Skocz do zawartości
Nerwica.com

Opowiadanie (każdy użytkownik dodaje 3 słowa)


19Marcin87

Rekomendowane odpowiedzi

Za siedmioma nocnikami nieopodal krzaczka, stała mała, szpitalna kaczka. Zdzichu, Mieciu i właściciel wspomnianej kaczki, zaczęli rwać deski z pobliskiego toi-toia, krzycząc przy tym dupko droga moja! Toi-toj popada w ruinę, bankructwo na bagnie i pierwszy wybuch. Wybuch ten brzmiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za siedmioma nocnikami nieopodal krzaczka, stała mała, szpitalna kaczka. Zdzichu, Mieciu i właściciel wspomnianej kaczki, zaczęli rwać deski z pobliskiego toi-toia, krzycząc przy tym dupko droga moja! Toi-toj popada w ruinę, bankructwo na bagnie i pierwszy wybuch. Wybuch ten brzmiał gdzieś koło jelita na wysokości lewego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za siedmioma nocnikami nieopodal krzaczka, stała mała, szpitalna kaczka. Zdzichu, Mieciu i właściciel wspomnianej kaczki, zaczęli rwać deski z pobliskiego toi-toia, krzycząc przy tym dupko droga moja! Toi-toj popada w ruinę, bankructwo na bagnie i pierwszy wybuch. Wybuch ten brzmiał gdzieś koło jelita na wysokości lewego i piątek wtedy nastał. A za pięć trzecia, młotek uderzył mocno w duży palec u lewej stopy Zdzicha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, distorted_level68 napisał(a):

Stachu tańczył kankana z opery Offenbacha, obok niego skakała dziewczynka mała nabrzmiała, pyzata i piegowata. Zza zamkniętych drzwi było słychać dziwne

rytmiczne stukanie. Stachu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, distorted_level68 napisał(a):

Stachu tańczył kankana z opery Offenbacha, obok niego skakała dziewczynka mała nabrzmiała, pyzata i piegowata. Zza zamkniętych drzwi było słychać dziwne rytmiczne stukanie. Stachu ciężko sapiąc wytarł

spocone pachy i

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stachu tańczył kankana z opery Offenbacha, obok niego skakała dziewczynka mała nabrzmiała, pyzata i piegowata. Zza zamkniętych drzwi było słychać dziwne rytmiczne stukanie. Stachu ciężko sapiąc wytarł spocone pachy i I pięty spocone. Zaklął szpetnie na całą salę do 100 tysięcy, do tysięcy 200 wuji. Nad ranem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×