filmik też gdzie gość pokazuje doświadczalnie jak się kończy zabawa w obrońcę gdy ktos atakuje z pełną szybkością

do tego nie chwyta cię nie uderza i kopie co zrobiłby prawdziwy napastnik

 

-- 13 kwi 2015, 22:22 --

 

poza tym Nick Drossos zna ten temat z autopsji był ochroniarzem i widział wiele takich ataków nożem ma spore doświadczenie

[Gość]

Evia,

 

Po pierwsze to nigdzie nie napisałam, że wydano mi pozwolenie na broń, o które nigdy się nie ubiegałam. Myślę, że bez problemu można było wydedukować, że mój "dostęp" do broni polegał na tym, że bliska mi osoba pracowała w policji, jednak nie o tym.

 

 

dobrze (lub nie), że o tym że miałaś dostęp do służbowje broni nie dowiedział się ktos postronny, bo ta bliska Ci osoba miałaby wtedy przesrane.

[Gość]

Ferdynand k, gdybyś przeczytał moje wcześniejsze posty, to znalazłbyś mój kontrargument.

Uważasz, że nawet nieobezwładniony nożownik będzie w stanie zabić tylu ludzi na raz, co człowiek z bronią? Nie sądzę.

Przepraszam, ale nie chce mi się znowu pisać tego samego. Wszystko, co miałam do powiedzenia napisałam wcześniej.