Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

przy ćwiczeniach fizycznych trzeba suplementować witamine b12. ja gdy cwiczylam brałam dodatkowo 1 tabletke dziennie, ale z tego co widze Twój wynik nie jest jakiś bardzo niski !

ludzie maja np. 10... wtedy to jest bardzo poważne.

ja ferrytynę miałam 11 przy normach od 10 do 300... i nikt nic nie powiedział, oprócz tego, zebym jadla więcej miesa ... :/

 

moim zdaniem powinnas gdy ćwiczysz brac witamine b12...zrezygnować z kawy, coli i brac np. aspargin ...

 

ja oprócz niskiej ferrytyny miałam zmienione mch mchc a hemoglobinę w normie, ale hemoglobina może być w normie nawet przy anemii, ważne sa te inne wskaźniki...

ale większość lekarzy podchodzi do pacjentow hurtowo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W poniedzialek ponownie zrobie badania I zobaczymy co wyjdzie. Wiesz, inna kwedtia jest taka, ze roznie organizmy odczuwaja rozne wartosci. Jeden czlowiek bedzie sie czul ok a inny przy tej samej wartosci bedzie ledwo zyl. Widzisz, ja mialam bardzo niskie zelazo a zaden lekarz nawet nie zasugerowal, zeby zbadac poziom ferrytyny. Genralnie, jak cwiczylam, to w ogole sie nie suplementowalam I to byl blad. Pamietam tez, ze tak na prawde problemy sie zacsely jakos pol roku wczesniej. Systematycznie oddawalam krew I nigdy mi nic nie bylo a dwa ostatnie razy zbieralo mnie pogotowie bo zemdlalam. Dziwilo mnie to bo ani nie zmienialam diety ani stylu zyci I raz to bym jeszcze zrozumiala ale dwa pod rzad. Podobnie mam z pobieraniem krwi do badan. Przychodze do pobrania I jest ok a po ppbraniu jakby polowe zycia ze mnie uszlo I od razu musze polozyc sie spac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A B12 biore 2 x dziennie po 500uq ale dopiero od dwoch tygodni takze pewnie na efekty I tak trzeba bedzie poczeoac tym bardziej, ze znowu cwicze troche codziennie. Wiec sobaczymy co z tego wyniknie a jescze chwila I moze sie okazac, ze odpowiedz byla tak blisko I nie ma sensu doszukiwac sie jakis innych dziwnych przypadlosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym na Twoim miejscu brala jedna tabletke, bo można przedobrzyć w druga strone...

jeśli suplementujesz wit b12 to powinnas odczekać tydzień bez jej brania przed badaniem - wtedy pokazaloby to ile jej zostało w organizmie...

 

to tak jak z żelazem- większość lekarzy odchodzi od badania zelaza, bo wystarczy wziąć tabletke z żelazem czy zjeść cos z jego wysoka zawartoscia dzień wcześniej żeby otrzymać zawyżony wynik... bo to krazy we krwi, a wcale nie oznacza, ze organizm to przyswoi w postaci ferrytyny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to tylko 500uq w jednej tabletce - to nie jest duzo. To zaledwie 500microgramow a przecietny czlowiek dziennie tak z 20mg sobie dostarczac czy ja I tak suplementuje zaledwie polowe tego, co powinnam ale wiadome - w zywnosci tez ta witamina jest. Z zelazem to prawda dlatego przy zelazie powinno sie od razu sprawdzac poziom ferrytyny ale nie nie slyszalam nigdy, ze czlowiek moze miec I blemy z przyswajaniem b12 a jesli czlowiek ma jej niedobor, to bardzo szybko zostanie ona wchlonieta bo gdyby dzialalo to jak nagly zastrzyk witaminowy, to czlowiek od razu poczulby sie lepiej, tak mi sie wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny! Sluchajcie, od 2 tygodni mam takie objawy: bol w okolicach mostka, nie duzy, ale taki od srodka, powodujacy dusznosci, lekkie mdlosci, uczucie goraca, jakbym miala zaraz zemdlec. Do tego bol podbrzusza z prawej strony, nasila sie przy dotyku, zlokalizowany plytko pod skora, jakny nie wiem, jelita? Tkanka podskorna? Co to moze byc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i do tego brzuch z lewej strony jest twardszy niz z prawej przy dotyku, a dodatkowo tez pobolewa. :/ nie wiem co mi jest, boje sie isc do lekarza, bo za 1.5 mca mam slub i nie chce, zeby mi w tym terminie orzypadla jakas operacja itp... brzuch nie bolal mnie juz 2 tygodnie, w niedziele znow zaczal, potem w tygodniu bol zelzal i dzisiaj znow. Wszystko tlumacze sobie stresem przedsubnym, w pracy itp, no ale wiecie jak jest... w glowie caly czas mysl. Nie sadze, ze to nowotwor, ale jakas choroba jelit, nerek pewnie tak... tylko jaka? Kolonoskopie bym nawet i zrobila, ale to bym musiala odplatnie. Usg jamy brzusznej mialam robione w kwietniu i bylo ok. A bola mnie jakby tkanki, pod skora. Moze mnie bola od jelit? Bo jednak ten bol nie jest umiejsciwiony gleboko. Myslalam jeszcze o bolu zwiazanym z twarda kanapa, ale nie wiem, czy jest sens wiazac jedno z drugim. Bole z lewej stronh mam od marca, z prawej od maja. W maju i czerwcu walczylam z torbiela jaknika i nyslalam, ze to ona powoduje bol. Jednakze wg ostatnich 2 usg torbieli juz nie ma, a bol jest. Ginekolog powiedzial, ze to nie ma podloza ginekologicznego, zasugerwal jelita i ewentualnie wyrostek. Ale z wyroskiem chyba wszystko ok, bo mnie nie boli ten brzuch tak, zebym sie zwijala z bolu, tylko wiem, ze boli lekko, czuje to i sprawia mi to dyskomfort psychiczny, gdyz nie wiem co mi jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z prawej strony, to ewentualnie wyrostek no albo jelito ale rownie dobrze moga byc to nerwobole. Nie ma sensu dywagowac co to moze byc bo bez badan I tak nie mozna na 100% diagnozy potwierdzic. To moze byc doslownie wszystko albo I nic.

 

A macie tak, ze tetno macie w normie ale czujecie jakby strasznie mocno pulsowalo? Ja mam caly czas tak,ze cale cialo mi az drga.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwa, a masz jakis sposob, seby z tym walczyc? To mocno denerwujace jest bo zaczynam co chwile sprawdzac puls tym bardziej, ze przez to mocne odczuwanie tetna I bicia serca mam wrazenie, ze bije ono dwa razy szybciej bo odczuwam az drganie ciala od tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scooby, dlatego nie szukaj odpowiedzi na to pytanie tutaj na forum bo nikt nie powie Tobie co Ci na 100% dolega. Kwestie jamy brzusznej mozna w 100% zdiagnozowac tylko I wylacznie badaniami.

 

Czyli rozumiem, ze takie bardzo mocne odczuwanie tetna, to typowo nerwicowy objaw...:/.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ugh, chyba jedynie nie-zwracanie uwagi i nie-wkrecanie się w to jest najlepsze :)

Ja jak zaczynam sprawdzac i myslec o tym, to jest tylko gorzej.

 

Niektorzy tak maja, ze bardziej czuja rzeczy z ciala, inni, ze w ogole (i nie zwracaja na to uwagi), ja podejrzewam, ze w tym watku to kazdy czuje i to mocno :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, ja w ogóle ostatnio zrobiłam się strasznie wrazliwa na wszelie bodźce ruchowe. Gdy się poruszę, to mam wrażenie, że wszystko wewnątrz ciała mi się rusza, że ja się bujam itd. Taka mega nadwrażliwość ruchowa i bodźcowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak,, jeżeli ktoś cierpi na hipochondrię niech nie wchodzi na to forum. tak mi poleciła moja psychoterapeutka na pierwszej wizycie, nie posłuchłama na początku. ale teraz widzę, że miała rację. na począrku myślałam, że to jest przydatne bo są inni ludzie którzy mają mnóstwo objawów, więc mi nic nie dolega, ale potem czytając posty, dowiadywałam sie o nowych schorzeniach i objawach, to pogarszalo stan. jak tutaj nie wchodze, jest ok, a jak wejde i sie naczytam to wszystko wraca. to forum nie powinno miec miejsca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Martini, nie dokońca się z Toba zgodzę ,że to forum nie powinno mieć miejsca. jak zaczynasz terapie to oczywiście lepiej jest się dociąć od forum , ale w trakcie terapii twój stan też może ulec pogorszeniu! i to 90% przypadków tak jest. Poza tym jak ktos ma hipochondrie to najlepszy nurt to behawioralno- poznawczy a on włąsnie polega na zmierzeniu się z problemem i wtedy czytasz z terapauta o chorobach, wywołujesz u siebie hiperwentylacje itp. rzeczy.

niektórzy potrzebuja tylko pocieszenia ,ze ktos tez miał taki objaw i dlatego to forum jest niektórym potrezbne, skoro Tobie przeszkadza to nie czytaj i tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście, że może ulec pogorszeniu, ale skupianie się na tym co tobie albo komus innemu dolega nie pomoże, trzeba sie od tego odciac, nie skupiac mysli na tej chorobie, na chorobach innych, bo po jakism czasie na pewno wystapia one u osoby ktora to czyta. to jest wspolne nakrecanie sie. od dluzszego czasu tutaj nie wchodze, tylko sporadycznie i jest mi lepiej bez tego, juz kilka osob tutaj zauwazylo taka zaleznosc, dlatego mam takie zdanie. moze sie zdarzyc ze komus czytanie forum rzeczywiscie pomaga, ale wg mnie w nakrecaniu sie na objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już straciłam nadzieję na to, że kiedykolwiek mi się poprawi ... To już moja trzecia psychoterapia i NIC. Moja terapeutka uważa, że idę do przodu ale ja jakoś tego nie odczuwam. Poza tym oprócz nerwicy i hipochondrii mam chyba depresję. Ostatnio odsunęłam się dosłownie od wszystkich, nawet od męża.

Źle sypiam, budzę się kilka razy w nocy. Jestem jakoś mega podłamana dosłownie wszystkim. Źle mi samej ze sobą, ze swoim ciałem. Kilka dni temu skończyłam 40 lat i nie potrafię się z tym pogodzić. Mam wrażenie, że już wszystko mam za sobą, że już nic mnie nie czeka. Czuję się gruba, brzydka i niekochana.

Wczoraj powiedziałam mężowi, że chcę być sama. Tak naprawdę to czuję się bardzo samotna ale nie potrafię z nikim się zbliżyć. Sama tego wszystkiego nie rozumiem. Im bardziej potrzebuję bliskości tym się dalej odsuwam ...

Wieczorami mam stany lękowe, boję się. Patrząc w lusterko mam dziwne wrażenie, że coś jest nie tak np. zmywając makijaż z powiek, że mam pod jedną powieką bardziej wypukłą gałkę oczną albo grubszą jedną łydkę od drugiej ... wiem, że to bzdura i staram się te myśli odsuwać ale one wracają. Tak jakby lęk szukał sobie przyczyny. Nieważne jakiej byleby było się czego bać !!! Jeżeli uda mi się coś odsunąć i dosłownie wyśmiać taką obawę zaraz pojawia się coś innego. Jak powiedziałam sobie twardo, że z moimi oczami, powiekami czy nosem jest ok. bo przecież nikt nie jest idealnie symetryczny to znowu od kilku dni mam dziwne uczucie w tyle głowy po prawej stronie. Gdy mocno zacisnę oczy jakoś dziwnie napina mi się tył głowy i z prawej strony czuję w jednym miejscu ból. Oczywiście jak raz to poczułam to teraz ciągle to robię i sprawdzam czy jest tak nadal. To jakieś natręctwo, tik nerwowy.

W terapii wakacyjna przerwa. Bardzo brakuje mi tych spotkań. W małżeństwie wieje chłodem ... Wpadam w coraz większe przygnębienie i stagnacje. Jeszcze ta głowa. Oczywiście zaczynam się nakręcać, że coś mi tam pęknie ... i nakręcam strach. Może ktoś by czasem ze mną pogadał .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×