Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdzie szukać pomocy.


Tomasz25,

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam na imię Mariusz,mam 25 lat.Gdy miałem 11 lat moi rodzice rozeszli się ze sobą i zostałem wychowywany jedynie przez matkę,która nie interesowała się zbytnio moją osobą.W szkole miałem ciężko,gdyż nie byłem akceptowany przez moich rówieśników z powodu mojego ubioru(nie było pieniędzy na dobre ubrania),przez to,że nie miałem ojca(inne dzieciaki ze mnie szydziły),koleżanki z klasy zawsze śmiały się,że jestem brzydki,ale wtedy się tym zbytnio nie przejmowałem(wtedy)Nie akceptowano mnie również przez moje dziwaczne zachowanie.Po ukończeniu podstawówki i rozpoczęciu gimnazjum zaczęły się problemy z opuszczaniem zajęć,zamiast do szkoły chodziłem na wagary i w ten sposób unikałem stresu,z którym wiązało się dla mnie pójście na zajęcia.Nie bałem się przedmiotów w szkole,a mało tego bardzo lubiłem się uczyć,tylko bałem się samego budynku i rówieśników.Nauczyciele często informowali moją matkę,że opuszczam zajęcia,że nie skupiam się na lekcjach aż w końcu wysłali mnie do szkolnego psychologa,który wstępnie stwierdził,że mogę mieć fobię społeczną.Po paru miesiącach trafiłem do psychiatry,który stwierdził również fobię społeczną i depresje, przypisał mi efectin,który działał na mnie fatalnie i spowodował u mnie stany,z którymi walczę do tej pory tzn.derealizację,poczucie widzenia świata zza mgły,spowodował,że stałem się senny i nie mam kondycji ;(,więc po pierwsze chciałem zapytać ,czy te stany da się wyleczyć.Lęk przed szkołą nie pozwolił mi już na ukończenie liceum i do tej pory nie potrafię się przełamać.Gdy osiągnąłem pełnoletność moją matkę kompletnie przestało interesować jak chodzę ubrany,co robię,co z moimi problemami,po prostu siedzę w domu a ona chodzi do pracy i ma mnie kompletnie w poważaniu,a ja chciałbym bardzo coś ze sobą zrobić,pójść do pracy,zacząć zarabiać skończyć szkołę,tylko nie mam znikąd pomocy:(Nikt mnie nie motywuje i nie stara się mi pomóc.Chciałbym się wyprowadzić i chciałbym znaleźć pracę,ale gdzie mam zacząć?Zarejestrowałem się w urzędzie pracy,ale zwyczajnie pracy nie ma:(Są starze ale boję się przełamać i chodzić po różnych zakładać i prosić się o to,żeby ktoś mnie przyjął.Co powinna zrobić osoba na moim miejscu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli stan fizyczny się coś sypie to oznacza że dusza ma negatywne postawy i jest właśnie ratowana, i należy za to dziękować Bogu i sie modlić

Yyyyyyy ty myślisz racjonalnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomasz25,, współczuje, wyobrażam sobie sytuacje bo samej mi nie idzie z usamodzielnianiem, chociaż jestem w troche lepszym położeniu. Niestety takie czasy że z pracą dla normalnych ludzi jest ciężko, a dla tych z problemami to już w ogóle.

Pierwsze co powinieneś zrobić to poprosić tego psychiatre o inne leki, na pewno można lepiej dobrać leki, które będą Ci pomagać. Wtedy te stany, które się nasiliły po lekach powinny ustąpić. W ogóle to rozejrzyj się za jakimś psychologiem na NFZ, może ten psychiatra jakiegoś Ci poleci. Najważniejsze, żeby Ci się polepszyło i odważył się pójść nawet na ten staż, zawsze to coś na początek. A jeśli w urzędzie pracy dalej nic nie znajdą zobacz w innych pośrednictwach pracy jak ohp czy jakieś agencje, czasem wysyłają na różne kursy zawodowe. Doradca w urzędzie pracy i w innych instytucjach (jak np. jakieś inkubatory przedsiębiorczości) powinni wskazać Ci konkretnie w Twoim mieście gdzie są organizowane jakieś kursy i szkolenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj wszystko od nowa? Tzn wyobraź sobie, ze stajesz się zupełnie nowym człowiekiem. Piszesz, ze chciałbyś się wyprowadzić - i to jest świetna okazja. Nowe miejsce, nowi ludzie, nikt Cię nie zna... możesz wszystko zacząć od nowa. Znajdź w sobie mobilizację, spróbuj myśleć pozytywnie.

 

Wiem, że to co piszę pewnie łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, ale nie wiem co innego mogę Ci napisać. :D

 

Btw. dziwnych miałeś kolegów; też wychowałam się bez ojca, i to nie ja jedyna w klasie, ale jakoś nikt nie zwracał na to uwagi. No, ale to może inne pokolenie, bo ja mam 16 lat, a te 9 lat to jednak coś.

 

Gdybyś zdecydował się pójść do szkoły doradziłabym Ci nauczanie indywidualne, ale nie wiem czy dla dorosłych organizują coś takiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie masz perspektywy !

 

Widać że chcesz zmienić swoje życie.

Moim zdaniem warto iść do pracy .. czemu ? Odciąża ona od myślenia jak człowiek się nie rusza to poprostu za dużo myśli,wchodzi w swoją podświadomość.Ludzkie ciało zbudowane jest tak że naturalnie potrzebuje wysiłku fizycznego,umysłowego żeby prawidłowo funkcjonować.Po drugie nie daj ludziom mówić żle na ciebie.Każdy z nas jest wyjątkowy i ma prawo być jakim jest bez względu na ubiór.

Masz wrażlowość która w materialnym świecie jest jak najbardziej na plus.Dobrym pomysłem są również kursy zawodowe o wiele łatwiej znaleść po nich prace a część z nich jest za darmo.Zmień otoczenie poznaj ludzi którzy mają lepsze pasje niż opowiadanie o pracy i przechwalanie się ubraniami.Dobrym sposobem jest również ondalezienie sobie sobie jakieś pasji zapisanie się do jakiegoś klubu gdzie ludzie mają podobne zainteresowania.Na mnie działa metoda punktów:Wypisz sobie cele jakie chcesz osiągnąć a potem je odhaczaj.Jak się skończą napisz nowe.Powodzenia dasz sobie rade : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, gdyby tak mieć takie cele, jakiś plan... Gdyby ktoś miał ochotę wypisać mi genialny plan zawładnięcia nad światem, niech da znać.

 

Apropo myślenia: człowiek gdy rozmyśla smutnieje - nie myśl, będziesz szczęśliwy. Jakiś koleś 'Rozwojowiec' (?) mówił, żeby za każdym razem gdy przyłapiemy sie na myśleniu myśleć sobie 'szukaj koloru niebieskiego', by bardziej zwracać uwagę na otaczajacy nas świat i oderwać się od myślenia.

 

Masz wrażlowość która w materialnym świecie jest jak najbardziej na plus.

Na plus dla znajomych, przyjaciół czy w związku, ale w zwykłym, obcym świecie jest raczej na minus.

 

Co do reszty wypowiedzi poprzednich użytkowników apropo kursów/pasji/etc. się zgadzam :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×