Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry niedzielnie śpiochy!!!

 

Mimo ogólnej zewnętrznej burości poszłam z futrzakiem nad morze na przyjemny spacer. Głowa mnie ćmi od pogody, więc teraz kawkuję. Potem zajmę się tematem prania i zobaczę co dalej z tą niedzielą.

Trzymają mnie zakwasy z piątkowej roboty na ogródku. :shock:

Mimo pewnych niedogodności i braku energii humor mam przyzwoity i zapewne coś przyjemnego wymyślę. ( jak nie zasnę na stojąco... ;) )

Kto mi zafarbuje włosy, bo tak mi się samej nie chce... :bezradny:

 

Marcin2013, A Ty co taki ranny ptaszek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry niedzielnie śpiochy!!!

 

Mimo ogólnej zewnętrznej burości poszłam z futrzakiem nad morze na przyjemny spacer. Głowa mnie ćmi od pogody, więc teraz kawkuję. Potem zajmę się tematem prania i zobaczę co dalej z tą niedzielą.

Trzymają mnie zakwasy z piątkowej roboty na ogródku. :shock:

Mimo pewnych niedogodności i braku energii humor mam przyzwoity i zapewne coś przyjemnego wymyślę. ( jak nie zasnę na stojąco... ;) )

Kto mi zafarbuje włosy, bo tak mi się samej nie chce... :bezradny:

 

Marcin2013, A Ty co taki ranny ptaszek?

 

Mogę pomóc z włosami, kilka razy siostrze farbowałem :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AtroposIsDead, Tylko jak ja to wytłumaczę mężowi? :D

 

Jestem chwilowo samiuśka, więc w ramach relaksu sobie leżę i czytam o perfumach i ogólnie zapachach, przy okazji wąchając nadgarstki w ramach moich eksperymentów z różnymi pachnidłami.

Fragment artykułu - Wyzwólmy swoje nosy:

Na woń marynarki Prady u jednego z miejscowych elegantów składało się: 2 proc. psich odchodów, 5 proc. sosu sojowego, 6 proc. benzyny, 9 proc. wody po goleniu, 10 proc. makreli, 26 proc. tytoniu, 12 proc. Chanel No. 5 i 30 proc. potu. A jak pachniała marynarka? Pięknie i zmysłowo.

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w niedzielne południe :D

 

kosmostrada,

Fragment artykułu - Wyzwólmy swoje nosy:

Na woń marynarki Prady u jednego z miejscowych elegantów składało się: 2 proc. psich odchodów, 5 proc. sosu sojowego, 6 proc. benzyny, 9 proc. wody po goleniu, 10 proc. makreli, 26 proc. tytoniu, 12 proc. Chanel No. 5 i 30 proc. potu. A jak pachniała marynarka? Pięknie i zmysłowo.

- interesujące :mrgreen:

 

Ja miałam wiele planów, ale skutecznie wybiłam sobie wszystko z głowy - pieczenie ciasta - ależ po co, niedługo przecież świąteczne wypieki będę robić, następny pomysł - sprzątanie, przecież ogólnie mam porządek, itd, itd...

Będę świętować pierwszy dzień wiosny po prostu :lol: , z książką i nowym laptopem /prezent od Syna :lol: /

 

Farbowanie włosów też mnie czeka...już sama widzę, że pojawiło się trochę siwych, które ładnie nie wyglądają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Melduję się przy niedzieli spokojnej i leniwej. Zimno na dworze, wyszłam z gołą głową i nie było to mądre. Ale świeciło słoneczko, myślałam, że ciepło.

Teraz popijam kawkę i zaraz biorę się za obieranie ziemniaków do bitek schabowych w sosie cebulowo-musztardowym. Zrobiłam je wczoraj i będę miała też na jutro. Fajne jedzonko, lepsze niż tradycyjne kotlety schabowe nasiąknięte tłuszczem. ;)

 

kosmostrada, teraz i u mnie burość nastała, więc szykuje się odpoczynek w domu.

Niezbyt mi pasuje opis zapachu marynarki Prady - nadaje się tylko do pralni. :evil::mrgreen:

 

Co wymyśliłaś na popołudnie niedzielne, jakieś miłe atrakcje?

 

misty-eyed, słuszne stwierdzenie faktów... porządek jest, ciasta w święta - nie ma co się forsować niepotrzebnie.

A pierwszy dzień wiosny trzeba uczcić labą oraz frajdą i radościom osobistom. ;)

 

JERZY62, a co to jest kutnia w kuchni? ;):?:?

 

Carica Milica , to parapetówka udana, kac minie, a wspomnienia zostaną. Współlokatorzy - nie to nie, bez łaski....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już selerzę,

bajka o selerze-selerze i pierdze

Inaczej, bajka o porze, selerze i dżemie.

 

Zasnęłam przy drugim wykonawcy. Wstałam niechętnie, napisałam sprawdzian, chciałam się zwolnić wcześniej na gości i obiad niedzielny, a zwolniłam się jeszcze wcześniej, bo mnie bolał człowiek. Plecy, trochę kończyny, ogólnie cały człowiek i trochę gorączka.

 

Jadę aspiryny, herbatę z sokiem, zdrzemnę się, jak późnym popołudniem nie będzie gorączki, to będę żyć. Modlę się, żeby nie grypa, bo jestem poumawiana z klientami na najbliższe 3 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, mirunia, Ḍryāgan, AtroposIsDead, witam Was serdecznie bardzo :D

 

mirunia, to ciekawe, że człowiek z wiekiem znajduje ciekawe uzasadnienia dla swojego lenistwa czy też niemocy ;)

 

Już skompletowałam listę przepisów i zakupów. Nie będę robiła niczego nadzwyczajnego, na pewno zrezygnuję z pieczonyc mięs, bo trochę się nam przejadły ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, no witam Cię ciepło :papa: co tam u Ciebie?

 

misty-eyed, możemy sobie pozwolić na łagodniejsze traktowanie siebie z racji peselu :D;) taka jest prawda.

A żurek z białą kiełbaską robisz?

 

JERZY62, pewnie, że się zdarza, tylko mi chodziło o słowo "kutnia" - to nie pasuje do Ciebie. :bezradny:

 

cyklopka, nie daj się grypie, kuruj tego bolącego człowieka!

 

Lusesita Dolores, smacznego obiadu i miłej niedzieli we dwoje. :D

 

Ḍryāgan, to już wiem co u Ciebie... :D fajnie, żeś zadowolony!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×