Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam puls w spoczynku bez leków ok 70-90, czasem ponad100..po lekkim wysiku mówię tu choćby po wyściu po schodach ze 150;/;/:( i za chwilę zatyka w gardle i robi się słabo i tak mam już długo;/;/ Za to ciśnienie mam zawsze idealne lub ciut niskie... Najgorsze to co w gardle nie wiem może to ten tętniak albo aorta się rozwarstwia bo ja nie wiem co by to mogło być innego;/ Albo rak bo w sumie tyle mam węzłów chłonnych na szyii wyczuwalnych że tego wykkluczyć nie mogę..choć apetyt mam nawet bardzo sporo odkąd na zatoki nie choruje , jadłabym wszystko . I przy przełykaniu nie boli mnie nic . Wiesz co lekarz mi podał straaaasznie długą nazwę tego!!!! NIE pamiętam i raczej sobie nie przypomnę ...a szkoda.

 

JA mam lęk , że umrę jak wyjdę z domu albo jak bd z przyjaciółmi ;/ ostatnio dwa zatkania gardła przytrafiły mi się przy znajomych .

 

Jak myślicie czy to , że siedzę w domu tak naprawdę bez zajęcia ( dziecko 5 lat ) i bez jakiegoś sensu że tak powiem mogło mnie do tego doprowadzić do tego że się męczę , że mam duszności , że nic mi się nie chce że mnie wszystko boli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kakunia, brak zajęć to dla Nas hipochondryków makabra. Aczkolwiek jak mam zajęcia to itak mi to nic nie daje bo jestem poddenerwowana że muszę coś robić, gdy w tym czasie mogłabym siedzieć w necie nad chorobami. To juz chyba u mnie natręctwo :shock:

Od kiedy masz te wszystkie stany? Jakbyś spojrzała wstecz, kiedy to wszystko się pojawiło, nasiliło, kiedy się mniej więcej "zaczeło"?

O ile w ogóle można znaleźć początek, bo przy nerwicy początek może sięgać tak daleko, że nawet go nie pamietamy...

Ja jestem w domu z dzieckiem dopiero 2 miesiące (plus ciąża, 9 miesięcy izolacji w domu, w łóżku, ewentualnie szpitale) i już widzę, że taka separacja od ludzi, życia - jest dla mnie zabójcza.

 

Co do flegmy, kurczę, a moze to jest na zasadzie takiej, że my nerwowo tak pracujemy mięsniami przełyku, gardła i innych, że samo prowokujemy refluksy, flegmy itp? może drażnimy różne zakończenia nerwowe i stąd takie hocki klocki? :roll: Jak zwykle tworzę jakąś swoją teorię. Muszę zapytać psychologa jak powstaje globus histericus, flegma i reszta. Chyba że ktoś wie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie kołatania serca miewałam od małego miałam nerwowo nie oszukujmy się ale szczerze wczesniej nie zwracałam na to uwagi , miałam też całe życie gazy wzdęcia, wzdęty brzuch , zaparcia ale teraz dla mnie to jedno ; RAK JELITA BĄDŹ ŻOŁĄDKA ! Gulę w gardlę czuję od właśnie i tutaj pojawia się aspekt chyba psychologiczny ... pewnego wrześniowego wieczorka( 2013) siedzieliśmy przy telewizorze i moje dziecko się bawiło wiecie kręcenie w kółko dużo hałasu itp ...nagle się przewrócił i zaczął jak to on wrzeczec ...tak się wkurzyłam że do spania go dałam. RAno wstaje i mówię że ubieraj mundurek bo do szkoły a on płacze że noga boli..patrzę noga ok ... myślę udaje gadzinka mała ...ale ok nie wstawał więc co no szpital...byłam tam 5 h po czym okazało się że ma złamaną nogę!!!!!!!!!!!!! Rąbło mnie tak , że nie mogę ci tego opisać....potem miesiąc męki i dźwigania go do szkoły ze szkoły, do kibelka , do obiadu do spania...( bo mój luby w pracy ), potem zdjęcie gipsu nerwy stres;/ potem miesiąc nie chciał chodzić ja szukałam rehabilitanta...rehabilitant do mnie że noga ok ale psychicznie dziecko nie chce chodzić;/ znowu nerwy .....ogólnie dwa miechy nerwów, dźwigania dziecka, robienia koło niego (20kg)..i od tej pory mnie wiele rzeczy zaczeło boleć ....w grudniu dziadek mi zmarł 13-nasty grudnia żeby było milej ...no i chyba dostałam załamania nerwowego ..na drugi dzień tak mnie w gardle przytkało że już żegnałam się z życiem...A cała młodość dzieciństwo upłyneło nerwowo nigdy nie miałam spokoju NIGDY>>>>a jak teraz mam w miarę spokój i się układa to zdrowie się yeb>>

 

CO do tego co napisałaś ja mam to samo ...zmywam naczynia szybko żeby tylko siąść do kompa i czytać o chorobach i czytać;/;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kakunia, to co napisałaś o sobie to aż mnie za gardło ścisnęło! Zresztą zawsze chłonęłam ludzkie emocje, niekoniecznie swoje. Jak jakiś energetyczny magnes wyciągam z ludzi co złe i przyjmuję na swoją klatę. Samo się to dzieje. Chłonę to. Chłonę złe wiadomości jak gąbka... :roll:

Ewidentnie widać tu wpływ wydarzenia z Twojego życia. Ja właśnie rozmyślam nad swoimi. W ciąży pisałam na forum ciązowym, właśnie przeglądam moje stare wpisy i szukam "sedna", tzw "początku".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też chłonę to co złe, dramatyczne... zamiast się cieszyć z rzeczy ważnych fajnych !...Przejmuję się bezpańskim psem, wręcz wszystkie bym wzieła pod dach...płakać mi się chce gdy widzę bezdomnych , starsze schorowane osoby, chore dzieci... dramat . Owszem wiem że mnóstwo przypadłości mam właśnie od mojego charakteru i tego co przeszłam . Zresztą moja mama zawsze mówi , że zazdrości ludziom którzy się nie przejmują mają wszystko gdzieś...a ja z mamą takie dwie płaczki co to by chciały świat odmienić :( pewnie to , że mieszkam w Anglii trochę wpłyneło na moją nerwicę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kakunia 123, masz racje, taka wrzaliwosc na pewno ma ogromny wplyw na to, bo ja jestem taka sama i tez podchodze w podobny sposob do slabszych, chorych, nie wzane czy t ozwierze czy czlowiek, chce pomoc wszystkim i pozniej sie to nam nie odbija.

 

Jestem juz kilka dni po zabiegu i powiem wam, ze czuje sie dobrze. Nie spodziewalam sie ze bedzie tak szybko ok:) Oczywiscie potwierdzilo sie endo. Wiec mam fantastyczny zestaw: endometrioza i Hashimoto. :yeah: masakra jakads po prostu. Przestalam przez to wszystko myslec o innych dolegliwosciach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja co do endo nie jestem że tak powiem potwierdzona ... ale niby mam dużo dolegliwości , zobaczymy .

Jest mozliwe , że np. przy ( jeszcze w normie jak mi to lekarz pow) wynikach tarczycy mogły by być tam guzki albo mogła by dawać takie objawy jak ja mam czy nie ma opcji takiej > ? USG nie miałam... MOja mama ma tarczycę chorą plus guzki ..moja prababcia miała . Tak się już zastanawiam ,. Aha jeszcze jedno z tym cukrem dwa lata temu miałam jeszcz 86 rok później 98 a teraz mam 112 i wszystko na czczo...lekarze na ten temat milczą czyli jak nie jest problemem , że mi cukier skoczył w ciągu takiego czasu prawie o 20 ..już sama nie wiem do jakiego lekarza się zapisać;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha dobrze wiedzieć... kurde miałam nie macać węzłów ale zmacałam ..nadobojczykiem jest i niedaleko niego są dwa jak się szyja zaczyna guzki takie te dwa są blisko siebie .Kolejny pakiet? Już sobie oczu nie mydlę , że może jednak nie nowotwór ..wszystko wskazuje na to , że jednak dopadło mnie :(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mialam jeszcze rok temu TSH idealne, dwa miesiace temu bylo tylko l\troche ponad norme. Tarczyca badana przez zwyklego radiologa (przy okazji USG wezlow) wygladala ,,ladnie", natomiast endokrynolog stwierdzil, ze wyglada jak ser zolty z dziurami przez zwapnienia i jest ewidentne Hashimoto tylko za miesiac mam zrobic przeciwciala zeby potwierdzic na 100%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kakunia ja dzisiaj też zmacałam swoje węzły dzisiaj :( Bolą mnie już od tego macania, mam taki jeden tym razem z prawej strony, też tam gdzie zaczyna się szyja :) oj muszę z tym skończyć... Kakunia wierzę, że nam nic nie jest, trzymam za Ciebie i za siebie kciuki, że wszystko się wyjaśni, bo przecież nie bez powodu trafiłyśmy tutaj, nasze macanie węzłów chyba wynika z tego, że boimy się, że one ciągle rosną, że w nich rozwija się coś złego... Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ło raju, ile informacji !!! :shock:

 

Ellwe, o kurka, to mnie przeraziłaś! Ja miałam robione USG tarczycy niedawno bo własnie myśleli, że to TO u mnie bo mam objawy w szyji, zwłaszcza w miejscu tarczycy. Generalnie moja tarczyca jest mała, co potwierdza każdy endo podczas badania palpacyjnego. Wyklucza więc to guzki ale może oznaczać, że tarczyca jest niszczona. USG robił zwykły radiolog. Badanie wyszło ok. Po Twoim opisie boję się, że się mylił. :hide: . Przed ciążą TSH mialam za wysokie, przeciwciała były ale w normie. Brałam małą dawkę leku. Pod koniec ciąży wynik nagle skoczył i zwiekszyli mi dawkę. Po porodzie odstawiłam zupełnie. na obecną chwilę TSH było w normie. NIe wiem co robić teraz...Chyba pójdę do endokrynologa.

Widzę też że masz endometriozę. Kurcze, ze tez te wszystkie sprawy idą w parze :? . Miałam podejrzenie endo ze względu na nieplodnosc i bardzo bolesne okresy, bóle brzucha. Jakoś wyszło, że na 2 tygodnie przed laparoskopią w końcu zaszłam w ciążę!!!

Jak u Ciebie to wyglądało? Miałaś objawy? Wyszło coś w badaniach USG, krew?

 

Kakunia, zrób koniecznie USG tarczycy, zwłaszcza że miałaś w rodzinie takie choroby. Kurczę, wiecie co, Braksil też miał to w rodzinie. Tak czytam i czytam i chyba teraz wszyscy chorują na tarczycę. Masakra jakaś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mama jak miała te problemy z tarczyca to ho ho jeszcze do tego nerwica i ogólnie było przekichane ;/ Tak więc zrobię usg tarczycy jeszcze . A powiedzcie mi co jeszcze zrobić>? w sensie jakie badanie ( jęsli chodzi o te węzły) tą mononukleozę , tokspolazmozę i boleriozę a ta choroba kociego pazura co to jest ? Czy odpuścić to bo na usg węzłów jestem zapisana końcem lipca i rtg klatki musze jeszcze załatwić , zapewnie usg jamy brzusznej zrobi mi ginekolog bo jak jestem u niego raz do roku to kompleksowo mi sprawdza wszystkie narządy ;p Teraz nie wiem czy jest sens isć do kardiologa czy nie 3 ekg w ciągu 2 msc i oprócz tego że coś tam niby się czasem nie domyka to nic nie wykazało . Zastanawiałam się jszcze nad tomografią klatki bądź szyi ale nei wiem czy ja finansowo się nie zrujnuje .... Jeszcze jedno co to ta cytomegalia dużo osób robi na to badanie? Zastanawiałam się jeszcze nad badaniem na chlamydię...cczytałam o tym ustrojstwie i na prawdę ciężko mi było uwierzyć że ten shit daje ludziom tak w kość...przecież jak pisali o swoich objawach no to ręce opadały. Niby mam jednego partnera przez 6,5 roku ale może jestem nosicielką i to mam ...ja pierdziu wszystko byle nie rak ;/ choć i tak nadobojczykowy to pewnie rak;/ :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cześć, to ja też dodam coś od siebie w temacie ;)

 

Od małego bałem się, miałem różne lęki, fobie (końce świata i lęk przed nocą, bałem się że ktoś stoi za mną)... później zacząłem bać się chorób. Bolała mnie głowa, wyczytałem w internecie że mogę mieć tętniaka - i WIEDZIAŁEM że go mam (chociaż go nie miałem!), udałem się do neurologa, wykonali mi EEG ale ja mówiłem że on nie może pokazać tego na co jestem chory, zrobili rezonans magnetyczny i dopiero wtedy wszystko wyszło ok - czysto. Nerwy były przyczyną. Nerwy u mnie także tworzą coś takiego jak duszności, cierpnięcie rąk i nóg czy też kłucie serca. Z głową historia toczyła się przez 3 lata.

 

Później złamałem rękę, przeczytałem o cieśni nadgarstka - byłem PEWNY, że to mam. O 3 w nocy (!!!) poszedłem na szpital, i mówiłem że umieram z bólu (chociaż mnie nic nie bolało), i muszą mi zmienić gips. Zmienili, ale powiedzieli że tamten był normalny i nie wiedza o co chodzi. Zrobili jeszcze raz prześwietlenie, było ok - wysłali do domu, powiedzieli żebym poszedł na terapie, bo mam coś z głową.. mam, ale nie poszedłem.

 

I tak bałem się 4 tygodnie, do zdjęcia gipsu - wszystko przeszło, żyłem normalnie. Ostatnio znowu.. tylko gorzej. wynalazłem u siebie guzki na podniebieniu (jeden guzek, jedną wypukłość - takie co bolało). Pewnie był to jakiś stan zapalny - nie mam tego już, znikło. Możliwe że to nie była żadna wypukłość, tylko piekło po prostu... Piekło tylko jak dodytkałem, a dotykałem to ciągle - nawet brudnymi palcami. Tym nabawiłem się afty, która wyskoczyła mi obok ust (w jamie ustnej oczywiście), przeczytałem o białej plamce - zmiana rakotwórcza. Od razu szał, że mam raka. Przeszło, bo byłem u laryngologa - powiedział że afta. Przepisał aftin i Azulan do płukania jamy ustnej (mam biały język, przeczytałem że grzyb Candida to przyczyna raka..), a lekarz stwierdził że to normalny odczyn żołądka, jak jem ser biały to coś takiego się pojawia, albo to przyczyna refluksu - dziennie piłem 3 litry coli. Dziwne, co? Piłem, a bałem się o biały język.. idiota ze mnie, wiem.

 

I do teraz to mam. Ciągle macam sobie te gulki, tylko teraz to ciągle robi się gorsze - sprawdzam wszystko. Uszy, skórę.. po prostu, patologia. Biorę hydroksyzynę, Co dziwne, ten lek nie działa na mnie "otumaniająco" - mogę normalnie funkcjonować. Dla przykładu, biorę go o 20:00 i do teraz mogę skakać, i być świeży jak skowronek. Dla mnie to dobrze, bo zapominam o chorobie, mogę się wyluzować a spać mi się nie chce.

 

Badania krwi - TSH w normie (3 z czymś, nie pamiętam), reszta badań ok - brak stanów zapalnych, po prostu ok.. a ja dalej się boję.

 

Powodzenia ludzie w walce z nerwicą i hipochondrią, wierze w was! Warto dodać jeszcze, że Hipochondryk cierpi bardziej, niż osoba która ma zdiagnozowaną chorobę, której właśnie hipochondryk się boi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice in wonderland, Czesto sie zdarza, ze endometrioza i choroby tarczycy ida w parze. Nie wiem dlaczego ale tak mi mowil moj poprzedni ginekolog, ktory byl rowniez endokrynologiem. Nie nakrecja sie z ta tarczyca, tylko idz do endokrynologa jesli cie cos niepokoi:) sprawdz tez sobie najpierw TSH jesli chcesz. Fakt moja tarczyca tez jest bardzo mala bo w granicach od 0-18 cm3 mam 5cm wiec niewiele i trzeba ja stymulowac do dzialania;)

Jesli chodzi o endo, to mialam torbiel na jajniku i plamienia przed okresem. No i silne bole brzucha w czasie okresu. W czasie zabiegu wyszly tez ogniska w innych miejscach ale ile i gdzie niestety jeszcze nie wiem, bo nie mam wypisu i nie rozmawialam z moim ginem. Dowiem sie wszystkiego w tym tygodniu. Dowiedzialam sie tylko, ze czeka mnie terpia hormonami. Nie wiem jak moj organizm zniesie taka ilosc hormonow (na endo i niedoczynnosc) ale bedzie musial dac rade :bezradny::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rayin, Twoja historia brzmi jakbym o sobie czytala, w sensie o tym jak sie zachowuje. Czytajac cos takiego z dystansu, widac jaki wszyscy mamy problem - ze sobą, ze strachem. Fajne to co napisales na koniec, o cierpieniu hipochondryka. I fajny masz podpis po postami. Cala prawda.

 

Kakunia, na wezly szyjne to usg szyji chyba sie robi ale Ty pewnie wszystkie chcesz sprawdzic, to nie wiem...Toksoplazmoza to z krwi. Robilam kilka mies temu to potem sprawdze bo to przeciwciala sie oznacza.

 

Ja dzis po wczorajszych akcjach z flegma, wstaje, ide do lazienki, smarkam ...a tam z nosa wylecial mi taki jakby zolty zaschniety skrzep-ogromny!!! I to siedzialo mi w zstokach! Prawie zemdlalam jak to zobaczylam... No kurcze przeciez bylam u laryngologa!!! Wczoraj nawdychalam sie pieprzu robiac obiad i wiercilo mnie w nosie strasznie. Pewnie sie TO oderwalo skads. Myslalam zeby lykac tabletki na zatoki Sinupret (ponoc dobre), ziolowe. Myslalam ze ziola to lagodne, czyytam ulotke: nie stosowac przy wrzodach. Noi szlag! Wszystko wokol tych wrzodow sie kreci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja się umówiłam na Usg węzłów ( 150zł koszt) i tam nie pisze że szyjnych ...za tyle kasy to chyba wszeystkie węzły w sensie szyjne, nadobojczykowe, pachwowe , pachwinowe ...przynajmniej tak mi się wydaje . PISZE BADANIE WĘZŁÓW CHŁONNYCH.

 

 

OJ kochana ja teki żółte syfy odpluwałam ;/ teraz odpluwam tylko flegmę ....żółta to jest ropa, pozbyłam się jej na rrazie po 3 miesiącach różnych antybiotyków. Masuj okolice zatok nosa, rób inhalacje kup sól jodowo bromową do inhalacji i okładów ja jeszcze ssam olej i tak o to pozbyłam się problemów z zatokami bo ta flegma nie wiem skąd się bierze ważne że mnie już głowa nie boli. Skoro ty masz żółte skrzepy radzę ci szybko zacząć działać bo ja tak zwlekałam i dostałam szczękościsku ;/ zdychałam cierpiałam tragicznie:(

 

MI dziś serce wariuje czuję co chwila te mocne tąpnięcia gdzie ciężej mi się oddycha a za chwilę to przechodzi kurde co to jest ! zatykanie w gardle dziś od samego rana;/;/ czy to nerwica serca czy gorszy problem >? ech ...za to kości stawy i mięśnie nie bolą od miesiąca! Ale serce i jelita dają w kość;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do ludkow ktorzy maja objawy typu dretwienia twarzy, mrowienia policzkow, drgania w roznych czesciach twarzy, bole, klucia w okolicach glowy, szczek, uszu, szumy uszne, zatykanie sie uszu itp, ogolnie objawu twarzowe ktore spedzaly mi sen z powiek przez 3 miesiace. po dlugiej szarpaninie z lekarzami i badaniami, w koncu wiem co mi jest, i mam nadzieje ze to trafna diagnoza bo nie mam juz sily na dalsza niewiedze. bylam dzis u chirurga szczekowo twarzowego w szpitalu wojskowym, lekarze tam sa wybitni, wiec wierze ze maja racje. Diagnoza: obustronna dysfunkcja stawu skroniowo zuchwowego z uciskiem na narwy twarzowe. Zrobilam sobie rtg calej szczeki i z tym poszlam do chirurga szczekowo twarzowego, kobitka mnie zbadala dokladnie, naciskala na glowe, szczeki itp no ogolnie pierwszy raz zostalam potraktowana powaznie. I zgadnijcie od czego taki stan? od zaciskania odkad pamietam szczeki, i obgryzania skorek na policzkach, ustach itp. sama sie do tego stanu doprowadzilam. a zaciskanie to jest od... nerwicy! do tej pory ta dysfunkcja byla uspiona ale niedawno zaczely mi wychodzic 8mki i wszystko sie pogorszylo. ogolnie problem polega na tym ze moja szczeka jak i miesnie calej twarzy, glowa, kark i szyja, wszystko jest non stop napiete, szczeka scisnieta i juz zaczyna sie przemieszczac, stad nacisk na nerw i drgania bole itp. moje stawy zuchwowe nie pracuja plynnie, tylko strzela w nich i trzaska, jesli tez tak macie moze warto to zbadac. pierwsze co pani profesor zalecila to psychoterapia, plus joga, i duzo ruchu. nastepnie czeka mnie: usuniecie zeba, usuniecie wszystkich czterech 8mek, wyleczenie wszystkich zebow, i dopiero, leczenie polegajace na wstawieniu szyn relaksacyjnych czy jakos tak. masakra jakas, ale przynajmniej jakis trop. czeka mnie sporo bolu i spore wydatki ale wyjscia nie ma. mam nadzieje ze ta diagnoza jest trafna i ze mi to pomoze.

znowu sie rozpisalam ;) ale moze moje doswiadczenia ulatwia komus diagnoze :)

trzymajcie sie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nervuska, bingo! Oczywiście, że jest to trafna diagnoza! Ja nawet już tu kiedyś też o tym pisałam. Ktoś wtedy pisał o pykanie w uszach, już nie pamietam kto, przepraszam...

Tak czy siak, ja mam to samo co TY, już dawno zdiagnozowane w sumie. Zaczęło się od potwornych bóli zębów, szczęk i zatok. RTG wykazało że mam zatrzymane ósemki gdzieś w kości, tak sobie rosły w szczęce dziko - 3 sztuki. Wydłutowałam chirurgicznie wszystkie 3. Tyle, że u mnie problem ze stawami żuchwowymi zrobił się chyba właśnie po usunięciu tych ósemek. Być może też wtedy zaczełam zaciskać zęby - co napewno robię. MOże zbiegło się to w czasie, jedno z drugim i dało taki efekt.

Założyłam aparat ortodontyczny. Była szansa, że pomoże na staw ale nie pomogło. Ortodonta non stop zwraca mi uwagę na te stawy i martwi go to, bo naprawdę mocno mi strzela. Staram się unikać jedzenia wielkich bułek i jabłek, żeby za mocno nie otwierać buzi. Oczywiście miewam bóle głowy, uszu itd. Ostatnio obwiniałam za to moje napięcie w szyji. Gdyby nie aparat już dawno nosiłabym tę szynę o której piszesz ale narazie noszę aparat retencyjny. MOże po leczeniu ortodntycznym też będę to nosić. Czytałam ze nosi się to na noc i koszt ok 300zł. Narazie to u mnie nie ma sensu bo zaciskam zęby przez krzywy zgryz i zęby się "gonią". W złym zgryzie jest tak ze zeby naturalnie dążą do tego aby się ze sobą stykać, zwłaszcza w nocy. Jeśli więc ktos ma krzywy zgryz a zwłaszcza np jeden bardzo krzywy ząb, to może zaciskać dziwnie szczęki, stukać, zgrzytać itd. Ja łapię się na tym że mam szczękę w bok w nocy, sama tak się przesuwa, jak szuflada. A to dlatego że jeden ząbek mam aktualnie wysuniety nieprawidłowo i buzia "szuka" dobrego ułozenia. Jak u Ciebie ortodontycznie? Pytałaś chirurga? generalnie strasznie żałuję że narazie nie mogę nosić tej szyny też bo z pewnością bym sie pozbyła tego problemu. Jedyne co to wspólczuję usuwania ósemek :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice, jeszcze nie bylam u ortodonty dopiero bede sie wybierac, a lekarka ktora mnie dzis badala mowila tylko o dysfunkcji tych stawow. kurcze, ale zeby takie cos az tak uciskalo na nerwy twarzowe zeby byly zaburzenia czucia na twarzy? masakra. no coz, odwiedzilam juz tylu lekarzy, wydalam tyle kasy, ale w koncu mam jakas diagnoze i poki co bede sie jej trzymac i robic porzadek z zebami. wstyd tak sie zaniedbac i doprowadzic do takiego stanu przez glupie nerwicowe zaciskanie szczek :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nervuska, teraz zauwazylam ze my z jednego miasta jestesmy ;) I jesli w Twoim nicku jest rok urodzenia to i w podobnym wieku jestesmy heh. Gdzie bylas na tej chirurgii? Bedziesz na nfz usuwac te osemki czy prywatnie. Znam dobrego chirurga z Barlickiego. A moj ortodonta pracuje w WAM, tam tez maja szczekowke wiec zna sie na rzeczy i jest przemily i tani. Jakbys potrzebowala jakies info co do zębow to pytaj. Ja od 2008 z tym walcze....We wtorek ide do orto to zapytam o te moje stawy tez.

 

-- 02 lip 2014, 23:25 --

 

Nervuska, teraz zauwazylam ze my z jednego miasta jestesmy ;) I jesli w Twoim nicku jest rok urodzenia to i w podobnym wieku jestesmy heh. Gdzie bylas na tej chirurgii? Bedziesz na nfz usuwac te osemki czy prywatnie. Znam dobrego chirurga z Barlickiego. A moj ortodonta pracuje w WAM, tam tez maja szczekowke wiec zna sie na rzeczy i jest przemily i tani. Jakbys potrzebowala jakies info co do zębow to pytaj. Ja od 2008 z tym walcze....We wtorek ide do orto to zapytam o te moje stawy tez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×