Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia

[Pip-Boy]

Zakochałam się w psychoterapeucie.

 

Co zrobić??powiedzieć mu o tym?? czekać aż przejdzie?? zmienić terapeutę??

 

Dać się ponieść uczuciu

[Pip-Boy]

Zakochałam się w psychoterapeucie.

 

Co zrobić??powiedzieć mu o tym?? czekać aż przejdzie?? zmienić terapeutę??

 

Dać się ponieść uczuciu

[Candy14]

Zakochana Maja, oczywiscie ze powiedziec. I nie dlatego ze on chwyci Cie w ramiona i tez wyzna milosc tylko musicie o tym pogadac dla dobra dalszej terapii

[Candy14]

Zakochana Maja, oczywiscie ze powiedziec. I nie dlatego ze on chwyci Cie w ramiona i tez wyzna milosc tylko musicie o tym pogadac dla dobra dalszej terapii

[Gość]

I nie dlatego ze on chwyci Cie w ramiona i tez wyzna milosc

A co jeśli to zrobi ? jak się wtedy zachować ?

[Gość]

I nie dlatego ze on chwyci Cie w ramiona i tez wyzna milosc

A co jeśli to zrobi ? jak się wtedy zachować ?

[*Monika*]

Tomcio Nerwica, Stworzyć związek oparty na relacji sexualnej

[*Monika*]

Tomcio Nerwica, Stworzyć związek oparty na relacji sexualnej

[Candy14]

Tomcio Nerwica, bez jaj.. musialby sie zakochiwac kilka razy w miesiacu... pzreciez nie jest jego jedyna klientka

[Candy14]

Tomcio Nerwica, bez jaj.. musialby sie zakochiwac kilka razy w miesiacu... pzreciez nie jest jego jedyna klientka

[ezojaa]

mam za sobą kilka "terapii" za każdym razem mam poczucie, że robię z siebie idiotkę wypłakując swoje żale.

Dzisiaj było podobnie; pierwszy raz u nowego psychologa- na początku byłam bardzo smutna bo musiałam opowiedzieć dlaczego się tu znalazłam. Na końcu poczułam się jak debil; po co ja to wszystko mówię, takie głupoty, kogo to obchodzi, trzeba być kompletnym debilem żeby chodzić po psychologach i żalić się na swoje popieprzone życie, powinnam się wziąć do roboty i poukładać wszystko sama- przecież jestem dorosła. Normalnie było mi wstyd, że robię z siebie kretynkę.

Edytowane 12 Lipca 2012 przez Gość

[ezojaa]

mam za sobą kilka "terapii" za każdym razem mam poczucie, że robię z siebie idiotkę wypłakując swoje żale.

Dzisiaj było podobnie; pierwszy raz u nowego psychologa- na początku byłam bardzo smutna bo musiałam opowiedzieć dlaczego się tu znalazłam. Na końcu poczułam się jak debil; po co ja to wszystko mówię, takie głupoty, kogo to obchodzi, trzeba być kompletnym debilem żeby chodzić po psychologach i żalić się na swoje popieprzone życie, powinnam się wziąć do roboty i poukładać wszystko sama- przecież jestem dorosła. Normalnie było mi wstyd, że robię z siebie kretynkę.

Edytowane 12 Lipca 2012 przez Gość

[Candy14]

ezojaa, dlaczego wciaz zmieniasz psychologow?

[Candy14]

ezojaa, dlaczego wciaz zmieniasz psychologow?

[ezojaa]

Nie zmieniam "wciąż", tak wyszło że byłam u kilku bo chodziłam na terapie związane z różnymi problemami.

[ezojaa]

Nie zmieniam "wciąż", tak wyszło że byłam u kilku bo chodziłam na terapie związane z różnymi problemami.

[Candy14]

Czyli? Jakimi problemami?

[Candy14]

Czyli? Jakimi problemami?

[ezojaa]

np. Depresja

[ezojaa]

np. Depresja

[sens]

...takie głupoty, kogo to obchodzi, trzeba być kompletnym debilem żeby chodzić po psychologach i żalić się na swoje popieprzone życie, powinnam się wziąć do roboty i poukładać wszystko sama- przecież jestem dorosła. Normalnie było mi wstyd, że robię z siebie kretynkę.

 

też podobnie o sobie myśle w sensie że jako osoba dorosła powinna sobie sama dać radę

i poczucie winy że sobie odpuszczam...

 

nas (jestem na grupowej) terapeuta zachęca do odpuszczania sobie... moim zdaniem aż za bardzo

 

przeczytałam natomiast że 1,5 mln polaków rocznie korzysta z pomocy psychiatrycznej.... kurcze czyli jakieś 5 % populacji?

nie podano ile korzysta z psychologa...

[Candy14]

ezojaa, i co jeszcze, ze musialo byc kilku?

[Gość]

ezojaa witaj w klubie. ja akurat nie zmieniam psychologów, chodzę do jednego psychoterapeuty od niedawna, ale własnie czuję dokładnie to samo, co Ty. że niepotrzebnie się żalę, że to moje problemy i sama powinnam sobie z nimi radzić. a nie - mieszam do tego jakieś obce osoby albo przyjaciółkę, która ma swoje problemy. no po prostu chciałam napisać, że Cię rozumiem, że mam tak samo. mimo to ja na Twoim miejscu pogadałabym z obecnym psychologiem o tym, że tak masz. może jakoś wpłynie na Ciebie, że już nie będziesz chciała zmieniać co róż psychologów...

[farbka_olejna]

Zakochałam się w psychoterapeucie.

 

Co zrobić??powiedzieć mu o tym?? czekać aż przejdzie?? zmienić terapeutę??

 

Ja poczekałam, aż mi przeszło. Może minęło dlatego, że to się stało zupełnie na początku. Poczytałam trochę o tym, zrozumiałam, jakie uczucia na niego przeniosłam, napisałam do niego kilka listów na ten temat (nie dostał ich oczywiście, dla siebie). Teraz jest tylko praca nad sobą. Może kiedyś mu o tym powiem, ale za dużo mnie jeszcze czeka ważniejszych spraw do naprawienia.

 

Napisz może coś więcej, co z tym Twoim zauroczeniem.

[franklin2]

Cześć

Ja chodzę na psychoterapię dynamiczną już od 10 miesięcy. Mam dobry kontakt z psychoterapeutą. I bardzo powoli próbuję coś zmieniać. Lęki przed ludźmi mam dalej, więc to się nie wiele zmieniło. Za to mam większy dostęp do własnych przeżyć i emocji, trochę swobodniej o tym rozmawiam i dużo odkrywam prawdy o sobie. Niestety myśli samobójcze często mnie nachodzą, "doły". Mam bardzo niskie poczucie własnej wartości.