Skocz do zawartości
Nerwica.com

intelektualizacje- jak z nimi walczyc


carlosbueno

Rekomendowane odpowiedzi

Intelektualizacja (od łac. intellectus, pojmowanie) - jeden z mechanizmów obronnych znanych w psychologii.

 

Polega on na uciekaniu od rzeczywistych przykrych zdarzeń do przestrzeni abstrakcyjnej, dzięki czemu następuje ich odrealnienie.

 

Przykład 1: (tzw. gra w psychiatrię - autentyczne zdarzenie). Psycholog z radością nazywa po imieniu wszystkie swoje zaburzenia psychiczne i rozwodzi się nad nimi. Nic jednak nie robi, żeby z nimi walczyć.

 

Przykład 2: Tzw. knajpiany filozof, który z lubością rozwodzi się nad problemami świata, dzięki czemu nie musi myśleć o własnych, alkoholowych.

 

Przykład pierwszy w sam raz do mnie pasuje choć nie jestem psychologiem. Moim ulubionym zajęciem jest wynajdowanie sobie różnych zaburzeń i analizowanie ich. Sprawia mi to radość zarówno zgłębianie tematu jak i dzielenie się swoimi " zaburzeniami " na forum. Koleżanka uświadomiła mnie wręcz że ja się cieszę, uśmiecham rozwodząc się nad nimi i wmawiając je sobie, jestem ich kolekcjonerem.

I oczywiście nie robię nic żeby z nimi walczyć wręcz je pielęgnuje w sobie.

 

Przykład 2-gi co prawda nie jestem filozofem i alkoholikiem ale rozwodzenie się nad problemami świata zamiast na myśleniu i przede wszystkim działaniu w sprawie własnych problemów jest mi znakomicie znane. Zamiast szukać pracy, dokształcać się, uczyć języków wolę się zajmować polityką, historią, sportem, problemami społecznymi świata. Jestem totalnie nieżyciowy mam łeb przeładowany różnymi mało przydatnymi rzeczami a nie potrafię nic konkretnego zrobić, najprostsze życiowe sprawy mnie przerastają.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też intelektualizuje i to w mega wyrafinowany sposób. Nawet na terapii, moje intensywne analizy na temat mnie, to tylko sposób ucieczki od rozwiązania problemów i zderzenia się z intensywnymi emocjami. Jakoś tak mam, że gdy mówię, to jest to jakby oddzielone od jakiejś części mnie. Psycholodzy myślą, że ja sie bardzo staram i angażuję, że dostarczam im cennych informacji i że przyjmuję komunikaty zwrotne, a jest tylko tak, że daję im informacje od których sam jestem odcięty i nie przyjmuję żadnych komunikatów zwrotnych, nie pamiętam ani jednej sesji na której byłem, a było ich już setki.

Na obecnej terapii przyjąłem strategię, że się z tym obnażę, powiedziałem że tak mam, może to coś pomoże, choć chyba dalej jestem odcięty nawet od tego, masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×