Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

ala jak działasz to na pewno Ci się uda,jest masę wolnych facetów,wystarczy sie pokazywać.Zarąbiście że to robisz.

 

Ja się ciesze bo odnowiłem troche kontakty z ludzmi z LO,z jednym mieszkam,trzech pozostałych po wczorajszym wypadzie na miasto chce ze mną teraz regularnie wychodzić na jakieś kluby,dziewczyny więc obstawę będę miał,a tak zawsze łatwiej.

 

Szkoda że znacznie łatwiej zdobyć szybką relacje fizyczną niż głęboką emocjonalną.Pod tym względem wciąz jestem cholernie samotny.

A Ty z iloma mówiłeś, że całowałeś się jednego dnia? xD

Heh xd

 

Wciąż nie rozumiemy się do końca.Ja po prostu zdałem sobie sprawę że prawie każda dziewczyna kręci z kilkoma facetami na raz,ma takiego samaca alfa którego chce zdobyć ale poza nim w zapasie jeszcze 3,4 jakby z tamtym nie wyszło.Stąd mają przewagę nad nami,nie mają ciśnienia żadnego,bo jak nie ten to tamten i mogą swobodnie manipulować pisać smski z jednym wychodzić z drugim,pić z trzecim itd.Nie wiedziałem że tak jest,myslałem że większośc dziewczyn szuka głębszej relacji i tak się nastawiałem.Zdałem sobie sprawę jednak że jak dziewczyna wyczuje że szukasz głębszej relacji,że jesteś zainteresowany to uważa że już Cie ma,ma nad tobą przewagę i po częsci tracisz na atrakcyjności w jej oczach.Dodatkowo kobiety nienawidzą despreratów,ciśnienia na związek itd....

 

Więc jak to zrobić żeby nie mieć ciśneinia na jakąś konkretną??Robić dokładnie to co one;D krecić z kilkoma na raz,z tą się przytulać z tamtą całować i patrzeć która naprawde mnie chce a dla której jestem kolejną zabawką.Zlewanie działa na dziewczyny bardzo dobrze,wczoraj poraz kolejny to zobaczyłem i mam naprawdę pewnośc co do tego.

Może to co napisałem wcześniej zabrzmiało trochę cinicznie,ale po prostu jestem rozczarowany kobietami.:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że się nie rozumiemy :}

Ja po prostu zdałem sobie sprawę że prawie każda dziewczyna kręci z kilkoma facetami na raz,ma takiego samaca alfa którego chce zdobyć ale poza nim w zapasie jeszcze 3,4 jakby z tamtym nie wyszło.Stąd mają przewagę nad nami,nie mają ciśnienia żadnego,bo jak nie ten to tamten i mogą swobodnie manipulować pisać smski z jednym wychodzić z drugim,pić z trzecim itd.Nie wiedziałem że tak jest,myslałem że większośc dziewczyn szuka głębszej relacji i tak się nastawiałem.

A Tobie na jakiej relacji zależy? Płytkiej z wieloma z tej 'większości' dziewczyn, o których piszesz, a dla których też będziesz tylko jednym z kilku, czy głębokiej i szczerej z jedną z tej 'mniejszości', na którą wydaje Ci się, że nie trafiasz (a w rzeczywistości pewnie po prostu nie zwracasz na nie uwagi)?

Napisałeś, że czujesz się samotny, jeśli chodzi o głębokie emocjonalne relacje. Nie wydaje mi się, żeby dziewczyna, która też takiej relacji potrzebuje, zainteresowała się playboyem, który obnosi się ze swoim brakiem szacunku i rozgoryczeniem w stosunku do kobiet.

 

Zdałem sobie sprawę jednak że jak dziewczyna wyczuje że szukasz głębszej relacji,że jesteś zainteresowany to uważa że już Cie ma,ma nad tobą przewagę i po częsci tracisz na atrakcyjności w jej oczach.Dodatkowo kobiety nienawidzą despreratów,ciśnienia na związek itd....

Gwarantuję Ci, że wiele dziewczyn mogłoby powiedzieć dokładnie to samo o wielu facetach.

 

Więc jak to zrobić żeby nie mieć ciśneinia na jakąś konkretną??Robić dokładnie to co one;D krecić z kilkoma na raz,z tą się przytulać z tamtą całować i patrzeć która naprawde mnie chce a dla której jestem kolejną zabawką.

Czyli traktować jak zabawki, licząc na to, że któraś z tych zabawek potraktuje Cię poważnie? A jeśli potraktuje, automatycznie zmienisz swoje nastawienie i się zakochasz? Won't work.

 

Zlewanie działa na dziewczyny bardzo dobrze,wczoraj poraz kolejny to zobaczyłem i mam naprawdę pewnośc co do tego.

Działa, potwierdzam. Głównie na dziewczyny, które potrzebują zainteresowania każdego mężczyzny ze swojego otoczenia, żeby udowadniać sobie własną wartość. Jeśli to takiej poszukujesz, to spoko :}

 

Wiem, że Cię nie przekonam. Tylko mi smutno, że coraz mniej uczciwych facetów. Głupia idealistka :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, no to wracamy do punktu wyjścia - szukasz gdzieś indziej niż kluby? Czy klubowe imprezowiczki śpiące z kim popadnie uważasz za reprezentację całej populacji kobiet? Znajdź sobie jakieś hobby wymagające spotkań z ludźmi. Albo pozostań przy takich poglądach, to już widzę jak kogoś znajdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do mnie,gdyby mi samotność aż tak przeszkadzała ruszyłbym dupe gdziekolwiek

Ja ruszam, a tam to albo nie ma ludzi, albo mnie nie chcą, bo nie pasujemy do siebie, albo ja ich nie chcę albo nie potrafię się z nimi zaznajomić i utrzymać relacji. I tak w kółko.

Ja już nie ruszam, choć jest mi z samotnością podle. Zbyt małe środowisko, jestem skreślona z góry, poza tym ten sam problem co Ala.

 

-- 20 paź 2013, 16:07 --

 

Przykro mi, że pomimo młodego wieku i tak mam spartolone życie na amen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zbyt małe środowisko

Ja bym się chętnie z ludźmi z forum pospotykała. Niestety mam pecha, bo mieszkam w woj.lubuskim. Najbliższe spotkania są chyba w Szczecinie..

 

-- 20 paź 2013, 16:51 --

 

Przykro mi, że pomimo młodego wieku i tak mam spartolone życie na amen

Jeszcze można dużo zrobić w Twoim przypadku, gorzej u mnie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, co? Piszę o swojej indywidualnej sytuacji, gdzie za 10 lat to nie będę miała zupełnie żadnych szans na nawiązanie jakichkolwiek relacji, bo zaczynają mnie męczyć już teraz. Nie wspomnę (dobra, wspomnę) o mojej nienawiści do przebywania z drugą osobą, dotyku czy bezpośredniej rozmowy.

Nie mówię tu o ogóle. Wiem, że i są ludzie budzący się w późniejszym wieku. Ale ja za dużo wymagam i jestem zbyt dziwna, by zacząć żyć z ludźmi.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

merc84, 30 km od Gorzowa mieszkam i mam tam na dzień dzisiejszy tylko kuzynki, zajęte życiem oczywiście. Ale myślę jakby tu sobie jeszcze pomóc w kwestii przeprowadzki do Gorzowa, bo tu gdzie jestem teraz to już po prostu nic nie ma sensu.

 

-- 20 paź 2013, 21:08 --

 

merc84, Np. dzisiaj chciałam się tam przejechać, ale zrezygnowałam z braku funduszy. Jutro tam jadę ale na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze można dużo zrobić w Twoim przypadku, gorzej u mnie..

Chyba na to odpisałam w swoim poście wyżej. Ja już nie potrafię się w ogóle zachować między ludźmi, przeraża mnie rozmowa face to face, a w tłumie jeszcze bardziej nie mogę się znaleźć.

Już nie będę pisać, że mnie środowisko wcale nie akceptuje, bo już o tym wspominałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

merc84, 30 km od Gorzowa mieszkam i mam tam na dzień dzisiejszy tylko kuzynki, zajęte życiem oczywiście. Ale myślę jakby tu sobie jeszcze pomóc w kwestii przeprowadzki do Gorzowa, bo tu gdzie jestem teraz to już po prostu nic nie ma sensu.

 

.

faktycznie powinnas sie wybrac do Gorzowa, moze tam mezczyzni sa przyzwoici i racjonalnie patrza na malzenstwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a jaki mam wybór? :lol:

Ale co się wycierpię, wystresuję, wyjęczę z bólu i wyrzygam z nerwów to moje. I nikt nie zwraca na to uwagi.

A w szkole bywają dni, że nie zamienię ANI JEDNEGO słowa z nikim. A jeśli już, zazwyczaj pytają mnie o rozwiązanie z matmy i tak wygląda moja relacja z rówieśnikami :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

merc84, 30 km od Gorzowa mieszkam i mam tam na dzień dzisiejszy tylko kuzynki, zajęte życiem oczywiście. Ale myślę jakby tu sobie jeszcze pomóc w kwestii przeprowadzki do Gorzowa, bo tu gdzie jestem teraz to już po prostu nic nie ma sensu.

 

.

faktycznie powinnas sie wybrac do Gorzowa, moze tam mezczyzni sa przyzwoici i racjonalnie patrza na malzenstwo?

Bardziej wolałabym lepszą pracę tam dostać, ale jak na razie na wszystkich rozmowach kwalifikacyjnych poległam, tzn. pracodawca nie wykazał dalszego zainteresowania, jestem zbyt zamknięta w sobie, małomówna, wycofana i niepewna siebie. Umiem bardzo ładnie przekonać ale na piśmie, ale potem następuje rozczarowanie na żywo. Masakra, pracuję nad sobą ale jest ciężko po tylu latach..

 

A mężczyzną też bym nie pogardziła w tym Gorzowie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, A nie myślałaś o przeprowadzce do Niemiec, chyba dobrze znasz niemiecki, mieszkasz niedaleko granicy a pieniądze tam lepsze na pewno są i mieszkania chyba tańsze albo porównywalne.

Myślałam i nawet już próbowałam i to kilka razy. Ale tam samotność juz wogóle mnie zabija, siedziałam sama w mieszkaniu i gapiłam się w ścianę, myślałam, że się wykończę. Koszmar. Wszystko rozchodzi się o umiejętność nawiązywania kontaktów międzyludzkich i ich utrzymania.

Tutaj przynajmniej do rodziny gębę otworzę.

 

-- 20 paź 2013, 21:23 --

 

Więc na razie liczę na Gorzów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w szkole bywają dni, że nie zamienię ANI JEDNEGO słowa z nikim. A jeśli już, zazwyczaj pytają mnie o rozwiązanie z matmy i tak wygląda moja relacja z rówieśnikami :roll:

Moje relacje od zerówki do studiów wyglądają podobnie, z tym, że mnie o żadne rozwiązania zadań nikt nie pyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, A nie myślałaś o przeprowadzce do Niemiec, chyba dobrze znasz niemiecki, mieszkasz niedaleko granicy a pieniądze tam lepsze na pewno są i mieszkania chyba tańsze albo porównywalne.

Myślałam i nawet już próbowałam i to kilka razy. Ale tam samotność juz wogóle mnie zabija, siedziałam sama w mieszkaniu i gapiłam się w ścianę, myślałam, że się wykończę. Koszmar. Wszystko rozchodzi się o umiejętność nawiązywania kontaktów międzyludzkich i ich utrzymania.

Tutaj przynajmniej do rodziny gębę otworzę.

 

-- 20 paź 2013, 21:23 --

 

Więc na razie liczę na Gorzów.

ala1983, No ale skoro masz auto i dosyć blisko granicy mieszkasz to mogłabyś co weekend rodzinę odwiedzać. No ale to Twoje życie i wybór i skoro źle się tam czułaś, to rozumiem ja jakbym znał dobrze język obcy i miał możliwość pracy nie takiej najgorszej której nikt już nie chciał a do takich zawsze na obczyźnie trafiałem to pewnie siedział bym za granicą całe życie, no ale za lenistwo w nauce języka i zawodu trzeba płacić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, Berlin mnie przeraża wielkościowo. W Brandenburgii nic na razie nie znalazłam a w Saksonii mnie nie chcieli, niedawno byłam i tylko resztę kasy wydałam. Jak ktoś ma problemy ze sobą to prędzej czy później to wyjdzie niestety.

Może jeszcze z Berlinem spóbuję, ale musiałbym się podleczyć po ostatniej porażce w pracy tutaj.

 

-- 20 paź 2013, 21:51 --

 

carlosbueno, Jeszcze Pomorze Przednie zostało *Meklenburgia, jak coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, Raczej na zachodzie Niemiec chyba łatwiej znaleźć pracę i lepiej tam płacą, bo przecież miliony ze wschodu Niemiec tam wyemigrowały. Ja to jeśli chodzi o zarobek i warunki pracy Niemiec miło nie wspominam robiłem tam na akord w sadownictwie w temperaturze 35-40 stopni i chyba mi nieco ponad 2 euro na h wychodziło, co prawda było to w 2006 roku ale jednak i wtedy to było żenująca mało i gdyby nie to że miałem za darmo mieszkanie w szopie bym z torbami wrócił. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×