Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

hania33, no ba! jasne że nerwica, mam identycznie! a może i zawał...ale spokojnie, my jestesmy niesmiertelni, codziennie tyle zawałów przechodzę, że ho ho ! świat nie zna drugiego takiego przypadku, dobrze, że sie upaly skonczyly bo mialam na zmaine zawał i udar :D

 

-- 11 wrz 2013, 10:43 --

 

michalb, no wlasnie u nas tez ladnie wczoraj bylo, az milo, a dzis leje, szaro, buro iponuro...moze pogoda tez ma "gorszy dzien" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

michalb, ja to w czasie ataku to w sumie nic nie robie, w nerwach czekam az przejdzie :-/ Chociaz ostatnio znalazlam taką roslinke z kolcami, zerwalam kawałek i mam ją przy sobie, i jak sie zaczyna coś, to ukłuje się raz, drugi - i w sumie pomaga :) jakos mnie wyrywa z tego, bo skupiam sie na ukłuciu :D No a tak to staram sie myslec, ze to zaraz minie, ze na 100% nie mi sie nie stanie, ze to tylko nieprzyjemne odczucie i nic wiecej.

 

Ja tez wlasnie w pracy głównie siedze przy komputerze :-/

 

Kurde no, ja dzis znow problemy ze snem... wczoraj jako tako spalam i ok, caly dziem w pracy chcialo mi sie spac, bylam mega zmeczona jak wrocilam i co.... przyszla noc - i kompletne rozbudzenie!!! Wzielam melatonine, wzielam nawet bezo w pewnym momencie, i dziwne bo nie czulam lęku, zdenerwowania ani nic. Ale po prostu w ogole nie bylam senna (chyba byłam bardziej rozbudzona niz w ciagu calego dnia). W efekcie zasnelam jakos o 5, obudzilam sie po 9 i tyle.. pare godzin snu i dzisiaj stan Zombie. Obiecalam sobie chodzic codziennie do pracy, ale dzisiaj po prostu nie dam rady znowu.

Jak nie spie, to mam wrazenie , ze stan mam 100 razy gorszy, i jak mam tam isc i siedziec i sie denerwowac przez caly dzien, to mi sie po prostu nie chce :-/ (a i tak na niczym sie nie skupie i nic nie zrobie...). Ehh, szef mnie zabije! Najgorzej, ze bylam wczoraj, a on nie widzial, ze bylam :( wiec jakby i tak sie nie liczy :D heh, co za zycie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, dasz rade, ubieraj sie, szybka kawusia (słaba) i do pracy, nie pozwól, zeby ta cała durna choroba ci zycie zabierała!

 

-- 11 wrz 2013, 11:03 --

 

ja wstałam i troszkę ogarnęłam w domu :) zaraz się zbiore do mamy, tylko zapale :P i mam zamiar bezy robic dzis :P dopiero beda nerwy jak mi nie wyjda :P chyba sobie wezme cisnieniomierz na droge :)

ba, lepiej, nawet śniadanie dziś zjadłam :P to już klasa !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, myślę, że dla Ciebie dobra byłaby terapia humanistyczna, szczególnie egzystencjalna. Oczywiście terapia integracyjne też by się sprawdziła. Niestety egzystencjalistów bardzo mało jest w naszym kraju, a szkoda, bo wg mnie to jest bardzo dobry nurt terapeutyczny. Niestety, zupełnie niedoceniany...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:) czyta czytam, sprawdzam ta terapie humanistyczna i nagle: Carl Rogers, twórca tego podejścia mówił: Jesteś jak kaktus, który chce być kangurem. Jesteś kangurem, który chce być różą. Wiem, ze terapia dobra rzecz, tylko to zdanie mnie tak rozsmieszylo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ramanujan, :) a jakim ty cudem po kilku postach jestes w stanie stwierdzic jaka terapia dobra dla mnie? ;))))

Tzn. powiem Ci szczerze, ja jestem zadowolona z psychodynamicznej, bo po niej przez 10 lat nie mialam ŻADNYM problemow. Wiec w sumie nie widze tez sensu, zeby brac sie za jakąś inna, skoro tamta pomagala...

Ale generalnie uwaza, ze kazda jest dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myleen, Carl Rogers, człowiek trochę kontrowersyjny, ale jego wkład w historię psychoterapii jest ogromny. Nie znosił organizacji, jest taka anegndota, że gdy na jakimś spotkaniu terapeci poszli do jego pokoju, żeby ustalić szczegóły przyszłej organizacji terapii nastawionej na osobę, on przebrał się i położył do łóżka. :mrgreen: Wszyscy musieli naprędce opuścić pokój.

 

Moja ostatnia terapia była właśnie prowadzona głównie w podejściu rodżersowskim i obecnie nie jestem jakimś wielkim fanem tego nurtu. Rogers wg mnie zbyt mało krytycznie patrzył na ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ramanujan, ja nigdy nie korzystalam z terapii, chyba ze kociej. Jakos mnie uspakajaja kociaki. A nie korzystalam, bo nie wiedzialam ze jestem chora. zalozylam sobie ze to co sie ze mna dzieje to oja wina i jak juz sie wpedzilam w taki stan to chociazby grzmialo wyjde z tego. byly i potkniecia ale z pomoca dobrych ludzi (i kociaka) jest coraz lepiej. chodze do sklepu, kosciola. A ostatnio wiecie gdzie bylam? w kinie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, oooo szalejesz moja droga, ja moge okna myć co tydz, to sensu nie ma! Mam zaraz przy ruchliwej ulicy, nisko...umyje, a na drugi dzień sladu po moich wyczynach nie ma, ale jak nie bedzie jutro padało wezme sie i za okno, bo juz takie uciapane, ze nie widze koloru aut które mi tu "przefruwaja" :D

tylko gdzie ja znajde chetnego do prasowania firanki- bo ja nie nawidze !!!

Ramanujan, wskakuj na parapet i pucuj, Rogers ci tak nie pomoze jak ruch!

 

-- 11 wrz 2013, 11:38 --

 

Myleen, łooo też bym do kina szła, ale jeszcze muszę troszkę Lęki uspokoić, ostatni raz byłam jakoś początkiem wakacji na kac vegas 3 :P średnio się uśmiałam, bo mialam wrazenie ze zaraz umre :P szkoda tylko kasy na bilet z filmu nic nie pamietam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×