Skocz do zawartości
Nerwica.com

Patologiczne dzieciństwo


fallenone26

Rekomendowane odpowiedzi

 

cudak,

 

A mnie znowu imponuje Twoja postawa. Z Twoich postów wnioskuję o Twojej dojrzałości i nietuzinkowej inteligencji. Krótko pisząc, zainteresowałaś mnie (bez żadnych podtekstów).

 

hm, na podstawie tego postu wnioskuje o Twojej nietuzinkowej inteligencji i spostrzegawczości :mrgreen:

 

Ucieszyłabym się, gdybyś pisał częściej na forum ...... jeśli tylko masz możliwość i ochotę ..... myślę, że bardzo wiele osób ceni sobie Twoja opinię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cudak,

 

Dla Ciebie wszystko ;) (żart).

 

Możliwość pisania mam (tak tak, bezdomny też może mieć dostęp do internetu). Z chęciami gorzej, gdyż poruszane tematy są niezwykle delikatne, a doradców internetowych tu wielu ;)

 

Nie piszę też dla poklasku i dowartościowania się. Piszę raczej, by na swoim przykładzie przestrzec i obudzić innych, jednocześnie sam szukam towarzystwa dla siebie (i niestety nie mogę znaleźć). No ale nietuzinkowym ciężko znaleźć ;)

Żartuję, jestem zwykłym bezdomniakiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DddMan,

 

ja tez często nie pisze dokładnie z tych samych powodów co Ty... i robi sie chyba mały klincz :roll:

a też chciałabym pisać z tych samych powodów co TY ... i tez trudno mi znaleźć feedback ....

A . Jeszcze jedna rzecz :!: I nie jestes "zwykłym bezdomniakiem", jestes wyjątkowo wartościowym inteligentnym super facetem ! :great:

 

/bez urazy dla 'zwykłych bezdomnych' - wiesz, o co chodzi /

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cudak,

 

Jasne, że wiem o co chodzi. Napisałbym więcej, tzn. wiem o co chodzi zanim napiszesz ;)

 

A poza tym jak ktoś mi mówi, że jestem wartościowy i inteligentny to ja zaraz wystawiam pazury, bo myślę, że się ze mnie nabija. Wynika to z tego, że ja mam poczucie własnej wartości w skali ujemnej.

 

Co do feedback'u, to w gronie moich zainteresowań są 3 osoby z forum: logik, Korat i Ty (jesteś jedyną przedstawicielką płci pięknej, cieszysz się? ;) ). Tzn. są to osoby, na których wyjątkowo długo zawiesiłem wirtualne oko i chciałbym je poznać na żywo, celem utworzenia realnej znajomości.

 

Jakiś czas temu pisała do mnie panienka, która stwierdziła, że "ma podobnie jak ja". Podskoczyłem pod sufit, że są jeszcze tacy ludzie i od razu przeszedłem do konkretów: zaproponowałem poznanie się na żywo. Panienka zwątpiła i słuch o niej w mojej skrzynce wiadomości zaginął ;)

 

Nie nie, nie chodzi o to, że szukam znajomości na siłę. Po prostu moją docelową grupą są "inni", bez zbędnego tłumaczenia, że każdy jest przecież inny.

 

Podpisano: zwykły bezdomniak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dokładnie kumam o co chodzi. Każdy mówi terapia, leki, lekarze. Nie każdemu to pomoże. Z tym, że problem polega na tym, że te patologie, bieda, no tego się nie da po prostu wytłumaczyć. Zostaje się samotnym, ludzie opuszczają, nie znają takich kłopotów, a ty siedzisz w miejscu i nic nie możesz zrobić. Rozumiem to doskonale. Naprawdę nic nie da się zrobić poza szukaniem lepszej pracy i nadzieją na to, że kiedyś coś otworzy nam szansę na jakieś szczęście, a to wszystko, żeby zapomnieć. Nie jest to pozytywne co piszę, ale takie jest nasze życie, każdego z osobna. Ja dlatego liczę na to przynajmniej, że może się uda kiedyś komuś pomóc, dzięki własnym przeżyciom i tym samym wyniesionej wiedzy. Szukaj czegoś lepszego. Życiu trzeba wyjść naprzeciw. Może nas kiedyś wynagrodzi za to, że nie było lekko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cudak,

 

Jak zajęta to się nie spotykam :P Żartuję ;)

 

A co do PW, to raczej Ty powinnaś napisać, bo Ty przyjeżdżasz.

 

hi hi, tak, jestem zajęta . Zdziwiony ? Nie lubię pisać publicznie o swoich osobistych sprawach. A propos, tak naprawdę to jestem facetem.... to żart oczywiście ;)

Poza tym masz info na PW :mrgreen:

 

_someone_,

 

mi oprócz terapii bardzo pomogły praktyki rozwoju duchowego, może nawet bardziej. Jeśli jesteś zainteresowany info w tym temacie , zapraszam na priv :P .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cudak,

 

Ani zdziwiony, ani niezdziwiony. Nie będę wpatrzony w Ciebie jako w "obiekt pożądania" (jak to brzmi!), tylko jako w człowieka bardzo interesującego. A wierz mi, w mojej niesamowitej pustce i postrzegania świata jako prawie bezsens, jeżeli ktoś lub coś mnie zainteresuje, to jest sukces i cud, cudaku.

 

I nie ważne, czy jesteś facetem czy kobietą. Liczy się człowiek. Może brzmi to dość naiwnie, ale najpierw muszę ze sobą zrobić porządek, a później mogę się rozglądać za dziewczynami. Bo moje dotychczasowe związki były oparte niemal tylko na seksie i moje dziewczyny szybko mi się nudziły.

 

To niestety ponura prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*,

 

Gdybym był silny psychicznie i mało wrażliwy, to chyba nie byłbym tak podatny na zmasakrowanie mojej psychiki przez patologiczne dzieciństwo i jego następstwa. W sumie, czy o człowieku chorym psychicznie można powiedzieć, że jest silny psychicznie? Spytaj na terapii ;)

Aha, i dobrze, że już wiem, że też jesteś podobno DDA/DDD. To nieco zmienia moje zapatrywanie się na Twoją osobę.

DddMan, myślę, że dużo zniosłeś w życiu. Fakt, start miałeś katastroficzny , ponieważ tajemnicą nie jest, że każdy z nas zasługiwał na szczęśliwe dzieciństwo.

A czy o człowieku chorym psychicznie można powiedzieć, że jest silny psychicznie...?

Ja nie uważam, że jesteś psychicznie chory. Nie rozpatruję tego w takich kategoriach. Ja myślę, że z powodu patologii jaka Cię dotknęła teraz borykasz się z pewnymi trudnościami. I tak dużo osiągnąłeś i odkręciłeś. Gdyby nie sytuacja w naszym kraju, mam na myśli osłonę socjalną, opiekę zdrowotną i rynek pracy osiągnąłbyś więcej. Wiadomo jak się żyje w Polsce i jak to wszystko wygląda.

Nie będę pytała na terapii ;) o to. Myślę, że człowiek z trudnościami może wzmocnić się psychicznie i wypracować w sobie pewne schematy, które będą go utwierdzały w tym, że idzie właściwą drogą.

Nawet nie śmiem porównywać się do Ciebie bo już napisałam, że chyba nie przetrwałabym będąc w sytuacji, jakiej Ty byłeś.

Syndromy: DDA...nikt nie pił z moich rodziców, a DDD...myślę, że chyba bliżej tego syndromu, ale czy to ważne? Dam Ci przykład...dzieci z biednych, dysfunkcyjnych domów wychodzą "na ludzi", a dzieci z bogatych, rzekomo "przykładnych" lądują w rynsztoku. Myślę, że wiesz o co mi chodzi. Nie ma na to reguły. Rodziców się nie wybiera-powiem tak,a wszyscy z nich popełniają błędy wychowawcze. Nadopiekuńczość nie jest dobra. Surowość też nie.

Ale na pewno jest dowiedzione, że dzieci o zaspokojonych potrzebach w okresie dzieciństwa mają łatwiej. Mam na myśli poczucie bezpieczeństwa, miłości...

Zgadzasz się z moim przekonaniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DddMan,

myślę że i ja Ci się szybko znudzę.... szczególnie ze nawet seksu nie mogę zaoferować ;) .

Mnie śmiertelnie nudzą tak zwani "normalni" ludzie. Miałkie życie, banalne problemy .... bleee.

Z kolei osoby "zaburzone" odbieram jako interesujące, ale najczęściej bardzo trudno utrzymać z nimi kontakt, nawet trudno go nawiązać. To jest jeden z moich problemów, z którymi się borykam na co dzień. Trudno mi nawiązac wartościowe znajomości, wartościowe z mojego punktu widzenia oczywiście.... winę za ten stan rzeczy upatruje w sobie ... mam wrażenie, że mówię we własnym języku, niezrozumiałym dla wszystkich innych... obcy w obcym kraju, obcy wśród swoich :( ... a sama ze sobą też źle się czuję ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*,

 

Tylko częściowo się zgadzam z Twoim przekonaniem, więc ucinam dalszą dyskusję, bo znowu zlecą się inni moderatorzy, że "jak to jakiś tam DddMan może się nie zgadzać ze zdaniem moderatora" ;)

Ot, po prostu staram się nie komentować Twoich wypowiedzi i "porad" na tym forum, nawet jak pytasz, czy się zgadzam z Twoim przekonaniem, czy nie.

 

 

cudak,

 

A skąd wiesz, że mi się spodobasz? ;) Poza tym nie kleję się do dziewczyn jak muchy do gówna (moja lata świetnośći już minęły), a paroksetyna, którą zażywam, potęguje u mnie spadek libido.

 

Z resztą Twojej wypowiedzi zgadzam się w 100%. Tak, z "wariatami" bardzo ciężko utrzymać kontakt (wiem z autopsji). Ale jest też druga strona medalu.

Weźmy na magiel tych normalnych. Wiele osób z mojego dawnego towarzystwa zarzucała mi: "czemu nie zadzwonisz?, czemu się nie odzywasz?". Krew mnie zalewała jak to słyszałem. Przecież ja mógłbym zadać dokładnie takie same pytania!

I takie durnowate oczekiwanie, kto pierwszy się odezwie. Nie, to nie dla mnie. Jeśli ludzie są sobie pisani (chodzi o towarzystwo), to żadna strona nie zadaje takich głupich pytań.

 

Moim problemem, oprócz tego, że mam trudność w nawiązywaniu i utrzymywaniu kontaktów, jest to, że nigdy nie miałem przyjaciela. Jak byłem zdrowy, to miałem towarzystwo, organizowałem imprezy itd. Jak byłem przystojny (tzn. niby przystojny, bo ja się za takiego nigdy nie uważałem), to miałem dziewczyny.

Bo ludzie to takie interesowne gady (każdy z nas jest mniej lub bardziej interesowny). A gdy człowiek nie ma "nic" ("nic" w wielkie cudzysłowie) do zaoferowania to się odwracają, marginalizują, wyszydzają.

Chyba lepiej zjeść świeże niż gnijące mięso ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*,

 

Tylko częściowo się zgadzam z Twoim przekonaniem, więc ucinam dalszą dyskusję, bo znowu zlecą się inni moderatorzy, że "jak to jakiś tam DddMan może się nie zgadzać ze zdaniem moderatora" ;)

Ot, po prostu staram się nie komentować Twoich wypowiedzi i "porad" na tym forum, nawet jak pytasz, czy się zgadzam z Twoim przekonaniem, czy nie.

Szkoda, że ucinasz. Dyskutować zawsze można, zwłaszcza, że dyskusja przebiega w zdrowej atmosferze.

Możesz komentować :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DDDMan dzieki za posta. Ale pytanie co ja moge zrobic nie majac nawet pieniedzy na samodzielne wynajecie mieszkania? Zarabiam grosze, ktore ledwo starczaja na przetrwanie mieszkajac z rodzicami. Kredytu w banku nie moge wziac, bo nie mam zdolnosci kredytowej. U mnie choroba postepuje od 2006 roku. Ten skrajny brak zaradnosci rozpierdala mnie na maksa. Wszystko jest wynikiem bycia DDA. Terapia nie nauczy cie zaradnosci zyciowej. Tak jak piszesz: wyjscie z tego bagna wymaga zaparcia sie samego siebie. Znalezienia rozwiazania tam, gdzie go nie ma. Nie jestem z Warszawy i prawdopodobnie tam nie przyjade, gdyz uwazam, ze jak juz nie bede mial domu, to lepiej wyjechac gdzies za granice. Tam chyba swiat jest bardziej przyjazny dla bezdomnych niz Polska.

Nawet jesli znalazlbym w Wawie, albo jakims innym miescie prace za zalozmy 1,5k to wystarczy to tylko na przezycie, na nic wiecej.

Bledy popelnione w mlodosci teraz procentuja niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A poza tym jak ktoś mi mówi, że jestem wartościowy i inteligentny to ja zaraz wystawiam pazury, bo myślę, że się ze mnie nabija. Wynika to z tego, że ja mam poczucie własnej wartości w skali ujemnej.

 

Raz na ruski rok zaglądam na to forum i po raz pierwszy spotykam się ze zdaniem, z którym w stu procentach się zgadzam i z którym całkowicie się utożsamiam, jakbym to ja sama napisała to zdanie. Poczucie własnej wartości w skali od 1 do 10 mam gdzieś na poziomie minus pierdyliard, że to tak brzydko ujmę.

 

Jestem dopiero jedną nogą na rynku pracy, a już widzę, że będzie ciężko się uniezależnić. Cóż, takie minusy nieposiadania średniego wykształcenia (dopiero co zdałam do klasy maturalnej, tego procesu nie przyspieszę, choćbym bardzo tego chciała). Żeby nie ta cholernie niska samoocena i demony przeszłości, moje życie z pewnością układałoby się zupełnie inaczej, a co najistotniejsze - nie zaglądałabym na tego typu fora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, takie minusy nieposiadania średniego wykształcenia

Buhahahaaha, że tak to skomentuję. Zapytaj się ile osób na forum ma wyzsze wykształcenie, a nie ma pracy:)

Takze naprawdę nie ma znaczenia jakie masz wykształcenie lub nie w tym kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicky, no dokładnie, a najlepiej myślę ci z zawodowym obecnie mają, najbardziej są pożądani i mogą za granicę wyjechać pracować np na jakichś budowach itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×