Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

przegapilam ten program o fobiach..czy wogole bylo warto go oglàdac?nie znam nikogo ze swojego otoczenia kto nie bal by siè pajàkow.Tu gdzie mieszkam jest wilgotny klimat i te pajàki sà takie duze fuj!!jeden raz lazil mi po lozku,wlazl przez okno czy jak..darlam siè jak opètana,zalozylismy w tym roku moskitiery to moze juz nas nie bèdà nachodzic,??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy warto? Sama nie wiem... W sumie niczego nowego sie nie dowiedziałam ;)

 

Ja mam okrutną arachnofobię. Kiedy widzę pająka w odległości bliższej niż 3 metry od razu mdleję a w najlepszym wypadku dostaję histerii, wyję, krzyczę, płaczę, skaczę, uciekam i mam drgawki a zaraz potem wymiotuję ze strachu i za nic nie wejdę tam gdzie on był dopóki go ktoś nie zabije, a potem przez tydzień sie oglądam czy gdzieś inny nie chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miki74, dzièki za slowa otuchy :mrgreen: a swojà drogà naprawdè siè nie boisz,ze przez przypadek jakis wredniks wpelznie do twojej do hmm,ze tak powiem jamy ustnej i tam sobie narozrabia?? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, mnie tez naciàga na widok pajàkow,nie cierpiè much,i bojè siè ciem..niektore sà takie futrzane ble...ok juz nie wkrècam bo siè porzygam zaraz :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przeszkadzają mi pająki, muchy, dżdżownice, glisdy i inne ale......

boję się ciem..niektóre są takie futrzane ble...

Już mam gęsią skórkę jak to czytam. Mam dokładnie tak samo i ten dźwięk jak się obijają o żarówkę...brrrrr

 

 

Generalnie program był moim zdaniem do dupy delikatnie mówiąc ale to już w innym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no, ćmy są obleśne :? A moja młodsza siostra w wakacje zbierała martwe ćmy z okien i sobie kolekcję zrobiła, a potem zapakowała je w trumny z pudełek po zapałkach i zrobiła im pogrzeb :roll::mrgreen:

 

Idę ciastka upiec. Muszę jeszcze dziś sie pouczyć trochę, jutro szkoła na 16 :? Już mi sie nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magdalenabmw, nie dziwiè siè..cora przyjechala z ksiàzkami i jak na razie lezà te ksiàzki w kàcie zapomniane :lol: to nienormalne zeby dziecko w ferie siè uczylo,bo po feriach sprawdziany:i jak tu nie miec nerwicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzien.. lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki lęki ... i tak dalej , dusze sie .. moze byc gorzej??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też sie panicznie boję pająków - ostatnio miałam w łazience jednego, ale mąż przyleciał z odsieczą i go "sprzątnął" 8):mrgreen: , niby mam moskitiery a te cholery i tak znajdą sobie drogę do domu :roll::evil: oblechy jedne

w irlandii tez jest wilgotno - jak mieszkałam tam 2 lata to przechodziłam prawdziwą gehennę - olbrzymie pająki czające sie wszedzie - kieys myłam głowe - sięgam po ręcznik a zniego wypada mi do wanny wielki ,włochaty czarny pająk - myslałam,ze na zawał zejdę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi najbardziej przeszkadzają w życiu karaluchy. Aktualnie nie mam okazji spotykać to paskudne robactwo, bo nie mieszkam już w blokach ale pamiętam jak się przeprowadziliśmy ze starego budownictwa(gdzie były czarne, wielkie pająki ;) ) do bloków, w których były czarne, świecące, ogromne i śmierdzące(jak się zdeptało) karaluchy... brrrrrrrr. Do tej pory mam uraz. W miarę jak żeśmy dłużej tam mieszkali to było ich coraz mniej, aż w końcu wcale ich nie było ale początki były ciężkie - jak wchodziło się w nocy do łazienki i zapalało światło to widać było uciekającą gromadę tych paskudnych karaluchów - koszmar ! :?:?:?

Także karaluchy mój number one. Na drugim miejscu pająki ale tylko te większe i czarne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień otóż rano miałem atak bo brat zajął toalete i jakoś tak sie złożyło a teraz jestem zmęczony i niedlogo pójde spać jutro idę do lekarza :)

Lekcje miałem jakoś dało się wytrzymać choć na geografi przez chwile było mi słabo

 

[Dodane po edycji:]

 

A na terapi po rozmowie z panią dowiedziałem się, iż to ja mam odpowiedzialność za swoje życie i ja nadaję znaczenie myślą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vasques, czytam twoje posty i powiem ci że miło je czytać. Wcześniej byłeś bardzo roztrzęsiony, a teraz z twoich postów emanuje jakiś taki spokój, przynajmniej tak mi się wydaje. Mam wrażenie że wychodzisz powoli na prostą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A na terapi po rozmowie z panią dowiedziałem się, iż to ja mam odpowiedzialność za swoje życie i ja nadaję znaczenie myślą

 

Witaj

 

dokladnie tak to jest. Super ze doszlyscie z pania do tego!!! Najwazniejsze w mojej terapie byly wlasnie te dwie rzeczy ktore musialam sobie uswiadomic. Dzieki przejeciu odpowiedzialnosci za moje zycie poczulam sie wtedy w koncu lepiej, nie bylam juz "ofiara" roznych zdarzen i ludzi. Aby modz przejac odpowiedzialnosc musialam najpierw zmienic znaczenie ktore dawalam moim mysla. Wydaje mi sie to najtrudniejszym krokiem w terapie patrzac dzic wstecz.

 

Co do mojego dnia dzic ...mialam wczoraj znowu EMDR wychodzac czulam sie super , ale poniewaz przerabialysmy jedna z moich traum mialam okropna noc....cholera co za sny...

 

Ale juz pije kawke i sen za mna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dziś szkołę na 16 ale pomyślałam że zostanę w domu i sie pouczę (jutro zaliczam niemiecki a nic nie umiem) a dziś mam tylko wykład na którym jest obecność nieobowiązkowa. Ale przypomniało mi się, że miałam koleżance mapkę dać i teraz nie wiem co mam robić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×