Skocz do zawartości
Nerwica.com

ławka

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ławka

  1. bez pracy bez znajomych bez dziewczyny bez perspektyw bez pieniędzy bez sensu na chuj ja żyję
  2. ławka

    Skala Depresji Becka

    32 punkty, ale jakoś nie czuję bycia w depresji, bo "doły" łapią mnie zazwyczaj nocami, kiedy jestem ja, szumy w uszach i moje myśli, zwłaszcza święta typu wigilia, sylwester właśnie - sprawiają, że czuje się jak śmieć. Co prawda wstając z rana czuje się lepiej, jednak ciąży nade mną klątwa w stylu tego, że przypominam sobie kim jestem, a jestem nikim i zawaliłem całe swoje życie, głównie przez lenistwo i bierność. Zazdrość, wstyd - najczęstsze uczucia jakie dane mi jest doświadczyć w życiu. Śmieszne jest to, że nadal wierze, że w przyszłości będzie lepiej, oszukuje się, a mimo to nie potrafię wykonać żadnych ruchów, żeby polepszyć swój żywot. Ale na swoje usprawiedliwienie zawsze coś znajdę. Dominuje u mnie samotność, a mimo wszystko, kiedy mam okazje spotkania się z kimś interesującym, dla mnie, zawsze się wstydzę tego kim jestem, że nie mam tej osobie nic do zaoferowania i tylko zamartwiam się, kiedy mógłbym być kimś, dla siebie. Moje marzenia, potrzeby z biegiem lat stają się coraz mniejsze, a i tak nie potrafię nim sprostać, to rodzi frustrację i nic się nie zmienia. Śmieszne jest jeszcze to, że jeszcze niedawno sporo osób myślało, że do czegoś dojdę, że w przyszłości będę kimś, a nic mi nie wyszło. Ludzie, którzy mnie otaczają mają wszystko ot tak - mnie zaczyna męczyć walka o każdy aspekt mojego życia, by im dorównać, a i tak jestem w dupie z relacjami, związkami, pieniędzmi, właściwie ze wszystkim. Zawsze czułem się gorszym, pod względem materialnym i nie tylko, aż wreszcie myśli stały się rzeczywistością i jak kiedyś nigdy bym nie pomyślał, że skończę jak skończyłem, tak teraz w sumie nie wiem co mi pozostało. Myśli samobójcze są coraz częstsze i szczerze się ich boję, ale wiem, że jeszcze daleko mi do... tutaj zabrakło mi słowa, ale wiadomo o co chodzi. Trzeba żyć, cóż, nic innego mi nie pozostało, może ten rok da mi możliwość zmienienia czegoś, wyzbycia się kompleksów i bycia tym kim chce, nie wiem tego, ale ta niewiedza trzyma mnie przy życiu.
×