Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Wchodzę ja na Spamową, Manuki są - wszystko ok, ale potem paczę a tu zajączki... :shock: Jezusicku, nie mogłam się dziś dobudzić, ale przespałam do Wielkanocy? :D

 

Ale pięknie ludziska, zima , zima, zima.... :105:

Byłam odśnieżyć, nasypałam wróblaskom ziarenek, a teraz gorąca herbata i jakieś szamanko, bo tylko kawę z pierniczkiem rano zaliczyłam.

 

Miłego dzionka!

 

misty-eyed, Zdrówka Kochana!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, A to u mnie bardzo przyjemnie, z menszem sobie łopatę prawie wyrywaliśmy, kto będzie odśnieżał. :D Pies ekstatyczny z radości, bo śnieg. Teraz się kazał na parapet wsadzić i wgapia się w lecące płatki śniegu.

To sobie Kochana leżakuj, wypoczywaj, dobrze że obiadek masz. Ja dziś zbyt zamulona na refleksyjność, ale energii mi dodaje ta piękność za oknem.

 

Mirunia - gdzie jesteś, proszę o relację pogodową u Ciebie! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa::papa:

 

kosmostrada, jestem, jestem! U mnie też dzisiaj piękności za oknem, słońce, słońce i piękne zimowe obrazy.

Ale mrozisko duże, przed 10 było -15st. Szczypie po nosie i polikach, źle oddychać, bo zatyka oskrzela. Dobrze, że tylko 2x po 10min. wysunęłam nosa na dwór.

To masz dzisiaj krzepę Kosmo... chłopu łopatę wyrywać? :shock::lol:

Kosmuniu, to nie Wielkanoc zajączkowa :mrgreen: - to dowcipni Trzej Królowie- Tosinowe. :lol:

 

Chyba najlepiej będzie kurować się w łóżku z książką :?:

Chyba tak, najlepiej wygrzać.

 

Miłego popołudnia Wszystkim! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim,

 

Purpurowy, nie możesz spać? Biorę kwetę xr i ciężko mi się podnieść z łóżka, mogłabym cały dzień spać. Rozbijam setkę na dwie pięćdziesiątki, jedną biorę wieczorem, a jedną rano. Czuję, że przysypiam już.

Cześć.

No niestety. Zwiększam sobie pomału dawkę hydroksyzyny. Dopóki nie trafię w odpowiednią, to mam każdy dzień wyjęty z życiorysu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzicie, zawsze jakiś problem ze snem, ja z kolei ostatnio nie mogę się dobudzić, ciężko mi się z łóżka zwlec...

 

Byliśmy w ostatnim słoneczku na spacerze, chwilę nad morzem, masa ludzi, bo wolne, bo pogoda, bo cofka i połowy plaży nie ma, to się kłębiły ludziska. Ale są bursztyny. :smile:

Wyciągnęłam staruchy śniegowce. A już myślałam, że ich w tym roku nie użyję.

 

neon, Ja proszę o przycisk "go!". ;)

 

Carica Milica, postawmy na gorszy czas, ok? :smile: Przecież pewne wahania nastroju są absolutnie naturalne.

 

Purpurowy, No cóż, troszkę poeksperymentujesz pewnie, zanim znajdziesz złoty środek... :roll: Ale należy chyba się cieszyć, że możesz sobie na to pozwolić - nie musisz wstawać do roboty, dzieci uwagi nie wymagają...

A i wreszcie na gitarę się uda pójść, zobaczysz.

 

mirunia, Oj no to faktycznie też zimnica u Ciebie, trudno pospacerować... :bezradny: Ale przez okno ładnie. :smile:

 

tosia_j, Trzy króliki, świetne! :D Wybacz, że nie skumałam, ale mój poziom inteligencji przed południem jest słabiutki, żem tylko zwierzaki zanotowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Oj no to faktycznie też zimnica u Ciebie, trudno pospacerować... :bezradny: Ale przez okno ładnie. :smile:

W nocy u mnie ma być -23st. więc jutro chyba tylko przez okno będę podziwiać zimę. :shock:

 

Fajny miałaś spacer bursztynowy :D i taki inny widok plaży przez cofkę.

A ja się zdrzemnęłam po obiedzie, bo mi jakoś zimno się zrobiło i wskoczyłam pod kocyk, a tam :zzz: a teraz oglądam skoki z herbatką. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ojej, to już lekka przesada. Albo wiosna, albo Syberia... :bezradny: Mam nadzieję, że u mnie tradycyjnie będzie cieplej, bo przecież z psem (w płaszczyku na misiu :smile: ) trzeba wyjść.

 

Młody wpadł z dwoma kolegami po sprzęt, jako potentat saneczkowy. Jedne są jeszcze moje porządne staruchy z oparciem, żeby ciągniętego zakutanego dziecka nie zgubić, tudzież w wieku późniejszym co by jadąca razem matka w połowie górki się nie omsknęła ( wóz rodzinny), drugie plastikowe, lekkie, poręczne, niezbyt szybkie ( ot taki młodzieżowy golf) i trzecie wypasione, wygodne, wyścigówy dla powiedzmy bardziej doświadczonego saneczkarza ( chyba sportowy mercedes ). :smile:

Jak się utrzyma śnieg też na sanki pójdę, a co. Pewnie nie będę miała siły zrobić więcej niż dwa podejścia na górę, ale i tak będzie frajda. W Austrii było super, wieczorem mały stok zamieniał się w tor saneczkowy i się podczepiało pod wyciąg. :105:

Ktoś pójdzie ze mną na sanki? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×