Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, to mogłyśmy dzisiaj w nocy sobie pomachać na forum ;):papa:

Byłam dwa razy na dworze, sucho i słonecznie, a wczoraj ok.22 sypało śniegiem równo, myślałam, że wstanę w białą zimę.

Dzisiaj obiad u mnie trochę później, bo najadłam się tych śledzi, taką miałam ochotę. :mhm:

Co porabiasz Kosmuniu w tak piękne popołudnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, Zawsze coś. ;)

 

mirunia, U mnie też mrozik był w nocy. Szkoda, że nie popadało śnieżkiem. Zaczęłam collage, byłam na spacerku, zjedliśmy obiad. Ruszyłabym się gdzieś bardziej atrakcyjnie, ale mam cały czas zamuł, tylko bym spała. :bezradny: Nie wiem, ile już kaw wypiłam, teraz przerzuciłam się na inko-kawę ( taką mieszankę), co by już żołądka nie drażnić. Jeszcze się nie obudziłam z zimowego snu, humor jakby lepsiejszy, ale fizycznie nie nadążam. ;)

A Ty jak się czujesz, kręgosłup troszkę lepiej? Dobrze, że wyszłaś, teraz co, pozalegasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiercionauta, Tak mnie dziś odbierasz? To się cieszę, tzn. że mam lepszą fazę. Szkoda tylko, że nogi posłuszeństwa odmawiają i nie chcą nigdzie zanieść... :D

A jak dziś u Ciebie, coś ten dzionek dobrego przyniósł?

 

Purpurowy, Heloł i jak tam, opowiadaj, udało się noc na czysto przetrwać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helooooo Kochani:********

Ja wlasnie sie szykuje na kawke do kolezanki , jedziemy autobusem chociaz to kawalek spory .

Ostatnie dni czuje sie nawet niezle psychicznie .

mam sporo zajec i zalatwien . Dzis bylismy w tesco bo sobie nabylam butki za cale 29,70.W eco sklepiku po figi z makiem --- jesli idzie o slodycze oraz na zakupach.

Wczoraj pozalatwialam z dentystka bo znalazlam tanszego chirurga szczekowego ale termin z racji tego mam przesuniety na 18 marzec.Papiery o karte miejska wypelnilam w Mops a pozniej sobie kolorowalam i mam ostatnio wene i kolejna pasje --- robie profesionalne makijaze . Kupilam rzeski sztuczne i bawie sie makijazem az milo :)

jak ja sie ciesze ze ta francowata choroba nie zabrala mi pasji bo bez pasji to jednak nie ma czlowieka. :bezradny:

 

Sciskam Was goraco:*******

Jutro mam w planach pedzic na planszowki do znajomych :)

 

12804639_962924393785062_1361387757905683630_n.jpg?oh=0a48d4d5f16be1038dbd85765a0a1470&oe=576F3F5C

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, nie kawkuj tyle Kochana, bo znowu dostaniesz herzklekotu ;)

Dzisiaj nieco lepiej z kręgosłupem, ale jeszcze pobolewa przy różnych ruchach i skrętach (sam kręgosłup nie boli, tylko żebra pod łopatkami). Wzięłam na noc rozluźniający mięśnie Mydocalm forte i ciut lepiej. Do tego żel Voltaren i może trochę przygaszę ten stan zapalny.

 

A co tworzysz collage`em? Dalsze strony tego albumu?

 

Purpurowy, Śmiercionauta, :papa:

 

platek rozy, super, bardzo się cieszę, że masz lepszą formę i wypełniony czas towarzysko i z pasjami! :papa::papa: buziaki! *****

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Szkoda... ale wziąłeś w ogóle to relanium?

 

platek rozy, Miłego spotkanka Platuś!!! No to masz nareszcie przejściowe butki! :great:

 

mirunia, Tak, lepię kolejną stronę, ale wstydzam się pokazać... :oops: Na fotkach jakoś tak mdło to wygląda, nie umiem jeszcze zrobić dobrej reprodukcji. Ale obiecuję się nauczyć. ;)

Ja po każdej poważniejszej infekcji mam takie nerwobóle w żebrach, kiedyś mnie tak pokręciło, że jak Quasimodo wyglądałam. Właśnie mydocalm miałam na to zapisany. Ból okrutny,współczuję i tulam, pocieszam, że to przechodzi Słońce.

 

Śmiercionauta, :angel: ...To takie miłe...

Leki Ci się jeszcze nie rozkręciły? :( Wiesz teraz jest bardzo trudny czas dla organizmu - przedwiośnie, to też nie pomaga.

Ale już możesz chodzić na terapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Dla piękności to nawet na obcasach z zawrotami damy radę! :D Tak właśnie sobie pomyślałam, że do dżinsów będą fajne.

Pokażę kiedyś, ale kurczę te zdjęcia z telefonu są beznadziejne, albo nie oddają kolorów, albo światło się załamuje i takie tam, no nie umiem zrobić. Muszę chyba wejść do studia z normalnym aparatem, ustawić światło, żeby być zadowolona, ale ciężko mi się zmobilizować. No leń ze mnie ostatnio. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widać, dzisiaj nie ma chętnych do pisania... :mhm: Może po prostu macie ciekawsze zajęcia?

Dzisiaj dzień wydaje mi się bardzo długi, zbyt długi. Wstałam bardzo wcześnie, dlatego z pewnością mam takie wrażenie.

Byłam na spacerze, słońce świeciło, ale zbyt ciepło nie było. Kupiłam owsianą i ryżową mąkę, będą więc ciasteczka, znalazłam fajne przepisy. Nie wiem, czy jeszcze dzisiaj coś zrobię, ale produkty mam.

Wieczorny spadek formy mnie dopadł, chociaż jak zwykle, jest to czas lepszej psychicznej kondycji.

 

Jutro czeka mnie wypad po kurtkę /dłuższą, może płaszczyk, bo zepsułam suwak, a na przejściową jeszcze za wcześnie/.

Nie wiem dokąd wybrać się :mhm: , muszę dopytać Młodych...

Nowy wydatek, jak zwykle niezaplanowany-konieczny.

 

Pozdrawiam wieczorowo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, lubię kupować miód, ale z dobrych pasiek, pozyskiwany naturalnymi metodami to bywa drogi.

 

Udało mi się pospać jeszcze do 8,20.

Też spałam do 8:20. Z tym że miałam wykład o 8:30 8)

 

Nie wiem, ile już kaw wypiłam, teraz przerzuciłam się na inko-kawę ( taką mieszankę), co by już żołądka nie drażnić.

Mogę ci zrobić czopki z kofeiną, bo już umiem :mrgreen:

 

kolorowalam i mam ostatnio wene i kolejna pasje --- robie profesionalne makijaze . Kupilam rzeski sztuczne i bawie sie makijazem az milo :)

jak ja sie ciesze ze ta francowata choroba nie zabrala mi pasji bo bez pasji to jednak nie ma czlowieka. :bezradny:

Przy niektórych depresjach tak mogłoby być, przy zaburzeniach osobowości ludzie mają taką pustkę w środku, że nawet po ustąpieniu objawów nic się z tego nie wygeneruje. Tak że celebrujmy, że mamy coś w środku.

 

Oglądałam program dokumentalny o śmierciach znanych osób, było odcinek o Robinie Williamsie, zdenerwowałam mamę, bo się co chwila darłam jak czytali raporty z toksykologii "o, to brałam", "tamto brałam! I dalej biorę!". Oczywiście dla dramatyzmu podkreślali jakie to silne leki, głęboka depresja i paranoja :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×