Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powinnam pójść do psychiatry/terapeuty ?


nickreatywnegonic

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pisze tutaj bo w realnym świecie nie mam z nikim dobrych relacji na tyle żeby z nim porozmawiać o problemach (w sumie to mogłabym je mieć ale nie jestem w stanie tego zrobić)

Wydaje mi się ,że powinnam zgłosić się do specjalisty (myślę o tym od miesięcy) ale także wmawiam sobie ,że w zasadzie tego nie potrzebuje. Wydaje mi się że to przez to ,że moi rodzice po mojej próbie samob. jakieś 5 lat temu uważali/uważają? że to nie choroba tylko moje lenistwo.

Jak realnie do tego podchodzę to wiem ,że potrzebuje zgłosić się do psychiatry/terapeuty bo inaczej się to raczej źle skończy i zmarnuje wszystko co osiągnęłam do tej pory w wychodzeniu na prostą. Z drugiej strony jak już sobie postanowię żeby zadzwonić/pójść przekonuje samą siebie że w zasadzie nic mi nie jest i to jest zbędne.

Mam straszliwy mętlik w głowie, zauważam ,że zaczynam się zachowywać podobnie jak przed poprzednią próbą .Okłamuje wszystkich dookoła i pogrążam się sama w swoich nieciekawych myślach. Nie chodzę na zajęcia, odsuwam się od wszystkich których znam (To mnie strasznie wkurza bo dużo czasu mi zajęło żeby się przełamać, zacząć rozmawiać, nawiązywać znajomości i zaangażować się w cokolwiek) Nie chce mi się już nic robić, przestałam normalnie spać i jeść (raz nie jem nic cały dzień a innym razem jem aż jest mi nie dobrze) Nie myślę konkretnie o samobójstwie (kiedyś sobie obiecałam ,że kolejna próba będzie skuteczna )/czyli chyba nie jest ze mną tak źle skoro nie myślę nad nią ?/ Chociaż niepokoi mnie to że ostatnio jadąc autem prawie wjechałam w rów.

Boje się też tego ,że moje wizyty u psychiatry zostaną mi w papierach i później mogę mieć z tym związane problemy w pracy (taa chciałabym mieć kiedyś pracę, to się wydaję takie nierealne)

Gratuluje wszystkim którzy dotarli do końca moich smętów.. Proszę doradźcie mi jakoś.. Obiecałam sobie że jutro chociaż zadzwonię do poradni ale im bliżej dzwonienia tym więcej wymyślam rzeczy żeby tego nie robić. Mam tyle obaw..

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, może nie traktuj wizyty u psychiatry/terapeuty jako jakąś wielką, życiową decyzję. Spróbuj podejść do tego na luzie – jak masz iść z grypą do internisty, to też się tak wahasz? ;)

 

A tak bardziej poważnie, to ja też bardzo długo (kilka lat...) się zastanawiałam, odkładałam zapisanie się do specjalisty i to był raczej błąd. Skoro czujesz jakiś dyskomfort psychiczny, to skonsultowanie tego z lekarzem/terapeutą zdecydowanie jest dobrym pomysłem, a jeśli myślisz o tym od dłuższego czasu, to raczej jakiś tam realny problem u Ciebie istnieje i sam z siebie nagle nie zniknie.

 

Mam straszliwy mętlik w głowie, zauważam ,że zaczynam się zachowywać podobnie jak przed poprzednią próbą .Okłamuje wszystkich dookoła i pogrążam się sama w swoich nieciekawych myślach. Nie chodzę na zajęcia, odsuwam się od wszystkich których znam (To mnie strasznie wkurza bo dużo czasu mi zajęło żeby się przełamać, zacząć rozmawiać, nawiązywać znajomości i zaangażować się w cokolwiek) Nie chce mi się już nic robić, przestałam normalnie spać i jeść (raz nie jem nic cały dzień a innym razem jem aż jest mi nie dobrze) Nie myślę konkretnie o samobójstwie (kiedyś sobie obiecałam ,że kolejna próba będzie skuteczna )/czyli chyba nie jest ze mną tak źle skoro nie myślę nad nią ?/ Chociaż niepokoi mnie to że ostatnio jadąc autem prawie wjechałam w rów.

 

To dobrze, że nie masz myśli samobójczych, ale reszta rzeczy o których piszesz już taka dobra nie jest i przecież negatywnie wpływa na jakość Twojego życia, więc chyba warto spróbować to zmienić. A z fachową pomocą na pewno będzie łatwiej.

 

Boje się też tego ,że moje wizyty u psychiatry zostaną mi w papierach i później mogę mieć z tym związane problemy w pracy (taa chciałabym mieć kiedyś pracę, to się wydaję takie nierealne)

 

Tego nie musisz się obawiać. Pracodawcy nie mają dostępu do dokumentacji medycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje Eus właśnie takiego zdrowego podejścia mi brakuje :) Gdyby tylko to wszystko było chociaż o połowę łatwiejsze było by cudownie. Mam nadzieję ,że jutro w końcu uda mi się przemóc lęk i zacznę robić coś żeby było lepiej.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje Eus właśnie takiego zdrowego podejścia mi brakuje :) Gdyby tylko to wszystko było chociaż o połowę łatwiejsze było by cudownie. Mam nadzieję ,że jutro w końcu uda mi się przemóc lęk i zacznę robić coś żeby było lepiej.

Pozdrawiam

 

nickreatywnegonic Najtrudniej zrobić pierwszy krok, wiem to po sobie i moich doświadczeniach, opisanych również w podobnym wątku który założyłem w zeszłym miesiącu.

 

Zadzwoń do kilku poradni, ważne by przełamać te pierwsze lody i nabrać pewności siebie. Krok po kroku i dojdziesz do jakiegoś "normalnego poziomu".

Przez telefon przecież nikt Cię nie ugryzie, prawda ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na chaos i mętlik najlepszy będzie psychoterapeuta.

A jeśli boisz się nie zostawiać śladu ;) to możesz iść prywatnie.

 

I to jest dobry objaw - zadbać o samą siebie, czyli szukać leczenia.

Podejdź dokładnie jak wyżej napisano - czujesz się źle, nie radzisz sobie, a Ci właśnie ludzie takimi problemami się zajmują.

Nic, tylko chwalić ;) że starasz się ratować samą siebie.

3mam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zadzwoń do poradni i umów się na wizytę

 

co do papierów - nic nie będziesz miała, czy jak będziesz szła do pracy to wyciągną wszystkie Twoje epizody grypy, kataru, biegunki, depresji, zapalenia płuc ??? nie - tylko jak idziesz na l4 pokazujesz zwolnienie w kadrach jak już masz pracę

 

lekarz psychiatra to lekarz jak każdy inny, w dzisiejszych czasach masa ludzi chodzi do psychiatry i jest to normalna wizyta u lekarza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wam wasze słowa są bardzo pomocne. Połowa kroku już za mną, mam numer do terapeuty do którego kiedyś chodziłam. Teraz jeszcze muszę zadzwonić i umówić się na wizytę. Cała się trzęsę jak tylko myślę o tym telefonie, mogło by być chociaż trochę łatwiej.

 

-- 16 kwi 2014, 00:06 --

 

Chciałabym się wam pochwalić ,że zaczęłam terapię indywidualną. Jutro czeka mnie psychiatra a za jakiś czas terapia grupowa (o ile się na nią zdecyduje bo puki co strasznie mnie przeraża nawet myśl o niej)

Jeszcze raz dzięki gdyby nie wy pewnie dalej bym zwlekała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×