Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Hm, w sumie byłam w szkole odzieżowej i się o tym uczyłam. Ciuchy szyje się na konkretny wzrost. U kobiet ok 170-175cm jak dobrze pamiętam a u mężczyzn chyba 180-185cm. I to jest pierwsza rzecz. Jesteście za wysocy i musicie z tym żyć ;)Każdy ma jakiś problem ubraniowy. Ja mam dużą górę przez co źle dobrane ciuchy wyglądają na mnie jak na starej babie z garbem.

Druga, że jak mamy np bluzę męską rozmiar 38 i tę samą bluzę męską rozmiar 54. Długość rękawów będzie różna, choć niewiele. Za to szerokość tułowia w bluzie będzie większa w większym rozmiarze co przełoży się w praktyce na to, że rękaw będzie wydawał się dłuższy. Na ramieniu jest taki szew pod który dobiera się górę stroju, wtedy powinny się długości zgadzać a jak się nie zgadza to można trochę większą ubrać, będzie się wyglądać na nieco większego w barach :D 

Nie sądzę żeby szerokość talii czy pasa była uzależniona od wzrostu. Te wymiary są raczej uniwersalne dla każdego. Liczy się stosunek do siebie szerokości bioder, ramion i tali, z pominięciem wzrostu jak i wagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, carlosbueno napisał:

Ja spodnie noszę niżej niż się powinno dlatego jeszcze nie widać mi w nich łydek, no chyba że siedzę. Mam kończyny 2 metrowca a korpus tak 185 cm, przez co np wejdę w koszulkę l a rzeczy z długim rękawem mam  xxl lub xxxl a i tak rękawy krótkie.    

Zgodzę się ze wszystkim poza tym, że nie wejdę w koszulkę L 😂 Zawsze największe jakie są, mają być luźne i wygodne, nie muszą wyglądać.

56 minut temu, arahja7 napisał:

jak mamy np bluzę męską rozmiar 38 i tę samą bluzę męską rozmiar 54. Długość rękawów będzie różna, choć niewiele. Za to szerokość tułowia w bluzie będzie większa w większym rozmiarze co przełoży się w praktyce na to, że rękaw będzie wydawał się dłuższy

Kurde, genialne. Oczywiste, a nie wpadłem na to nigdy.

57 minut temu, arahja7 napisał:

jak miło : > a czemu akurat różowej?

Akurat taką piję 😂 Exotic 😂

53 minuty temu, arahja7 napisał:

Carlos z przytulaniem dwóch grubych ludzi też jest problem. Jak obie strony mają brzuch i są tego samego wzrostu to się odpychają brzuchami :D Jak są różnych wzrostów to się któryś brzuch chowa pod czyjś i wszystko pasuje ale to układ idealny :D

Albo gdy facet ma brzuch a dziewczyna jest szczupła i ma fajny krągły tyłek i stoi tyłem do faceta, wtedy kształty idealnie przylegają 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, arahja7 napisał:

Nie sądzę żeby szerokość talii czy pasa była uzależniona od wzrostu. Te wymiary są raczej uniwersalne dla każdego. Liczy się stosunek do siebie szerokości bioder, ramion i tali, z pominięciem wzrostu jak i wagi.

W decathlonie tak jest ale też w innych sklepach że ciuchy są od rozmiarów s do xxxl i tam własnie im dłuższe tym szersze czy to bluzy czy spodnie i jest problem z kupieniem czegoś na wysokiego szczupłego albo niskiego grubego.  

 

7 godzin temu, SarkastyczneSerce napisał:

Zgodzę się ze wszystkim poza tym, że nie wejdę w koszulkę L 😂 Zawsze największe jakie są, mają być luźne i wygodne, nie muszą wyglądać.

Ja noszę zwykle xl ale parę l mam i jakoś wchodzę choć raczej obcisłe są. 

 

8 godzin temu, arahja7 napisał:

Carlos z przytulaniem dwóch grubych ludzi też jest problem. Jak obie strony mają brzuch i są tego samego wzrostu to się odpychają brzuchami :D Jak są różnych wzrostów to się któryś brzuch chowa pod czyjś i wszystko pasuje ale to układ idealny :D

Zakładając że miałbym  odstający brzuch i miał dziewczynę średniego wzrostu to bym brzuchem zahaczał o jej cycki.😊 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jak są różnych wzrostów to się któryś brzuch chowa pod czyjś i wszystko pasuje ale to układ idealny 

Potwierdzam, mieliśmy tak z mężem 🙂 choć nie ukrywam, że lepsze by były dwa płaskie brzuchy.

Co do wyglądu mężczyzny - dla mnie ma znaczenie, ale nie chodzi też o samą wagę. Nawet związek oparty na uczuciach, zainteresowaniach itd. nie wyklucza seksu, a ciężko o dobry seks, kiedy druga osoba nie jest dla nas atrakcyjna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2018 o 22:07, arahja7 napisał:

Lepsza byłaby najlepszą opcją!  Nie mam nic przeciwko temu by mało zarabiać i mieć taką prace jak kiedyś. Byle głowa była spokojna i rachunki zapłacone. Wtedy z przyjemnością pomyśle jak zdobyć świat.

Tak to chyba by każdy chciał, ale czasy mamy takie, a nie inne i ludzie chcąc konkurować pod względem bycia modnym muszą zarabiać sporo. Najśmieszniejsze w tym jest to, że robią to na pokaz i nie mają czasu aby najnormalniej w świecie się zrelaksować i wykorzystać zarobione pieniądze tak jakby tego chcieli tylko wykorzystują je tak by być modnym/popularnym jak zwał tak zwał.

 

W dniu 17.11.2018 o 22:45, arahja7 napisał:

Mi się wydaje, że to działa trochę inaczej. Dla kobiet nie jest najważniejsze czy facet fest gruby czy nie. Mężczyznom, wzrokowcom, wydaje im się, że muszą wyglądać żeby się podobać kobietom. Tymczasem dojrzała kobita patrzy na inne cechy. Kobieta która wizualnie nie kręci faceta nie ma u niego szans. Mężczyzna który nie kręci kobiety wizualnie nadal ma szanse bo liczą się przede wszystkim inne cechy, psychiczny wymiar relacji. Tak więc trzymam stronę carlosa. No chyba, że o sam seks chodziło.

Tutaj masz chyba racje. Ja swoje niepowodzenia w szukaniu 2 połówki zwalam zawsze na swój wygląd, mimo, że nie raz słyszę, że jestem przystojny oO. Taki mały paradoks. Do tego samemu oceniając swój wygląd na jakieś 2+ nakręcam swoją nieśmiałość bo kto by wybrał takiego "paszteta" i poddaje się.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, kazashi napisał:

Tak to chyba by każdy chciał, ale czasy mamy takie, a nie inne i ludzie chcąc konkurować pod względem bycia modnym muszą zarabiać sporo.

Albo każdy chce spokoju albo pieniędzy :) Mi się wydaje, że praca w luźnych miejscach to głównie praca dla nastolatków i studentów na których pracodawcy mogą oszczędzać i mieć ich pewnych na kilka lat (bo praca w której możesz uczyć się do egzaminów to plus dla studenta). Gdy o taką pracę stara się dorosła osoba to pracodawcy zapala się lampka, że prawdopodobnie coś jest z nią nie tak, że pcha się w tak mało ambitne miejsce.

No to nie nakręcaj się tylko poszukaj instrukcji prowadzenia dobrej rozmowy lub bycia ciekawym rozmówcą! :) Sprawdzisz wtedy która opcja jest prawdziwa :)

Edytowane przez arahja7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2018 o 22:07, arahja7 napisał:

Nie pojmuję jak można wagi się wstydzić

tu nie chodzi nawet o wstyd ale o fakt że wpadałem w błędne koło :P  było mi smutno że jestem samotny pewnie przez to że gruby (tak myślałem :P) i wpierdzielałem czekoladę oraz słodycze tonami :P  teraz ważę 70kg bo powiedziałem dość jak się przestałem mieścić we własne drzwi od łazienki xD jestem szczypior obecnie i jedyne co się zmieniło to fakt że latam jakbym miał podtlenek azotu zamontowany w tyłku :D 

Edytowane przez KotJaroslawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha ale to że tak latasz to przez niższą wagę? Wy, mężczyźni, nie macie biustu który opada gdy chudniecie. Mi się zdarzyło dostać w twarz własnym cycem, choć to nawet przed schudnięciem się działo. Chciałabym jescze schudnąc ale brakuje mi 20tyś na operację plastyczną :P

Zajadanie stresów to w sumie mój najlepszy sposób na wszystkie nerwice czy smutki, xanax się chowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, kazashi napisał:

Tutaj masz chyba racje. Ja swoje niepowodzenia w szukaniu 2 połówki zwalam zawsze na swój wygląd, mimo, że nie raz słyszę, że jestem przystojny oO.

Ja zwalam na swoją psychikę i po części wybredność,. A to że jestem przystojny słyszę co najwyżej od matki( ale ona połowę facetów i kobiet uważa za przystojnych i ładne) albo jakiś starszych pań, ale tak naprawdę to jestem ledwo przeciętny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

12 minut temu, weltschmerz napisał:

A co czujecie, gdy słyszycie "jesteś przystojny/ładna, ale nie w moim typie"?

Zapamiętaj - słowo "ale" w podświadomości rozmówcy kasuje i zaprzecza to, co przed nim stoi.

W podświadomości, czyli Ty świadomie tego nie wyłapujesz. 

Doskonale wiedzą o tym np. przedstawiciele handlowi. Mówią często np.:

"Może Pan zapoznać się z ofertą innych banków, ale nasza jest najlepsza"

Czyli kłurwa nie możesz się zapoznawać z żadną inną i masz brać naszą - taki bodziec otrzymuje twoja podświadomość.

Osoby szczere i lojalne nie używają słowa "ale". No chyba, że coś idealnie podchodzi pod użycie tego słowa np.

"Sorry, ale to twoja wina". Czyli, że Cie k-wa nie przepraszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, carlosbueno napisał:

Ja zwalam na swoją psychikę i po części wybredność,. A to że jestem przystojny słyszę co najwyżej od matki( ale ona połowę facetów i kobiet uważa za przystojnych i ładne) albo jakiś starszych pań, ale tak naprawdę to jestem ledwo przeciętny.

To ja coś powiem bo może nikt Ci nigdy nie mówił (poza matką). Fajna dupeczka z Ciebie :D Matka nie kłamała. Co do charakteru, jesteś narzekaczem, myślę, że to może odstraszać. Poza tym, tak jak Cie tutaj widzę, nie ma się do czego przyczepić ;)

4 godziny temu, weltschmerz napisał:

A co czujecie, gdy słyszycie "jesteś przystojny/ładna, ale nie w moim typie"?

Tego się używa gdy z różnych powodów nie chce się z kimś spotykać. Może dotyczyć wyglądu lub charakteru. Generalnie tej osobie nie przypadłeś do gustu.

4 godziny temu, Dragon Ball napisał:

"Sorry, ale to twoja wina". Czyli, że Cie k-wa nie przepraszam.

Mądrze powiedziane :) Całość.

5 godzin temu, Abigail_1Sm25 napisał:

obcięcie nogi 😀 

Obcięcie czegoś innego :D

 

Tak w ogóle wymyśliłam, że już nikomu więcej nie powiem, że mam fobię pracy czy problemy z pracą. Będę mówić tylko, że mam nerwicę, to nie brzmi tak hardcorowo. Zobaczymy, czy moje noty się polepszą.

Edytowane przez arahja7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystko się da zmienić ;) nie urosnę ponad te 160 cm.

Mężczyzna powinien być ZADBANY - na to ma wpływ. Żadne wygniecione, poplamione ciuchy. Ogolony na zero lub z zadbaną brodą. Umyte zęby! To chyba nie aż tak dużo 🙂

Co do gustu - oczywiście, że są różne. Np. ja lubię tych w typie metalowca, gitarzysty, długie włosy, najlepiej bardzo wysoki. Ale co z tego, jak okaże się bucem?

@Dragon Ball, ciekawe spostrzeżenie! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umyte zęby... to brzmi strasznie ale jest takie prawdziwe! Nadal nie powiedziałam kochankowi, że jak nie umyjesz tych najbardziej śmierdzących części ciała mydłem a dopiero potem żelem to mimo że pachną żelem i tak nadal walą. Chyba już mi brak siły na tego gościa xp Taka ciapa

Edytowane przez arahja7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×