Skocz do zawartości
Nerwica.com

Na temat poznawania ludzi


sorensen

Rekomendowane odpowiedzi

Zwykły spacer po parku może stać się zalążkiem czegoś fajnego

Dla mnie zwykły spacer jest...zwykłym spacerem, ...

 

nie wiem dlaczego, ale mnie to rozbawiło, w większości tak, on na początku nie zagadał mnie, tylko jego psunia do mnie podbiegła. Ale do rzeczy, po raz setny napisze, że należy się przełamywać i działać, raczej nie zaczynać znajomości od komplementu, ale skupić się na neutralnych elementach,najlepiej takich, które dotyczą obie strony. Może nie spotkałeś takiej, która by Ci naprawdę pasowała i zauroczyła. Może powinieneś wpierw określić, jaka ma być, np. pod względem zainteresowań i przebywać w tych miejscach, gdzie ta potencjalna partnerka może właśnie być.

Ależ ostry tekst o lek. ja byłam parę razy prywatnie i nie płaciłam, więc nie wszyscy są pazerni na kasę. Ale dość o nich.

Pewnie jest sporo literatury o tematyce samooceny i kontaktów interpersonalnych, może warto zajrzeć. Ja widzę sens w takich poradnikach, czytałam kiedyś na początku studiów na potrzeby zal., ale to było o manipulacji i socjotechnice ;)

A co Ty właściwie robisz w życiu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm mam wrażenie że chyba niektórzy mylą pojęcia. Pasje to coś zdecydowanie więcej niż zainteresowania czy hobby. Ja np. bardzo lubię książki sf, fotografować albo coś dłubać na kompie. Ale to nie są pasję, to zwyczajne zainteresowania. Pasji nigdy nie znalazłem. Zresztą wydaje mi się że do pasji trzeba pewnie mieć w sobie jakieś predyspozycje, czy powołanie. Trudno żebym pasjonował się grą na gitarze skoro kompletnie nie mam słuchu, trudno żeby moją pasją było rysowanie skoro kompletnie nie mam talentu. Wreszcie nie widzę możliwości by moją pasją stały się szachy skoro przegrywam z komputerem na najniższym poziomie trudności :mrgreen:

Wydaje mi się że człowiek przeciętnie inteligentny, pozbawiony uzdolnień bądź talentów będzie miał problem ze znalezieniem sobie prawdziwej pasji.

 

-- Pn wrz 26, 2011 4:13 pm --

 

Zwykły spacer po parku może stać się zalążkiem czegoś fajnego

Dla mnie zwykły spacer jest...zwykłym spacerem,który nie stał się nigdy zalążkiem niczego fajnego jeżeli chodzi o kontakty...

Też mi się tak wydaje. Ja kiedyś dużo spacerowałem z psem ale nie zauważyłem by coś z tego wynikło. Raz mnie tylko jakiś facet zaczepił z pytaniem co to za rasa. Spacer to spacer, tak samo jak pójście do sklepu po jogurt, wizyta u fryzjera albo wyprawa do kina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, ja nie wiem czego Ty oczekujesz, że Ci z księżyca spadnie jakaś fajna dziewczyna, wiesz, takie osobniki też chodzą na spacery, do sklepu czy kina ;)

Nie oczekuję cudów. Wiem tylko że nie umiem (i nigdy nie umiałem) poznawać ludzi. W szczególności kobiet. I nie potrafię nic z tym zrobić. Nie sądzisz przecież że zacznę zaczepiać obce kobiety w sklepie albo kinie (tutaj to by było nawet ryzykowne bo jakieś 90% dziewczyn przychodzi z facetami)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, ja nie wiem czego Ty oczekujesz, że Ci z księżyca spadnie jakaś fajna dziewczyna, wiesz, takie osobniki też chodzą na spacery, do sklepu czy kina ;)

Nie oczekuję cudów. Wiem tylko że nie umiem (i nigdy nie umiałem) poznawać ludzi. W szczególności kobiet. I nie potrafię nic z tym zrobić. Nie sądzisz przecież że zacznę zaczepiać obce kobiety w sklepie albo kinie (tutaj to by było nawet ryzykowne bo jakieś 90% dziewczyn przychodzi z facetami)

To nic niezwykłego, wielu ludzi może nawet większość nie potrafi zagadywać obcych ludzi w parku czy na ulicy. Musi dojść do jakiś sprzyjających zbiegów zdarzeń żeby tak się mogło stać. Ja nigdy nikogo nie zagaduje i nie zaczepiam trudno w wieku 30 lat nagle to zmienić a zagadywany to bywam z reguły przez starszych ludzi albo pijaczków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami trzeba sobie pomóc i takie sprzyjające okoliczności stworzyć, a nie czekać na to, co los przyniesie. Trzeba być czujnym, choć może to głupio brzmi, także robiąc zakupy w sklepie. Jakiś tydz. temu robiłam zakupy w małym sklepie i zabrakło mi kilka zł, chciałam towar oddać, facet, który stał za mną w kolejce zaproponował,że zapłaci w zamian za umówienie się na kawę. A fajny był, elegancko ubrany, możliwie że pracuje obok w banku, a ja pomyślałam, że dla mnie to za wysokie progi i stchórzyłam:cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Wy nadal o tym??? ;)

W kinie ciezko zaczepic kobiete, bo jest z facetem albo kolezanka (kolezankami) Raczej nikt do kina sam nie chodzi. Mozesz za to sprobowac np. na basenie, siedzac w jaccuzi - tu kobiety bywaja same.

 

Co do lekarzy i prawnikow, zupelnie mnie nie pociagaja przedstawiciele tych zawodow... Znam jednego prawnika - pracuje od switu do nocy czasem przez 7 dni w tygodniu. Opanowanie, ktorym wykazuje sie w sadzie i w kontakcie z klientami musi jakos odreagowac, wiec w chwilach kiedy jest w domu wydziera sie na wszystkich i wszystko go drazni. Nie wspomne juz o tym, jak wyglada zycie seksualne jego i jego dziewczyny, ciagly stres go wykancza rowniez w tej kwestii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakim kontekście co robię w życiu?........

Bo jeżeli chodzi o pracę to w tej chwili jestem niestety bezrobotny....No a o inne rzeczy to niestety kończę studia na kierunku który...hmm nie jest dla mnie odpowiedni z racji moich lęków,i niestety praca po tym kierunku też niestety wiąże się z ludżmi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami trzeba sobie pomóc i takie sprzyjające okoliczności stworzyć, a nie czekać na to, co los przyniesie. Trzeba być czujnym, choć może to głupio brzmi, także robiąc zakupy w sklepie. Jakiś tydz. temu robiłam zakupy w małym sklepie i zabrakło mi kilka zł, chciałam towar oddać, facet, który stał za mną w kolejce zaproponował,że zapłaci w zamian za umówienie się na kawę. A fajny był, elegancko ubrany, możliwie że pracuje obok w banku, a ja pomyślałam, że dla mnie to za wysokie progi i stchórzyłam:cry:

 

Sama widzisz że takie okoliczności dotyczą tylko kobiet. Mnie nikt nie zaczepi:)

Ja nie potrafię zaczepiać obcych kobiet. Pisałem to już zresztą. To akurat jest zdecydowanie za trudne.

Niektórzy mają taką zdolność, przychodzi im to łatwo i zupełnie naturalnie. Inni nie są w stanie, choćby nie wiem co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, Niekoniecznie. Dlatego trzeba wpierw zająć się własną psychiką, bo bez tego ani rusz. Żeby nie wiem, co ludzi napisali, to i tak z całym tym bagażem emocjonalnym jest się na straconej pozycji. To po co w takim razie, w tym okresie zawracać sobie głowę takimi sprawami. Żeby się jeszcze bardziej zdołować :?

 

-- 27 wrz 2011, 00:05 --

 

człowiek nerwica, solidaryzuje się z Tobą w bólu, bo ja też jestem w takiej sytuacji, z tym, że mój kierunek studiów nie musi się wiązać z masowymi kontaktami z ludźmi, może i szkoda, bo ja flirt lubię ;) A mogłam się "wyżyć" pracując w call canter, bo najsympatyczniejsze rozmowy prowadzone są z płcią przeciwną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po co jest ? Dla krótkiej, niezobowiązującej przyjemności, uśmiechu, zabawy, podniesienia swego ego. Ja czasem nie wiem, czy facet mówi serio czy żartuje, nigdy nie pamiętam, aby patrzeć w źrenice, zwracam uwagę na oczy, ale o tym to ja zapominam. Ja często coś dwuznacznego palne i skracam dystans, np. ze swoim promotorem (prawnik :105: ), co nie zawsze wypada, ale jest miło. Muszę się pilnować, a to wszystko dzięki pracy na słuchawkach i przebywaniu wśród notorycznych podrywaczy :twisted:

Krótko nienawidzę tego czego nie umiem wyłapać :mrgreen:

no chyba jak każdy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co kobiety widzą w flirciarzach większość z nich potrzebuje je tylko do seksu. Mój były szef megaflirciarz sypiał z kilkunastoma w ciągu tygodnia tak mi przynajmniej mówił. Możliwe bo kobiety głupiały jak je zagadywał a zagadywał wszystkie ładne jakie się nawinęły mimo że nie był specjalnie przystojny. Wiele z nich dawało mu numery od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co kobiety widzą w flirciarzach większość z nich potrzebuje je tylko do seksu. Mój były szef megaflirciarz sypiał z kilkunastoma w ciągu tygodnia tak mi przynajmniej mówił. Możliwe bo kobiety głupiały jak je zagadywał a zagadywał wszystkie ładne jakie się nawinęły mimo że nie był specjalnie przystojny. Wiele z nich dawało mu numery od razu.

 

 

Mysle, ze wiekszosc kobiet jest dosyc naiwna i kazda mysli, ze znalazla akurat tego, ktory jest bawidamkiem i porzadnym czlowiekiem w jednym...a takie polaczenie praktycznie w naturze nie wystepuje...

 

 

Jak ja obserwuje swoich niektorych kolegow jak oni wlasnie "bajeruja" laski to czasami mi sie chce smiac a czasami wrecz rzygać...Co to oni nie gadaja...jakie bajery....

 

Moze w tym tkwi haczyk ? Skoro kazda praktycznie kobieta spotka na swojej drodze pewnie nieraz facetow, ktorzy sa mistrzami bajeru i ściemy to automatycznie kazdy normalny koles bedzie odbierany jaka nudziarz czy fajtłapa...

A czesto zapomina sie o tym, ze najczesciej ludzie , ktorzy nie maja takich talentow krasomowczych przy blizszym poznaniu sa o wiele ciekawszymi ludzmi...

 

sorensen, Zaczepnianie obcych kobiet to nie jest dobra metoda dla kogos wrazliwego...Wiekszosc kobiet w takiej sytuacji jest zdziwiona i nie wie jak sie zachowac (mysle, ze dominujacym uczuciem jest w takich momentach strach)....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w każdej rozmowie z drugim człowiekiem nigdy nie odczuwałem żadnej przyjemności,wręcz przeciwnie starałem się,żeby było ok..żebym sam też czuł się ok podczas rozmowy np z kobietą ale......no nic mi z tego nigdy nie wychodziło...zawsze był lęk,nerwy,a nawet jak tego nie ma,to czuje jakąś taką silną blokadę i cholera chociaż bym się starał i staram się z całej siły,to i tak nie umiem jej przelamać..Dodam,że ta blokada nie przechodzi nawet po 1mg xanaxu....

A potem analiza co zrobiłem żle,dlaczego,dlaczego ta druga osoba odpowiedziała tak a nie inaczej,czym tą osobę od siebie odstraszyłem......to są moje takie myśli których nie mogę wyrwać z siebie

Dla wielu mężczyzn to zapewne rodzaj pewnego sportu, potwierdzania swojego łowczego zapędu.

Widać jak bardzo odbiegam od reszty mężczyzn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w każdej rozmowie z drugim człowiekiem nigdy nie odczuwałem żadnej przyjemności,wręcz przeciwnie starałem się,żeby było ok..żebym sam też czuł się ok podczas rozmowy np z kobietą ale......no nic mi z tego nigdy nie wychodziło...zawsze był lęk,nerwy,a nawet jak tego nie ma,to czuje jakąś taką silną blokadę i cholera chociaż bym się starał i staram się z całej siły,to i tak nie umiem jej przelamać..Dodam,że ta blokada nie przechodzi nawet po 1mg xanaxu....

 

Mam tak samo, z tym że po rozmowie raczej niczego nie analizuję, leczo ogólnie jestem wypalony i mam wszystkiego dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w każdej rozmowie z drugim człowiekiem nigdy nie odczuwałem żadnej przyjemności,wręcz przeciwnie starałem się,żeby było ok..żebym sam też czuł się ok podczas rozmowy

tak jak napisałam wcześniej trzeba się wyluzować. Rozumiem stres np. podczas rozmowy o pracę, ale z kolegą, sąsiadem też odczuwasz jakieś lęki? Co Cię tak 'usztywnia'? Najwyżej palnie się jakąś gafę i tyle.

Ja bym chętnie pogadała przez tel. z którymś z aktywnych uczestników tego forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek Nerwica zapewne nie ma tylko "zwykłej" nerwicy...Nerwica, czyli wadliwy OUN powoduje najczesciej mniejsza czy wieksza niesmialosc, lęki, napięcie itp itd, ale nie w az takim nasileniu...

 

Podejrzewam, ze Czlowiek ma wyrazne cechy osobowsci unikajacej (zaburzenie osobowości).

 

Ja rozumiem zwykłą niesmialosc do plci przeciwnej (bardzo czeste okolo 20-30 % ludzi jest niesmiala, ale tylko wzgledem plci przeciwnej), ale zeby sie stresowac kazdym kontaktem z ludzmi ?? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno posiadam taką osobowość, przez całe życie unikam wszystkiego bo się stresuje, boje lub wstydzę. Miałem takie okresy w życiu że się lekko przełamywałem ale i tak w końcu powracałem do unikania sytuacji społecznych mnie stresujących. Wszędzie widzę wokół mnie naśmiewających i obgadujących mnie ludzi choć wiem że oni tego naprawdę nie robią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×