Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak dbać o higienę umysłu podczas choroby psychicznej


abrakadabra xx

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się jak dbać o swój umysł, rozwijać się, walczyć ze słabościami, starać się codziennie być lepszym człowiekiem.

Chciałem uczyć się języków obcych, kiedyś w szkole nauczyłem się jedynie podstaw angielskiego, chciałbym go znać perfekt. Chciałbym poszerzać wiedzę ogólną a także różnego rodzaju tematy, które pozwoliły by mi na np. lepszą pracę. Chciałbym być kimś w życiu, ogarnąłem się z nałogów, wywalczyłem to, postanowiłem się rozwijać, czytam książki o rozwoju osobistym, np. jak być bardziej pewnym siebie, jak zapomnieć o wszystkich przykrych sprawach a skupić się na teraźniejszości, jak nie dać ponosić się emocjom, jak być lepszym dla innych, jak pokochać siebie, jak być asertywnym, jak poznać nowych lepszych znajomych itd. Cały czas coś robię w tym kierunku, czytam w necie o zagadnieniach psychologii. Oczywiście praktykuję ten mój nowy lepszy sposób myślenia, i muszę powiedzieć że to działa, zmiany idą ku lepszemu ale to wszystko jest do czasu kiedy z czymś nie mogę sobie poradzić dojdę do pewnego etapu gdzie wszystko jest zbyt trudne i poddaję się, przestaję walczyć i staję się "byle jaki", powracam na stare śmieci i znów się zamartwiam, wkurzam i nie chce mi się żyć. Później znów mam przebłysk woli walki ale też ta moja choroba nie pozwala mi z tego wyjść. To jest zbyt trudne dla mnie. Odstawiłem alkohol i benzo, zostawiłem kolegów imprezowiczów. Teraz nie mam nic. Nie mogę się jakoś przebić przez te chorobowe sprawy. Leki też niby działają, później przestają działać to szukam innych, dobieram je i znów źle się czuję i to mnie ściąga w dół. I wszystko staje się beznadziejnie denne, pozbawione sensu. Jak wygrać z tą chorobą? Na psychoterapię myślałem iść ale zraziłem się do tych ludzi a to by mi pomogło, czułbym że coś robię dla siebie, jak by było coraz lepiej to to by mi to dało poczucie kontroli nad życiem, wiarę w siebie i względne szczęście. A tak to tylko staję się coraz bardziej zgorzkniałym nienawidzącym świata człowiekiem. Czy jestem już skazany na "byle jakość"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytać za dużo o czyichś zaburzeniach ( chyba, że ma się na to wyjebane ), ograniczyć przebywanie na foro ( trudne w realizacji :? ), dbać o higienę snu

( łatwo powiedzieć ), unikać nadmiaru emocji, jednocześnie przepracowując w miarę możliwości swoje życie na psychoterapii ( co wydaje się być poniekąd sprzeczne ze sobą ) ... generalnie lipa ! Ale zawsze warto próbować :mrgreen:

 

-- 05 kwi 2015, 22:17 --

 

abrakadabra xx, imo nie sprawiasz wrażenia zgorzkniałego człowieka, ale rozumiem, że pozory mogą mylić :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, bo nie zacząłem jeszcze w tym obecnym swoim profilu zrzędzić na gatunek ludzki, co jest moją ulubioną czynnością ;) . Kiedyś często tu pisałem jak źli są ludzie. Pokasowałem tamte konta. Teraz nawet już mi się nie chce gadać o beznadziejności ludzi, to i tak nic nie daje. A poza tym chciałem się wyrwać ze swojego negatywnego myślenia i zacząć robić coś konstruktywnego.

 

Ale dzięki za tak przychylną mi ocenę mnie ;)

 

A co do tematu, dbać o chory umysł to tak jak dbać o nogę w którą wdała się gangrena. Można ją masować, myć odżywkami, smarować kremami ale to i tak jest bez sensu bo i tak zaraz zgnije.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×