Czy leki z grupy SSRI poprawiły Wam niski nastrój??

[malwina77]

No zgadzam sie w 100 procentach. Sertralina wlasnie kiedys ustabilizowala mi nastroj na super poziomie -2

Natomiast wenlafaksyna to zupelnie inna bajka

 

Mnie sie wydaje ze pierwszymi lekami jakie psychiatra przepisze powinny byc SNRI w polaczeniu z neuroleptykiem lub ewentualnie TLPD. Jesli te nie dzialaja to dopiero wtedy SSRI. Lekarze robia na odwrot i ludzie miesiacami mecza sie na niedzialajacych lekach. A skutki uboczne wcale nie sa mniejsze niz przy starszego typu antydepresantach.

[Zenonek]

SSRI to dokladnie jest tylko dodatek do wlasciwego leczenie antydepresyjnego-antynerwicowego ( SNRI, TLPD , neuroleptyki).

[malwina77]

Tez tak mysle, a przerobilam juz prawie wszystkie SSRI

[Zenonek]

hmmm moze by tak zrobic ankiete na ten temat ? Bo jak widac SSRI nie podniosly realnie nastroju prawie nikomu...

 

A moim zdaniem podstawowym zadaniem antydepresanta powinno byc podniesienie nastroju.

[malwina77]

To nieglupi pomysl. SSRI maja dzialanie przeciwlekowe, pomagaja przy natrectwach, fobi spolecznej i takich tam.

Ale nastroj to podnosza chyba malo komu.

[Zenonek]

malwina77, Maja mizerne dzialanie przeciwlękowe (moze poza Seroxatem) i bardzo slabo dzialaja przy NN (tez poza Seroxatem) podobnie jak przy FS. Pomagaja tak samo w tych aspektach jak podnosza nastroj .

 

W ogole to, ze te leki zostaly okrzykniete antydepresantami to jakis ponury żart z chorych ludzi chyba...

[malwina77]

Hmm, siostrze na natrectwa pomagala fluoksetyna, ktora tez dzialala przeciwlekowo. Na fobie spoleczna Prozac tez jest dobry.

[Zenonek]

Ja tak sobie rozwazam, ze gdyby antydepresanty podnosily nastroj to i ich dzialanie przeciwlękowe, antyobsesyjne czy antyfobiczne byloby o wiele wydatniejsze...Jezeli ktos ma dobry nastroj to : latwiej mu przestac myslec o negatywach, jest odwazniejszy - reaguje mniej lękowo itp itd

 

Jezeli ktos ma depresyjny nastroj to o wiele trudniej walczyć z lękiem, NN, FS itp itd...

 

Dobry nastroj sam w sobie jest w stanie wiele przykrych objawow zwalczyc czy chociaz mniej czy bardziej zredukować.

[Gość]

SSRI to może bardziej dla ludzi smutnych a nie takich jak ja. Dla mnie SSRI było jak przyklejania plastra na ropiejącą ranę. Potrzebowałem takiej zmiany od wewnątrz, jakby ''od duszy'', po tym wiele spraw zaczynało się porządkować. Do takiej zmiany SSRI niestety się nie przyczyniają u mnie.

Do tej pory chciało mi się tylko śmiać z forumowych ekspertów dopaminowych, ale po Sulpirydzie podchodzę do tego inaczej. Być może coś jest na rzeczy skoro sama serotonina nic mi nie dawała...

[shinobi]

Michuj, Ty jakimś przedstawicielem handlowym jesteś, w marketingu pracujesz?

[Gość]

shinobi, Byłem przedstawicielem ale nie w branży farmaceutycznej. W marketingu nie pracowałem

[Gość]

Nie ma co ukrywać, że skoro Sylpiryd w niskich dawkach "działa jak" kokaina (dopaminowo), to musi poprawiać humor, aktywizować i "otwierać" osobowość...

Sam bym się pokusił.

[malwina77]

Nie tylko Sulpiryd. Tak samo dzialaja Zyprexa, Fluanxol, Abilify i Solian. W polaczeniu z odpowiednim antydepresantem naprawde poprawiaja nastroj i funkcje poznawcze. Dodaja tez checi i motywacji do dzialania.

[shinobi]

Naprawdę muszę się tym zainteresować, bo u mnie motywacja, chęć do działania, a szczególnie chęć do kontaktów z innymi ludźmi jest zerowa.

[Gość]

szczególnie chęć do kontaktów z innymi ludźmi jest zerowa.

To jest mój jedyny problem teraz dlatego szukam czegoś, co mnie do tego zmotywuje i zacznę odczuwać chęć przebywania z innymi ludźmi.

Nerwica mnie wyizolowała... z tym się pogodziłem, nerwica minęła a izolację i "samodzielność" uważam jako stan normalny... i coś z tym muszę zrobić.

Edytowane 23 Września 2011 przez Gość

[malwina77]

Olanzapina sprawia, ze czlowiek robi sie bardziej prospoleczny i chec do kontaktow z ludzmi wzrasta.

[shinobi]

uzytkownik, mam podobnie. Mnie moje problemy psychiczne wyizolowały zupełnie.

Rozmowa face to face z drugim człowiekiem mnie przerasta i bezcześci mi nastrój. Raz, że nie wiem co mam gadać, dwa, że nie chce mi się słuchać, itd. Wypielęgnowałem w sobie bardzo aspołeczne nawyki.

[Gość]

uzytkownik, nie ma leku idealnego, który zrobi wszystko za Ciebie. Owszem, są specyfiki ułatwiające kontakty, ale dużo też leży po Twojej stronie.

[nora29]

jest tu ktoś?

[Gość]

uzytkownik, nie ma leku idealnego, który zrobi wszystko za Ciebie. Owszem, są specyfiki ułatwiające kontakty, ale dużo też leży po Twojej stronie.

Wiem, ale potrzebuję czegoś co da mi kupa w dupę i przywróci stan normalny.

[nora29]

jestem już wyczerpana leczeniem, to już 7 lat, leki działające na serotoninę - zerowe działanie, chyba nawet gorzej się czułam, tylko leki podnoszące noradrenalinę coś dawały, po petylylu było dobrze ale go wycofali z rynku, teraz edronax - działał miesiąc, było dobrze, a teraz od 3 dni zapadam się w nicość. czy ktoś może mi pomóc ??????

[shinobi]

nora29, obawiam się, że pomóc może Ci lekarz, bo co my tu na forum możemy?

[nora29]

to mi dowaliłeś, dzięki

[Gość]

nora29, W takim razie zapraszamy do królestwa leków trójpierścieniowych, atypowych neuroleptyków lub z nowszych to wenlafaksyna. Bo lekarz nie powinien Cię katować kolejny SSRI...

[Zenonek]

nora29, Pomoc Ci moze tylko lekarz, my mozemy zasugerowac, ze Duloksetyna dziala dosyc silnie na Nora + na Serotonine.