Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

( Dean )^2,

 

teraz to pewnie Cię nie pocieszy, ale wszystko kiedyś mija.. trzeba tylko przetrwac obecnego doła.. trzym się

Wiem,a właściwe chce w to wierzyć.Ale już powoli przestaje,czuje się zmęczony tym że musze żyć nadzieją na lepsze "kiedyś".To czekanie,może to tylko iluzja,wmawiam sobie że kiedyś będzie inaczej,żeby odurzyć się nadzieją na pare dni,tygodni.Ale w końcu wracam do tego samego miejsca.

 

To chyba moja największa życiowa tragedia,nie ważne co robie,co sobie postanowie,w co będe wierzył,za miesiąc będę w dokładnie tym samym miejscu co dzis.

 

Jestem nieszczęśliwy od tak dawna,że nie pamiętam żebym kiedyś był szczęśliwy.Mogę pozazdrościć tym którzy mają co wspominać.Nie wiem już co mam robić,próbowałem już wszystkiego chyba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnaroza2, też się obawiam że mój związek się rozpadnie właśnie przez te moje huśtawki nastroju :why:

 

Mogę tu sobie trochę pojęczeć, a więc dzisiejszy dzień jest totalnie bezproduktywny i bezsensowny, w dodatku pokłóciłam się znów z chłopakiem o to forum :evil: i czuję się jak depresyjna, żałosna i idiotyczna kur.wa, dziękuję :evil:

 

Dopiero dziś zrozumiałam co to ChAD, na własnej skórze się przekonałam. Ta niemoc, słomiany zapał. Jeszcze wczoraj miałam takie plany, takie cudowne plany! A tu dupa, nic już mnie nie cieszy, nie chcę zmian, po co. To bez sensu. Całe to życie jest bez sensu. Duszę się i duszę w swoim ciele, chcę tylko SPOKOJU.

To takie trudne do osiągnięcia? :why:

 

Jutro mam sprawdzian z biologii, na którego NIC nie umiem, nie mam siły nawet otworzyć książki, chcę i próbuję się jakoś zmotywować, ale nie wychodzi mi. Nawet książki leżą obok mnie, ale czegokolwiek bym spróbowała się nauczyć, to mi do głowy nie wejdzie.

Boję się jutra :hide::hide::hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., mam takie techniczne pytanie... Masz nauczanie indywidualne, tak? Jak wyglądają sprawdziany? Piszesz na oczach nauczyciela, czy ustnie zdajesz?

(tak, wiem, że sprawdzian to dokument i powinien być pisany, ale tak pytam...)

Co nie zmienia faktu, że jutro będzie dobrze... :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., genetyka... taa... w zeszłym roku miałem z tego poprawkę w zaocznym LO, uczyłem się, po czym nie było NIC,czego się uczyłem, zdałem na fuksa .

Na przedmiocie jak biologia, zawsze można pokombinować :<. Na matmie,fizyce,chemii - nie, albo umiesz/rozumiesz - albo pałka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., Jakie nie? mówię że jak zdasz to zdasz, niema że ale,może,srutu tutu, idziesz,piszesz, dostajesz pozytywną ocenę, a nie gdybanie,niema gdybania ^^.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., jak tam sprawdzian ??

genetyka jest na pewno ciekawsza niz nauka chemii albo fizyki - bleeeee...

 

ehhh to mial byc fajny dzien, wyciagnelam rodzine na kolacje z okazji dnia kobiet.. a wyszlo jak zawsze - czyli do bani... humor do dupy, to sie wyzylam na wszystkich ...i znowu jestem ta bee, ktora sie denerwuje i rzuca o wszystko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×