Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieńdoberek!!! :papa:

 

Ja dziś pospałam do siódmej, ale czuję się i tak kiepsko fizycznie, to i nastrój koopiasty... Mam wrażenie jak by mnie ktoś od środka i na zewnątrz kijem obtłukł. :hide: No ale swoje robię, byłam już o ósmej w bibliotece, potem w aptece, z pieskiem słońca trochę złapałam. Teraz walczę w domu, za chwilę zrobię sobie przerwę i dokończę biżu dla siostry, bo dziś przyjeżdża do mnie z tortem z okazji swoich urodzin.

Troszkę mam chlip chlipa na końcu nosa, ale trzeba dac radę. Zaraz wymodzę maila do swojego doktora, wszak obiecałam, że zaraportuję, a zebrac się nie mogę... :bezradny:

 

jasaw, Kochana*****, niech ten dzień siły Ci przyniesie i trzymam kciuki za sen!

 

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczynki... Ranne Ptaszki :D:papa:

 

jasaw, wiem, jak ciężko jest funkcjonować po nieprzespanej nocy... życzę Ci Kochana, abyś dzisiejszej nocy mogła się zdrowo wyspać i mieć wielką radość z opieki nad Wnuczkiem!

 

kosmostrada, to trochę pospałaś, do siódmej, to już coś! Masz jednak motorek i śrubkę z rańca, tyle spraw pozałatwiać zaraz po obudzeniu. Chyba jednak idzie ku lepszemu i obyś czuła się coraz lepiej!

Fajnie, że Jubilatka przyjeżdża do Was z tortem... dzionek zapowiada się miły i sympatyczny :D

A prezencik - biżu dla Siostry koniecznie trzeba zmajstrować! Co to będzie?

 

Miałam "niezłą" niespodziankę z rana :shock: Chciałam rano umyć głowę przed pójściem do pracy. Odkręciłam kran nad wanną, a tu czerwona woda się leje!!! Widocznie w nocy nie było wody, jakaś awaria pewnie i stąd ten okrutnie rdzawy kolor wody! No i nie umyłam, bałam się, że moje blond włosy zamienią się w rude bez farby... a w rudych chyba mi nie dobrze :shock:

Ułożyłam bez mycia i siedzę cicho jak myszka w robocie... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, kosmostrada, mirunia, zbierajcie siły!

 

Ja nie wiem, czy sobie nie zrobię wagarów, bo dzisiaj nic specjalnego nie ma, a na jutro bym się pouczyła. Po prostu osłabiona jestem. W pracy byłam, klient męczący. Tak niewiele brakuje do końca semestru, że ja zamiast się spiąć i zakończyć jak najlepiej szkołę, pracę, kurs tańca, to już bym najchętniej spoczęła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, hej Słońce!!!***** A zrobiłam siostrze 4 bransolki, bo chciała. Takie na gumce różniaste, bo te z zapięciem wszystkie zrywa ( ja nie wiem, na filmach nie widziała, jak dżentelmen zapina wybrance bransoletkę na ręku? Nie, trzeba na siłę szarpac, żeby sobie samej zapiąc :time: ) Z kamyków i ze szkła.

Nie chciałaś byc na rudo? :lol: To i tak dobrze, że sobie poradziłaś, bo ja z nieumytymi musiałabym w kapelutku w robocie siedziec... :D

No mam motorek z rana, bo inaczej się nie da przetrwac. Teraz odsapuję chwilę, herbatkę na brzuch piję i idę sprzątac łazienkę.

A Ty dziś wracasz i napawasz się weekendem, czy jeszcze zakupki i takie tam?

 

cyklopka, Witaj Kochana! To "zbierajcie siły|, zabrzmiało tak, jakbyś zaraz chciała coś powiedziec, co nas zwali z nóg. Aż bałam się czytac dalej... :D

A siły zbieram, no bo co...

Widocznie Twój organizm chce trochę laby. Ostatnie spięcie i zaraz wakacje. Zrób koniecznie tą krew, czy jaka anemia Cię nie dopada.

 

Czy już dziś mówiłam, to co powtarzam od miesiąca? O co chodzi z tą pogodą? Bo jak zwykle nie ma dnia stabilnego - rano ciepło, słoneczko, teraz czarne chmurzyska i chłód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, zbierajcie siły w sensie nie przepracujcie się, wykorzystujcie dobrze chwile wytchnienia.

 

Na krew pójdę chyba w środę. Na pewno nie mam anemii, nigdy nie miałam, dużo jem.

 

A na wakacje i nowy rok szkolny dużo planów, same fajnie rzeczy, więc nie warto się zatrzymywać na za długo :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :papa: zaraz po pracy pędzę do kauflandu na zakupy, ale zapowiadam sobie, że tylko trochę, żeby nie dźwigać. Chciałabym mieć już jutro dzień dla siebie i nie latać w tłoku po sklepach... no, może warzywka na ryneczku. :D

 

Jakoś udało mi się włosy ułożyć i siedzieć bez kapelutka, :lol: trochę pianki na włoski i zmiętosiłam je w loczki i ujdzie... tera taka moda! :lol:

 

U mnie pogoda też dziwna, odwrotnie niż u Ciebie.. rano pochmurno i chłodno po deszczu, a teraz słoneczko i wiatr :bezradny: (nie za ciepło)

 

To się Jubilatka ucieszy z bransolek, oby gumek nie pourywała z radości! Podszkol Ją jak się powinno zakładać i kto powinien to z gracją robić... ;):lol:

głęboko patrząc w oczy wybranki. ;)

 

Smacznego torta i miłego, rodzinnego spotkania! :D

 

cyklopka, wakacje już za pasem, dasz radę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj zwariuję, bo sąsiadka uczy się muzyki. Kiedyś chyba jej powiem, że jeśli jako dorosła jest na takim poziomie ze śpiewem i skrzypcami, to profesjonalistką nigdy nie będzie, więc może spokojnie zmienić hobby. Albo jej zwyczajnie zrobię kołnierz ze skrzypiec jak w kreskówkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Jak podczas spotkania rodzinnego nie padnę, to będzie już dobrze. Bo już mam ochotę położyc się kołami do góry...

Ja jutro podjadę na zakupy po fryzjerze. Albo pójdziemy, bo podobnież coś z samochodem nie halo... :bezradny:

Nie przeciąż się Kochana, żebyś w weekend była w formie.

 

cyklopka, Oj jak dobrze to rozumiem. Czasami jak czekałam na młodego w Muzycznej i cwiczyły dzieciaki na skrzypcach, to aż szczękościsk miałam, jakby ktoś styropianem po szybie robił. Dźwięk skrzypiec potrafi byc z jednej strony najpiękniejszy, a z drugiej w niewprawnych rękach najstraszniejszy. Bardzo współczuję, zaproponuj sąsiadce cwiczenie w plenerze... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygrzana gorącym prysznicem, leżę sobie w szlafroku, nareszcie się luzuję. Mam parę fajnych książek, aż nie wiem za co się złapac.

Jutro fryzjer, zakupy i to na tyle planów. Niestety samochód u mechanika, a miałam pewien sprytny plan spacerowo - kulturalny na weekend. :bezradny: Mam nadzieję, że jutro moje dolegliwości brzuchowe się uspokoją, to jakoś sobie ten dzień zorganizuję.

Siostra z bransolek się ucieszyła, taka przyjemnośc na dzisiaj.

 

jasaw, jak się czujesz Kochana, gotowa na czas z wnuczkiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Davin, E tam furę... Stare Subaru, ale 250 koni pod maską :mrgreen: A przyspieszenie takie, że jak pierwszy raz ruszałam spod świateł, to odrzut był taki, że myślałam, że na tylnim siedzeniu się zatrzymam. Boszsz, co ja się umęczyłam pierwszy tydzień, sprzęgło paliłam... :hide:

Mechanik powiedział, że ni hu hu, nie wymyśli żadnego zamiennika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, 250KM to możesz poszaleć. :D Jeżeli chodzi o części to się wcale nie dziwię bo to w końcu subaru. Ja muszę się zadowolić asterką 180KM. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×