Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, zakazana88 napisał:

Sama już nie wiem, może urosl jakiś polip.

 

Za młoda jesteś raczej, jeśli numer 88 wskazuje na rok urodzenia :P 

Poza tym wątpię, żeby jakikolwiek lekarz dał Ci skierowanie na kolonoskopię, skoro 2 lata temu nic tam nie znaleziono u Ciebie :P 
Oczywiście dla spokoju możesz się przejść do lekarza, ale zapewne uśmiechnie się pod wąsem i powie: jest pani zdrowa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Mam pytanie do Was, może ktoś z Was tak miał? Po jedzeniu, albo po gazowanym piciu czuje dziwny dyskomfort w żołądku. Czuje się jakbym się nałykała powietrza, przez co mam wrażenie, ze jakby nie mam wystarczająco miejsca na powietrze w płucach? Sytuacja mija kiedy mi się odbije i to powietrze ze mnie uleci. Nie jest to atak paniki, chociaż jak już mam uczucie tego balona, to oczywiście zaczynam się wentylować. Dziwne, bo nie odczuwam przy tym lęku. Myślicie, ze to nerwica wegetatywna? Szczerze mówiąc, mam jeszcze trochę traumę po moich przeżyciach na tabletkach antykoncepcyjnych (bardzo często ataki paniki i lęk uogólniony plus stany depresyjne), wtedy po jedzeniu tez tak się działo. Czasem tez mam wrażenie, ze mogę mieć refluks (mam nieprzyjemne pieczenie w żołądku plus często mam nieprzyjemny zapach z ust, jakby z żołądka). Mój ojciec całe życie miał problemy z nadkwasota. Komuś temat jest znajomy? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, nerwa napisał:

@misha777 jak tam Twoje bujanki?  Mi niestety nic nie przeszlo. Karuzeli nie mam, ale poczucie braku rownowagi jak sie przyplatalo tak trwa dzien w dzien. Przez 3 dni nie wychodzilam z domu, wiec bylo jako tako, ale dzis jak wyszlam i jechalam samochodem to masakra 😕  Chyba dla mnie to najgorszy objaw jaki mialam...  strasznie utrudnia zycie. 

 Juz specjanie biore i sie krece w kółko zeby wywylac zaweroty i jakos do tego przywyknac, zeby organizm to jakos zaakceptował i się nie przejmowal (bo wierze, ze wtedy minie). Ale jakos mi nie wychodzi 😕

Poprzednio pamietam, ze minelo mi to dopiero jak naprawde juz to zaakceptowalam, jakos z tym zylam i po prostu przestalam zwracac uwage. Ale trwalo to prawie 2 miesiace...

Hejka 🙂 U mnie bujanki codziennie 🙂 Tą karuzelę , taką prawdizwą karuzelę miłama tylko 2 dni i to minęło. Ale pozostało wszystko inne , brak równowagi , niepewny chód , czasami mam takie uczucie idące od żołądka i za chwilę mnie tak jakoś szarpnie tj. jakby zawrót głowy. Nawet nie wiem jak to opisac. Jak mam w pracy iść do kuchni - to wzdłuż ściany a do łazienki schodami w dół..to już wogole kuzwa jest cyrk. Z tych nerówów robi mi się gorąco i zimno - na przemian. I niestety drugą noc z rzędu budzę się ... :( 

SŁuchaj a jak jedziesz , to co czujesz ? Też się kręci w głowie ? Z tą akceptacją to cała prawda. Im bardziej olewasz i pozwalasz sobie na to , tym to wszystko bardziej zanika. Niestety ..ja na tą chwilę znów jestem w tym kole.

Ja mam jeszcze jakieś parszywe nawroty lęku. Noż kur....aaaaa....to mnie już dobija ..Ściska mnie np. popołudniu ciało mi drży , ucisk na czubek głowy , gorzej widzę , w środku dramat i katastrofa...I oczywiście udary , zawały , wylewy ...

Pomagam sobie benzo..ale zbyt długo nie mogę i nie chcę tego brać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@misha777 No to u mnie chyba bardzo podobnie. Karuzele tez mialam wtedy raz i od tego czasu juz nie mialam, a doslownie calymi dniami (jak tylko sie obudze - nawet zanim wstane z lozka) od razu odczuwam tą niestabilnosc 😕 

Ja to odczuwam tak, jakbym wewnątrz głowy miała własnie taki brak równowagi, czasem jakby mi się mózg kręcił wewnątrz, i tez cos takiego jak po alkoholu - ze taki niepewny chód - niby idę, niby się nie przewracam, ale takie jest duze wrażenie niestabilności. Gorzej odbieram to chyba jak siedzę bez ruchu, niż jak coś realnie robię...

W samochodzie jest naprawdę ciężko (szczególnie jak stanę na światłach) - nie mam jako takich zawrotów, ale własnie czuje sie jak na takim statku - a kazda nierownosc na drodze jeszcze to potęguje. Teoretycznie ludzie na statku z bujaniem tez funkcjonują, wiec wyobrażam sobie ze można by to mieć i o ile sie nie przewracamy - jakos funkcjonowac. Ale u mnie (tak jak i u Ciebie chyba) budzi to straszny lęk. Wiec taka droga gdziekolowiek to niedosc ze niestabilnosc rownowagi to jeszcze straszny lęk.

I tez czasem mi niedobrze, tak od zoladka. Ale nie wiem czy to z nerwow czy wlasnie od braku rownowagi...

 

I wlasnie tez w ostatnich dniach mam generalnie gorsze samopoczucie, takie lękowe, dodatkowo czuje napiecie w ramionach, głowie, oczach. Staram się relaksowac, robic sobie jakies masaze, ale nic to nie daje 😕 Wiec dodatkowo mega bezsilność

Teraz nie jezdze do pracy, ale jak mialam tak w grudniu, to pamietam dokladnie jak np szłam korytarzem i balam sie czy zaraz sie nie przerwoce. Pamietam tez, ze nieprzyjemna byla jazda windą 😕 

 

Kurrr... no juz nie wiem co robic.  Tez sie zastanawiam, czy moze nie pobrac benzo tak regularniej kilka dni.. moze to da organizmowi jakies wytchnienie. Bo jak sobie mysle, ze znow mam to przezywac miesiac czy dwa to robi mi sie slabo :( 

 

Zastawiam się tez nad lekarzami, ale w tym stanie to nawet mi sie nie chce nigdzie chodzic i robic zadnych badan.
Ale zobacz, tak racjonalnie myslac - no to miałyśmy badania (Ty nawet wiecej), lekarze nie widzieli problemu, taki stan pojawia się i mija. Mamy chyba identycznie! I w dodatku jak tak czytam fora, to duzo osob ma dokladnie takie same odczucia przy dobrych badaniach (pijany chód, wrażenie nierównowagi itp.). Wiec pocieszam sie, ze to ewidentnie wyglada na nerwicowe. Tylko kurde, ja nie mam siły sie z tym znowu męczyć tyle czasu :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, nerwa napisał:

@misha777 No to u mnie chyba bardzo podobnie. Karuzele tez mialam wtedy raz i od tego czasu juz nie mialam, a doslownie calymi dniami (jak tylko sie obudze - nawet zanim wstane z lozka) od razu odczuwam tą niestabilnosc 😕 

Ja to odczuwam tak, jakbym wewnątrz głowy miała własnie taki brak równowagi, czasem jakby mi się mózg kręcił wewnątrz, i tez cos takiego jak po alkoholu - ze taki niepewny chód - niby idę, niby się nie przewracam, ale takie jest duze wrażenie niestabilności. Gorzej odbieram to chyba jak siedzę bez ruchu, niż jak coś realnie robię...

W samochodzie jest naprawdę ciężko (szczególnie jak stanę na światłach) - nie mam jako takich zawrotów, ale własnie czuje sie jak na takim statku - a kazda nierownosc na drodze jeszcze to potęguje. Teoretycznie ludzie na statku z bujaniem tez funkcjonują, wiec wyobrażam sobie ze można by to mieć i o ile sie nie przewracamy - jakos funkcjonowac. Ale u mnie (tak jak i u Ciebie chyba) budzi to straszny lęk. Wiec taka droga gdziekolowiek to niedosc ze niestabilnosc rownowagi to jeszcze straszny lęk.

I tez czasem mi niedobrze, tak od zoladka. Ale nie wiem czy to z nerwow czy wlasnie od braku rownowagi...

 

I wlasnie tez w ostatnich dniach mam generalnie gorsze samopoczucie, takie lękowe, dodatkowo czuje napiecie w ramionach, głowie, oczach. Staram się relaksowac, robic sobie jakies masaze, ale nic to nie daje 😕 Wiec dodatkowo mega bezsilność

Teraz nie jezdze do pracy, ale jak mialam tak w grudniu, to pamietam dokladnie jak np szłam korytarzem i balam sie czy zaraz sie nie przerwoce. Pamietam tez, ze nieprzyjemna byla jazda windą 😕 

 

Kurrr... no juz nie wiem co robic.  Tez sie zastanawiam, czy moze nie pobrac benzo tak regularniej kilka dni.. moze to da organizmowi jakies wytchnienie. Bo jak sobie mysle, ze znow mam to przezywac miesiac czy dwa to robi mi sie slabo :( 

 

Zastawiam się tez nad lekarzami, ale w tym stanie to nawet mi sie nie chce nigdzie chodzic i robic zadnych badan.
Ale zobacz, tak racjonalnie myslac - no to miałyśmy badania (Ty nawet wiecej), lekarze nie widzieli problemu, taki stan pojawia się i mija. Mamy chyba identycznie! I w dodatku jak tak czytam fora, to duzo osob ma dokladnie takie same odczucia przy dobrych badaniach (pijany chód, wrażenie nierównowagi itp.). Wiec pocieszam sie, ze to ewidentnie wyglada na nerwicowe. Tylko kurde, ja nie mam siły sie z tym znowu męczyć tyle czasu :( 

Kochana ..ja to mam od roku !!! Oczywiście raz jest lepiej raz gorzej. Nie potrafię z tego wyjśc. Zaklęte koło. 

Nigdy bym nie uwierzyła , że to wszystko może być od nerwów. W zeszłym roku wykonałam tyle badań i nic. Lekarze zgodnie mówili NERWY. ZABURZENIE LEKOWE. A w tym roku ...znów im nie wierze ! 🙂 Znów się doszukuję ..juz sama nie wiem czego. 

Od 2 dni wybudzam się w nocy - tak koło północy z uczuciem lęku. A dziś to wogole obudziłam się z uczuciem ŻE ŻLE MI KREW KRĄZY 🙂 Czy to nie głupie ? Nie mam już sił na siebie samą. 

Trudno się funcjonuje bo LĘK ogranicza mnie - praktycznie we wszystkim. W pracy siedzę jak na szpilkach , odliczam do wyjścia. A w domu robię połowę tego co mam do zrobienia bo jestem ZMĘCZONA - potwornie ...i w sumie najlepiej leżeć na kanapie. :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, misha777 napisał:

Kochana ..ja to mam od roku !!! Oczywiście raz jest lepiej raz gorzej. Nie potrafię z tego wyjśc. Zaklęte koło. 

Nigdy bym nie uwierzyła , że to wszystko może być od nerwów. W zeszłym roku wykonałam tyle badań i nic. Lekarze zgodnie mówili NERWY. ZABURZENIE LEKOWE. A w tym roku ...znów im nie wierze ! 🙂 Znów się doszukuję ..juz sama nie wiem czego. 

Od 2 dni wybudzam się w nocy - tak koło północy z uczuciem lęku. A dziś to wogole obudziłam się z uczuciem ŻE ŻLE MI KREW KRĄZY 🙂 Czy to nie głupie ? Nie mam już sił na siebie samą. 

Trudno się funcjonuje bo LĘK ogranicza mnie - praktycznie we wszystkim. W pracy siedzę jak na szpilkach , odliczam do wyjścia. A w domu robię połowę tego co mam do zrobienia bo jestem ZMĘCZONA - potwornie ...i w sumie najlepiej leżeć na kanapie. :( 

 

Ja to powiem Ci, ze miewam takie epizody od lat.

Tylko ze trwaly tak 1-2mies max. Pamietam, ze nawet 10 lat temu mialam cos takeigo. Potem na przestrzeni lat tez sie zdarzalo. A ostatnio wlasnie grudzien/styczen. Potem od lutego do teraz mialam totalny spokoj. Nawet nie raz sobie myslalam - jak to fajnie nie miec tej niestabilnsoci.

 

Ale serio, bo to az trudno sobie wyobrazac ze mozna miec takie cos z nerwow! Ja rozumiem kołatanie serca, albo wlasnie bóle rózne, uciski, mdlosci. Ale nie rozumiem jak moze sie robic z nerwow taki brak równowagi? no kur....

Ja w nocy w miare ok, jak zasne to spie. Dopiero jak sie obudze to mi się zaczynają nerwy.

A z tym krazeniem krwii to wczoraj mialam tez panike :D bo jakos dziwnie czulam, zimno na twarzy, i jzu byly nerwy ze pewnie mi krew odplywa.

 

Ehh no rozumiem Cie baaaaaardzo dobrze 😕 Ja teraz najchetniej, to siedzialabym po prostu w domu i tyle. A tak samo, w domu malo co zrobie, bo siedze w lęku, chce mi sie spac, jestem zmęczona. Boje sie, że niedlugo bede musiala jezdzic jednak do pracy :( Najlepiej to jest wlasciwie wieczorem, jak juz moge sie polozyc do lozka.

I tez zauwazylam, ze zaczyna mnie irytowac ten fotel komputerowy (tak jak chyba Ty kiedys mialas :P ) , bo on jest taki neistabilny sam w sobie i obrotowy, wiec wystarczy jakies male zachwianie i ja juz to strasznie odczuwam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, nerwa napisał:

 

Ja to powiem Ci, ze miewam takie epizody od lat.

Tylko ze trwaly tak 1-2mies max. Pamietam, ze nawet 10 lat temu mialam cos takeigo. Potem na przestrzeni lat tez sie zdarzalo. A ostatnio wlasnie grudzien/styczen. Potem od lutego do teraz mialam totalny spokoj. Nawet nie raz sobie myslalam - jak to fajnie nie miec tej niestabilnsoci.

 

Ale serio, bo to az trudno sobie wyobrazac ze mozna miec takie cos z nerwow! Ja rozumiem kołatanie serca, albo wlasnie bóle rózne, uciski, mdlosci. Ale nie rozumiem jak moze sie robic z nerwow taki brak równowagi? no kur....

Ja w nocy w miare ok, jak zasne to spie. Dopiero jak sie obudze to mi się zaczynają nerwy.

A z tym krazeniem krwii to wczoraj mialam tez panike :D bo jakos dziwnie czulam, zimno na twarzy, i jzu byly nerwy ze pewnie mi krew odplywa.

 

Ehh no rozumiem Cie baaaaaardzo dobrze 😕 Ja teraz najchetniej, to siedzialabym po prostu w domu i tyle. A tak samo, w domu malo co zrobie, bo siedze w lęku, chce mi sie spac, jestem zmęczona. Boje sie, że niedlugo bede musiala jezdzic jednak do pracy :( Najlepiej to jest wlasciwie wieczorem, jak juz moge sie polozyc do lozka.

I tez zauwazylam, ze zaczyna mnie irytowac ten fotel komputerowy (tak jak chyba Ty kiedys mialas :P ) , bo on jest taki neistabilny sam w sobie i obrotowy, wiec wystarczy jakies male zachwianie i ja juz to strasznie odczuwam!

hahahh coś jest w tych obrotowych fotelach 🙂 Brak stabilności 🙂

A tak naprawdę to powiem ci ze juz tyle rzeczy wyczytałam na temat nerwów , lęków - w głowie mam encyklopedię..ale co z tego jak mój umysł jest cały czas w stanie zagrożenia ? 

Ja pojedyncze epizody nerów też miałam ..chyba o 2016 ..ale one pojawiały się i znikały - tak jak u ciebie. Natomiast TO co mnie teraz tak dusi ..TO JUŻ PIERDZIELONY ROK !!! I wszedzie czytam ..akceptacja akceptacja akceptacja 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@misha777 ja to w ogole mam wrazenie, ze ta niestabilnosc i rownowaga to wlasnie jest w jakis sposob zwiazana ze sciskiem w glowie i uciskiem tych miesni dookola glowy, na skroniach i przy oczach (moze na zatoki). 

Tak sie zastanawialam, bo po takim wiekszym placzu, z tego co pamietam, tez jest taki dziwny stan w glowie - taka moze nawet podobna niestabilnosc? A podczas placzu wlasnie jest duze napiecie w tych okolicach.

 

Zastanawiam się czy nie sprobowac wyjscia i jechania samochodem w tej opasce o ktorej pisalam :D 
Serio, jak ją zakladam (mam taki jakby "komin" dosyc cienki, ktory mozna stosowac albo jako szalik albo opaska albo cos na glowe) i jak to sie zwinie i wlasnie zalozy na glowe to dosyc mocno uciska czoło. I mam wrazenie ze to w jakis sposob powoduje wieksza "stablinosc". 
Ale nie wiem jak sprawdzaloby sie w warunkach np. samochodowych - czy to by cokolowiek dalo.

No i troche glupio chodzic w tym poza domem :P  ale chyba wyprobuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, nerwa napisał:

@misha777 ja to w ogole mam wrazenie, ze ta niestabilnosc i rownowaga to wlasnie jest w jakis sposob zwiazana ze sciskiem w glowie i uciskiem tych miesni dookola glowy, na skroniach i przy oczach (moze na zatoki). 

Tak sie zastanawialam, bo po takim wiekszym placzu, z tego co pamietam, tez jest taki dziwny stan w glowie - taka moze nawet podobna niestabilnosc? A podczas placzu wlasnie jest duze napiecie w tych okolicach.

 

Zastanawiam się czy nie sprobowac wyjscia i jechania samochodem w tej opasce o ktorej pisalam :D 
Serio, jak ją zakladam (mam taki jakby "komin" dosyc cienki, ktory mozna stosowac albo jako szalik albo opaska albo cos na glowe) i jak to sie zwinie i wlasnie zalozy na glowe to dosyc mocno uciska czoło. I mam wrazenie ze to w jakis sposob powoduje wieksza "stablinosc". 
Ale nie wiem jak sprawdzaloby sie w warunkach np. samochodowych - czy to by cokolowiek dalo.

No i troche glupio chodzic w tym poza domem :P  ale chyba wyprobuje...

SŁuchaj , jak to ma ci pomóc to próbuj ! Ja jak miałam etap światłowstrętu to chodziłam w okularach słonecznych , w marketach , w domu 🙂 Byl to komiczny widok. Na pewno ale nie mogłam inaczej. A rozjechały ci się kiedyś nogi w sklepie ? Bo ja kiedyś zrobiłam prawie szpagat 🙂 Podłoga mi falowała jak na statku , no koszmar. Był moment ze przestałam robić zakupy i wchodzić do marketów. Do piekarni wysyłałam syna , a do marketów męża. Pożniej był etap jak brałam duży wózek marketowy i tyko z nim mogłam wejść do środka. Tego jest tylee...ze książkę mozna wydać. 

W każdym razie - jeśli opaska ma ci pomóc - spróbuj !

Co do akceptacji - to u mnie np. swietnie to wychodzi jak nic mi nie dolega...oooo wtedy to akceptuję 🙂 no ale niestety , pojawi się jakiś objaw somatyczny to ja już umieram , googluję ...i stawiam diagnozę. Jedną jedyną , tą samą od roku :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, misha777 napisał:

SŁuchaj , jak to ma ci pomóc to próbuj ! Ja jak miałam etap światłowstrętu to chodziłam w okularach słonecznych , w marketach , w domu 🙂 Byl to komiczny widok. Na pewno ale nie mogłam inaczej. A rozjechały ci się kiedyś nogi w sklepie ?

Wiesz co, ja to od dluzszego czasu do marketów praktycznie nie chodze :D  
Tzn albo wchodze "na szybko", biore ze 2-3 rzeczy maks. A tak to chodze do takich mniejszych, osiedlowych (albo zakupy online z dowozem). Wiec zakupow w duzym markecie, to nawet sobie nie wyobrazam.

Ale u mnie to jest jeszcze dodatkowy powod - bo ja dostaje paniki jak stoje w kolejce do kasy. I tylko daje rade wytrzymać jak mam kilka produktow. Wtedy mam poczucie, ze w kazdej chwili moge je zabrac i odejsc od kasy. Z calym wózkiem - na pewno nie dalabym rady :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj w aptece po leki i w sklepie po słodycze. Ostatnio znowu więcej ich jem, a za mało się ruszam. Dopiero w przyszłym roku zamierzam kupić rower stacjonarny. Teraz ten sam rower stacjonarny co w styczniu kosztował £150, jest w sklepach po £375 a nawet £450. Obłęd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mieliście takie jakby błyski przed oczami, jako bardziej okrągłe prostokątne plamki pojawiające się i znikające na chwilę? Dochodzą też trochę jakby zawroty głowy i mrowienie w okolicach głowy. Mam rzadko takie jakby chwilowe ataki, a byłem już nieźle badany neurologicznie, okulistycznie...boje sie że to spowoduje u mnie jakiś udar, to tak jakbyj akieś zaburzenia ukrwienia głowy, ewentualnie kręgosłup szyjny, doppler szyji i rezonans głowy czysty, ale pewnie jak zawsze to nic nie pokazuje tylko angio-MR...nie mam już siły na lekarzy, miałem ze 100 wizyt lekarskich i niewiele mi to pomogło.

Edytowane przez p1xel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@misha777  chyba znalazlam co może nam dolegac! 

Jest cos takiego jak PPPD (Persistent Postural-Perceptual Dizziness).

I piszą, ze to wystepuje zazwyczaj po jakims epizodzie realnych zawrotow (z roznych powodów - albo np po jakims zapaleniu blednika albo po ataku paniki z zawrotami - wszystko jedno). No i po takim epizodzie, ten systrem równowagi zostaje rozregulowany.

Normalnie łaczymy informacje ze wzroku, błednika itd. I to wszystko na nieswiadomym poziomie jest laczone i nie mamy zadnych zaburzen rownowagi mimo chodzenia, jezdzenia itd. 

A po takim epizodzie (szczegolnie podatne są osoby z lękiem), zaczynamy np bardziej opierac sie na systmie wzrokowym. I juz w tym systemie rownowagi nie laczy sie to autiomatycznie, tylko przez nasze wyczulenie i uwage - wszystko mozemy odczuwac tak niezaleznie, co oczywiscie komplikuje sprawe.  

 

Jesli chodzi o leczenie to zalecaja po prostu rehabilitacje i habituacje (i wyciszanie lęku). Takie cwiczenia typu - rusezanie oczami na prawo i lewo, glową i takie różne. Tylko martwi mnie, ze podobno takie leczenie potrafi trwac dosc dlugo :(  Ale ze niby organizm i system rownowagi musi sie na nowo przyzwyczaic i akceptowac bodzce dookola.

 

hmm kurde naprawde to by pasowalo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, nerwa napisał:

@misha777  chyba znalazlam co może nam dolegac! 

Jest cos takiego jak PPPD (Persistent Postural-Perceptual Dizziness).

I piszą, ze to wystepuje zazwyczaj po jakims epizodzie realnych zawrotow (z roznych powodów - albo np po jakims zapaleniu blednika albo po ataku paniki z zawrotami - wszystko jedno). No i po takim epizodzie, ten systrem równowagi zostaje rozregulowany.

Normalnie łaczymy informacje ze wzroku, błednika itd. I to wszystko na nieswiadomym poziomie jest laczone i nie mamy zadnych zaburzen rownowagi mimo chodzenia, jezdzenia itd. 

A po takim epizodzie (szczegolnie podatne są osoby z lękiem), zaczynamy np bardziej opierac sie na systmie wzrokowym. I juz w tym systemie rownowagi nie laczy sie to autiomatycznie, tylko przez nasze wyczulenie i uwage - wszystko mozemy odczuwac tak niezaleznie, co oczywiscie komplikuje sprawe.  

 

Jesli chodzi o leczenie to zalecaja po prostu rehabilitacje i habituacje (i wyciszanie lęku). Takie cwiczenia typu - rusezanie oczami na prawo i lewo, glową i takie różne. Tylko martwi mnie, ze podobno takie leczenie potrafi trwac dosc dlugo :(  Ale ze niby organizm i system rownowagi musi sie na nowo przyzwyczaic i akceptowac bodzce dookola.

 

hmm kurde naprawde to by pasowalo...

No to jest ciekawe.. I faktycznie pasuje... Oj poczytam o tym dziś. 

A to że długo trwa... No cóż, jak człowiek jest emocjonalnie rozregulowana to zanim wróci na właściwe tory musi trochę minąć. I trzeba wierzyć, akceptować inaczej się nie wyciszysz. A to cholera.. Nie jest łatwe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z was mial problem z ciaglymi anginami? Bo ja jestem przerażona.  Mam trzeci raz angine w tym roku gdzie ogolnie nie mam prawie nigdy nawet kataru. Pierwsza była w marcu, druga dwa-trzy tygodnie temu i wlasnie bierze mnie trzecia :( Chyba nie muszę mówić, ze to, co wyskakuje mi po wpisaniu moich objawow w google to białaczka lub ewentualnie chloniak. Akurat mialam zamiat isc na morfologie w piątek, ale teraz na pewno wyniki wyjdą zle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dziś znów zawroty głowy :( Wyć mi się chce. Siedze przy biurku i mam takie albo szarpnięcia albo uczucie zakręcenia. Już mi łzy lecą ...Puls tylko 60 ...a myslałam ze około 100...Wykończe się. Jakie badania mam jeszcze zrobić ? Serce zbadane - ECHO + 2 X holter , Głowa - rezonans , Kręgosłup szyjny - rezonans ( przepuklina C5/C6 ), doppler tętnic szyjnych zrobiony  - ale to wszystko w zeszłym roku...Czy ja mam to powtarzać jak szalona ? Dziś emocje we mnie szaleją ..

Czy ktoś uporał się z ZAWROTAMI GŁOWY ??????????????????????????????????????

@nerwazobacz jaki dziś mam cyrk :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@misha777 ehhh wspolczuje :(   Czyli taka znow bardziej karuzela niż bujanie?

No ja powiem Ci, ze prawie od tygodnia, mam 24h/dobe - ale tą nierównowage, ale nie karuzele na szczescie.

Ale tez juz mam zalamke.... :(   Serio, chyba wolalabym kazdy inny objaw, bo z nimi jakos da sie jednak funkcjonowac, a z tymi cholerymi zaburzeniami rownowagi jest trudno.

Ja się wyszykowalam i planuje wyjsc z domu i jechac samochodem 😕  (wczoraj wyszlam tylko na krotki spacer)

Niby nie musze, niby moglabym przesiedziec w domu - tylko boje sie, ze jak bede siedziala w domu to bedzie tylko gorzej i gorzej.

A mam tak tego dosyc!!!! ja chce w koncu normalnie zyc i funkcjonowac :(

Ale oczywiscie siedze teaz i czuje jakby mi sie w srodku mozg krecil dookola.

 

Mi sie wydaje, ze badan nie ma co powtarzac, jak cos mialoby dawac takie objawy to juz by wykryli wtedy. Serio.

Tez myslalam o lekarzu, ale kurde.. no poszlabym z identycznymi objawami jak pol roku temu.

A druga sprawa, ze z takim skołowaniem to az mi sie odechciewa chodzic gdziekolowiek - nawet do lekarzy...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@misha777 a ty wiesz co ja w ogole wczoraj wydziwialam??? :D 

np usiadlam na fotelu obrotowym i tak nim trzeslam na boki - zeby sie przywyczaic do takiego czegos (to bylo dosc nieprzyjemne).

Potem wlaczylam sobie na youtubie filmik z jazdy pociagiem, i tez trzeslam tym krzeslem. No normalnei cyrk! 

Ale ja juz bym zrobila wszystko zeby sie tego dziadostwa pozbyc!

 

Robie tez teraz te cwiczenia oczu (gdzies na necie pisali, ze to tez jest dobre na bujanki i tym podobne zawroty).

Oczami ruszasz na prawo i lewo (i tak 20 razy), a potem gora dól (tez 20 razy). Ale poki co, nie widze zadnych efektow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, nerwa napisał:

@misha777 ehhh wspolczuje :(   Czyli taka znow bardziej karuzela niż bujanie?

No ja powiem Ci, ze prawie od tygodnia, mam 24h/dobe - ale tą nierównowage, ale nie karuzele na szczescie.

Ale tez juz mam zalamke.... :(   Serio, chyba wolalabym kazdy inny objaw, bo z nimi jakos da sie jednak funkcjonowac, a z tymi cholerymi zaburzeniami rownowagi jest trudno.

Ja się wyszykowalam i planuje wyjsc z domu i jechac samochodem 😕  (wczoraj wyszlam tylko na krotki spacer)

Niby nie musze, niby moglabym przesiedziec w domu - tylko boje sie, ze jak bede siedziala w domu to bedzie tylko gorzej i gorzej.

A mam tak tego dosyc!!!! ja chce w koncu normalnie zyc i funkcjonowac :(

Ale oczywiscie siedze teaz i czuje jakby mi sie w srodku mozg krecil dookola.

 

Mi sie wydaje, ze badan nie ma co powtarzac, jak cos mialoby dawac takie objawy to juz by wykryli wtedy. Serio.

Tez myslalam o lekarzu, ale kurde.. no poszlabym z identycznymi objawami jak pol roku temu.

A druga sprawa, ze z takim skołowaniem to az mi sie odechciewa chodzic gdziekolowiek - nawet do lekarzy...

 

Dziś bardziej bujania , szarpnięcia niż typowa karuzela , no i od razu mrowienie czubka głowy. ...

Z tymi badaniami to masz rację , nie ma co powtarzać. Zresztą ja w kwietniu wykupiłma sobie wizytę ONLINE u mojego neurologa 🙂 chciałam generalnie aby skierował mnie ponownie na badania ...ale powiedział mi , że to nie jest potrzebne. 🙂 Ale widzisz...ja mu nie wierzę ..bo tak do dupy się czuję. ..

Jeśli chodzi o wychodzenie - miałam przerwę w pracy 4 miesiące , w zeszłym roku. Z powodu zaburzenia. Uwierz , nic gorszego nie mogło mnie spotkać. Nabawiłam się AGORAFOBII !!! To był dla mnie szok ! Bałam się wyjśc z domu , jak wychodziłam to ciśnienie chyba skakało na maxa bo fale gorąca mnie zalewały , jazda samochodem z płaczem , wyjście do sklepu ograniczyłam DO ZERA. Trwało to MIESIĄC ...i musziałam kopnąć się w dupsko ...Tak wiec wychodz , nawet jeśli nie musisz !!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, nerwa napisał:

@misha777 a ty wiesz co ja w ogole wczoraj wydziwialam??? :D 

np usiadlam na fotelu obrotowym i tak nim trzeslam na boki - zeby sie przywyczaic do takiego czegos (to bylo dosc nieprzyjemne).

Potem wlaczylam sobie na youtubie filmik z jazdy pociagiem, i tez trzeslam tym krzeslem. No normalnei cyrk! 

Ale ja juz bym zrobila wszystko zeby sie tego dziadostwa pozbyc!

 

Robie tez teraz te cwiczenia oczu (gdzies na necie pisali, ze to tez jest dobre na bujanki i tym podobne zawroty).

Oczami ruszasz na prawo i lewo (i tak 20 razy), a potem gora dól (tez 20 razy). Ale poki co, nie widze zadnych efektow.

Też czytałam gdzieś o tych ćwiczeniach ...Muszę odszukać na you tubue..

To co robisz z tym krzesłem to dobra rzecz. To taka forma terapii...Ja chyba posiedzę przy tym biurku z myslą zeby mnie wreszcie pierdzielnęlo ...bo już nie mam siły się bać....

Moje ostatnie wkręty to UDAR , ZAWAŁ , WYLEW , Stwardnienie Rozsiane , nadciśnienie i pękanie żył , przez chwilę był rak jelita grubego , oczywiście rak zoladka , choroby serca ...Musiałabym to wszytko zaakceptować aby minęło. Ale jak ...skoro tyle niepewności w środku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, cheksa napisał:

Czy ktos z was mial problem z ciaglymi anginami? Bo ja jestem przerażona.  Mam trzeci raz angine w tym roku gdzie ogolnie nie mam prawie nigdy nawet kataru. Pierwsza była w marcu, druga dwa-trzy tygodnie temu i wlasnie bierze mnie trzecia :( Chyba nie muszę mówić, ze to, co wyskakuje mi po wpisaniu moich objawow w google to białaczka lub ewentualnie chloniak. Akurat mialam zamiat isc na morfologie w piątek, ale teraz na pewno wyniki wyjdą zle

Hej , odczekaj z tym badaniem krwi. Niech organizm się zregeneruje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, misha777 napisał:

Dziś bardziej bujania , szarpnięcia niż typowa karuzela , no i od razu mrowienie czubka głowy. ...

Z tymi badaniami to masz rację , nie ma co powtarzać. Zresztą ja w kwietniu wykupiłma sobie wizytę ONLINE u mojego neurologa 🙂 chciałam generalnie aby skierował mnie ponownie na badania ...ale powiedział mi , że to nie jest potrzebne. 🙂 Ale widzisz...ja mu nie wierzę ..bo tak do dupy się czuję. ..

Jeśli chodzi o wychodzenie - miałam przerwę w pracy 4 miesiące , w zeszłym roku. Z powodu zaburzenia. Uwierz , nic gorszego nie mogło mnie spotkać. Nabawiłam się AGORAFOBII !!! To był dla mnie szok ! Bałam się wyjśc z domu , jak wychodziłam to ciśnienie chyba skakało na maxa bo fale gorąca mnie zalewały , jazda samochodem z płaczem , wyjście do sklepu ograniczyłam DO ZERA. Trwało to MIESIĄC ...i musziałam kopnąć się w dupsko ...Tak wiec wychodz , nawet jeśli nie musisz !!!!!

No wlasnie, mi neurolog tez powiedzial, po badaniach nawet takich fizycznych, ze nie widzi zebym ja miala jakeikolowiek zaburzenia rownowagi. To jest taki dziewne, ze my czujemy si emasakrycznie, ale tak naprawde w takich typowych badaniach na rownowage wyglada ze wszystko jest ok.  Juz nie wiem naprawde co o tym myslec. 

 

A co do agorafobii - to ja niestety troche ja mam i tak :(  Np. nie jezdzie w ogole komunikacja miejska, ani nie chodze dalej. W zasadzie ratuje mnie tylko samochod , bo w nim czuje sie w miare ok i moge wszedzie podjechac. Ale teraz przy tym bujaniu to i samochod stal sie malo bezpieczny :(    Ale musze sie zmuszac, bo wlasnie wiem ze w agorafobii takie odpuszczanie to rownia pochyla w dól :( I potem jest jeszcze wiekszy lęk, a z kolei lęk wzmacnia zawroty itd. I zaczyna sie bledne kolo.

 

Wtedy pol roku temu pamietam ze normalnie jezdzilam do pracy bo musialam, i tez staralam sie duzo wychodzic. I faktycznie jak gdzies poszlam i angazowalam sie w cos (najlepiej cos fizycznego) to z czasem bylo lepiej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, misha777 napisał:

Też czytałam gdzieś o tych ćwiczeniach ...Muszę odszukać na you tubue..

To co robisz z tym krzesłem to dobra rzecz. To taka forma terapii...Ja chyba posiedzę przy tym biurku z myslą zeby mnie wreszcie pierdzielnęlo ...bo już nie mam siły się bać....

Moje ostatnie wkręty to UDAR , ZAWAŁ , WYLEW , Stwardnienie Rozsiane , nadciśnienie i pękanie żył , przez chwilę był rak jelita grubego , oczywiście rak zoladka , choroby serca ...Musiałabym to wszytko zaakceptować aby minęło. Ale jak ...skoro tyle niepewności w środku.

nooo ja tez na maksa boje sie udaru, bo ja dodatkowo miewam (co prawda rzadko) migreny z aurą wzrokową. A czytalam, ze przy nich jest zwiekszona szansa na udar. W sumie ja nie wiem czy ten "rzut" teraz, nie zaczal mi sie od nerwow z migreną. Bo z miesiac temu mialam taka mega aure, ze bylam pewna że to udar (bo wtedy masz zaburzenia widzenia), tak mnie to wystraszylo, ze z tydzien czasu dochodzilam do siebie z tych nerwow.  I boje sie , ze moze mam gdzies zwiezenie tetnic w mozgu 😕

Co do Stwardnienia - tez sie boje! chociaz troche uspokoil mnie rezonans.

Jelito grube tez przerabialam - nawet bylam zapisana na kolonke, ale zrezygnowalam chwile przed 🙂 i poki co, bole odeszly.

 

Powiem Ci, ze z tego co widze, to te objawy sie zmieniaja, raz jedno raz drugi, i dopiero jak sie cos zbada i troche potrwają te nerwy, to potem coraz mniej zwracamy na to uwage, i te dolegliwosci zaczynaja mijac. A potem wjezdza oczywiscie cos kolejnego 😕 

I mi sie wydaje ze te zawroty zawsze najdlluzej trzymaja, bo ciezko wlasnie zaakceptowac i funkcjonowac w takim stanie- nawet jesli badania porobione i wszystko wydaje sie ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aaa wlasnie, ja jeszcze sie zastanawialam, bo od marca zaczelam brac ten Concor cor, i tez myslalam, czy to nie od tego moze....

Ale z drugiej strony ani nie obniza on cisnienia i pulsu AZ TAK - to raz

A dwa - mialam identyczne objawy jak pol roku temu go nie bralam,

Wiec chyba to niemozliwe zeby od tego... i to od tak malej dawki. A Ty od kiedy go bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×