Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

paramparam, myślałam, że erasmusy trwają rok, kiedyś czytałam o tym? To będzie na pewno ciekawy wyjazd :!: Francja -moje niespełnione marzenie! Zazdroszczę :D

 

kosmostrada, dla mnie gotowanie to również od lat przyjemność, ale z powodu małych rozmiarów kuchni i słabości mojego kręgosłupa jest mi coraz trudniej, co mnie okropnie denerwuje :(

Gdy wspomnę okres przedszkolny moich dzieci i pracę na drugim końcu miasta, zakupy, gotowanie, sprzątanie,wiem, że pogodzenie tego wszystkiego proste nie jest! W końcu praca na kilku etatach jest wyczerpująca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, no właśnie szukam tej potęgi wielkiej i nic mi z tego szukania nie wychodzi :D Rozglądam się za książkami z przed '39r i nic ni ma :bezradny: Pewnie germańce wraz z Watykanem do spółki pod Łysą Górą poukrywali wszystko :D Musim my szukać to i zaszczyty na nas spłyną :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, do Francji? No to współczuję wielce. Nie zapomnij topora, wakizashi, kilka granatów i UZI jeszcze jakieś ;)

 

Bardzo śmieszne. ( niestety nie mamy emotki walenie głową w mur)

 

No nareszcie dobra pora, żeby się umościć pod kołderką, parę stroniczek ( czytam Houellebeca, może niekoniecznie najlepsza lektura na kołysankę, ale wszystko inne wyczytałam ;) ) i plum w sen.

 

Niech nam się przyjemnie weekend ułoży!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo śmieszne.
no nie bardzo. Znana mi osoba w dwa tygodnie straciła telefon, dostała z plaskacza, a i obcą ślinę z twarzy też ścierała sobie. Czy dostaniesz po pysku, czy podłożą nogę, gdy chodnikiem idziesz w znanym tylko sobie zamyśleniu i ku drogi celu to już żadna rewelacja, a tak norma bardziej. Telefony w mig przechodzą do innej ręki, tudzież zmieniają właściciela sobie. Paryż jest dziki, Paryż jest zły, w Paryżu "turyści" głodni są krwi :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim!

 

tosia_j, Oj co to za poranny ptaszek... Będzie drzemka? :bezradny:

 

C&S, Nie mam takich wrażeń z Paryża. A to o czym piszesz może się zdarzyć w każdym dużym mieście na świecie.

 

Ḍryāgan, WolfMan, Jak tam przy sobocie Chłopaki?

 

wiejskifilozof, I co, będzie to menu zrealizowane? ;)

 

Wilgoć, ale nie jest zimno. Jak się otrząsnę, wybieramy się jak co roku na Dary Ziemi. Jak bym nie była taka zamulona, to byłabym bardzo ekstatyczna. ;)

Przede wszystkim chcę nabyć miodzik, a pewnie jeszcze coś wypatrzę. Może wpadnę do biblioteki po nowe lektury. A tak to będę się resetować w domku. I tyle planów sobotnich u mnie.

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo śmieszne.
no nie bardzo. Znana mi osoba w dwa tygodnie straciła telefon, dostała z plaskacza, a i obcą ślinę z twarzy też ścierała sobie. Czy dostaniesz po pysku, czy podłożą nogę, gdy chodnikiem idziesz w znanym tylko sobie zamyśleniu i ku drogi celu to już żadna rewelacja, a tak norma bardziej. Telefony w mig przechodzą do innej ręki, tudzież zmieniają właściciela sobie. Paryż jest dziki, Paryż jest zły, w Paryżu "turyści" głodni są krwi :twisted:

 

"Znaną mi osobę" napadli i okradli z telefonu w Toruniu. A koleżanka ścierała obcą ślinę ze swojej twarzy pod własną klatką, kiedy najebane dziewczęta rzuciły się na nią i ukradły torebkę, w której miała pen insulinowy. W obu przypadkach nie byli to turyści tylko tubylcy.

 

Uważać, żeby nie dostać po pysku trzeba wszędzie. Czy jest się w Paryżu, Budapeszcie, czy Smętowie Granicznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim!

 

tosia_j, Oj co to za poranny ptaszek... Będzie drzemka? :bezradny:

 

C&S, Nie mam takich wrażeń z Paryża. A to o czym piszesz może się zdarzyć w każdym dużym mieście na świecie.

 

Ḍryāgan, WolfMan, Jak tam przy sobocie Chłopaki?

 

wiejskifilozof, I co, będzie to menu zrealizowane? ;)

 

Wilgoć, ale nie jest zimno. Jak się otrząsnę, wybieramy się jak co roku na Dary Ziemi. Jak bym nie była taka zamulona, to byłabym bardzo ekstatyczna. ;)

Przede wszystkim chcę nabyć miodzik, a pewnie jeszcze coś wypatrzę. Może wpadnę do biblioteki po nowe lektury. A tak to będę się resetować w domku. I tyle planów sobotnich u mnie.

 

Miłego dnia!

Nie i szkoda :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, Aż mi się przypomniało jak zrobiliśmy kartę pacjenta jednemu panu z depresją którą przyczepiliśmy przed wizytą lekarską do łóżka tj.jak na filmach jest.Pan z depresją tylko tak sobie leżał,nie mył się,chodził na szluga,ciągle się zamartwiał o tym jak mu będzie w ośrodku,że tam zmiany mają być itp.Lubiliśmy go i chcieliśmy by go jakoś podnieśli z leżenia.

Na tej karcie napisaliśmy dawkowanie amfetaminy,kobiety,antydepresantów i czegoś tam jeszcze.Lekarze jak sobie podawali tą kartkę to się śmiali podobnie do nas.

Mieliśmy jeszcze dopisać:prysznic 0-0-1.Ale to już byłoby chamskie.Pan z depresją jak przeczytał tą kartkę to się przynajmniej uśmiechnął i stwierdził,że to by mu prędzej pomogło niż to co mu dają :D

Też macie,fajne pomysły :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6, Lubię takie opowieści życiowe. Budujące.

 

tosia_j, Nie wiem, nie znam rozkładu Twojego dnia. :bezradny:

 

paramparam, Cieszę się, jak masz taki humor. :smile:

 

wiejskifilozof, No popacz... Szkoda. ;)

 

WolfMan, A to sobota zaczęła się sympatycznie. :smile:

 

rolosz, No dokładnie...

Dobrze cię widzieć, choc nie wiem co u Ciebie... ;)

 

Plan zrealizowany, akurat wróciłam, bo zaczęło kropić.

Jestem na dziwnym etapie życiowym, gdy takie zakupy bardziej mnie kręcą niż kupno butów. :D Jestem bardzo zadowolona, mam miody i inne dobrości. Między innymi piękną dyńkę Hokkaido, myślę co z niej zrobić. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przykro mi cyklopko, tą szarą?

Szarą :( Nie mogła już jeść, spać ani chodzić, więc musiałam ją zabrać :(

 

Czarna ma się stosunkowo dobrze.

 

Dzisiaj jestem bardzo aktywna, zrobiłam zakupy spożywcze, pokroiłam sałatkę warzywną, a teraz idę na inne forum pisać wspólnie opowiadanie, zanim mnie zabiją, że jestem za mało aktywna w fanklubie :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Tak na szybko i informacyjne póki jestem w stanie naskrobać. Za oknem szaro i padająco, ale w sumie mi pasuje. Pół dnia w łóżku, które dłużyło się niemiłosiernie. Zwiększenie do 15mg escitalopramu nic nie dało. Od dziś ostatnia próba z maksymalną dawką 20. Trzymajcie sie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×