Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro tez mam to samo, egzamin w tym zadania, co z tego, że sie nauczyło jak zwykle da coś innego albo oczywiście się pomyle, albo bede się sugerować rozwiązaniem kolegi obok, bo zacznę panikować, że tego nie umiem... Nawet na egzaminie brak pewności siebie daje się we znaki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdałam sobie sprawę jakiś czas temu, że zawsze byłam i będę depresyjnym człowiekiem, taką czarną dziurą, z ponurego dziecka w ponurą dorosłość. Nieuleczalność tego wiecznego gargulca w mojej głowie mnie dobija, jak ja bym chciała choć raz w życiu nie analizować skrupulatnie wszystkiego co robię, tylko rzucić to wszystko w pizdu i iść przed siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja coś dorzucę od siebie bo dawno mnie tu nie było ;) Ogólnie jest bardzo źle, zdrowie mi szwankuje przez nerwy. Zawsze miałem z nerwami problemy tylko zauważyłem, że to strasznie przez ludzi mi się to pogarsza. Najgorzej jak bardzo bliskie osoby mnie krzywdzą. Teraz wiem, że przez to mam takie problemy. Może na początek nie będę się tak rozpisywał. Wiem jedno będę szczerze o tym pisał i chyba do powtarzał bo to jest jedyna rzecz która mnie jakoś pociesza i powinienem być z niej dumny. Kazdy człowiek ma swoje słabości ale jak ktoś nie zachowuje jakieś chociażby jednej watości (zasady) w życiu niech da mi spokój bo tak naprawdę robi tylko mi i innym krzywdę. Przykro mi, że jakoś tak wyszło, że obecnie jestem osamotniony nie mam za bardzo nawet z kim pogadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie! No cholera nie! Potrzebuje jednego dnia wolnego na uczelni i co? Akurat piątki są zawalone od góry do dołu a inne dni praktycznie wolne -.- Jak zwykle są w planie błędy więc wszystko się jeszcze może zmienić ale to oznacza tylko tyle że NICZEGO nie mogę teraz zaplanować. Ciekawe jak to wyjdzie. Piątki kategorycznie odpadają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem dzisiaj już bardziej jawne ostrzeżenie od uczelni, że jestem zagrożony pożegnaniem się z możliwością zdobycia wyższego wykształcenia; a wszystko przez to, że ani nie jestem zdolny ani nie umiem ściągać, a co najmniej jedną z tych dwóch cech trzeba mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grr wrr.

 

Chyba zaczyna mnie dopadać jakiś popołudniowy kryzys, ściska w gardle i samopoczucie leci na łeb na szyję. Zastanawiam się, kiedy mi to przejdzie, ręce opadają. Kilka godzin dobrze-kilka źle. :bezradny:

 

to może idź w kimę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem dzisiaj już bardziej jawne ostrzeżenie od uczelni, że jestem zagrożony pożegnaniem się z możliwością zdobycia wyższego wykształcenia; a wszystko przez to, że ani nie jestem zdolny ani nie umiem ściągać, a co najmniej jedną z tych dwóch cech trzeba mieć.

jakie studia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałem dzisiaj już bardziej jawne ostrzeżenie od uczelni, że jestem zagrożony pożegnaniem się z możliwością zdobycia wyższego wykształcenia; a wszystko przez to, że ani nie jestem zdolny ani nie umiem ściągać, a co najmniej jedną z tych dwóch cech trzeba mieć.

jakie studia?

Informatyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jechałem dziś z kolegą do szkoły samochodem rodziców (drugi raz w życiu), i go rozbiłem. dość słabo ale zderzaki do wymiany. a sytuacja finansowa w rodzinie jest masakryczna. ehh :(

 

a do był zakręt i nie jechałem szybko więc nie wiem co i jak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu to ktoś skończył znajomość ze mną, do tej pory to raczej ja występowałem w roli 'kata' znajomości. :? Może trochę sprowokowałem sytuację, ale... Ja 3 razy odnawiałem kontakt, bo mi jednak za każdym razem brakowało rozmów z tą osobą, więc wracałem z 'podkulonym ogonem'. Teraz gdy ta osoba sama z siebie się nie odezwie już wiem, że tym wracaniem się narzucałem i chyba wcale nie chciała już gadać.

 

O, takie tam "wyżalenie się " z takiego faktu. Jednak niepotrzebny nikomu. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×