Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Sylwia_91

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem tu nowa, powiem w sumie, że nie wiem czego szukam, ale cóż.. Mój ból.

Jestem mistrzynią użalania się nad sobą.. Wszyscy mi to wypominają, ale co mam zrobić. Od dzieciństwa człowiek słyszał: "grubaś, grubaś ty jest, nie nadajesz się do niczego" to sobie to wpoił i teraz taki jest.

 

Aaaa może się powiem coś o sobie.

Mam na imię Sylwia, mam 21 lat. Robię studium policealne - kierunek BHP, mam już pochwalę się technika biurowego. Pracuję jako kasjerka w hipermarkecie. Jestem osobą niby grubą, niby nawet nie grubą, zależy kto, co powie o mnie. Nie widzę w sobie nic pozytywnego. Użalam się do ludzi, że jestem do niczego, a żeby oni zaprzeczyli i powiedzieli, że nie choć tak naprawdę sama nie uważam, że jestem do d*** i chcę żeby powiedzieli, że jestem super, bo sama nie chce się przyznać do tego. Jak już mówiłam wcześniej jestem mistrzynią w zawodach, pt. "użalanie się nad sobą". Wokół wydaje mi się, że ludzie mnie obgadują, bo w końcu jestem najważniejsza na tym świecie i nie mają innych tematów.

Ludzie słuchajcie zarejestrowałam się tu z impulsu choć sama nie wiem, czy nie podlegam w tym momencie ostrej krytyce i reprymendzie, że piszę o sobie specjalnie źle, bo podświadomie, wiem, że nie jestem do d***, a oczekuje od Was tego, że mi powiecie, że faktycznie nie jestem do D***. To jest cała moja głupia historia, która nie ma końca, ani nawet początku. Zapewne cierpię na jakąś nerwicę kwalifikującą się już do zamknięcia mnie zakładzie dla osób chorych psychicznie. Wielu ludzi nie rozumie o co mi chodzi naprawdę, sama nie wiem.. Psycholog nawet polegnie, może psychiatra da radę, albo Wy... Ktoś daje radę i szuka pozytywów? Może świat nie jest zły, a źli są tylko ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu nowa, powiem w sumie, że nie wiem czego szukam, ale cóż.. Mój ból.

Jestem mistrzynią użalania się nad sobą.. Wszyscy mi to wypominają, ale co mam zrobić. Od dzieciństwa człowiek słyszał: "grubaś, grubaś ty jest, nie nadajesz się do niczego" to sobie to wpoił i teraz taki jest.

 

Aaaa może się powiem coś o sobie.

Mam na imię Sylwia, mam 21 lat. Robię studium policealne - kierunek BHP, mam już pochwalę się technika biurowego. Pracuję jako kasjerka w hipermarkecie. Jestem osobą niby grubą, niby nawet nie grubą, zależy kto, co powie o mnie. Nie widzę w sobie nic pozytywnego. Użalam się do ludzi, że jestem do niczego, a żeby oni zaprzeczyli i powiedzieli, że nie choć tak naprawdę sama nie uważam, że jestem do d*** i chcę żeby powiedzieli, że jestem super, bo sama nie chce się przyznać do tego. Jak już mówiłam wcześniej jestem mistrzynią w zawodach, pt. "użalanie się nad sobą". Wokół wydaje mi się, że ludzie mnie obgadują, bo w końcu jestem najważniejsza na tym świecie i nie mają innych tematów.

Ludzie słuchajcie zarejestrowałam się tu z impulsu choć sama nie wiem, czy nie podlegam w tym momencie ostrej krytyce i reprymendzie, że piszę o sobie specjalnie źle, bo podświadomie, wiem, że nie jestem do d***, a oczekuje od Was tego, że mi powiecie, że faktycznie nie jestem do D***. To jest cała moja głupia historia, która nie ma końca, ani nawet początku. Zapewne cierpię na jakąś nerwicę kwalifikującą się już do zamknięcia mnie zakładzie dla osób chorych psychicznie. Wielu ludzi nie rozumie o co mi chodzi naprawdę, sama nie wiem.. Psycholog nawet polegnie, może psychiatra da radę, albo Wy... Ktoś daje radę i szuka pozytywów? Może świat nie jest zły, a źli są tylko ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu nowa, powiem w sumie, że nie wiem czego szukam, ale cóż.. Mój ból.

Jestem mistrzynią użalania się nad sobą.. Wszyscy mi to wypominają, ale co mam zrobić. Od dzieciństwa człowiek słyszał: "grubaś, grubaś ty jest, nie nadajesz się do niczego" to sobie to wpoił i teraz taki jest.

 

Aaaa może się powiem coś o sobie.

Mam na imię Sylwia, mam 21 lat. Robię studium policealne - kierunek BHP, mam już pochwalę się technika biurowego. Pracuję jako kasjerka w hipermarkecie. Jestem osobą niby grubą, niby nawet nie grubą, zależy kto, co powie o mnie. Nie widzę w sobie nic pozytywnego. Użalam się do ludzi, że jestem do niczego, a żeby oni zaprzeczyli i powiedzieli, że nie choć tak naprawdę sama nie uważam, że jestem do d*** i chcę żeby powiedzieli, że jestem super, bo sama nie chce się przyznać do tego. Jak już mówiłam wcześniej jestem mistrzynią w zawodach, pt. "użalanie się nad sobą". Wokół wydaje mi się, że ludzie mnie obgadują, bo w końcu jestem najważniejsza na tym świecie i nie mają innych tematów.

Ludzie słuchajcie zarejestrowałam się tu z impulsu choć sama nie wiem, czy nie podlegam w tym momencie ostrej krytyce i reprymendzie, że piszę o sobie specjalnie źle, bo podświadomie, wiem, że nie jestem do d***, a oczekuje od Was tego, że mi powiecie, że faktycznie nie jestem do D***. To jest cała moja głupia historia, która nie ma końca, ani nawet początku. Zapewne cierpię na jakąś nerwicę kwalifikującą się już do zamknięcia mnie zakładzie dla osób chorych psychicznie. Wielu ludzi nie rozumie o co mi chodzi naprawdę, sama nie wiem.. Psycholog nawet polegnie, może psychiatra da radę, albo Wy... Ktoś daje radę i szuka pozytywów? Może świat nie jest zły, a źli są tylko ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sylwia_91, nie jesteś do dupy ;)

A skąd ta pewność że psycholog itd. nie pomoże?

Chyba musisz popracować nad poczucie własnej wartości i przejmowanie się tym co jest naprawdę ważne. Widać też, że mało byłaś doceniania i chwalona...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sylwia_91, nie jesteś do dupy ;)

A skąd ta pewność że psycholog itd. nie pomoże?

Chyba musisz popracować nad poczucie własnej wartości i przejmowanie się tym co jest naprawdę ważne. Widać też, że mało byłaś doceniania i chwalona...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sylwia_91, nie jesteś do dupy ;)

A skąd ta pewność że psycholog itd. nie pomoże?

Chyba musisz popracować nad poczucie własnej wartości i przejmowanie się tym co jest naprawdę ważne. Widać też, że mało byłaś doceniania i chwalona...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×