Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół przewlekłego zmęczenia (CFS)


Patiz

Rekomendowane odpowiedzi

Przyznam, że sama miałam potworne problemy ze zmęczeniem i innymi objawami zespołu przewlekłego zmęczenia, które przez długi czas nie dawały mi spokoju. Udało mi się powrócić do normalnego stanu po wielu próbach i błędach. Najbardziej skuteczne były porady kolegi, który sam zresztą borykał się z tą przypadłością kilka dobrych lat. Po tak prostych działaniach, jak m.in. zmiana diety i wychodzenie na słońce zmęczenie zaczęło mijać. Dokładniej opisał to na stronie zpz.naturalneleczenie.com.pl/index.html Nic się tam nie sprzedaje, są jedynie wskazówki, które może tak, jak i mnie kogoś naprowadzą.

 

-- 23 cze 2013, 07:50 --

 

Przepraszam za nieaktywny link w poprzednim poście, wstawiam tutaj ponownie http://www.zpz.naturalneleczenie.com.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile się natrułam lekarzom o tym. Większość pierwiastków mam w porządku, tarczyca już nie najgorzej, badania morfologiczne wszystkie takoż. Do pełni "szczęścia" brakuje mi tylko badań tomograficznych głowy po urazach, które miałam.

 

A jednak od wielu, wielu miesięcy czuję się niemal codziennie, jak na granicy omdlenia, choć nigdy mi się to nie zdarzyło. Od roku mam potyliczne bóle głowy, czasem światłowstręt, a najgorsza w tym- "mgła" mózgu. W rzeczy samej, to nic innego jak odczucie, jakby cały twój umysł był za grubą warstwą mgły, gdzieś poza moim dostępem, działając na najniższych obrotach. Czuję się wtedy jak zombie. Zdarzały mi się halucynacje świetlne, a żeby tego było mało, moje ataki paniki w ostatnim czasie (a cierpię na nie od przeszło 7 lat- mam dziewiętnaście i chyba nic mnie nie dziwi w tym zakresie) stały się także jeszcze bardziej wykańczające; popadam w stan, w którym każdy przedmiot wydaje mi się obcy, groźny, barwy i kształty są wręcz przerażające, jakby za chwilę miały przemienić się w coś okropnego. Rzadko kiedy się wysypiam, mój rekord spania to 22 godziny z drobnymi przerwami. Rano doświadczam paraliżu sennego, nie mogę ruszyć się z łóżka, zasypiam do szkoły na pierwsze, drugie i trzecie godziny. Kiedyś samotnie uprawiałam kolarstwo na długie dystanse- teraz to odpada. Muszę szukać towarzystwa, bo boję się, że w drodze coś mi się stanie, stracę przytomność, poczuję się gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×