Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę się zdenerwowałam, bo już miałam zamówione wszystkie prezenty na Dzień Dziecka - dla Wnuczki Męża i moich 2 Wnuków, a tu dzisiaj telefon, że jedno z zamówień nie będzie zrealizowane, bo nie ma produktu...pytam-dlaczego wisi w sklepie jako dostępny? Chyba należałoby aktualizować dane... Muszę szukac znowu, a kręgosłup boli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, mnie by też trochę poniosło, gdyby tak się zdarzyło z zakupami w necie. Człowiek czuje się rozczarowany :bezradny: gdy trafia na nieaktualne oferty.

 

Wyszłam z domu przejść się po powietrzu, bo w pracy w murach cały dzionek, a tu takie fajne słoneczko czeka. Więc trepki na nogi i wio przed siebie, przy okazji spotkałam koleżankę, posiedziałyśmy na ławeczce chwilę /na papieroska/... i dalej spaceriada, bo powiewało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, :lol:

 

Pierwsze podejście do tematu - zakup szpilek zakończył się fiaskiem. Fakt, że też weny nie mam. Kolejny atak planowany na weekend. Siedzę teraz już wygrzana po kąpieli, zamaściowana i owinięta szalikiem :shock: . Migrena spowodowała straszne napięcie w szyi i muszę się ratowac, żeby głową ruszac.

 

mirunia, Hej Kochana!***** Czytałam, że jakieś handle wymienne chciałaś robic z Davinami... :lol:

Mam na obcasie różne fikuśne sandały, ale nie wiem, czy będzie pogoda na gołą nogę, a dwa przy tak oficjalnej uroczystości raczej bardziej elegancko w rajstopach i zakrytym bucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

No i ostałam się za ostatni bastion Spamowej... ;) Pora roku łaskawsza to i nie ma kto pisać... Plateczkowa nas zostawiła, eh...

Złapał mnie dziś deszcz z rana w parku. Wróciliśmy z piesełem zawilgoceni i źli.

Natrąbiłam się coli w ramach szoku kofeinowego, bo pogoda jak to u nas nadal nie może się ogarnąć.

Siedzę w pracy , robota zrobiona, to kombinuję co tu zrobić z wielkiego pięknego kawała łopatki wieprzowej, który to zakupiłam z rana. Gulasz?

 

Miłego dnia!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka, ja się właśnie obijam w pracy. Tak mi się nie chce nic robić!!! Szukam pretekstu, żeby się nie zajmować konkretami, więc udaję że pracuję. Dziś nie mam "kontroli", bo sam w pokoju siedzę teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam - dzień dobry! :papa:

 

kosmostrada, nie jesteś ostatnim bastionem, jeszcze póki co, jestem i ja! ;)

A Płatuś odpocznie trochę i wróci do nas, bo tak łatwo i szybko nie zostawia się forumowych znajomych/przyjaciół... :105:

 

Siedzę i ja w pracy, za oknem zrobiło się buro i nijak, pobolewa mnie głowa od wczoraj.

Co miałam zrobić, to zrobiłam, czasami wpadnie jakiś interesant i przywoła mnie do rzeczywistości :mhm:

 

Kosmo, chyba z tej łopatki to gulasz albo bitki :D ja lubię w sosie cebulowym, z papryką. :yeah:

Wczoraj dostałam ustny przepis na kotlety z karczku. Ale proporcje są na dużą ilość mięsa, bo na 2kg karczku (dobre na większą ilość osób, np. na imieniny, święta).

Pomyślałam i "okroiłam" proporcje na 3-4 kotlety. :D

 

Nicholas1981, witaj :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia!!!!!! Aż mi się na sercu dobrze zrobiło, że też jesteś. :)

Ech wolę jednak , jak się w pracy coś dzieje, męczy mnie i zawsze męczyła bezczynność.

No tak myślę, że zrobię gulasz... Taki piękny kawał mięcha, że wzięłam cały - 2 kilo! Albo zrobię kilka dań, albo nagotuję gulaszu i zamrożę. Zobaczę co mnie jeszcze natchnie w warzywniaku.

Wzięłaś coś na głowę? bo ja dziś na sucho jadę, wczoraj te dwa ibumy musiałam zapodać, dziś już nie chcę się truć, dopóki wyrabiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, kosmostrada, :papa: jestem, jestem :) podczytuje.

Ja siedze w pokoju od zawsze sama, wiec jak nie mam roboty to łatwiej sie obijac ;)Dziś też nuda. Za oknem, deszcz, ponuro i zimno. Mnie od kilku dni mocno boli kark, a od tego głowa :( wziełam dzis juz przeciwbólowe, ale nie bardzo coś pomagają :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana moja, ja też wolę aktywny dzień w pracy, bo i głowa wtedy pracuje, czas szybciej leci i coś się dzieje. Do tej pory dzisiaj tak było, a teraz spokój... może i dobrze, bo łeb mam pełen. Wypiłam efferalgan niedawno, nie dałam rady czekać.

U mnie jakaś burza w oddali, grzmi i ciemno się zrobiło, nawet pokropiło. Stąd chyba mój ból głowy :bezradny:

 

Dam Ci przepis na mięcho:

 

KOTLETY Z KARCZKU

 

2 kg karczku

5 jaj

3 łyżki mąki pszennej

3 łyżki mąki ziemniaczanej

3 łyżki musztardy sarepskiej

3 łyżki Vegety

 

Pokroić mięso na grubsze plastry (nie tłuc), jaja roztrzepać, dodać mąki i pozostałe składniki, dobrze wymieszać. Obtoczyć plastry mięsa w cieście i pozostawić na 24 godz. w lodówce.

Na drugi dzień usmażyć kotlety, przełożyć do naczynia żaroodpornego, przekładając zeszkloną cebulą (w półplastry). Piec ok. 40 min.

 

Ciekawe, co by wyszło z ładnej łopatki lub szynki wg tego przepisu? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Megi_, witaj Megi! O, to dzisiaj wszystkie tak mamy, w pracy z bólem głowy. Mnie też boli aż od karku, w dodatku spałam jak zabita na jednym boku i wstałam usztywniona. :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, też coś zle spałam :) najpierw mało co psa nie zabiłam, bo przez sen położyłam na niej nogi, jak sie wybudziłam i sie zorientowałam co sie dzieje i wzięlam te nogi to psina oddech aż z trudem łapała :( dziwne, że sama sie nie wyrywała (mała nie jest, 30kg żywej wagi) :) potem jakoś nerwowo spałam, duszno mi było..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Megi_!!!***** to nie tylko u mnie widzę pogoda dowala... U Miruni, u Ciebie...Ja wczoraj głową już nie mogłam ruszać, tak mi się na kark migrena rzuciła. Ale wieczorem wygrzałam prysznicem , wyprosiłam masaż, nasmarowałam maścią, chodziłam w szaliku i spałam na profilowanej poduszce. Dziś dużo lepiej. Bardzo polecam tą specjalną poduszkę, bo naprawdę dużo mniej cierpię z powodu karku. Można sobie zrobić też wałeczek z małego ręcznika pod szyję.

 

Mirunia, nie wiem, czy uda mi się kotlety z tego mięcha wykroić... Dzięki za przepis, zupełnie inny z tym leżeniem w cieście. W sumie mam jutro gości, to może zejdzie to mięcho.

 

Sniły mi się dziś te cholerne szpilki, co mam je kupić... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i proszę, dziewczyny się ożywiły, przepisy sobie podają na żarcie. A ja dziś chyba pizzę zamówię, bo gotować to nie bardzo potrafię a moja Lady w delegacji. Więc nie róbcie mi smaka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, - pizza jako urozmaicenie też jest ok. Lubię...

 

Megi_, - poduchę polecam, to nie bajer, dziewczyna na forum jest rehabilitantką i polecała chociaż ten wałeczek sobie zrobić. Co to mogą być te Twoje samoloty w snach?

 

A co do gotowania, to bardzo lubię jeść na mieście ( moja mama np. nie ), ale gdybyśmy mieli się tak żywić to moja pensja chyba by na to zeszła... ;) a za co szpilki? :) A poza tym lubię sobie tak czasami popichcić.

A wy jak - lubicie gotować, czy jest to kwestia finansów, czy może zasady "wiem, co jem" ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, he, he... to na dniach znajdziesz szpilki dla siebie, skoro aż sen zaprzątają :D czasami tak coś zapadnie nam w podświadomość.

Mam Kosmo poduszkę ortopedyczną z pianki termoplastycznej, dostosowuje się do kształtu szyi i głowy, ale nie zawsze na niej śpię. Wolę na 2 jaśkach, które sobie podkładam pod szyję, a poduszka ort. leży obok w razie co. :bezradny:

Na pewno wykombinujesz coś pysznego z tego mięcha i będzie po kłopocie, jak goście wtranżolą ze smakiem :D

 

Chyba głodna jestem!!! :time:

 

Megi_, biedna psina, pańcia by zadusiła własnego pupila!

 

Nicholas1981, o żarciu można cały czas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×