Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

inbvo, czy ja wiem, żal? Niekoniecznie. Tak szczerze to denerwują mnie pytania typu dlaczego jesteś sama? dlaczego sobie nikogo nie znajdziesz? A po prostu nie chcę się spotykać z kimś pierwszym lepszym bo tak robią wszyscy. Bycie z kimś na siłę dla samego 'bycia' też jak dla mnie nie działa.

Fakt, często odczuwam samotność, z biegiem czasu gdy inni organizują swoje życie, coraz bardziej. Ale lęk przed związaniem się z kimś jednak ma u mnie większą siłę przebicia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy ma swoje życie a jak nie chce nikogo obarczać swoimi problemami
Też tak mam + wydaje mi się, że każdy robi jakiś postęp, ma jakiś pomysł na siebie i swoje życie. A ja stoję w miejscu, a nawet się cofam :roll:

też mam poczucie, że stoję w miejscu albo się cofam :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, czy ja wiem, żal? Niekoniecznie. Tak szczerze to denerwują mnie pytania typu dlaczego jesteś sama? dlaczego sobie nikogo nie znajdziesz?
Żal bo to uchodzi za "niemęskie" stereotypowo. W mojej rodzinie takich pytań nikt nie zadaje, bo się boją. Moja odpowiedź na to zawsze jest agresywna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotność to moje drugie imię... A tak bardzo chciałabym się do kogoś przytulić... Do kogokolwiek...
Aż sama zaczęłam się zastanawiać kiedy ostatnio przytulałam się do kogokolwiek i... nie pamiętam :?

podpisuję się... tyle, że ja gówniara jestem, mnie nie przytulali praktycznie wcale... przez całe życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, czy ja wiem, żal? Niekoniecznie. Tak szczerze to denerwują mnie pytania typu dlaczego jesteś sama? dlaczego sobie nikogo nie znajdziesz?
Żal bo to uchodzi za "niemęskie" stereotypowo. W mojej rodzinie takich pytań nikt nie zadaje, bo się boją. Moja odpowiedź na to zawsze jest agresywna.
im więcej agresji tym więcej lęku pod spodem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy ma swoje życie a jak nie chce nikogo obarczać swoimi problemami
Też tak mam + wydaje mi się, że każdy robi jakiś postęp, ma jakiś pomysł na siebie i swoje życie. A ja stoję w miejscu, a nawet się cofam :roll:

też mam poczucie, że stoję w miejscu albo się cofam :hide:

Kurcze powtóze sie ale ja też mam takie odczucie a raczej ostatnio , co prawda przeżyłam dopiero 17 lat swojego życia ale od pewnego czasu wszystko to co chciałam zbudowac , naprawić by czuś sie już dobrze , zmieniac cos jakby z nadejsciem jesienie nadaszła u mnie totalna deprecha i wszystko wokół sie sypie , nauka nie wiem czy zdam wogóle w tym roku bo oceny przestłay mnie obchodzić nie mam sily chodzić do szkoły , moi znajomi sie odwracja bo widzą że ze mna coś nie tak , nie chodze do szkoły albo chodze jak zombi...podczas gdy moje kolezanki bliższe sa szczęśliwe widze nawet że nie chca ze mna dzielić sie swoim szczęsciem wola rozmawiac ze sobą bo chyba wyczuwaja ze jest mi przykro ale to jeszcze gorsze... jakby wiedziały że mam takie problemy ze soba to pewnie wogóle by sie odwróciły wiem bo wyśmiewaja osoby takie jak ja choć nie znają do końca mojego Ja kiedy przeżywam trudne chwile... Ogólnie nie mam stwierdzonej choroby jedynie zachwiania równowagi i przyczyna jest rodzina jednak pomimo moich prosb nie chce pomóc mi chodząc na terapie... a mam już takie stany od 2 lat jakby gdy wszystko sie wali , nie idzie cos po mojej myśli , jestem w sytuacji bez wyjścia konkretnego to wpadam we frustracje i jakby zamist znaleźc jakies wyjscie to wybucham , jestem agresywna i myśle o śmierci. Terapia mi pomagał teraz jest gorzej... musze wiec szukac KOLEJNEGO terpeuty który zajałby sie mna nie rodzina zostawiajac mnie znów bez pomocy ehh :/ Oh przepraszam że tak tu pisze wam :( ale właśnie z tego wynika to moje poczucie bo stoje w miejscu zablokowana :/ a inni wokół układaj sboie życie... ja nawet juz nie mam siły zapisac sie na taniec na który chciałam ale boje sie bo straciłam po raz kolejny wiare w siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Svafa, nie wiem dlaczego. Po prostu zawsze byłam poza społecznością, odpychana w kąt. Nikt nigdy mi nie wspominał o jakiś imprezach (nawet czyjeś urodziny w podstawówce), ogniskach, spotkaniach. Obchodzono się ze mną jak z trędowatą.

 

-- 28 wrz 2012, 18:06 --

 

Demonniczna25, nie przepraszaj, że piszesz - po to tu jesteśmy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie z tego wynika to moje poczucie bo stoje w miejscu zablokowana :/
Jak wielu z nas :(
ja nawet juz nie mam siły zapisac sie na taniec na który chciałam ale boje sie bo straciłam po raz kolejny wiare w siebie.
Lepiej późno niż wcale. Warto mieć coś takiego przez co można się "wyłączyć" i niczym nie przejmować przez jakiś czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez na ogol w dziecinstwie nie umialem odnalezc sie wsrod ludzi.

Natomiast z poczuciem samotnosci to sam nie wiem od czego to zalezy ze jedni swietnie sobie radza z samotnoscia a inni nie. Ja radze sobie dobrze z brakiem znajomych, bo nie odczuwam potrzeby ich posiadania, ale z brakiem partnerki niezbyt sobie radze i czesto odczuwam silna frustracje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×