„Wyleczyć słowem“ – Mój pobyt w szpitalu.

[Gość]

Ja leczę mentalnie telepatycznie przez forum, chętnych zapraszam na pw. Pierwsze 3 pw za free a potem odpłatnie.

[ala1983]

  *Monika* napisał(a):

ala1983, a jak się Tobie wiedzie aktualnie? Napisz na temat efektów. Czujesz się znacznie lepiej? Chodzisz do pracy?

O efektach już tutaj pisałam. Czuję się silniejsza, ale to nie znaczy, że wiedzie mi się lepiej. Inaczej postrzegam rzeczywistośc, przeszłość, dom rodzinny, zmieniłam trochę podejście do tych spraw.

Nową pracę dostałam jeszcze będąc w oddziale. Wyszłam pełna siły i nadziei, z dużą determinacją aby zacząć nowe, lepsze życie. Nagle wszystko zaczęło się walić.. Firma po bardzo krótkim czasie zaproponowała mi rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, tłumacząc się tym, że z moimi cechami charakteru nie pasuję do zespołu, potem wydarzyło się jeszcze kilka innych rzeczy, które na nowo mnie rozwaliły. Musiałam wrócić do leków, ale tutaj już trochę inaczej niż przed szpitalem, bo do mini dawki. Na razie umysł się tym zadawala, tzn, jest świadomość, że istnieje coś co mnie trzyma. Nie mogłam liczyć na psychoterapię, bo mam ją tylko raz w tygodniu, dla mnie to za mało a nie stać mnie na więcej. Więc ta mini dawka jest obecnie dla mnie ratunkiem. Nie nauczyłam się jeszcze polegać sama na sobie i czuć się ze sobą samą bezpiecznie.

Przed pracą mam opór, ale u mnie to nie nowość, jak wiadomo to mój odwieczny problem. Niedługo podejmę się kolejnej.

No więc po tym szpitalu to czuję się tak, jakbym wybiegła rozpędzona i nagle zderzyła się ze ścianą, która do końca jednak mnie nie zmiażdżyła.

[hanails]

Wielkie dzięki ala1983 za ten wątek. Jestem zakwalifikowana do przyjęcia na Oddział nr 10 po pobycie na Oddziale Rehabilitacyjnym tegoż Szpitala i rozwiałaś mi wiele wątpliwości czy decydować się na taką formę terapii. Mam zab. osobowości unikającej i bardzo się boję funkcjonowania w ramach społeczności terapeutycznej, mam duże problemy z przystosowywaniem się do nowych warunków życia. Ale pociesza mnie fakt, że Ty ala1983 z zab. osobowości schizoidalnej dałaś radę to i ja dam

 

Jeśli jest ktokolwiek kto posiada jak najbardziej aktualne informacje na temat Oddziału nr 10 to bardzo proszę o wypowiedzenie się, dzielenie się doświadczeniami pomaga innym w podjęciu tak trudnej decyzji jak przyjęcie się na Oddział :)

[ala1983]

hanails, Jak juz tam będziesz to zdawaj relację w tym wątku.

[hanails]

  ala1983 napisał(a):

hanails, Jak juz tam będziesz to zdawaj relację w tym wątku.

Oczywiście, jeśli tylko będę miała taką możliwość, będę na bieżąco dzielić się wrażeniami z Oddziału :)

[ala1983]

hanails, Powinien już być tam darmowy internet, jak wychodziłam to podłanczali.

 

-- 03 sie 2014, 15:02 --

 

hanails, A znasz mniej więcej termin przyjęcia?

[lonsdale]

chcialbym sie wkoncu przeleczyc w takim szpitalu, niestety w moim miescie lekarze daja skierowania tylko dla regularnych psychiatrykow ogolnych a tam nie chce bo jeszcze zachowalem zdrowe zmysly

[hanails]

  ala1983 napisał(a):

hanails, Powinien już być tam darmowy internet, jak wychodziłam to podłanczali.

 

-- 03 sie 2014, 15:02 --

 

hanails, A znasz mniej więcej termin przyjęcia?

Internet internetem, ale z tego co czytałam w regulaminie to nie można mieć ze sobą sprzętu typu tel. komórkowy czy laptop. Nie wiem na ile jest to realny punkt regulaminu, a na ile fikcyjny. Głupio mi było się pytać o takie rzeczy na rozmowie kwalifikacyjnej/

 

A termin mojego przyjęcia zależy od terminu mojego wypisu z Oddziału Rehabilitacyjnego i jest szacowany na koniec tego roku lub początek 2015 roku. Jestem umówiona z lekarzem z Oddz. nr 10, że przyjmą mnie w najbliższym możliwym terminie jak tylko wyjdę z Oddz. Reh. Taka mała nieoficjalna umowa :)

 

  lonsdale napisał(a):

chcialbym sie wkoncu przeleczyc w takim szpitalu, niestety w moim miescie lekarze daja skierowania tylko dla regularnych psychiatrykow ogolnych a tam nie chce bo jeszcze zachowalem zdrowe zmysly

Zależy gdzie się trafi, na zamkniętych oddziałach ogólnopsychiatrycznych może być na prawdę fajnie, mówię po sobie. Sama się strasznie bałam, dwa razy odmawiałam skierowania psychiatrze, a teraz tęsknię za szpitalną codziennością, moją lekarką i panem psychologiem oraz oczywiście poznanymi tam ludźmi.

[ala1983]

  Cytat

Internet internetem, ale z tego co czytałam w regulaminie to nie można mieć ze sobą sprzętu typu tel. komórkowy czy laptop. Nie wiem na ile jest to realny punkt regulaminu, a na ile fikcyjny. Głupio mi było się pytać o takie rzeczy na rozmowie kwalifikacyjnej/

Na zajęciach nie można, z tym się zgodzę.

 

-- 03 sie 2014, 15:40 --

 

hanails, A kto był obecny na rozmowie kwalifikacyjnej?

[hanails]

  ala1983 napisał(a):

Na zajęciach nie można, z tym się zgodzę.

 

-- 03 sie 2014, 15:40 --

 

hanails, A kto był obecny na rozmowie kwalifikacyjnej?

Oby tylko na zajęciach.

 

Na rozmowie było dwóch lekarzy - Monika Tracz-Warzecha i Błażej Antosz oraz Pani psycholog - nazwiska nie podam bo nie pamiętam, na decyzji mam nazwiska tylko lekarzy stąd mogę je podać.

[ala1983]

hanails,

[hanails]

ala1983, martwi mnie kwestia nurtu w jakim jest prowadzona psychoterapia. Czy to musi być psychoanaliza ? Terapia wglądowa ? Czy jednak nie trzyma się tego tak sztywno i stawia się, zależnie od przypadku, na nurt eklektyczny ? Bo JEŻELI, dla przykładu, będzie dla mnie bardziej korzystna poznawczo-behawioralna, to bez sensu jest siedzieć w psychoanalizie...

[ala1983]

hanails, Wedlug programu, tak jak w pozostalych oddzialach leczenia nerwic - psychoanaliza w połączeniu z psychodynamiczną.

Mi odpowiadają klasyczne nurty i uważam je za najbardziej skuteczne choć czasochłonne.

[hanails]

ala1983, mi też jak najbardziej odpowiada, chodzę od roku na psychodynamiczną terapię indywidualną i z perspektywy czasu widzę że opłacało się "wyrzucić" czas i pieniądze. Chodzi mi tylko o kwestie dopasowania terapii do pacjenta, wolałabym żeby był to elastyczny dobór. Chociaż z drugiej strony pewnie nie bez powodu takie oddziały mają zawężoną ofertę leczenia tylko do kilku rozpoznań...

[ala1983]

hanails, Skoro widzisz efekty w psychodynamicznej to o co chodzi?

[hanails]

ala1983, o to, że nie wiem czy dla kompleksowej poprawy i wyleczenia nie potrzebuje też elementów innej terapii. Po prostu nie wiem

[ala1983]

hanails, To u kogo będzie się miało terapię jest nakładane raczej z góry, ewentualnie pytają się czy indywidualna czy grupowa.

 

Skoro już jesteśmy przy tym temacie to napiszę coś ważnego, jak dla mnie. Trochę się dziwię, że szpital tak rozpowiada, że stosują nurt psychoanalityczny, a tak naprawdę z 5 psychoterapeutek tam zatrudnionych tylko jedna jest wykształcona czysto analitycznie. Więc chcąc czy niechcąc to "mieszanka" jakby nie patrzeć, punktem wspólnym jest tylko skoncentrowanie na nieświadomości pacjenta i sposób pracy jak najbardziej zbliżony do podejscia analitycznego, bez wcześniejszego kształcenia. No ale jak brakuje analityków to zatrudnia się innych terapeutów, a szkoda.

 

Jest na oddziale jedna terapeutka, starsza, ktora w swoim podejsciu integruje terapię systemową, psychoanalityczną i ericksonowską, zajmuje się też dużo hipnozą. Ona prowadzi grupę. Dziwna kobieta.

1 jest psychodynamiczna

a pozostałe 2 zapewne też psychodynamiczne, choć tych nie sprawdziłam.

 

-- 03 sie 2014, 18:18 --

 

Ja na szczęście trafiłam na analityka strasznie za nią tęsknię

 

-- 03 sie 2014, 18:24 --

 

Każdemu kto inny pasował, ta od grupowej wbrew pozorom też jest bardzo chwalona, ale mi jakoś nie przypadła do gustu.

[monk.2000]

W sumie trochę się stęskniłem za szpitalem. Jest jakieś poczucie, że człowiek się leczy, nawet jak polega to w większości na przesiadywaniu na oddziale i graniu w karty z innymi pacjentami.

[ala1983]

Widzę na stronie oddziału, że zatrudniono 6-stego terapeutę. A czy jest to terapeutka dojeżdżająca to nie wiem, bo jak byłam to szukali psychologa stacjonarnego.

 

-- 04 paź 2014, 21:40 --

 

Moja terapeutka Monika zakonczyla podajrze 4 letni staz na oddziale.

Pani Moniko, jeszcze na pewno sie spotkamy, takiego specjalisty sie nie zapomina! Dziekuje z calego serca za wszystkie sesje w szpitalu. Zycze dalszych sukcesow i nieustannej radosci i satysfakcji z pomagania innym!

 

 

Ehh.. smutno..

[Niki333]

A czy trzeba najpierw przyjeżdżać na 3 wizyty konsultacyjne odnośnie przyjęcia?

[ala1983]

  Niki333 napisał(a):

A czy trzeba najpierw przyjeżdżać na 3 wizyty konsultacyjne odnośnie przyjęcia?

Na jedna. Chyba, ze sie cos zmienilo.

[Bipolarny]

Są tam Chadowcy na psychotropach czy nie?

[ala1983]

  Bipolarny napisał(a):

Są tam Chadowcy na psychotropach czy nie?

Są.

[Bipolarny]

  ala1983 napisał(a):

  Bipolarny napisał(a):

Są tam Chadowcy na psychotropach czy nie?

Są.

 

Ale na tej samej samej terapii co Ty? Czyli wspólną terapię i i resztę zajęć Chadowcy mają z osobami co nie biorę leków np. ludzie z nerwicą? Chadowcy są na tej terapii w reemisji tak?

[ala1983]

  Bipolarny napisał(a):

  ala1983 napisał(a):

  Bipolarny napisał(a):

Są tam Chadowcy na psychotropach czy nie?

Są.

 

Ale na tej samej samej terapii co Ty? Czyli wspólną terapię i i resztę zajęć Chadowcy mają z osobami co nie biorę leków np. ludzie z nerwicą? Chadowcy są na tej terapii w reemisji tak?

No tak bardziej to jest podejrzenie chadu, niektorych ciezko zdiagnozowac tak na wstepie, bo nie widac objawow, ktore czesto maskuja leki. A i dokumentacje lekarska przynosza czesto nietrafna, dopiero na oddziale okazuje sie co im tak na prawde jest. Bylo sporo przypadkow, gdzie pacjenci w trakcie zostawali wypisywani albo przenoszeni na oddz. zamkniety.

Gdyby jasno wynikalo, ze pacjent ma CHAD to nie zostalby przyjety.

 

Tutaj wstepne konsultacje troche kuleja. Mam nadzieje, ze Krakow w tej kwestii lepiej sobie radzi.