Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam 18 lat i dość życia


darksky18

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć zdołowani. Mam 22 lata i też czuję się staro. Niby moim ostatnim osiągnięciem jest sprawność do działania. Nie leżę cały czas w łóżku, ale jakiś ciężar pozostaje. Nie wiem jak was pocieszyć, chciałem wstawić fragment wiersza, ale nie mogę znaleźć. Chyba to był Kasprowicz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

darksky18, i marcol

Ludzie przestańcie sie dołowąc i wymieniac wszystkie swoje niezliczone choroby i problemy!! Jak myslicie ze samo przyszło i samo pójdzie to wątpie w to. Nie będe powtarzać tego samego drugi raz, więc odsyłam Was jeszcze raz do mojego poprzedniego postu. Juz tak na chłopski rozum mówiąc: jak nie ma ludzkiej siły żeby z waszych problemów wyjść to zostaje juz jedyne wyjście siła ponadludzka czyli Bóg, tak czy nie? DLaczego wyobrażacie sobie ze Bóg was wykreślił, zapomniał, znienawidził?!!! Kto Wam takich głupot naopowiadał?!! Cierpicie na własne życzenie. Ja też mogłabym wymieniac całą kupe moich dolegliwości, ale nawet nie zwracam juz na nie uwagi, wogóle nie mysle o nich, łeb mi szumi jak stary telewizor, jak przeanalizowac okoliczności, to powinnam sie załamać , a w najlepszych wypadku zyc z niezłą depresja, jak to było wczesniej, ale teraz to juz niemożliwe. Nastrój pomimo wszsytkich doległiwości, ciąglych bólów, szumów główy i niewyspania i szeregu problemów niezdrowotnych, więc pomimo to nastrój mam ŚWIETNY i powiem Wam, ze juz mi sie nie chce umierać, bo ominęłoby mnie tyle pięknych rzeczy, równiez to że wyjde z tego całkiem, bo juz jest o niebo lepiej i to ciągle stopniowo sie poprawia!! Ludzie, trochę wiary! Zacznijcie żyć, a nie czekać na śmierć!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam to samo

jestem w klasie maturalnej, niby ambicje ale jak mam sie za cos zabrac to mysle ze nie ma sensu

dosc zycia w wieku 18 lat to istne szaleństwo, przecież życie tak na prawdę dopiero się dla nas zaczyna - pełnoletnosc, zaraz konczymy szkole i mozemy dobrowolnie decydowac o sobie i spelniac marzenia, pomimo tego wciaz mamy dosyc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie juz nic na syfy nie pomoże bo mam zespół PCO :( Obecnie biorę tabletki anty które fatalnie na mnie i na moje samopoczucie wpływają... Ryj mam okropny, nie pomagają nic a nic;/ Ale jeśli chcę mieć w przyszłości bachory to musze je brać bo nic innego nie pomagało ;/ Co za życie;/ Na jedno szkodzi a na drugie pomaga... Nie chcę już żyć...

 

Czytam cię i jakbym słyszała siebie no jota w jotę. Jest tylko jedna róznica. Przeżyłam 18 lat gdzieś koło 21 wzięłam się za ryj co zaowocowało CHAD. Ale to nic, dożyłam 40 lat i wiem jedno jak ma się takie myśli jak Ty to najbardziej chory jest mózg. Dziewczyno masz już depresję a na to są leki które pomogą na tyle by nie myśleć że nie chce Ci się żyć. Skąd wiem a z własnej autopsji. Mając Twoje podejście żyję a jutro kończę 40:)))))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

darksky - co Ty mówisz za bzdury?!!! NIkt nie urodził sie śmieciem i Ty również!!!!!!!!!!!!!!! Moze jeszcze nie wiesz komu jesteś potrzebna ,ale kiedys sie tego dowiesz. Ja też dawno temu tak myślałam, ale teraz myśle, jak w ogóle można było tak głupio myślec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś mam ogromnego doła związanego ze studiami... Myśli na temat studiów nasiliły się przez to, że w przszłym tygodniu są matury próbne... Nie mam motywacji i siły, żeby się uczyć, bo po co jak mnie nic nie interesuje i nie mam celu :( W moim mieście są gówniane studia, a studiowanie w innym mieście jest drogie (chociażby wynajem mieszkania, bo o akademiku nie ma mowy :( )... Jestem załamana.. nie wiem co wybiorę...To nie jest normalne, że 18-latka nie miała planów co do przyszłości i studiów ;/

 

-- 21 lis 2012, 16:34 --

 

Jestem po maturach próbnych. Poszły mi bardzo, bardzo źle... zwłaszcza z matmy... uczę się, ćwiczę, w domu mi nawet wychodziło... ale wszystkie moje starania idą na marne... jestem zerem i śmieciem, niczego nie potrafię zrobić... obym nie dożyła matury i studiów! Tylko o tym marzę! Boże, jak mogłeś stworzyć takie ścierwo i idiotkę pierd***ą jak mnie ;/?!?!

 

-- 13 sty 2013, 20:45 --

 

Mam dość :( wyniki wyszły źle, idę do szpitala niedługo, bo lekarka dała mi skierowanie.... nie chcę już żyć... nie mam po co żyć... wszyscy mają mnie w dupie...i wszystkie moje starania idą na marne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matko dziecko, pierniczysz jak potłuczona, poza faktem że się nad soba użalasz to nie widze u Ciebie mega dolegliwości. Ja też mam arytmie przez którą nie raz miałam doła ale trzeba się wziąść w garść bo innego wyjścia nie ma. Piszesz że masz stan przedcukrzycowy, no dobra wiem ze to przykre ale co z tego? wiele ludzi ma cukrzyce i żyje. Piszesz takie banialuki o tym że inni żyją cudownie, mają wspaniałe życie tylko Ty masz przerąbane. Mylisz się, każdy ma problemy większe czy mniejsze, w psychiatrykach jest przepełnienie tylko Tobie się wydaje że Ty masz najgorzej. Co drugi na ulicy człowiek ma mega problemy tylko nie ma tego na czole wypisanego. Piszesz że matura poszła Ci źle, widocznie się nie uczyłaś i nie obwiniaj tutaj Boga czy innych tylko siebie. Piszesz o śmierci babci o pierwszym pogrzebie że strasznie to przeżyłaś, wiem że to jest mega przykre bo sama pochowałam swojego tate 4 lata temu i babcie kilka miesięcy później ale przestan robić z siebie ofiare, każdemu ktoś umiera, ludzie nie są nieśmiertelni a z Twoim postów wynika jak byś Ty jedyna odczuwała ból. przepraszam że to napisze ale zachowujesz się troche jak rozpuszczone dziecko, a teksty typu "boże po co stworzyłeś taką pier** idiotkę jak ja" albo "mam nadzieje że niebawem umre" wskazują tylko na to że bardzo chcesz na siebie zwrócić uwage. Bluźnisz na Boga, powinnaś się do niego modlić i dziękować że nie jesteś kaleką, nie jesteś sparaliżowana albo nie masz nowotworu. teraz tak gadasz że bys chciała umrzeć a jak by przyszło co do czego to byś płakałabo umierasz. Mój post nie ma na celu obrażenia Cię, tylko chceToba wstrząsnąć. Weź życie w swoje ręce, ja mam 23 i też nie wiem co chce w życiu robić ale to nic, wybiore jakieś studia, cos i tak trzeba robić. Z czasem wszystko samo się wyklaruje. Poszukaj przyjaciół w internecie albo na kółkach zainteresowań, nie masz pasji? co z tego, ja też, zapisz się na coś nowego, a nóż Cię wciągnie. Nie jesz słodyczy i mięsa? przykro Ci bo koleżanki jedzą co chcą? to pomyśl sobie że w wieku 40+ nie będziesz miała miażdżycy, choroby wieńcowej a one tak. Musisz szukać pozytywów życia a nie skupiać się na negatywach bo to Cię tylko pogrąży i do niczego dobrego nie doprowadzi. masz pryszcze, jesteś chora? donbrze trudno, ide dalej bo leżeniem w łóżku nic nie osiągniesz. jeśli myślisz że od leżenia Cię się poprawi to się mylisz a jak wiesz że się nie poprawi to bierz tyłek z wyra i na psychoterapie grupową idź, tam poznasz wielu wspaniałych ludzi z różnymi problemami. Mi bardzo pomogła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×