Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy ze snem ( senność, bezsenność, sny itd. itp...)


Kachur

Rekomendowane odpowiedzi

eligojot

też mam problemy ze snem ale staram sie nie aplikowac żadnych leków.trudno mi jest zasnąć i w nocy często sie budze.miałam tez kilka razy w nocy bardzo silne lęki coś takiego jak ty.juz myslałam ze teraz to tylko szpital ale jakoś wytrzymałam.potem bałam sie spac zeby mnie leki nie złapały.ale teraz jest już lepiej.tłumacz sobie po prostu ze to tylko nerwy.a przed snem myśl o jakiś miłych rzeczach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, obecnie prowadze typowe zycie studenckie, czyli klade sie spac o 24-2 a wstaje 10-12. Slyszlam, ze jak sie cierpi na nerwice to trzeba prowadzic higieniczny tryb zycia, czyli klasc sie spac i wstawac o "ludzkich" porach jak rowniez nie spac dluzej niz 8 godzin.

Co wy na to, moze ktos ma jakies doswiadczenia w zwiazku z tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie śpię prawie w ogóle, i mam bardzo beznadziejne żyje przez to [mam na myśli ciężkie, nie mogę się skupić w ogóle i jestem przymulony cały czas]. No cóż, nie wiem jak to się ma do nerwicy, ale na pewno brak snu nie ułatwia niczego a rozpierdzielenie zegara biologicznego to nie jest fajna sprawa. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sie ma nerwicę to trzeba sie przede wszystkim wysypiać ale jak to zrobić jak człowiek nie może spać? ja mimo ze z nerwicy wyszłam dalej (co prawda od czasu do czasu)mam problem ze snem :cry: moja rada ciesz sie ze wogóle sypiasz ,ludzie się dzielą na ranne ptaszki i nocne marki zależy do jakiej grupy się zaliczasz a nerwica nie ma z tym nic wspólnego ,wazne jak ty sie z tym czujesz i jak reaguje twój organizm .Moj organizm jest np bardzo szczęśliwy jak zaśnie o 1 a wstanie o 11 ;) taki mam tryb i nie zamierzam tego zmieniać ,jak dla mnie najgorsze jest zmuszanie kogoś do tego czego nie lubi ,moja rodzinka mnie tak przekonywała ,,wstawaj wcześnie i kładz się wcześnie to lepiej się będziesz czuła" g... prawda takie wstawanie to dla mnie koszmar dopiero wtedy tragicznie sie czuję.dlatego pamiętaj nie rób nigdy nic wbrew sobie ,obserwuj swój organizm bo tylko on jest w stanie ci powiedzieć co jest dla niego dobre a co złe a nie jakieś tam puste gadki o zegarach biologicznych pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio mam troszkę inny problem::

 

Nie mogę zasnąć po większej dawce alkoholu, a nie miałem tego wcześniej. Z kolei zaobserwowałem że po upiciu się wcale nie wyglądam jakbym był pijany.........jednym słowem polepszyła się forma do picia

:? Ale nie mogę zasnąć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezsennośc to dla mnie koszmar,zanim zaczęłam się leczyc miałam koszmarny rok, kiedy miałam z tym wielki problem. Dni po takich nieprzespanych nockach i same te nocki sprawiały, że miałam ochotę strzelić sobie w łeb.Teraz śpię całkiem dobrze, bo biorę leki. Ale pamiętam jak było i panicznie się tego boję. Potrafię znieśc obnizony nastrój, ciągłe płacze i inne "przyjemności" zwiazane z chorobą, bezsenności - nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja jakas dziwna chyba jestem bo mimo mojej bezsennosci w dzien czulam sie normlanie ani nie niewyspana ani nic ,jedynie bylo mi zimno i panikowalam ze spac nie ,odrazu lozko mi sie zle kojarzylo balam sie nocy i odrazu psychicznie mnie to spalalo ,ale mimo to czulam sie niezle,jezdzilam na rowerze po niepsrzespanej nocy ,czulam sie moze jedynie slabsza

 

tak czy inaczej jestem wciaz na lekach a jakos sennosc mi nie wraca :roll: ja nie wiem ile tak jeszcze bedzie :roll: usypiam o 3 czasem 4 spie do 10 a mimo to spac mi sie nie chce ,chyba zmiana leku na inny nie wplywa korzystaniej dla mnie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak jak się nie wyśpię to jest to dla mnie prawdziwy koszmar !!!!!!! robi mi się słabo ,niedobrze, serducho wali jak oszalałe ,cała sie trzese i brak mi tchu i tylko proszę wszystkich świętych zeby mi nerwica nie wróciła ,z reguły wtedy siedzę w domu bo wolę nie kusić losu ale jak tu w takim wypadku podjąc pracę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak jak się nie wyśpię to jest to dla mnie prawdziwy koszmar !!!!!!! robi mi się słabo ,niedobrze, serducho wali jak oszalałe ,cała sie trzese i brak mi tchu i tylko proszę wszystkich świętych zeby mi nerwica nie wróciła ,z reguły wtedy siedzę w domu bo wolę nie kusić losu ale jak tu w takim wypadku podjąc pracę?

Mam to samo ale na szczęście zazwyczaj jak biorę leki to śpię i funkcjonuję, w pracy tez ok. Tobie tablety nie pomagają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie biore tabletek ,mam teraz taką jazdę (bo z nerwicy już wyszłam ) że boję się że to cholerstwo mi wróci ,wmówiłam sobie że wszystkie tabletki a szczególnie nasenne mi zaszkodzą ,wiec w moim przypadku nie ma co ich brać .Nie wiem jak mam sobie przetłumaczyć że to już nie wróci ? obchodze się ze sobą jak z jajkiem ,jak bym była wieczną rekonwalescentką ,nie tak sobie wyobrażałam powrót do zdrowia :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie śnię w ogóle nie ma snów. Czasem jak mnie ot już za bardzo przeraża i nie radzę sobie z tym to po prostu nie śpię tzn. popadam w taki półsen i sobie wymyślam sen. Jest to strasznie może dlatego dorobiłem się bezsenności. Potrafiłem nie spać 3-4 noce z rzędu, później 4 godzinki w nocy i znowu od nowa 3-4 nocki nieprzespane. Najbardziej mnie przerażało to, że nie byłem w ogóle zmęczony! Wstawałem rano i bez problemu odbywała się moja nędzna egzystencja. Teraz już trochę lepiej sypiam, ale krótko tak na oko ok. 4 godziny na noc. I prawie w każdą noc śpię. To się zmieniło po Trittico. W sumie na ulotce było napisane, że przywraca naturalny tryb snu i to na mnie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn ja już nie biorę ze 2 tygodnie i jest spoko chyba do tej pory tylko ze 2 albo nawet 1 nac nie przespana. Lekarz mi kazał brać to na wieczór ale nie późny i nie wczesny bo to w końcu cr i maksymalne uwalnianie jest tak około 4h więc ja brałem tak ok 19-20 i koło 23 zawsze miałem przyjemny sen. Oczywiście w grę wchodzi tez tolerancja itp. Ale mi na serio to pomogło.

 

Tylko to "nieśnienie" mnie przeraża, może się ktoś orientuje czy to niepokojący symptom?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a o tej 23 juz ci sie spac chcialo tak naturalnie jak bys byl zdrowy?

bo ja mam wrazenie ze mi trzeb abedzie lek zmienic a szkoda bo tak duzo dobrego slyszalam o tym triticco ze wraca naturalny sen a mi nic :cry:

 

ja sny mam po nim ale slabo zapamietuje je ,za to po lerivonie mialam jak w filmie sny i wszystkie pamietalam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze mną to różnie bywało. Najczęściej to śpię tak po 4-5 godzin. Mój ojciec codziennie wychodzi do pracy o 4-4.30 rano i zdarzało się również tak, że pamiętam jak sobie leżałem myślałem i nagle ojciec wstawał i wychodził do pracy, a ja się później budziłem ok 8-9. Ale odkąd nie biorę to rzeczywiście później się kładę przeważnie między 1 a 2 czasem 3. Ale śpię! I naprawdę widzę znaczącą różnicę w okresie kiedy jeszcze nie brałem/byłem podczas zażywania/i po leczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja po nim usypiam codzinnie miedzy 3 a 4 nie wiem nie patrze na zegarek i wstaje o tej camej 9.30 - 10

po lerivonie usypialam w 5 minut i to po malej dawce a spac moglam 10 godzin nawet

 

nie wiem juz co jest leosze po Triticco chociaz rano jak wstaje czuje sie jak zdrowa osoba znaczy nie czuje dzialania leku jak po lerivonie ze ospala jestem czy taka slaba( on cisnienie obnizal dosc) moze za jakis czas odwaze sie sama zasnac ciekawe czy bym dala rade :roll:

 

a tak wogole to sie zastanwiam jak mi moze teraz starczac 5-6 godzin snu jak kiedys musialam spac 10-11 - no przed choroba :roll: czy to na zdrowiu sie nie odbije jakos ta mala ilosc snu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie śnię w ogóle nie ma snów.

jak ja ci zazdroszczę.jak mam ze dwa trzy sny w ciągu jednej nocy.to mnie tak strasznie męczy bo one nie sa miłe.są tak prawdziwe ze zastanawiam sie potem co sie stało naprawdę a co było tylko snem.budzę sie ciągle w nocy.mam płytki sen a potem cały dzien jestem zmęczona.koszmar.zawsze miałam sny ale teraz po lekach są trudne do wytrzymania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeżeli już zasnę to ciężko dobudzić, ale mam strasznie nerwowy sen, bo często budzę się rano i cała moja pościel leży na podłodze. W sumie źle się z tym czuję, że nie śnię, bo wszyscy śnią i jest to normalne, a ja jak zwykle muszę mieć skomplikowane. Chamstwo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×