Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Saiga nie skreśliłam wszystkich:) skreśliłam tych co mnie skrzywdzili i paradoksalnie za nimi najbardziej tęsknię. Wiem,że nie trzeba pić żeby się dobrze bawić, wczoraj byłam na soczku, ale po 2h zaczął drętwieć mi kark, serce się odezwało,zrobiło mi się zimno...znów ta zasrana nerwica. A przy alkoholu chociaż na chwile człowiek czuje się wyluzowany i jakoś tak...bardziej szczęśliwy? :( Nie wybrałam samotności... może trochę odsunęłam się od tych którzy pozostali,ale ile mogę ich katować swoimi problemami? ja ostatnio nie mam nic do powiedzenia,nic się u mnie nie dzieje oprócz pogotowia, złego samopoczucia i doła :( Oni w większości szczęśliwi, w parach a ja od 23lat z niewielkimi przerwami samotna, nie od zawsze jednak nieszczęśliwa...

 

-- 18 lis 2012, 19:44 --

 

nie w tłumie, bo ja jestem samotnikiem. ale ogólnie samotność jest moim dużym problemem.

:( jak to jest? u mnie to trochę tak,że chciałabym zmienić otoczenie całkowicie, tylko tu gdzie mieszkam nie ma szans,a może mi się zdaje... a Ty? dlaczego tak wybrałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ContaSpemSpero, Świat jest dużym miejscem,ilość środowisk jest wręcz "nieograniczona",ale nie zawsze się da znaleźć takowe gdzie będzie nam dobrze.

 

Oni szczęśliwi...?

Jak wielu ludzi sprawia wrażenie szczęśliwych,a tak wielu jest pożeranych przez rozpacz i inne,ale nie okazują tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oni szczęśliwi- moi znajomi, Ci którzy mi pozostali. Czasami myślę, że mają dość wysłuchiwania moich "jęków" dlatego udaję że jest ok, dlatego unikam, bo wolę posiedzieć w domu i dołować się cały dzień siedząc w piżamie...

 

-- 18 lis 2012, 20:18 --

 

dużo możliwości, niby tak...a jednak nie do końca. Poza tym, boję się że gdzie bym nie była,będę czuć się samotnie, dopóki nie będę miała tej osoby...do dzielenia się wszystkim? Straszne to moje pragnienie "posiadania" kogoś! nienawidzę tego :( czasami jest fajnie, a są chwile takie jak teraz.... taki ból, straszny smutek... chęć zmienienia tego i hm... zaraz brak motywacji. błędne koło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ContaSpemSpero, Znów chcesz zbyt polegać na innych,ale tak się nie da, nawet jeśli znajdziesz taką osobę,będziesz na niej tak polegać,tak ci będzie zależeć,że nim się obejrzysz będziesz "kukłą",poddając swoje życie pod dyktando tej 2 osoby.

A to nie jest dobre,zbyt uzależniać się od kogoś.

Bo taka osoba,więź może cie zniszczyć,do cna.

Będzie gorzej niż kiedykolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ja chyba nie potrafię tego zmienić... boję się, że teraz już będę tylko odstraszać! otworzę się, ktoś zobaczy że do normalnych to ja nie należę i znów ucieknie, bo ludzie tak nie chcą... ludzie potrzebują wolności, a ja... ja potrzebuję trochę tych moich uczuć na kogoś przelać. Przecież nie zamknę nikogo w klatce... nie zacznę ograniczać?! tylko będę bardziej odczuwać aaa..nie wiem co będę, nic nie będę bo i tak jestem sama... no to się napisałam!:/ Znów nadszedł ten stan... że już problemu nie widzę. Nikogo nie potrzebuję-tylko trochę mniej mi się chce robić cokolwiek. Wiem,że się nie nadaję na partnerkę do normalnego zwiąkzu, chyba byłabym też nadopiekuńczą mamą...nie wspominając o tym,że śmierć najbliższych przeraża mnie bardziej niż moje wymyślone raki i inne śmiertelne choroby :) :|

 

A jutro wrócę z pracy i znów będzie mi smutno,że nie mam TEGO kogoś z kim mogłabym iść na spacer....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inbvo...czasami myślę, że nie:D ale chyba jednak tak... a swoją drogą już tydzień się wybieram po odbiór wyników,ale jakoś tak boję się,że to jakiś rak! i niby śmieszne i wiem,że to głupota...ale jutro i tak pewnie nie pójdę i ich nie odbiorę...bo jednak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ContaSpemSpero, Zaburzenia nerwicowe (a z takimi się parasz?) nie czynią cię nienormalną, i nie eliminują jako osobę do zdrowego związku.

Normalnym jest że chcesz spędzać czas z innym człowiekiem,dzielić z nim dobre i złe chwile, każdy tak ma.

Chodzi mi o to by nie zatracić się w poleganiu na tej osobie,trzeba też żyć własnym życiem,choć po części.

Poświęcaj uwagę innym,ale też sobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inbvo...czasami myślę, że nie:D ale chyba jednak tak... a swoją drogą już tydzień się wybieram po odbiór wyników,ale jakoś tak boję się,że to jakiś rak! i niby śmieszne i wiem,że to głupota...ale jutro i tak pewnie nie pójdę i ich nie odbiorę...bo jednak...
wcale nie głupota - ja tak mam. do lekarza mnie nie zaciągniesz siłą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mi miło, że tacy jesteście... :) naprawdę, a do psychiatry idę już niebawem i chyba się z tego cieszę, bo już mi ostatnio za ciężko było;/ może pomoże.... a może nie. Tak czy siak do tego czasu będę musiała się zmusić i odebrać te wyniki...:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio sporo myślę...

Czy nawet ewentualne znalezienie "bratniej duszy" by coś pomogło,czy za chwilę nie odrzuciłbym tej 2 osoby bo "coś tam"?

 

 

2 kwestia,że znaleźć kogoś kto byłby "kompatybilny" ze mną,to graniczy z cudem :mrgreen:

Kiya, Zabrzmi banalnie "Don't give up"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bratnie dusze są...tzn siostrzane... ja taką znalazłam, z tymże ciężko nam,bo mamy te same problemy i jakoś żadne z nas nie potrafi sobie pomóc:( a gdzie ta duszyczka, z którą się będzie dzieliło nie tylko emocje, uczucia, przeżycia? ale także resztę życia? Jeśli chodzi o mnie, pewnie tak owej nie ma...co do Was, myślę,że nic straconego!:) Miłego dnia..teraz idę do pracy:| nastrj znów jak pogoda....jesienno-zimowy,szaro, buro z przebłyskami promieni słonecznych:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem,że się nie nadaję na partnerkę do normalnego zwiąkzu, chyba byłabym też nadopiekuńczą mamą...
Może własnie to sprawiłoby, że byłabyś dla kogoś odpowiednia. Ostatecznie każdy chciałby kogoś kto się stara, komu zależy, komu można zaufać...

 

Ostatnio sporo myślę...

Czy nawet ewentualne znalezienie "bratniej duszy" by coś pomogło,czy za chwilę nie odrzuciłbym tej 2 osoby bo "coś tam"?

Taka chęć mogłaby się pojawić, ale nie znaczy że od razu wszystko musi się zepsuć. Grunt to komunikacja, jak ludzie nie potrafią ze sobą spokojnie porozmawiać to pojawiają się konflikty i wszystko się sypie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mojej grupie integracyjnej, z którą przebywałem było parę dziewczyn młodszych ode mnie. Ale nie wiem czy one są wolne, czy zajęte. Nawet, jeżeli poznaje się dziewczyny realnie, to też jest to pewnym ryzykiem, bo nigdy nie wiadomo czy one są wolne, czy nie. Ja nigdy nie pchałbym się do dziewczyny, która jest zajęta. Mnie interesują tylko wolne. No ale są tacy faceci, których nie interesuje to, że dziewczyny nie są wolne i wpieprzają się do czyjegoś związku. W mojej grupie gość przystawiał się do dziewczyny, która jest w zwiazku małżeńskim i ma dziecko, ale jemu to jakoś nie przeszkadzało. Myślał, że uda mu się ją zdobyć, ale ona go ignorowała, a on sam jest juz w związku. Tak twierdził. W taki sposób tworzą się zdrady, bo ludzie chodza na dyskoteki, tam jest wiele dziewczyn, a tacy goście przystawiaja się nie do jednej, ale do kilku dziewczyn i myślą tylko o bzyknięciu ich. Skoro ktoś lubi "życie rozrywkowe", to niech się z nikim nie wiąże, niech będzie wolny i wtedy może sobie "wyrywać" dziewczyny. Mnie jakoś nigdy nie kręciło takie życie na dyskotekach, co nie znaczy, że jestem przeciwny zabawie w pełnej kulturze i w miłym klubie z dobrą muzyką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×