Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to już nerwica? Co robić?


kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Nie bardzo wiem czy to dobre miejsce, ale mam nadzieję, że będziecie w stanie choć trochę mi pomóc, albo wskazać drogę, którą powinienem iść.

 

Mam 23 lata, od prawie pół roku jestem z pewną dziewczyną w związku "na odległość". Przed nią miałem tylko jedną dziewczynę z którą byłem prawie 3 lata, ale był to bardzo toksyczny związek i całe szczęście, że w końcu zebrałem się w sobie na tyle, żeby go skończyć.

 

Na czym polega mój problem.. Otóż chodzi o właściwie ciągły i nieustanny lęk/panikę. Nie jestem w stanie określić czego dokładnie się boję czy obawiam, odczuwam po prostu wewnętrzne napięcie, czasami panikę. Objawy te pojawiają się jedynie, kiedy nie mam kontaktu z moją ukochaną. Przy niej, albo podczas kontaktu z nią, zwyczajnie czuję się "normalnie", cudownie, bez żadnych lęków i obaw. Jednak kiedy nie mogę z nią porozmawiać narasta we mnie panika... Nie wiem co robi, gdzie jest itp... W takich momentach wystarczy krótki telefon do niej, dowiedzenie się co ona robi, gdzie jest itp i wtedy wszystko znika i czuję się zrelaksowany i spokojny. Jednak ten stan nie trwa długo... Godzina-półtorej i potrzebuje ponownego kontaktu z nią.

 

Wiem, że wygląda to na jakąś potrzebę ciągłej kontroli.. Ale ja "wiem", że mogę jej w 100% ufać. Daje mi niesamowicie dużo dowodów swojej miłości. Jest przy tym wyrozumiała i bardzo troskliwa. Nie jest to osoba, która prowadzi imprezowy tryb życia, ani nic z tych rzeczy, więc moje obawy są absolutnie bezpodstawne. Dodatkowo mogę z nią o wszystkim porozmawiać, o tym również. Widzę jak się stara. Jak wie, że się stresuje tymi rzeczami jak brakiem informacji to stara się dawać znak gdy wychodzi gdzieś ze znajomymi, wysyłać co jakiś czas sms, dawać generalnie znać, że wszystko w porządku. Ale ja nie chcę, żeby ona się czuła jak na smyczy. Ostatnio np. wyszła do sklepu i trochę się jej przeciągnęło, bo akurat nie mogła znaleźć tego co potrzebowała. Mnie wtedy dopadł niesamowity atak paniki.. Wydzwaniałem do niej jak opętany, nie potrafiłem nad tym zapanować. Jest to rzecz, która mi bardzo przeszkadza i chciałbym jakoś to zmienić. Dodatkowo obawiam się, że w końcu może zacząć odbierać to jako rzecz uciążliwą. Nie chce jej stracić, chce jakoś to zmienić, zwalczyć, nie chcę się tak denerwować i przeżywać, zwłaszcza, że tak naprawdę nie mam ku temu jakichkolwiek powodów.

 

Od małego się stresowałem, ale to były sytuacje "typowe", takie jak sprawdziany w szkole, jakieś ważne egzaminy, więc była to raczej rzecz normalna. W poprzednim związku coś takiego zdarzało mi się niesamowicie rzadko i na pewno nie na taką skalę jak teraz.

 

Bardzo proszę, pomóżcie... Czy wizyta u psychologa jest jedynym wyjściem? Czy mogę próbować zrobić coś sam, we własnym zakresie?

 

-- 25 wrz 2011, 17:29 --

 

PS. Ponieważ nie znalazłem możliwości edycji dopisuje post pod postem.

 

Po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że te stany lękowe i napady paniki zaczęły się wtedy kiedy ona poszła, na początku lipca, ze znajomymi na mała imprezkę nic mi o tym nie mówiąc, a ja się o tym przypadkowo dowiedziałem. Był to taki moment przełomowy od kiedy te moje lęki zaczęły się regularnie pojawiać i mi dokuczać.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Na pewno reakcje strachu i ataki paniki w sytuacji braku kontaktu z dziewczyną przez około półtorej godziny nie jest normalnym zachowaniem. Czy to już nerwica? Aby postawić rzetelną diagnozę potrzeba wizyty u psychiatry albo przynajmniej bezpośredniej konsultacji u psychologa. Nikt drogą internetową nie może postawić takiego rozpoznania. Nie wiem też, czy dobrze lokuje Pan źródło swoich problemów. Ataki paniki pojawiają się nagle, beż żadnej konkretnej przyczyny. Nie można ich przewidzieć, zabezpieczyć się przed nimi i uniknąć nieprzyjemnych doznań. Nie sądzę, żeby niepowiadomienie o pójściu z przyjaciółmi na imprezę przez Pana dziewczynę było przyczyną Pana zaburzeń lękowych. Sądzę, że przyczyna może tkwić znacznie głębiej. Rozumiem, że jest to dla Pana trudna sytuacja, potencjalnie zagrażająca trwałości Pana związku. Faktycznie, z czasem partnerka może czuć się bezustannie kontrolowana i "na cenzurowanym". Może czuć się przytłoczona koniecznością zdawania sprawozdania z każdej godziny swojego życia. Proszę szczerze porozmawiać na ten temat ze swoją dziewczyną i rozważyć opcję uczestnictwa w terapii.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×