Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to PTSD?


Rekomendowane odpowiedzi

Około 8 lat temu przeżyłam pożar. O 2 w nocy obudziły mnie krzyki mojej mamy, weszłam do pokoju rodziców, i zobaczyłam pół metrowy ogień, który próbowała ugasić krzycząc, że wszyscy mamy uciekać na korytarz. Chyba nie bardzo zdawałam sobie sprawę z tego co się dzieje, byłam bardzo spokojna. Spaliło się wtedy całe mieszkanie, nie pozostało nic. Powodem okazało się spięcie w kontakcie. Na czas remontu, przez kilka miesięcy mieszkaliśmy w mieszkaniu zastępczym. Później zaczęłam mieć dziwne natręctwa, które trwają do dziś. Jak idę spać, zawsze muszę wyłączyć wtyczki z kontaktu, a te które muszą zostać ( z powodu innych lęków o których tutaj jak-sobie-z-tym-radzi-t47544.html) sprawdzam czy wszystkie są dobrze włożone, żeby przypadkiem nic się nie stało. Kiedy widzę jakiś pożar, i wielkie kłęby czarnego dymu, zaczynam strasznie płakać, i nie mogę się uspokoić. W pożarze ocalały niektóre rzeczy, między innymi sztućce. Były strasznie brudne, ale z braku pieniędzy ratowaliśmy co się da, i pamiętam jak długo je czyściliśmy. Od tego czasu zawsze przed użyciem muszę wytrzeć je w bluzkę, a kiedy tego nie zrobię strasznie mnie to męczy w środku. Nieraz budzę się w nocy, czy nad ranem i sprawdzam czy gdzieś nie ma dymu, lub nie śmierdzi. Strasznie mnie to męczy w połączeniu z tamtymi lękami, które są silniejsze. Od kilku lat nie pamiętam jakiegoś spokojnego dnia, żebym się czegoś nie bała. Co prawda chodziłam kiedyś do psychologa, ale nie rozmawiałyśmy o tym. Zawsze tylko o mojej samoocenie i stosunkach do ludzi. Czy to wszystko to PTSD? Jak tak, to jak sobie z tym radzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RoadRoller, niestety przez Internet nikt Cię nie zdiagnozuje. Nie można stwierdzić, czy to, czego doświadczasz, to objaw PTSD. Niemniej jednak widać, że przeżycia, które towarzyszy Ci wówczas w czasie pożaru, ciągle do Ciebie wracają. Pierwszymi symptomami przekroczenia wytrzymałości człowieka na stres mogą być: trudności z koncentracją, drażliwość, zaburzenia snu, stany lękowe, dysforia, depresja, nadmierne i chroniczne napięcie w obszarach różnych grup mięśniowych, bóle głowy. Osoby, które cierpią z powodu stresu pourazowego, przeżywają na nowo wydarzenia, jakich były uczestnikami - u Ciebie objawia się to np. płaczem, kiedy widzisz dym albo sprawdzaniem, czy wtyczki dobrze siedzą w gniazdkach. Zespół stresu pourazowego wywołuje silne reakcje na sytuacje lub miejsca, które mogą przypominać pierwotne traumatyczne zdarzenie. Objawy, jakie towarzyszą osobom cierpiącym z powodu stresu pourazowego, to: apatia, stany depresyjne, niepokój, poczucie zagrożenia, wycofanie, koszmary senne itp. Myślę, że powinnaś skorzystać z pomocy psychologa, z którym mogłabyś porozmawiać o Twoich traumatycznych przeżyciach z przeszłości. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się, że nie można zdiagnozowac przez internet. Teraz sa opcje konsultacji online gdzie widzi się i słyszy osobe tak samo jak w gabinecie....

 

osobiście na co dzień pracuję z osobami z PTSD i uważam, że błędem było prowadzenie spotkań opartych tylko na rozmowach o samoocenie i kontaktach z ludźmi. U ciebie występują objawy które wywołują konkretne bodźce. Potrzebna jest ale konkretna praca nad hamowaniem niepożądanych reakcji. Ważne może być zrozumienie samego mechanizmu reakcji i znalezienie momentu w którym robisz błąd... Być może pomocne okażą się odpowiednio dobrane techniki relaksacyjne. zapraszam do mojego artykułu dotyczącego PTSD

 

http:/xxxxxxxxxxxxxxxx

 

Życzę powodzenia!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się, że nie można zdiagnozowac przez internet. Teraz sa opcje konsultacji online gdzie widzi się i słyszy osobe tak samo jak w gabinecie....

Pani Aleksandro, pisząc, że nie można zdiagnozować przez Internet, oceniałam swoje własne możliwości, jeśli chodzi o proces diagnostyczny. ;) Na tym forum, w oparciu tylko o jeden post, jaki napisała RoadRoller, trudno wyrokować o rozpoznaniu. Chyba się Pani ze mną zgodzi? Co innego konsultacje on-line, w których ma Pani możliwość zobaczenia pacjenta, usłyszenia go i porozmawiania z nim kilkakrotnie. Mam świadomość, że e-psychoterapia rozwija się coraz intensywniej i znajduje grono entuzjastów. Już wiele osób z takiej formy pomocy korzysta i nie zamierzam umniejszać jej znaczenia. Daleka jestem jednak od diagnozowania osób na tym forum i to w oparciu o jedną wiadomość. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×