Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Ano forum nie było też o 5tej rano, bo chciałam skoro świt Spamową otworzyć. :P

Dziś wstałam tak wcześniej, bo chłopaki wyjeżdżali, to mnie obudzili. Jestem samiuśka, nawet bez futrzaka, bo zabrali go w trasę, co bym sobie pochorowała w spokoju.

O siódmej się walnęłam i chwilę pospałam, po czym pomaszerowałam po zakupki. Bez werwy bo słabam i ciężko mi się oddycha i jakieś poty mnie oblewają chorobowe. Ale w łóżku to jeszcze gorzej bym się czuła.

Spotkałam koleżankę, to ozorem pomieliłam, potem jeszcze przez telefon i interakcja z drugim człowiekiem w realu zaliczona. :D

Teraz coś tam ogarniam i zaraz sobie poodpoczywam.

Póki co humor mam nie najgorszy, bo nic dzisiaj nie muszę. A to coś wyjątkowego. Jak uwielbiam mojego psa i jestem mu wdzięczna za wyciąganie mnie na spacery, to jestem szczęśliwa z absolutnego braku obowiązków na dziś. Niezwykle rzadkie.

Zastanawiam się, czy nie wykorzystać energii na pofarbowanie sobie łba...

Kupiłam w rossku na promo tusz do rzęs farbujący. :shock: Znaczy po dwóch tygodniach mają mi się zrobić ciemne rzęsy. 8)

 

mirunia, No to dzionek wczoraj udany! :great:

Ano jest lepiej, chociaż choroba dokucza, ale gardło nie boli to już coś.

To co dziś porabiasz, luzujesz się po wczorajszych atrakcjach?

 

platek rozy, Czekamy na relację z wizyty!

 

Carica Milica, Życzę więc weny do pisania!

 

Hej Chłopaki! Ḍryāgan, Jak u Ciebie, nadal na chorobowym jesteś?

 

Miłego dzionka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czołem, ekipa!

 

tosia_j, Każda z nas ma chyba w sobie jakiś pierwiastek męski, a chłopaki żeński i dobrze. ;)

Może jednak nie będę robić tego podbródka, bo już bym całkiem wyglądała jak David Bowie z moim pierwiastkiem :mrgreen:

 

helloafrica, NocSpadającychGwiazd, cześć nowe osoby :papa:

 

Carica Milica, ja mam nową dobranockę "American Horror Story", jeszcze nie wiem, kto jest duchem albo żywym trupem :bezradny:

 

Byłam z kotką na zastrzyku i załatwiłam jedną sprawę przez telefon, a drugą będę musiała jeszcze listownie, ale już druknęłam pisemko. Trzeba niestety urzędowe brudy wyprać :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Niestety tylko jeden dzień takiego luzu, a stwierdziłam, że przydałoby się więcej... ;)

Piękne zakupy, to już skompletowana garderoba wraz z dodatkami, wejdziesz w jesień brand new! Może jednak jeszcze nowa apaszka? :D

Ja też dziś zajrzałam do lumpka, ale nic absolutnie nie było. Smutek te moje lumpki.

Też wydaje mi się, że urlop miałaś fajny i baterie naładowałaś. Od poniedziałku wracasz do pracy?

 

 

Ḍryāgan, No tak pamiętałam, że urlop masz w tych okolicach. Mam nadzieję, że mimo dolegliwości uda Ci się jakoś wyszarpać coś z tych dni dla siebie.

 

cyklopka, :papa: Nic nie piszesz Kochana jak tam pracowy plan, czy na razie priorytetem zajęciowym jest remont?

 

takie tam, Zazdroszczę entuzjazmu dla derealizacji... :shock:

 

Nos sobie kroplami odetkałam, co za ulga! ( jak niewiele trzeba żeby się ucieszyć w lepszy dzień... ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrocilam Kochani do domu jakas chwile temu . Odpoczelam i stwerdzam ze m madrzejsza od tego neurologa .

Dostalam wprawdzie jakis lek Flunarizinum ale juz widze ze skoro powoduje sennosc to ja bede po nim nie zywa. Poza tym dostalam skierowanie na Mri glowy . Juz sie widze znow w tej kapsule :pirate: chocaz nie ma sie co marrtwic bo terminy sa na marzec 2017 dopiero.

No i pan neurolog stwierdzil ze od niestabilnosci kregow oraz dyskopatii to jest niemozebnoscia miec zawroty glowy , na co ja odpralam ze mam inna wiedze w tej kwestii i tyle.

 

mirunia, super ze wczoraj dzionek udany i dzisiejsze zakupy takze :great::great: bardzo fajne jak za grosiki mozna sobie fajnosci nakupic.

A takie spiewanie z ludzmi razem jest fajne i naprawde stres znika :)

 

 

kosmostrada, Kochana Tobie juz napisze tylko z e sie ciesze ze dzis lepiej sie czujesz psychicznie i fizycznie tez bedzie juz szlo ku dobremu z tym przeziebieniem .

Ja czekam na moja paczusie , pewnie jutro przyjdzie jak bede w pracy .

 

takie tam, widzialam cala sesje ta z ktorrej fote wstawiles. Robi wrazenie taka sesyja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Widziałam już gdzieś te pieseły. Są super!

No ja też przecież czekam na Twoje paczusie pachnące i na wrażenia... :smile:

Lek wypróbuj, wcale tak na Ciebie działać nie musi, najwyżej odstawisz.

 

Carica Milica, Kochana moja, jak nic trzeba popracować nad akceptacją... To jest mozolna robota, ale warto. Widzę po sobie, jeszcze dużo pracy przede mną, ale moje reakcje są już inne niż dwa lata temu. A Ty młodsza jesteś, schematy jeszcze nie utrwalone, będzie szło łatwiej.

Każdy człowiek ma gorsze i lepsze chwile nawet w ciągu jednego dnia. Nawet będąc normalsem nie czułabyś się cały czas cudnie. Nie oczekuj więc tego. Masz zaburzenie, które będzie dostarczało ci "atrakcji", ale nie eliminuje Cię z życia, pozwala na funkcjonowanie, ba na czerpanie radości. Takie jest nawet zdanie Twojego lekarza przecież.

Nie jestem psychologiem, ale wiem, że wielkim krokiem było powiedzenie moim bliskim i przyjaciółce o swojej chorobie, a też mnie to dużo kosztowało.

Trzymaj się Słońce!

 

mirunia, To jeszcze trochę urlopu zostało!

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że żeby nie przechodzić tego szoku pourlopowego należy nie różnicować tak tego czasu na urlop nie-urlop. Tzn. tak jak się rozpieszczaliśmy na urlopie, to w miarę posiadanego wolnego czasu dbajmy o siebie też, gdy go nie mamy. :D

 

tosia_j, Ten słodziak to Twoja kotecka? :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, :papa: Nic nie piszesz Kochana jak tam pracowy plan, czy na razie priorytetem zajęciowym jest remont?

Jaki plan? Jaki remont?

Facet od remontu jeszcze nie zrobił wyceny, wyników egzaminu z farmacji jeszcze nie mam, to siedzę i świruję pawiana, w ramach rozrywki chodzę rano do weta, wieczorem na kurs prawka.

 

Jak bym była trochę rozsądniejsza i pewniejsza siebie to bym popatrzyła czy nie ma wakatów w innych szkołach póki wakacje, ale jest opór, że w innej szkole mogli by mnie traktować tak samo albo gorzej, a nie miałabym się dla kogo starać, bo nie byłoby tych dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Ja broń Boże Cię nie naciskam, czy cuś... Wierzę, że temat trudny, więc dlatego zagadałam.

Chyba w każdej szkole są dzieci potrzebujące uwagi... :bezradny:

A remont, no cóż... to jest taki proces, gdzie tylko stoicki spokój pozwala to przetrwać... ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba w każdej szkole są dzieci potrzebujące uwagi... :bezradny:

Ale komuś poświęciłam rok i ten ktoś był ważny :evil: Bo mnie wbrew pozorom nie obchodzą wszystkie dzieci na świecie, tylko tak samo jak z dorosłymi, poznajemy się i lubimy albo nie. Potrzebujemy się nawzajem, albo nie. Większa szkoła niż ta, w której byłam i ani jednej znajomej osoby mnie trochę przeraża, mogłabym trafić na jeszcze większych buców i intrygantów (mam na myśli pracowników/przełożonych) :roll:

 

Ogólnie terapeutka mi mówi, że tego nie przepracowałam. Dziwnym nie jest :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×